Za pierwszego sowieta, czyli polska konspiracja na Kresach 1939-1941


1 września 1939 roku III Rzesza Niemiecka zaatakowała Polskę. Nikt wówczas nie spodziewał się, że 16 dni później na tereny Kresów wkroczą wojska sowieckie, aby: „wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi„1.

Początki okupacji na ziemiach wcielonych do ZSRR

Znamienne jest również to, że nawet żołnierze sowieccy nie mogli uwierzyć we współpracę Stalina z Hitlerem2. Duży wpływ na działania polskich wojsk wobec wkraczającej Armii Czerwonej miał rozkaz Naczelnego Wodza Edwarda Rydza-Śmigłego- „Z bolszewikami nie walczyć„3. Mimo tego broniło się Grodno, a oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza pod dowództwem gen. Wilhelma Orlika- Ruckemanna stoczyły zwycięskie batalie pod Szackiem i Wytycznem. Nie zapobiegło to jednak kolejnemu rozbiorowi Polski.

Podział ziem Rzeczypospolitej pomiędzy dwóch agresorów został zawarty w pakcie Ribbentrop-Mołotow z dnia 23 sierpnia 1939 r.: 

„Na wypadek terytorialno-politycznego przekształcenia terytoriów należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone w przybliżeniu o linię Narew-Wisła-San. Kwestia, czy w interesie obu stron uznane będzie za pożądane utrzymanie niepodległości państwa polskiego, zostanie definitywnie zdecydowana dopiero w ciągu dalszego rozwoju wypadków politycznych.(…).„4

Jednakże podpisany w Moskwie 28 września 1939 r. traktat niemiecko-radziecki o granicach i przyjaźni ustalił nową linię dzielącą strefy należące do obu tych państw. Biegła ona wzdłuż rzek: Pisy, Narwi, Bugu i Sanu. Pod okupacją sowiecką znalazło się 51,6% (201 015 km2) ziem ówczesnej II RP5. Z ziem województw: poleskiego, nowogródzkiego, wileńskiego (z wyjątkiem powiatu wileńskiego i trockiego), białostockiego (z wyj. powiatu suwalskiego, włączonego do III Rzeszy) oraz powiatu łomżyńskiego, części ostrołęckiego i ostrowskiego utworzono Białoruską Socjalistyczną Republikę Sowiecką (BSRS). Natomiast do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej (USRS)6 trafiły ziemie województw: wołyńskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego oraz centralna i wschodnia część województwa lwowskiego. 10 października na mocy układu radziecko-litewskiego, powstała - na krótki okres – Litwa, w której granicach znalazł się powiat wileński i trocki. Pod okupacją tych dwóch państw znalazło się ok. 10,7 mln Polaków7.

Na nowo wcielonych obszarach władza radziecka rozpoczęła budowę struktur administracyjnych. Już wcześniej pojawiły się chłopskie bojówki, określane nazwą Robotnicza-Chłopska Milicja (RKM - Rabocze-Kriestjanskaja Milicyja), których zadaniem było zaprowadzenie „rewolucyjnego ładu„. Za tym stwierdzeniem kryły się grabieże, rabunki i mordy, głównie na ludności polskiej i ”burżuazji”. 22 października 1939 r. zostały zorganizowane wybory. Oczywiste jest, że miażdżącą przewagą wygrali kandydaci preferowani przez ZSRR. Weszli oni w skład kolejno: Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Ukrainy i Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi. Miało to charakter legitymizacji ówczesnych poczynań Związku Sowieckiego. Ponadto 15 grudnia 1940 roku odbyły się również wybory do poszczególnych rad: obwodowych, rejonowych, miejskich, wiejskich i osiedlowych. Wynik był podobny do tych z 22 października. Charakter tego rodzaju poczynań ZSRR trafnie zinterpretował Grzegorz Hryciuk:

„Publiczne upokorzenie, jakim było uczestnictwo w wyborach, czyniło z każdego już nie ofiarę, ale wręcz wspólnika okupantów. […] Sens tego cyklicznie odgrywanego widowiska być może najlepiej oddał pewien dozorca lwowski […]: »to nie jest żadna komedia […]. To są obrzędy. W procesji na Boże Ciało także z góry wiadomo, jak się ona odbędzie, ale procesja jest procesją, nabożeństwo nabożeństwem«„8

W związku z aneksją zaczęło obowiązywać prawo radzieckie9. Wedle uchwał zgromadzeń ludowych rozpoczęto konfiskatę dóbr ziemskich i kolektywizację, dokonano nacjonalizacji różnych przedsiębiorstw i obiektów przemysłowych, powstały pierwsze kołchozy10. W swoich posunięciach władza radziecka wspierała biedotę, przez co zyskała sobie jej przychylność. 29 listopada 1939 r. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR nadało wszystkim mieszkańcom BSRS i USRS obywatelstwo radzieckie. Było to znaczące posunięcie w dwóch sprawach: osoby z tymże dokumentem w pełni odpowiadały przed ustawodawstwem sowieckim oraz na mężczyzn został nałożony obowiązek służby wojskowej w Armii Czerwonej11. Poza tym odwoływano się do kultur: białoruskiej i ukraińskiej - władza radziecka chciała zyskać przychylność ludzi o tej narodowości, wyplenić polskość oraz włączyć mimochodem te dwie kultury do tzw. kultury ogólnosowieckiej12. Zlikwidowano szkoły nauczające w języku polskim, podobnie rzecz miała się z miejscami nauczania dla Żydów, gdzie język hebrajski uznano za „nacjonalistyczny”, do użycia dopuszczono jedynie jidysz. Stworzono natomiast możliwość powszechnej edukacji na wszystkich poziomach, co doprowadziło do obniżenia poziomu nauczania. Nie ulega wątpliwości fakt, iż szkoły te stały się miejscami indoktrynacji komunistycznej. Zamknięto również seminaria oraz jesziw - w tej kwestii postępowano wedle słów Michaiła Kalinina:

„Walka przeciwko religii jest środkiem koniecznym i najbardziej skutecznym dla utorowania drogi komunistom.„13

Nie zapominajmy o tym, że ZSRR był państwem totalitarnym i oczywistą sprawą jest, że do ujarzmiania społeczeństwa stosowano terror oraz różnego rodzaju represje. W głównej mierze za te poczynania odpowiadał Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD - Narodnyj Komisariat Wnutriennych Dieł). Jednakże jeszcze podczas agresji na Polskę zostało utworzonych 10 grup operacyjno-czekistowskich, tzw. opergrupp. Ich zadaniem było zabezpieczenie archiwów państwowych, instalowanie swoich komórek w nowo zdobytych miastach i wsiach, aresztowanie przedstawicieli administracji polskiej, żołnierzy, polityków, zabezpieczenie nowo zdobytych terytoriów, werbunek osób będących przeciw polskiej władzy14. Do 1 października 1939 r. przez opergruppy zostało aresztowanych na Zachodniej Ukrainie 3914 osób, natomiast na Białorusi Zachodniej do połowy listopada zostało zatrzymanych 5845 osób15. 2 i 6 listopada 1939 r. zostały podpisane dwa dokumenty przez ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berię dotyczące organizacji NKWD kolejno na ziemiach: Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy. Na te tereny przewidziano 2758 etatów16. Natomiast po zajęciu Litwy rozkaz Berii nr 0010089 z dnia 31 sierpnia 1940 roku regulował działalność NKWD na nowo wcielonym terenie. Ponadto zaprowadzono porządek z RKM tworząc milicję, w skład której weszła gwardia robotnicza i drużyny wiejskie, a jej naczelnikami zostali oficerowie NKWD. Na terenach okupowanych przez ZSRR znalazło się 145 więzień lub innych tego rodzaju miejsc odosobnienia należących do państwa polskiego. Zostały one podporządkowane sowieckiemu resortowi spraw wewnętrznych. Zajął się nimi Główny Zarząd Więzienny NKWD ZSRS, na czele którego w latach 1939-1941 stali: komdiw Wasilij Wasiljewicz Czernyszow i komisarz b.p. III rangi Siergiej Nikoforowicz Krugłow. Naczelnikiem w USRS był kapitan b.p. Andriej Filipowicz Filipow, natomiast w białoruskiej części więziennictwem kierował Stiepanow. Wobec tych realiów Polacy przystępowali do pracy w konspiracji.

Polska konspiracja na Kresach (1939 – 1941)

Województwo lwowskie

„Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo” – te słowa Józefa Piłsudskiego zapewne pojawiły się w myślach tych, którzy przystąpili do organizowania pierwszych oddziałów konspiracyjnych. W czasie wkroczenia Sowietów do Lwowa 22 września 1939 r. z inicjatywą utworzenia polskiej konspiracji wyszedł gen. dyw. Marian Januszajtis17. W październiku utworzono sztab nowej organizacji, znanej pod różnymi nazwami jak Polska Organizacja Walki o Wolność czy Polska Organizacja Walki Wolnościowej, w skład której weszli m.in.: gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz „Kopa” i ppłk Antoni Jakubski. Jednymi z pierwszych zadań, jakie postanowiono wykonać było utworzenie małych komórek terenowych w pobliskich miastach takich jak Krzemieniec, Przemyśl, Dubno. Ponadto chciano utworzyć trasy przerzutowe prowadzące do Rumunii i Węgier. Przed wyborami do Zgromadzenia Narodowego Zachodniej Ukrainy rozprowadzono ulotkę nawołującą do bojkotu. Sytuację w tamtym okresie opisuje Władysława Piechowska:

„Panował niesamowity chaos, kawiarnie były przepełnione ludźmi omawiającymi głośno ostatnie wypadki, lansowano różne plotki i nazwiska wyższych oficerów. […] Nie było jednak żadnej możliwości opanowania ludzkiego gadulstwa i entuzjazmu pracy.„18

W wyniku „gorączki konspiracyjnej” nie trzeba było długo czekać na efekty pracy NKWD. 27 października aresztowany został gen. Januszajtis. Do więzień trafili również inni ludzie związani z organizacją. Na czele POWW stanął wówczas gen. Boruta-Spiechowicz, będąc jednak w przeświadczeniu, że i on może zostać zatrzymany, próbował przedostać się do Węgier, po wcześniejszym przekazaniu kierownictwa organizacji płk. Jerzemu Dobrowolskiemu. Generał został ujęty w nocy z 13 na 14 listopada 1939 r.

Z przybyciem do Lwowa, prawdopodobnie 22 grudnia, mjr Alfonsa Aleksandra Klotza „Niewiarowski”, emisariusza SZP, wiąże się sprawa rozłamu w tamtejszej ZWZ19. Skontaktował się on z grupą mjr Dobrowolskiego, który w połowie grudnia został aresztowany, a jego obowiązki przejął ppłk Maksymilian Jan Sokołowski „Trzaska, który otrzymał zezwolenie na utworzenie Obszaru ZWZ w Galicji i na Wołyniu. W międzyczasie 19 grudnia do Lwowa z Francji dotarł Tadeusz Strowski, wysłany tam przez gen. Januszajtisa. W związku z tym, iż gen. Januszajtis i Boruta-Spiechowicz przebywali już w więzieniu NKWD przekazał on dokumenty otrzymane od gen. Sikorskiego i Sosnkowskiego płk. Władysławowi Żebrowskiemu. Tym sposobem otrzymał on legitymację do tworzenia ZWZ na obszarze województwa lwowskiego i został jego komendantem. W historiografii organizacja płk. Żebrowskiego figuruje pod nazwą ZWZ-1 natomiast ppłk Sokołowskiego ZWZ-2. Miały miejsce próby połączenia tych dwóch tworów, jednakże żadna z nich nie przyniosła zamierzonych wyników. O przyczynach tego stanu rzeczy pisze Władysława Piechowska:

„Szkodliwości dwutorowej pracy rozumieją obie grupy – prowadzone pertraktacje w celu połączenia roboty nie doprowadzają do skutku (osobiście miałam dwie rozmowy z płk. Żebrowskim w mieszkaniu ks. [Władysława] Cieńskiego, drugą u adwokata [Antoniego] Konopackiego) i uważam, że ze strony płk. Żebrowskiego główną przyczyną były szalone ambicje osobiste i wpływ jego otoczenia, z jednej strony są sprawy personalne, płk. Żebrowski nie cieszy się dobrą opinią w społeczeństwie lwowskim, ma za sobą wyrok sądowy, brak mu również umiejętności pracy konspiracyjnej. W naszej grupie przydzielony do Warszawy mjr Klotz ma najgorszą opinię w społeczeństwie lwowskim z okresu swojej pracy w administracji państwowej, ponieważ jednak jest jednym z lepszych oficerów i zdolniejszych organizatorów, płk. Sokołowski nie chce z niego rezygnować. Żadna z grup nie posiada potrzebnego autorytetu.„20.

Ponadto powiązania mjr Klotza z sanacją mogły stanowić dodatkowy problem.

Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną zlikwidowano tamtejszą policję. Miejsce jej zajęła utworzona 7 września 1939 r. Ochotnicza Straż Bezpieczeństwa, której początkowym zadaniem było wspieranie polskich organów ścigania. Sowieci rozkazali im, by zebrali i dostarczyli broń oraz sprzęt pozostawiony po Wojsku Polskim. Wiele z tego zostało ukryte. W październiku aresztowani zostali oficerowie dowodzący OSB: gen. Jędrzejewski, gen. Dzierżanowski. Później po utworzeniu oddziałów milicji członkowie OSB przeszli do konspiracji.

Po początkowym bałaganie ZWZ-1 oraz ZWZ-2 przystąpiły do działania. Organizacji płk. Żebrowskiego udało się scalić ze Związkiem Organizacji Polskich, zyskując tym samym 300 nowych członków. Ponadto pojawiły się w ich kręgach plany dywersji na liniach kolejowych, organizowano nieznaczne akcje sabotażowe mające na celu uniemożliwienie dostaw ropy i benzyny z ZSRR do Niemiec. Planowano także powstanie powszechne, kolportowano różnego rodzaju gazetki takie jak „Ostatnie Wiadomości” i ulotki propagandowe oraz tworzono komórki terenowe w pobliskich miejscowościach. Organizacja rozrastała się w bardzo szybkim tempie, co ciągnęło za sobą niebezpieczeństwo dekonspiracji. Do tego lekceważono sobie sowiecki aparat bezpieczeństwa.

Sztab ZWZ-2 ukonstytuował się mniej więcej w tym samym czasie co ZWZ-1. Od samego początku do działania przystąpił wydział wywiadu kierowany przez por. Karola Trojanowskiego „Radwan”. Zbierał on informacje na temat wojsk Armii Czerwonej, transportów kolejowych i ich zawartości. ZWZ-2, podobnie jak ZWZ-1 wydawał swoje własne gazetki oraz różnego rodzaju ulotki. Podziemnym formacjom porządkowym udało się zlokalizować miejsce przetrzymywania aresztowanych członków organizacji ppłk Sokołowskiego. Tworzono placówki w terenie, m.in. w Stryju i Krzemieńcu. Ponadto współpracowano z Harcerską Organizacją Niepodległościowo-Wojskową utworzoną przez hm. prof. Wilhelma Słabego. Po początkowym spokojnym okresie organizacyjnym także i ZWZ-2 dosięgła ręką NKWD.

Dużą pomocą w rozpracowaniu konspiracji dla NKWD przysłużył się Edward Gola, będący emisariuszem rządu z Paryża. Ujęty został 1 marca 1940 r. Poza złożeniem obszernych zeznań, zgodził się na współpracę. Co więcej, w krótkim czasie stał się wysoko postawioną postacią w ZWZ21. 19 lutego 1940 r. aresztowany został komendant Okręgu Borysław ZWZ-1 dr. Erwin Czechowski, 16 marca w ręce NKWD dostał się szef intendentury Obszaru Lwów ZWZ-1 por. Antoni Świerzbiński., natomiast 22 marca w kocioł NKWD wpadł oficer łącznikowy adiutantury komendanta Obszaru Lwów ZWZ-1 ppor. Adam Widawski „Adam„. Płk. Żebrowski obawiając się zatrzymania zdecydował się na przejście do Rumunii, gdzie miał przeczekać obecną sytuację. Dowództwo przekazał ppłk. Władysławowi Kotarskiemu, który został złapany 20 kwietnia i sądzony razem z Widawskim i Świerzbińskim w tzw. „procesie czternastu„. Aresztowania nastąpiły również w szeregach ZWZ-2, w marcu do więzienia trafił m.in. komendant Dużego Lwowa Zygmunt Piestrzyński. 1 kwietnia 1940 r. Ławrientij Beria meldował do Stalina, iż udało się aresztować około 443 członków ZWZ na terenie Galicji i Wołynia. Zdecydowanie najbardziej ucierpiał ZWZ-1, który w wyniku zatrzymań stracił praktycznie całe dowództwo obszaru Lwów. Jeszcze wcześniej, bo 6/7 marca aresztowany został gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz, który chciał dostać się do Lwowa, by objąć dowództwo nad Obszarem 3 ZWZ. Tokarzewski działał wedle rozkazu Sikorskiego, który dziś wzbudza wiele kontrowersji. Wiadome było, że ”Torwid” jest doskonale znany we Lwowie, gdyż przed wojną stał na czele tamtejszego Dowództwa Okręgu Korpusu. Najbardziej prawdopodobna teza jest taka, iż gen. Sikorski obawiał się Tokarzewskiego ze względu na jego wcześniejsze powiązania z sanacją. By się go pozbyć, wysłał go do Lwowa. Początkowo Sowieci nie zdawali sobie sprawy z tego, kogo udało im się zatrzymać22. W wyniku tak dobrego rozpracowania polskiej konspiracji NKWD przystąpiło do akcji jej przejęcia. Po aresztowaniu Kotarskiego miejsce jego zajął mjr Emil Macieliński „Kornel”, który notabene został wcześniej zatrzymany, jednakże po krótkim czasie wypuszczono go na wolność. To on miał posłużyć Sowietom do zrealizowania planów wobec ZWZ. Dodatkowo 15 maja 1940 r. gen. Sosnkowski nakazał mjr Dobrowolskiemu, który przejął dowodzenie ZWZ-2 po wycofaniu się z konspiracji ppłk Sokołowskiego ZWZ-2, podporządkowanie „Kornelowi”. Stanowiło to ogromne możliwości manewru dla NKWD. Mimo tak silnych wpływów radzieckiego aparatu bezpieczeństwa na działalność polskiej konspiracji, zorganizowano zamach na dowódcę Frontu Ukraińskiego podczas ataku Sowietów na Polskę w 1939 r. marszałka Siemiona Timoszenkę23. Niestety akcja zakończyła się niepowodzeniem, i wkrótce po niej zaczęły się aresztowania wśród zamachowców. Cały czas mjr Macieliński prowadził politykę, w której dezinformował władzę RP na zachodzie24. Stale wysyłano kurierów do bazy „Bolek” w Bukareszcie. 29 września 1940 r. podczas przekraczania granicy aresztowany został chor. Adam Telmany. 29 października zatrzymano dwóch kolejnych kurierów Zbigniewa Chaszczyńskiego i Zbigniewa Peklę. Wobec skąpych informacji, które docierały na zachód z Lwowa, zaczęto się niepokoić. Jeszcze 2 września gen. Rowecki pisał do gen. Sosnkowskieg:

„Okupacja sowiecka jest w tej chwili moją główną troską. Skupienia wojskowe, które na tamtym terenie nie reprezentują nic poważniejszego, ludzi jest jeszcze na ogół dosyć. Możliwości organizacyjne są. Szanse współpracy z mniejszościami występują. Natomiast kompletny brak dobrych komendantów ze skalą myślenia od d-cy pułku w górę […]. Typowym przykładem działalność Kornela we Lwowie, który w ciągu ostatnich miesięcy przedstawił mi się jako nierówny, nieopanowany i pracujący bez plany komendant […]. Wobec tego przygotowuję ekipę najdzielniejszych ludzi naszego terenu z najlepszymi, doświadczonymi komendantami okr[ęgu] na czele, którzy po odpowiednim przygotowaniu na początku października udadzą się na teren okup[acji] sow[wieckiej] celem objęcia Komendy Obszaru nr 2, a jeśliby z raportów Łozińskiego oraz dalszej jego oceny wynikało, że Kornel nie nadaje się na Komendanta Okręgu nr 3 – również na objęcie Komendy tego Obszaru.„25.

Nowym komendantem ZWZ na okupację radziecką mianowany został przez gen. Roweckiego płk. Leopold Okulicki „Mrówka„ - 2 listopada dotarł on do Lwowa. Dopiero po przybyciu płk. Okulickiego ZWZ-2 podporządkował się całkowicie. Ponadto komendant ZWZ okupacji sowieckiej nie ufał mjr Macielińskiemu. Był nawet przekonany o tym, iż jest on agentem NKWD, o czym możemy przeczytać w jego raporcie ze stycznia 1941 r.: „»Kornel« jest agentem NKWD„26. Na nic się to jednak nie zdało – z 21 na 22 stycznia „Mrówka„ został aresztowany. Jego obowiązki przejął wówczas mjr Alfons Klotz „Niewiarowski„, którego to organizacja Wierni Polsce podporządkowała się wcześniej Okulickiemu. W kwietniu 1941 r. swoje uprawnienia przekazał ppłk Janowi Sokołowskiemu „Trzasce”. Parę dni wcześniej, bo 28 marca NKWD udało się złapać szefa bezpieczeństwa komendy Obszaru ZWZ-1 Włodzimierza Młotkowskiego ”Młot”, którego późniejsze działania pozostają kontrowersyjne27.

Wobec tych wydarzeń na wiosnę 1941 r. istniał - całkowicie zinwigilowany przez sowiecki aparat bezpieczeństwa ZWZ mjr Macielińskiego - który już po agresji hitlerowskiej na ZSRR, bo 26 września 1941 r. został skazany przez Sąd Kapturowy przy KG ZWZ na karę śmierci - wyrok został wykonany 17 grudnia 1941 r. w Warszawie28 - oraz pomniejsze organizacje takie jak Wierni Polsce oraz Armia Wielkiej Polski, której twórca Antoni Konopacki został aresztowany 5 czerwca 1941 r. Tuż przed wybuchem wojny niemiecko-radzieckiej zatrzymano także komendanta Obszaru ZWZ-2 ppłk Adama Paszkowskiego. Rozpracowanie lwowskiego ZWZ-u pociągnęło za sobą ogromne konsekwencje w funkcjonowaniu tej siatki na całym terenie okupowanym przez sowietów, gdyż komórki w innych województwach utrzymywały stały kontakt z Lwowem. Ponadto, gdyby nie agresja Rzeszy na ZSRR prawdopodobnie doprowadziłoby to do całkowitego rozpracowania Związku Walki Zbrojnej. Całkowite przejęcie tras kurierskich oraz skoordynowane działanie z niemiecką służbą bezpieczeństwa29 mogło doprowadzić do aresztowań na najwyższym szczeblu.

Województwo stanisławowskie

Omawiając dzieje konspiracji na terenie województwa stanisławowskiego, przede wszystkim powinniśmy wspomnieć, że w dniu wkroczenia do Stanisławowa Armii Czerwonej powstała Tajna Organizacja Wojskowa, której założycielem był mjr Jan Mazurkiewicz. Niestety, 19 września wyruszył on na Węgry, gdzie trafił do Bazy „Romek” w Budapeszcie, mającej za zadanie kierowanie ruchem kurierskim oraz wymianę informacji między krajem a rządem na emigracji30, gdzie pełnił funkcję kierownika łączności.

25 września 1939 r. w Kołomyi Mieczysław Kalita, Edward Kurdyban i bracia: Tadeusz i Eugeniusz Lauterbachowie powołali do życia organizację mającą na celu wywołanie przyszłego powstania. Organizacja szybko się rozrastała i w połowie października liczyła już ok. 30 ludzi31. 21 października zostały rozklejone ulotki na terenie Kołomyi: „Polacy łączcie się! Chwila wyzwolenia jest bliska!!!„32. W tym samym dniu aresztowano jedno z założycieli Mieczysława Kalitę „Granat” i paru innych konspiratorów33.

W tym samym miejscu powstała również Narodowa Organizacja Wojskowa, założona w październiku przez Józefa Stadniczenko. Nie zdążyła ona rozrosnąć się w jakiś znaczący sposób – wkrótce w grudniu jej działacze, w tym Stadniczenko, zostali aresztowani przez NKWD.

Wróćmy jednak do największego miasta tego województwa - Stanisławowa. Powstał tam Związek Ziem Wschodnich „Pogotowie Wojskowe„ założone przez mjr Marżewskiego (vel Marchlewski vel Lewicki) „Jastrzębiec„. Udało mu się nawiązać kontakt z Lwowem. W końcu grudnia 1939 r. zawiązał się sztab ZWZ we Stanisławowie. Na jego czele stanął komendant – ppłk Władysław Smereczyński „Hucuł„, ”Romek”, zastępcą został natomiast założyciel ZZW ”PW” mjr Marżewski34. Działano głównie w sferze wywiadu: spisywano rozmieszczenie wojsk sowieckich i NKWD, określano ich siłę, badano nastroje ludności. Szefem wywiadu był ppor. Jan Wyszyński „Janek”. W związku ze słabym uzbrojeniem nie były jak na razie możliwe jakiekolwiek akcje dywersyjne. Ponadto cały czas utrzymywano stały kontakt z komórką ZWZ-u we Lwowie, co 5-10 dni przyjeżdżali kurierzy odbierający raporty. Myślano również o przyszłym powstaniu powszechnym; opracowywano plany zajęcia poszczególnych budynków w mieście, zniszczenia łączności sowieckiej, wysadzania torów. Wystąpienie planowano na wiosnę 1940 r., kiedy to, wedle konspiratorów, miała ruszyć ofensywa aliancka. W związku z pierwszą deportacją z 9 na 10 lutego 1940 r., w ramach której wysiedlono ok. 140 tys. osób (Polacy stanowili 81,7%) z terenów USRS i BSRS pojawił się pomysł dywersji na liniach kolejowych35. W połowie lutego br., wg Jerzego Węgierskiego, ukazał się również rozkaz gen. Sosnkowskiego nakazujący tego rodzaju działania36. Pierwsza wywózka nie dotknęła znacząco struktur stanisławowskiego ZWZ-u. Wszystko kształtowało się dobrze do marca 1940 roku. Do tego czasu osobą najwyżej postawioną w hierarchii konspiracyjnej i złapaną przez NKWD był dowódca ZWZ w Jaremczy Józef Mosiądz „Pracowity„. Jednak wobec rozpracowania przez sowiecki aparat bezpieczeństwa ZWZ-u we Lwowie, a przez to jego kanałów łącznościowych poza miastem doprowadziło do aresztowań w Stanisławowie. Swoją rolę odegrał w tym również konfident Edward Gola. Kolejno zostali umieszczeni w więzieniach: Jan Łagan „Juras„, komendant jednego z rejonów ZWZ w Stanisławowie (19 marca); ppor. Jan Wyszyński „Janek„, szef wywiadu (31 marca); kpt. Antoni Zamojski „Leliwa”, szef legalizacji i archiwum (10 kwietnia). Zatrzymania te spowodowały, iż Komendant Okręgu Stanisławów ppłk. Władysław Smereczyński „Hucuł” i zastępca mjr Marżewski „Jastrzębiec” zaczęli się ukrywać. Michał Kędzior próbował ożywić działalność ZWZ-u na nowo, jednakże doprowadził jedynie do kolejnych aresztowań w jego kręgach, m.in. szefa sztabu kpt. Mariana Sokołowskiego ”Sommer”. Mimo to NKWD nie rozbił jej całkowicie - wciąż funkcjonowała m.in. trasa kurierska prowadząca do Bazy ”Bolek” w Bukareszcie, jednakże sowiecki aparat bezpieczeństwa w bardzo dużym stopniu pokrzyżował plany polskim konspiratorom. Działalność największej organizacji na terenie województwa stanisławowskiego została ograniczono do minimum.

Już na przykładzie wydarzeń mających miejsce w województwie stanisławowskim jesteśmy w stanie określić, z jakimi problemami musieli sobie dawać radę Polacy. Znikoma ilość rodaków zapewne ograniczała możliwości organizacyjne37. Broń była rzeczą najbardziej pożądaną przez wszystkich konspiratorów działających na kresach - ta z września zakopana w ziemi lub ukryta gdzie indziej, nie zawsze była dostępna czy też sprawna. Kolejną rzeczą spędzającą sen z powiek była słabo funkcjonująca łączność z centralą, choć akurat tutaj to właśnie ona była przyczynkiem rozpracowania stanisławowskiego ZWZ-u. Oczywistym powinno być również, że organizacje, które powyżej zostały omówione nie były jedynymi na tym terenie. Bardzo często małe oddziały konspiracyjne były tworzone z inicjatywy nauczycieli, księży, sołtysów, byłych żołnierzy, profesorów, czy też polityków, jak na przykład Tajna Strzelecka Organizacja utworzona w Dolinie przez adwokata Marzewskiego, działacza Stronnictwa Narodowego, która potem została wcielona do ZWZ-u.

Województwo tarnopolskie

W województwie tarnopolskim powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim na Czortków i wydarzenie, które miało tam miejsce w nocy z 21 na 22 stycznia 1940 r. Zacznijmy jednak od początku - harcmistrz Józef Opacki „Opat”, komendant czortkowskiego Hufca Harcerzy Kresowych, ppor. Heweliusz Malawski oraz działacz Stronnictwa Narodowego pchor. Jerzy Koleuszek właśnie w Czortkowie powołali do życia Polską Organizację do Walki z Wrogiem. W jej ramach członkowie:

„realizowali program harcerski, a równocześnie zajmowali się szkoleniem wojskowym, wywiadem i kontrwywiadem, gromadzeniem broni, zbieraniem i kolportowaniem informacji.„38

Możemy już tutaj zauważyć pewną analogię do województwa stanisławowskiego. Warunki początkowo nie pozwalały do wystąpień z bronią w ręku, ograniczono się więc do czynności, które nie zmuszały do bezpośredniej konfrontacji z Sowietami. W grudniu 1939 r. organizacja Opackiego została scalona z ZWZ-2 we Lwowie. 9 stycznia 1940 r. odbyła się narada w mieszkaniu Aleksandry Wasilewskiej mieszczącym się w Czortkowie, w której udział wzięli m.in. przybyli z „lwowskiego centrum„ por. Janusz Kowalski, komendant ”Młodej Polski„39 Jerzy Koluszek oraz dowódca „Orła Białego„40 Heweliusz Malawski. Ten ostatni miał stwierdzić:

„przed naszą organizacją stoi zadanie opanowania Czortkowa. Jeśli to zadanie zakończy się sukcesem, wtedy do powstania przystąpi Stanisławów i Lwów. (…) Podczas werbunku nie używać nazwisk, mówić, że przygotowywane jest powstanie w Czortkowie, którego celem jest obalenie władzy sowieckiej, że dowodzą nim ludzie godni zaufania. (…) Jeśli operacja w Czortkowie zakończy się sukcesem to organizacja będzie prowadziła dalej działania dwoma grupami. Jedna pójdzie na Jagodnicę, Zaleszczyki, Boroszczow (błąd, chodzi o Barszczów – przyp. Rafał Wnuk) druga pójdzie na Buczacz i Monasterzyska. Następnie powinna wkroczyć polska armia z Rumunii.„41

Całość miała się zacząć z 21 na 22 stycznia42. Pierwsze strzały padły około 21:30 21 stycznia. Nie wszyscy jednak z konspiratorów podjęli walkę43. Uzbrojenie również nie przedstawiało się imponująco – z ośmioosobowej grupy szturmującej szpital jedynie dwie osoby posiadały broń palną, reszta noże. Powstanie upadło jeszcze tej samej nocy, w jego wyniku zostało aresztowanych 128 ludzi, z czego 91 przyznało się do udziału w zrywie. Co najmniej 21 osób skazano na karę śmierci. Represje, które dotknęły Czortków, spowodowały całkowite zamarcie tamtejszej konspiracji. Zwróćmy uwagę również na to, że pierwszy raz sowiecki aparat bezpieczeństwa dokonał zatrzymań na taką skalę – „na wolność tysiące niewinnych ludzi. […]„44.Jednakże podjęcie takiego działania wobec Sowietów w sytuacji międzynarodowej - jaka wówczas panowała - świadczy jedynie o braku wyobraźni. Tytuł artykułu Rudolfa Fałkowskiego powinien chyba wystarczyć by opisać tę sytuację – „Prawdziwa polska głupota”.

Głównym ośrodkiem konspiracji w tym województwie był oczywiście Tarnopol. Tamtejszy działacz społeczny Zbigniew Wunderlich nawiązał kontakt z lwowskim ZWZ-1, co zaowocowało utworzeniem Okręgu Tarponol. Ukonstytuował się sztab w składzie, którego komendantem został Zbigniew Wunderlich „Walicki„, a zastępcą plut. Rudolf Weidel. Utrzymywano stałą łączność z Lwowem. Zadania były takie, na jakie pozwalały realia: magazynowano broń, prowadzono działalność wywiadowczą, werbowano nowych członków oraz przygotowywano się do rychłego, w mniemaniu konspiratorów, powstania. Dopiero pod koniec stycznia otrzymano rozkaz przygotowania dywersji na liniach kolejowych, co nie zostało wykonane ze względu na obawy przed represjami. Ponadto kolportowano gazetkę ”Polska Wzywa”, by podtrzymać naród na duchu. Po rozbiciu sztabu ZWZ-1 we Lwowie NKWD uderzyło również w Tarnopolu. Do końca marca 1940 r. aresztowani zostali komendant tamtejszego ZWZ-u Zbigniew Wunderlich i jego zastępca Rudolf Weidel. Był to cios w najczulszy punkt – dowództwo. Struktury te reaktywowano dopiero po wkroczeniu Niemców.

Poza ZWZ w Tarnopolu działała również siatka Polskiej Organizacji Wojskowej kierowanej przez plut. Jana Bieniowskiego, która swoją działalność prowadziła dłużej, jednakże już na początku stycznia 1940 r. zaczął być on poszukiwany. Ukrywając się w różnych miejscowościach wciągał nowe osoby do konspiracji. W międzyczasie urządzano wypady, by zdobyć broń. Jedną z takich okazji było wesele, na którym obecni byli sowieccy żołnierze. Bieniowski został aresztowany dopiero 25 lipca 1940 r., do więzienia trafił również dowódca POW mjr Durko. POW działała także w Zborowie, której założycielem był Czesław Frytz, aresztowany 3 czerwca 1941 r., jednakże nie jesteśmy do końca pewni, czy możemy ją wiązać z organizacją Bieniowskiego.

Okręg Tarnopol powinniśmy przede wszystkim zapamiętać ze względu na powstanie czortkowskie. Było to pierwsze tego typu wydarzenie na ziemiach okupowanych przez zarówno III Rzeszę, jak i ZSRR. Śledząc wypadki w województwie tarnopolskim mamy kolejny dowód na to, jak ważne było dowództwo we Lwowie. Wszak to jego rozbicie doprowadziło do celnych uderzeń NKWD w struktury tarnopolskiego ZWZ-u. Sytuacja również i tutaj nie pozwalała na akcje dywersyjne. Obawiano się głównie represji, które zapewne dotknęłyby społeczeństwo polskie, jak i samych konspiratorów.

Województwo wołyńskie

Podobnie jak w województwie Tarnopolskim, na Wołyniu pierwsze organizacje powstały już podczas września 1939 r. Jedną z pierwszych inicjatyw wykazał ówczesny wojewoda wołyński Henryk Józewski, niestety wkroczenie Sowietów uniemożliwiło wprowadzenie w życie tych zamierzeń. Pomysł utworzenia ruchu oporu wyszedł również na zebraniu Związku Legionistów i Związku Peowiaków w Równem, w czasie, gdy wkraczała tam Armia Czerwona. Nie zaowocowało to, co prawda, powstaniem jakiejś organizacji, jednakże organizowano przejście przez „zieloną granicę”, świadczono pomoc rodzinom poszkodowanym oraz obserwowano ruchy okupanta. Na utworzenie pierwszego związku konspiracyjnego Jakub Hoffman, bliski współpracownik wojewody wołyńskiego oraz kilka osób należących do Wołyńskiego Związku Młodzieży Wiejskiej45 zdecydowali się dopiero pod koniec listopada lub na początku grudnia 1939 r. Jako komendanta chciano mianować Henryka Józewskiego, lecz nie można było go odnaleźć46.

Już w październiku dochodziły na Wołyń pierwsze głosy mówiące o powstaniu Polskiej Organizacji Walki o Wolność powstałej we Lwowie, ale ścisły kontakt, już z ZWZ-1, nawiązano dopiero pod koniec grudnia 1939 r. Rozmowa emisariusza Józefa Widawskiego „Wit” z Jakubem Hoffmanem niestety niczym nie zaowocowała, o czym dowiadujemy się z przesłuchań tego pierwszego przez NKWD:

„Hoffman, Rojan, Par i Kopczyński odcinali się od naszej organizacji, bo chyba należeli do innej, zorganizowanej po linii polityki Becka i Rydza Śmigłego.„47

Ocena ta ma swoje postawy, wszak wiadomym jest, że zarówno Józewski, jak i Hoffman byli związani z sanacją. Jednakże co się odwlecze, to nie uciecze - kolejną misję utworzenia komórki ZWZ na tych terenach podjął kpt. Skirmund lub Skirwut „Młot„. Zakończyła się ona pomyślnie – jego działania kontynuował Widawski i w lutym 1940 r. zostało zaprzysiężonych pięć osób, w tym por. Kazimierz Jaźwiński ”Blaks”. Niejasna jest sprawa jego komendantury ZWZ na terenie Wołynia. Sam Jaźwiński w czasie śledztwa NKWD zaprzeczał jakoby był na tym stanowisku48. Rzecz mogła się mieć jednak tak, jak pisze m.in. Rafał Wnuk, że Jaźwiński mógł być uważany za komendanta tego terenu mimo braku oficjalnej nominacji. „Blaks” na swojego zastępcę mianował rtm. Wojciecha Krügera i utworzył cały sztab rówieńskiego ZWZ. Następnym zadaniem, jakie sobie postawiono, to zorganizowanie komórek w pobliskich miejscowościach, udało się to m.in.: w Zdołbunowie, Kostopolu, Dubnie, Łucku, Kowlu oraz Krzemieńcu49. Robiono jedynie to, co było możliwe: zbierano broń, kolportowano prasę, przygotowywano się do powstania50, gromadzono informacje na temat wojsk sowieckich oraz organizowano przerzuty za granicę. W nocy z 15 na 16 marca 1940 r. uderzyło NKWD, aresztowany został sam Jaźwiński i kurier Widawski51. Był to początek działań sowieckiego aparatu bezpieczeństwa mającego za zadanie rozbić „antysowiecką polską organizację powstańczą”. W kolejnych dniach zatrzymano dowódców Obwodu Dubno oraz kilku członków ZWZ-1 w Ostrogu. Był to z pewnością ogromny cios, mimo to nie przerwał on działań ZWZ-u na tym terenie.

Mniej więcej w połowie stycznia 1940 r. komendantem Okręgu Wołyńskiego ZWZ został mianowany w Warszawie przez samego gen. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza płk. Tadeusz Majewski „Śmigiel„. Nawiązał on kontakt z Jakubem Hoffmanem, który to mu się podporządkował. Hoffman został jego zastępcą, jednakże nie na długo. 10 lutego 1940 r. został zatrzymany i wywieziony w ramach akcji wysiedlania osadników, służby leśnej i policjantów. Akcja ta poważnie odbiła się na działalności konspiracyjnej na tych terenach. Jego stanowisko zajął wówczas Hermaszewski. W międzyczasie Majewski spotkał się przedstawicielami ZWZ-1 oraz ZWZ-2 we Lwowie. Rozmowy te nie przyniosły jednak żadnych większych rezultatów. ”Śmigel” nie podporządkował się żadnemu z nich. Cały czas jego współpracownicy tworzyli siatki konspiracyjne w terenie. Pierwsze aresztowania NKWD miały miejsce na przełomie listopada i grudnia 1939 r., wtedy to w ręce sowietów trafili członkowie krzemienieckiego ZWZ oraz osoby czynne społecznie, które podejrzewano o działalność antyradziecką. Konspiratorzy próbowali także zorganizować akcje zbrojne - żadna z nich nie doszła do skutku52. Istotnym wydarzeniem jest aresztowanie ppor. Jarosława Potapowa 15 marca 1940 r., którego NKWD wypuściło na wolność wraz z biletem do Równego. Był on bacznie obserwowany przez Sowietów – zapewne pełnił rolę przynęty. W wyniku tego działania ze strony radzieckiego aparatu bezpieczeństwa została aresztowana m.in.: Janina Sułkowska, jedna z organizatorek ZWZ na Wołyniu, Bolesław Rumla oraz Bronisław Szewczyk. 22 kwietnia zatrzymano ks. Stanisława Ziętarę, komendanta Obwodu Równe, skazanego na karę śmierci, którą wykonano najprawdopodobniej w kwietniu 1941 r. Był to początek końca wołyńskiego ZWZ-u. 30 maja NKWD ujęło płk. Majewskiego wraz z sekretarką Janiną Dynakowską i zastępcą komendanta Obwodu ZWZ Łuck Ryszardem Burdą. Wedle sądu kapturowego ZWZ za tymi aresztowaniami stał szef sztabu Obwodu Równe ZWZ Bolesław Szymon „Waldy Wołyński„53. Został on skazany na karę śmierci, wyroku nie wykonano. Wcześniej, 13 marca aresztowano również Antoniego Hermaszewskiego.

Także i w tym województwie NKWD uderzyło z chirurgiczną precyzją. Dużą zasługę w rozbiciu tamtejszej konspiracji miał konfident Bolesław Szymon „Waldy Wołyński”, o którym informacje urywają się po aresztowaniach polskich przywódców. 16 lipca 1940 r. Iwan Sierow54 meldował Ławrientijowi Berii „o wykryciu i częściowej likwidacji ZWZ na Wołyniu„55. Dokument ten bardzo dokładnie opisuje, jak powstała ta organizacja, pojawia się wiele znaczących nazwisk takich jak Rowecki czy Tokarzewski (który notabene był już wówczas w rękach Sowietów, jednak nie został rozpoznany). Daje nam to obraz tego, iż radziecki aparat bezpieczeństwa działał bardzo sprawnie.

Część województwa białostockiego oraz północno-wschodnie powiaty województwa warszawskiego

Jedną z pierwszych organizacji na tym obszarze została powołana z inicjatywy gen. bryg. Józefa Olszyny-Wilczyńskiego, który to nakazał zawiązanie dywersji pozafrontowej ppłk. Franciszkowi Ślęczkowi „Krak„. Początkowo jej nazwa brzmiała Armia Polska, która to została zmieniona na Służba Zwycięstwu Polski po przybyciu pełnomocnika Dowództwa Głównego SZP mjr Stefana Drewnowskiego ”Brzoza”.

Na przełomie listopada i października w Białymstoku powstał Związek Walki o Niepodległą Polskę, początkowo zrzeszający 200 osób. Organizatorami byli Jan Lipka „Adamski” oraz Kazimierz Stemler. Jednymi z pierwszych zadań było scalenie mniejszych oddziałów konspiracyjnych w jedno oraz przygotowanie do powszechnego powstania.

Mimo tych wcześniejszych organizacji, pierwszym komendantem białostockiej SZP został mjr Feliks Banasiński, mianowany na to stanowisko w listopadzie przez mjr Stefana Drewnowskiego „Brzoza„. Po pewnych komplikacjach związanych z osobą Banasińskiego jego kompetencje przejął por. Antoni Iglewski ”Susła”. Udało mu się spotkać w Warszawie ze Stefanem Roweckim, który uczulał go na możliwość kolaboracji z Niemcami, gdyż mieli oni plany posłużenia się polskimi organizacjami do własnych celów. Miał na myśli tutaj m.in. Bataliony Śmierci Strzelców Kresowych56. W październiku 1940 r. na teren Białostocczyzny dotarli, wydelegowani przez Stefana Roweckiego, ppłk Józef Spychalski „Maciej Samura„, który został komendantem białostockiego ZWZ-u, kpt. Jan Szulc „Prawdzic„ i kpt. Władysław Liniarski „Mścisław„. Z 17 na 18 listopada Spychalski m.in. wraz z Iglewskim zostali aresztowani przez NKWD. Komendantem został wówczas kpt. Jan Szulc „Prawdzic”, który również niedługo po tym jak objął to stanowisko został złapany 21 lutego 1941 r. przez Sowietów. Wcześniej jednak powierzył on swoje obowiązki kpt. Władysławowi Brulińskiemu ”Oskarowi” pełniącemu je do 22 kwietnia 1941 r. (także aresztowany). Następnym, piątym z kolei, komendantem został Władysław Liniarski ”Mścisław”. Siatka bardzo dobrze się rozrastała, wedle por. Iglewskiego Okręg Białostocki ZWZ we wrześniu 1940 r. miał w siedmiu obwodach 6091 zwerbowanych ludzi57. Mimo to aresztowania NKWD dosięgły komórki terenowe ZWZ: w lutym 1941 r. rozbito siatkę działającą w Grodnie, w maju i kwietniu 1941 r. w ręce NKWD dostali się członkowie ZWZ w Łomży.

W Grodnie natomiast powstała Polska Organizacja Wojskowa. Tworzeniem tej komórki zajął się Gerard Rusiecki. Zorganizował on dwie piątki bojowe mające na celu likwidację osób należących lub współpracujących z NKWD. 23 stycznia 1940 r. wykonano wyrok na Pawłyszu, który groził wydaniem członków POW Sowietom. Niestety w niecały miesiąc po tym wydarzeniu wielu konspiratorów zostało zatrzymanych, w tym Gerard Rusiecki.

Omawiając konspirację na tym terenie nie możemy zapomnieć o partyzantce działającej w rejonie Kobielna, dowodzonej przez Aleksandra Burskiego „Grzmot”. Wykonywali oni wyroki na konfidentach: z 10 na 11 maja 1940 r. zabito przewodniczącego sielsowietu Stanisława Bryla, 5 czerwca rozstrzelano działacza komunistycznego Lejba Guzowskiego. Wobec takich działań NKWD 23 czerwca 1940 r. przystąpiło do uderzenia na bazę w Kobielnie. Nie jesteśmy w stanie podać dokładnych strat po jednej i po drugiej stronie. Jeśli wierzyć Sowietom na wolności udało się pozostać około 250 osobom58, co pokazuje, że władzy radzieckiej nie udało się całkowicie zlikwidować tej konspiracji.

Drugą grupą partyzancką o której należałoby wspomnieć jest oddział pchor. Edwarda Stankiewicza „Dawer„. Na terenie Czerwonego Bagna działał Antoni Połubiński „Piorun„, ściśle współpracujący z ”Dawrem”, wraz ze swoimi 40, dobrze uzbrojonymi ludźmi. Rzeczą, która pchnęła te osoby do czynnej konspiracji było to, że:

„[…]bolszewicy po zajęciu naszych terenów zaczęli natychmiast masowo niszczyć wszystko, co było polskie, postanowiliśmy zaprotestować, by dać w ten sposób bolszewikom, a także całemu światu do zrozumienia, iż Polska nie pragnie komunizmu ani też nie dopuści do planowanego wyniszczenia swojego najlepszego elementu. Pierwszy masowy wywóz ludności polskiej z Obwodu Augustów miał miejsce już w styczniu 1940 r., kiedy to bolszewicy otaczali całe wioski i przy 30-stopniowym mrozie zabierali całe rodziny do Rosji. Druga tura poszła w początkach kwietnia tego roku w liczbie około 2 tysięcy. Nie skończyło się to jeszcze na tym, bo coraz to nowe ofiary inteligencji polskiej wędrowały do podziemi kasyna oficerskiego w Augustowie, by zająć miejsce po wykończonych poprzednikach. poprzednikach ten sposób realizowali swoje hasła przyjścia Polsce z pomocą i zapewnienia jej dobrobytu, rekwirując gospodarzowi ostatnią kurę, by później wysłać ją Niemcom.[…]„59.

Partyzanci wykonali wyrok m.in. na: pełnomocniku Rady Komisarzy Ludowych BSRS Ziurgajewie, zastrzelony został przewodniczący kołchozu Piotr Prawdziwek. Działania te, podobnie jak w kwestii Kobielna, przyniosły działania NKWD mające na celu zlikwidowanie partyzantki. W październiku 1940 r. sowiecki aparat bezpieczeństwa zaatakował. W wyniku tego „Piorun” podjął decyzję o przedostaniu się na teren okupacji niemieckiej, którą nie wszyscy aprobowali i kilku z partyzantów pozostało w granicach ZSRR. W międzyczasie wielu ludzi związanych z konspiracją w rejonie Augustowa znalazło się w rękach NKWD – w końcówce roku 1940 w więzieniu przebywało 238 osób.

Rejon, który został omówiony powyżej jest bardzo specyficzny, gdyż, tamtejszy teren sprzyjał organizowaniu partyzantki, czego dowodem jest Kobielno i Czerwone Bagno. Są to pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcia na terenie ZSRR. W końcu Polacy czynnie odpowiedzieli na represje. Jednakże i tutaj aparat sowiecki nie szwankował i udało się mnóstwo osób aresztować. Nie mogli oni sobie pozwolić na to, by przy granicy z Generalnym Gubernatorstwem miały miejsce takie wypadki. Do wybuchu wojny z Niemcami zatrzymano czterech komendantów Okręgu Białystok oraz czterech komendantów obwodów ZWZ. Ponadto udało im się umieścić agenta w strukturze ZWZ-u, będący w bliskim otoczeniu „Mścisława„ – niejakiego ”Aleksa”, który z imienia i nazwiska nie jest nam znany. Mimo tych działań nie doprowadziło to do całkowitego zlikwidowania ruchu oporu na tym terenie.

Województwo poleskie i nowogródzkie

Jednymi z pierwszych organizatorów konspiracji antysowieckiej była młodzież szkolna działająca w Brześciu. Tworzyły się również małe grupki w zakładach pracy. Oczywistym jest, że nie mieli oni dużego pola do popisu – zrzeszenia te miały bardziej na celu podniesienie nie duchu.

Organizacją, która nawiązała kontakt z ZWZ we Lwowie była Polska Organizacja Wojskowa „Pancerniacy„ mająca w swych szeregach podchorążych Wojska Polskiego. Inicjatywą wykazali się również nauczyciele Związku Harcerstwa Polskiego. Niestety ich przedsięwzięcie zostało wykryte przez NKWD i pod koniec lutego 1940 r. wiele osób związanych z ZHP trafiło do więzienia. W międzyczasie POW organizowała komórki terenowe na Polesiu. Takowe zostały utworzone w powiecie pińskim i łuninieckim. Nastroje ludności polskiej na tych terenach opisuje w swoim raporcie Jerzy Matusiewicz „Kmicic„, odpowiedzialny za organizację konspiracyjną w tamtym rejonie, do ”Żubra” (NN), komendanta brzeskiego POW:

”(…) Młodzież i dorośli znajdowali się w stanie krańcowego wyczerpania nerwowego i oczekiwali tylko wiosny, żeby zacząć działalność zbrojną (…).„60

W kwestii powstania powszechnego nie różnili się oni od innych organizacji na kresach pod okupacją sowiecką.Także i ten „element antyrewolucyjny„ nie uszedł uwadze NKWD. Prawdopodobnie w marcu 1940 r. aresztowani zostali ”Kmicic” i jego współpracownicy. Ogółem w tym miesiącu zatrzymano 79 członków POW Do czerwca w rękach sowieckiego aparatu bezpieczeństwa znalazło się ok. 250 konspiratorów61. W listopadzie mjr Aleksander Habiniak „Kuźma” komendant Okręgu Poleskiego ZWZ zdał raport płk. Roweckiemu, z którego wynikało:

„(…)nastrój ludności na terenie Okręgu [Polesie] przychylny jest dla Polski, wrogość do bolszewików narasta z każdym dniem. Wywózki znacznie przetrzebiły ludność polską. Wszystkie organizacje poza SSS [kryptonim ZWZ] rozbite – z resztkami nawiązano współpracę.„62

W sierpniu ujęty został „Kuźma”. W związku z tym ZWZ do zajęcia terenu Polesia przez Niemców najprawdopodobniej wstrzymało swoją działalność.

Pierwszym komendantem Okręgu Nowogródzkiego ZWZ i części Wileńszczyzny znajdującej się pod okupacją sowiecką został ppłk Adam Obtułowicz. Na terenie BSRS znalazł się on dopiero w marcu 1940 r. Niestety, na przełomie września i października został zatrzymany przez NKWD. Osobą, którą pomógł w jego ujęciu był prawdopodobnie pchor. Wieczorkiewicz. Sam Obtułowicz przyjął później ofertę współpracy z Sowietami63. Niejasna jest również sprawa jego następcy Kańskiego „Powała”, który swobodnie interpretował rozkazy z Warszawy i jako sam mianował się komendantem Okręgu Nowogródek ZWZ.

W Lidzie natomiast zawiązała się organizacja nosząca nazwę Związek Patriotów Polskich. Kierował nią kpt. Michał Borkowski (lub Barkowski). Nawiązała ona stałą łączność z komórką ZWZ w Wilnie, nie jesteśmy jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy się z nią scaliła. Współpracowali oni ściśle z tamtejszymi duchownymi. Także i tu udało się NKWD wprowadzić swojego człowieka. Był nim Edward Rozenbaum. Rezultatem jego działań były aresztowania mające miejsce w maju i lipcu 1940 r. Mimo tego nie udało się całkowicie zlikwidować konspiracji w Lidzie. Nowym komendantem został Eugeniusz Maślanko (lub Maślanko). Nie prowadzono żadnych działań zbrojnych, ograniczono się do agitacji i wychowania w duchu polskości. W maju 1941 r. również i Maślanko trafił za kratki.

Powstawały i inne organizacje, także w Lidzie funkcjonował Autonomiczny Sztab, który to również został rozbity w skutek działalności agenta. Członkowie Organizacja Narodu Polskiego działającej w Szczucznie rozrzucili w dniach 13 i 14 sierpnia 1940 r. „Odezwę Rządu Polskiego”, nie umknęło to oczom Sowietów. Aresztowano 16 osób w tym dowódcę por. Antoniego Adamczuka. Ciekawą rzeczą jest partyzantka działająca w Puszczy Nalibockiej. Prawdopodobnie to jej członkowie stoją za zabiciem w Cisowie jednego z ludzi szerzących propagandę komunistyczną, próbowali również zabić dwie osoby współpracujące z okupantem – w obu przypadkach były to próby nieudane. Także i tych partyzantów dosięgły macki NKWD.

Konspiracja na Polesiu i Nowogródczyźnie nie została zbyt dobrze zbadana wobec braku wystarczającej ilości dokumentów. Patrząc jednak na powyższe wydarzenia, możemy stwierdzić, że także i tutaj nie uchroniono się aresztowań ze strony NKWD. Dużą rolę odegrali agenci wprowadzani w struktury organizacji (sowietom udało się zwerbować pierwszego komendanta Okręgu Polesie ZWZ, co jest znamiennym faktem). Po raz kolejny, na przykładzie wydarzeń w tych województwach, możemy doświadczyć jak dobrze zorganizowany jest radziecki aparat bezpieczeństwa.

Województwo wileńskie

Województwo wileńskie jest specyficznym terenem, gdyż do agresji niemieckiej na ZSRR, znajdował się w rękach radzieckich, następnie litewskich, by potem ponownie wrócić do Sowietów. Drugi okres (litewski) trwał od 10 października 1939 r.64 do 15 czerwca 1940 r. Był on zdecydowanie łagodniejszy w stosunku do okupacji sowieckiej. Wtedy to wykształciły się polskie organizacje, które miały dużą swobodę działania.

17 września 1939 r. najprawdopodobniej Wilnie powstał najprawdopodobniej Komisariat Rządu. Jego twórcą był prof. USB Rajmund Gostowski. Miał on charakter zdecydowanie antysanacyjny. Ponadto w celu podporządkowania się jej innych organizacji rozgłaszała, że ma ona kontakt z rządem na emigracji. Rezultatem nie przestrzegania przez wielu jej członków podstawowych zasad konspiracyjnych była silna infiltracja litewskiej służby bezpieczeństwa współpracującej z NKWD Saugmy.

Drugą znaczącym przedsięwzięciem były tzw. Koła Pułkowe. Skupiały one w swych szeregach byłych żołnierzy Wojska Polskiego. Na czele stał początkowo, znanym nam już, ppłk Adam Obtułowicz.

Na Wileńszczyźnie swoją organizacje utworzyli także narodowcy, takie jak Narodowa Organizacja Wojskowa. Kierowali nią redaktor „Dziennika Wileńskiego” Piotr Kownacki oraz Witold Świerzewski. Ponadto powstała również Organizacja Wojskowa Narodu Walczącego65.

Znaczącym wydarzeniem było przybycie do Wolna trzech wysłanników Komendy Głównej Służby Zwycięstwu Polski: płk. dypl. Janusza Gaładyka „Strzała„, ppłk Nikodema Sulika „Ładyna„ (który został zatrzymany przez NKWD w Grodnie, jednakże po kilku dniach został wypuszczony) oraz mjr Aleksander Krzyżanowski ”Smętek”. Od samego początku przystąpili oni do organizowania tamtejszej komórki i podporządkowania sobie innych inicjatyw konspiracyjnych. 28 grudnia 1939 r. doszło do spotkania mającego na celu zjednoczyć tamtejsze organizacje66. Dowódcą mianowany został ppłk Sulik67. Problem, który pojawił się w najbliższym czasie, pochodził paradoksalnie nie ze strony Saugmy a ze strony Naczelnego Wodza. Otóż nakazywał on by na tym terenie nie tworzyć czynnych organizacji wojskowych. Miało to z pewnością na celu poprawienie stosunków z Litwinami. Ponadto kwestię tego terenu określono jako sprawę otwartą. W związku z tym prowadzono jedynie działalność wywiadowczą oraz podtrzymującą na duchu Polaków68. Utrzymywano kontakt z Bazą „Anna” w Sztokholmie za pośrednictwem dyplomatów japońskich69. Jeszcze podczas istnienia Republiki Litwy Sąd Kapturowy ZWZ skazał agenta NKWD por. Henryka Chomczyńskiego na karę śmierci. Wyrok wykonano. Konspiracja miała się dobrze do momentu ponownego zajęcie tych terenów przez Sowietów70. Zaczęły się aresztowania wśród znaczących Polaków, zatrzymano m.in. Aleksandra Prystora, prof. Władysława Wielhorskiego i żonę płk. Tadeusza Pełczyńskiego. W momencie ponownego wkroczenia Armii Czerwonej ZWZ prosperowała wówczas sprawnie - w swych szeregach miała już 3000 tysiące ludzi. Pomocne w działaniach NKWD okazały się przejęte po Saugmie akta. Nastąpiły aresztowania: 2 sierpnia ujęto Stanisława Wawrzyńczyka za rozpowszechnianie „Polski w Walce”, dwa dni później zatrzymano Adama Jentysa pracującego jako kierownik punktu dla uchodźców w Komitecie Pomocy Uchodźcom, w styczniu i lutym 1941 r. zatrzymano ponad 20 osób z grupy saperów ZWZ. Powoli pętla na szyi przywódców polskich organizacji konspiracyjnych zaczęła się zaciskać. 3 kwietnia do więzienia trafił kpt. Karol Zieliński komendant m. Wilna. 14 kwietnia aresztowany został Nikodem Sulik, którego obowiązki przejął Aleksander Krzyżanowski ukrywający się poza Wilnem. Oto raport tego pierwszego dotyczący powodów, dzięki którym Sowietom udało się rozbić wileńskie ZWZ:

„Koniec marca przyniósł areszty ciał kierowniczych Kowieńszczyzny, początek kwietnia – Wileńszczyzny. Kilku ludzi, a przede wszystkim śp. kpt. Zieliński, nie wytrzymali sowieckiego postępowania w śledztwie i dzięki temu wpadła góra naszej organizacji„71.

W związku z takim licznymi zatrzymaniami postanowiono przejść do głębokiej konspiracji i ograniczyć do minimum swoje kontakty. Dodatkowo ciosem dla ZWZ-u w tym okresie była wywózka mająca miejsce już po rozpoczęciu wojny niemiecko-radzieckiej, w wyniku której z Wilna deportowano 7592 ludzi, w tym 4929 Polaków72.

Wydarzenia mające miejsce na Wileńszczyźnie w tym czasie dają nam już empiryczne dowody tego jak doskonale radził sobie sowiecki aparat bezpieczeństwa w walcem z polskim ruchem oporu. Podczas okupacji litewskiej polskie organizacje rozrastały się bez większych problemów, dopiero ponowne zajęcie tego obszaru przez Armię Czerwoną i zainstalowanie radzieckiej administracji spowodowało jej stosunkowe zanikanie. Swoje zrobił również Ludwik Hryncewicz „Luś” będący agentem NKWD73. Tuż przed wprowadzeniem w życie planu „Barbarossa” przez Niemcy ZWZ został zmuszony do chwilowego zawieszenia działalności, której przyczyną była możliwość całkowitej dekonspiracji. Organizacja odrodziła się dopiero po wkroczeniu Niemców.

Reasumując na Kresach Wschodnich wcielonych do ZSRR i będących w krótkim okresie pod władzą litewską powstało kilkanaście o ile nie kilkaset mniejszych i większych organizacji, jednakże tą główną pozostał rozbity wewnętrznie lwowski ZWZ. Oczekiwano ofensywy alianckiej i powstania ogólnokrajowego, tworzone były ku temu plany, ba mieliśmy nawet próbę takiego zrywu (sic!). Nadzieje okazały się płonne a ponadto wydajna i efektywna działalność sowieckiego aparatu bezpieczeństwa pochłaniała coraz więcej ludzi. Do więzień trafiło wiele osób, które później na mocy amnestii z 12 sierpnia 1941 r. odegrały dużą rolę armii Andersa: gen. Tokarzewski, ppłk Sulik. Tylko nieliczne komórki przetrwały w znacznie uszczuplonych składach. Konspiracja rozwinęła się dopiero za nowego niemieckiego okupanta. Efekty pracy mogliśmy zobaczyć podczas akcji „Burza”.


Bibliografia:

  1. Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 1-6, Wrocław 1990.
  2. Bardach Juliusz, Bogusław Leśnodorski, Michał Pietrzak, Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 2009 (wyd. VI).
  3. Ciesielski Stanisław, Hryciuk Grzegorz, Srebrakowski Aleksander, Masowe deportacje radzieckie w okresie II wojny światowej, Wrocław 1994.
  4. Dzwonkowski Roman SAC, Losy duchowieństwa katolickiego w ZSRR 1917-1939. Martyrologium, Lublin 1998.
  5. Fałkowski S. Rudolf, Prawdziwa polska głupota, „Tygodnik Powszechny” 2002, nr 28.
  6. Hryciuk Grzegorz, Polacy we Lwowie 1939-1944. Życie codzienne, Warszawa 2000.
  7. Kołakowski Piotr, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939-1945, Warszawa 2002.
  8. Merridale Catherine, Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945, Poznań 2007.
  9. Młotecki Piotr, Powstanie w Czortkowie, „Karta” 1991, nr 5.
  10. Oprac. Gajowniczek Zuzanna, Śladem zbrodni katyńskiej, Warszawa 1998.
  11. Piechowska Władysława, Początki ZWZ-AK we Lwowie, „Więź” 1988, nr 6.
  12. Polskie Siły Zbrojne w II wojnie światowej, t. 1: Kampania Wrześniowa, Londyn 1959.
  13. Red. Gajowniczek Zuzanna i in., Polskie podziemie na terenach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi w 1940 roku, Warszawa-Moskwa 2001.
  14. Red. Sienkiewicz Witold, Hryciuk Grzegorz, Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem Polski, Warszawa 2008.
  15. Rudzińska-Latkowska Helena, Łączność Komendy Głównej Armii Krajowej 1939-1944. Odcinek ”Południe”, Lublin 1985.
  16. Roman K. Wanda, Konspiracja polska na Litwie i Wileńszczyźnie. Wrzesień 1939-1941, lista aresztowanych, Toruń 2001.
  17. Sosabowski Stanisław, Droga wiodła ugorem, Kraków 1990.
  18. Węgierski Jerzy, Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941, Warszawa 1991.
  19. Wnuk Rafał, Za pierwszego sowieta, Warszawa 2007.
  20. Wybór i oprac. Szapował Juriji, Tucholski Jędrzej, red. Chudzik Wanda i in., Polskie podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, Warszawa-Kijów 2004.
  1. Nota ministra Wiaczesława Mołotowa wręczona Wacławowi Grzybowskiemu, ambasadorowi RP w Moskwie, w sprawie wkroczenia wojsk radzieckich na terytorium Rzeczypospolitej, 17 IX 1939 r. (fragment). []
  2. Pakt Ribbentrop – Mołotow dla wielu Rosjan był ogromnym zaskoczeniem. W obu krajach, tj. Niemczech i ZSRR przed jego podpisaniem były prowadzone akcje propagandowe, w których wzajemnie się oczerniano. Na jednej z radzieckich uczelni całość uznano nawet za żart, patrz: Catherine Merridale, Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945, s. 89. []
  3. Polskie Siły Zbrojne w II wojnie światowej, t. 1: Kampania wrześniowa, s. 521. []
  4. Tajny protokół do paktu między Niemcami a Związkiem Radzieckim, 23 VIII 1939 r. []
  5. Za: Red. Witold Sienkiewicz, Grzegorz Hryciuk„ Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem Polski, s. 25. []
  6. Decyzję podjęto na sesji Rady Najwyższej ZSRR odbywającej się w dniach 31 X- 2 XII 1939 r. []
  7. Red. Witold Sienkiewicz, Grzegorz Hryciuk, Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki…, s. 14. []
  8. Grzegorz Hryciuk, Polacy we Lwowie 1939-1944. Życie codzienne, s. 26. []
  9. Należałoby tutaj wspomnieć o tym, że prawo karne w ZSRR odrzucało zasadę lex retro non agit oraz wprowadzało odpowiedzialność zbiorową. Za: Juliusz Bardach, Bogusław Leśnodorski, Michał Pietrzak, Historia ustroju i prawa polskiego,s. 636. []
  10. Do czerwca 1941 r. kołchozy stanowiły kolejno 7 i 13 proc. gospodarstw w zachodnich obwodach BSRS i USRS. []
  11. Do Armii Czerwonej trafiło ponad 210 tys. obywateli II RP urodzonych pomiędzy 1917 a 1919 r., za: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 23. []
  12. Patrz: Grzegorz Hryciuk, Polacy we Lwowie 1939-1944. Życie codzienne, s. 98-99. []
  13. Cyt. za: R. Dzwonkowski SAC, Losy duchowieństwa katolickiego w ZSRR 1917-1939. Martyrologium, s. 72. []
  14. Oprac. Z. Gajowniczek, Śladem zbrodni katyńskiej, s. 15. []
  15. Piotr Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939-1945, s. 61-62. []
  16. Za: Piotr Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939-1945, s. 71. []
  17. W czasie obrony Lwowa dowodził Korpusem Ochotniczym do Zadań Specjalnych. Za: Jerzy Węgierski, Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941, s. 11-20. []
  18. Władysława Piechowska, Początki ZWZ-AK we Lwowie, „Więź” 1988, nr 6, s. 112-113. []
  19. Jeszcze wcześniej, bo 1 grudnia do Lwowa dotarł płk. Sosabowski wysłany tam przez płk. dypl. Stefana Roweckiego.„Miałem możliwie jak najspieszniej dostać się do okupacji sowieckiej do Lwowa. Doszły bowiem do Roweckiego wiadomości, że nastąpiła tam wsypa. Zresztą Lwów nie należał jeszcze wtedy do organizacji – Służba Zwycięstwu Polski. Miałem powiązać porwane w skutek wsypy nici organizacyjne, zameldować się do Warszawy, następnie przejść do Rumunii, wydobyć pieniądze zdeponowane tam specjalnie na robotę.”, Za: Stanisław Sosabowski, „Droga wiodła ugorem”, s. 94. []
  20. Władysława Piechowska, Początki ZWZ-AK we Lwowie, „Więź” 1988, nr 6, s. 117-118. []
  21. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 37-38. []
  22. Michał Tokarzewski-Karaszewicz został ujęty jako Tadeusz Mirowy. Patrz: Wybór i oprac. Juriji Szapował, Jędrzej Tucholski, red. Wanda Chudzik i in., Polskie podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, s. 27-129. []
  23. W wyniku zamachu zginęły 3 osoby, a 27 odniosło rany. Za: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 105. []
  24. Patrz sprawa Włodzimierza Kordeckiego „Marcyniuk„, który został aresztowany 26 września przez NKWD i zgodził się na współpracę. Po tym jak został wypuszczony na wolność spotkał się z ”Kornelem”, od którego dostał mocno sfałszowany raport dla gen. Roweckiego. Dotarł do Warszawy i po wyjaśnieniu tego jak został aresztowany oraz tego, iż zgodził się na współpracę z NKWD został rozstrzelany 13 grudnia 1940 r. Patrz: Jerzy Węgierski, Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941,s. 182-190. []
  25. Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 2, s. 287-288. []
  26. Red. Zuzanna Gajowniczek i in., Polskie podziemie na terenach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi w 1940 roku, s. 463. []
  27. Patrz: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 112. []
  28. Wybór i oprac. Juriji Szapował, Jędrzej Tucholski, red. Wanda Chudzik i in., Polskie podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, s. 367. []
  29. W 1939 i 1940 r. gestapo i NKWD organizowało wspólne konferencje mające na celu zwalczanie polskiej konspiracji. Takowe spotkania miały miejsce m.in. w Krakowie i Zakopanem. Patrz: Piotr Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939-1945, s. 66-67. []
  30. Helena Latkowska-Rudzińska, Łączność Komendy Głównej Armii Krajowej 1939-1944. Odcinek „Południe”, s. 56. []
  31. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 114. []
  32. AIPN, 177/2 (UI/3/F), Protokół przesłuchania Mieczysława Kality syna Tomasza z 9 XI 1939 r., k. 20, [w:] Ibidem, s. 115. []
  33. Mieczysława Kalitę skazano na karę śmierci, zmarł jednak w więzieniu. []
  34. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 117. []
  35. Dane za: Red.: Witold Sienkiewicz, Grzegorz Hryciuk, Wypędzenia, wysiedlenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem polskich, s. 37. []
  36. Ludność kresowa była całkowicie zaskoczona tym działaniem Rosjan. Informacje dotyczące pierwszej wywózki do Lwowa dotarły dopiero 12 lutego. Nie podjęto żadnych działań by temu zapobiec, tłumacząc się tym, iż jest jeszcze za wcześnie na wystąpienia zbrojne przeciw Sowietom. Patrz: Ciesielski S., Hryciuk G., Srebrakowski A., Masowe deportacje radzieckie w okresie II wojny światowej. []
  37. W województwie stanisławowskim ludność Polska stanowiła ok. 23%, najwięcej było Ukraińców ok. 68%. Za: Red. Witold Sienkiewicz, Grzegorz Hryciuk, Wypędzenia, wysiedlenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem polskich, s. 16. []
  38. Piotr Młotecki, Powstanie w Czortkowie, „Karta” 1991, nr 5. []
  39. Organizacja „Młoda Polska” miała w swych szeregach głównie uczniów czortkowskiego gimnazjum, jej zadaniem było przerzucanie młodych i chętnych ludzi do walki do Rumunii. Patrz więcej: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 139. []
  40. „Orzeł Biały„ zrzeszał, podobnie jak ”Młoda Polska”, młodych ludzi, mających również podobne zadania. []
  41. AIPN, 177/378, (UI/413/F-UI/415/F), Sprawa karno-śledcza Henryka Kamińskiego i in., Tarnopol, t. 1-3, Protokół przesłuchania Henryka Kamińskiego Kamieńskiego 23 I 1940 r., k. 236-237, [w:] Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 149. []
  42. Zwróćmy uwagę, że dokładnie 77 lat temu, w tych samych dniach do walki ruszyli - również przeciw Rosji - powstańcy styczniowi. []
  43. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 152. []
  44. Rudolf S. Fałkowski, Prawdziwa polska głupota, „Tygodnik Powszechny” 2002, nr 28, s. 17. []
  45. Ruch ludowy na terenach Wołynia był bardzo silny. Prezesem WZMW był Antoni Hermaszewski. []
  46. Por. Zygmunt Rumel oraz niejaki Zalewski próbowali go odszukać, jednakże ich akcja zakończyła się jedynie odmrożeniem nóg, Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 165-166. []
  47. AIPN, 177/150 (UI/183/F), Protokół przesłuchania oskarżonego Józefa Widawskiego s. Andrzeja z 4 IV 1940 r., k. 79-81, [w:] Tamże, s. 167. []
  48. AIPN, 177/150 (UI/183/F), Protokół przesłuchania uzupełniającego oskarżonego Kazimierza Jaźwińskiego s. Henryka z 8 IV 1940 r., k. 70-76, [w:], Ibidem, s. 168. []
  49. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 170. []
  50. Tamże, s. 170, 172-173. []
  51. Por. Kazimierz Jaźwiński został skazany na karę śmierci wedle art. art. 54-2, 54-11 KK USRS, wyrok wykonano 10 czerwca 1940 r. Oskarżony był razem z 13 innymi osobami. Za: Wybór i oprac. Juriji Szapował, Jędrzej Tucholski, red. Wanda Chudzik i in., Polskie podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, s. 153, 167. []
  52. Planowano m.in. wysadzić skład amunicji oraz zlikwidować współpracownika NKWD. Patrz: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 182-183. []
  53. Patrz: Tamżes. 187-188. []
  54. Iwan Sierow (1905-1990), w latach 1939-1941 ludowy komisarz spraw wewnętrznych USRS. []
  55. Wybór i oprac. Juriji Szapował, Jędrzej Tucholski, red. Wanda Chudzik i in., Polskie podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, s. 273. []
  56. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 242-248. []
  57. Tamże, s. 204. []
  58. Tamżes. 231. []
  59. SPP, B I, 15/34, J. Organista, Ankieta w sprawie uczestnictwa w Armii Krajowej, k. 2, [w:] Tamże, s. 264. []
  60. AIPN, 185/198 (BII/385/F), Sprawozdanie komendanta okręgu „Kmicica„ do komendanta głównego POW adresowane do ”Żubra”, b.m., b.d., k. 30, [w:] Tamże, s. 282. []
  61. Tamżes. 285. []
  62. Meldunek organizacyjny nr 37 z dnia 21 XI 1940 r., gen Rowecki do gen. Sosnkowskiego – półroczny meldunek organizacyjny [w:]: Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 1, s. 348. []
  63. Patrz: Piotr Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939-1945, s. 109-110. []
  64. Układ o przekazaniu przez ZSRR Wilna i części Wileńszczyzny Republice Litwy. W zamian za to na jej obszarze miało powstać 6 baz sowieckich. Patrz: Wanda K. Roman, Konspiracja polska na Litwie i Wileńszczyźnie. Wrzesień 1939-czerwiec 1941. Lista aresztowanych, s. 13. []
  65. Tamżes. 21-22. []
  66. Podporządkowały się m.in.: Koła Pułkowe, Komisariat Rządu, Związek Wolnych Polaków, Związek Bojowników Niepodległości, OSB „Wolnośc”, Socjalistyczna Organizacja Bojowa. Nie oznacza to bynajmniej, że po tym porzucono akcję scaleniową – trwała ona dalej. Patrz: Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 325. []
  67. Oficjalnie na stanowisko to mianował go Kazimierz Sosnkowski 4 maja 1940 r. []
  68. Wydawano pisma takie jak „Polska w Walce„, czy ”Za Naszą i Waszą Wolność”, Patrz: Wanda K. Roman, Konspiracja polska na Litwie i Wileńszczyźnie…, s. 40-41. []
  69. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 331. []
  70. Nie oznacza to bynajmniej, że Saugma próżnowała. 10 stycznia 1940 r. aresztowano kilku członków Bojowników Niepodległości, do marca 1940 r. zatrzymano 168 osób związanych z Komisariatem Rządu. Za: Tame, s. 334. []
  71. Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 2, s. 38. []
  72. Rafał Wnuk, Za pierwszego sowieta, s. 361. []
  73. Wanda K. Roman, Konspiracja polska na Litwie i Wileńszczyźnie…, s. 62. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz