„Charakternik” - J. Piekara - recenzja


Polska powieść historyczna przeżywa obecnie swój regres. Nie powstają u nas obecnie dzieła na miarę Sienkiewicza, Dumasa, Kraszewskiego czy choćby Bunscha i Hena. Niby powstają kolejne powieści, ale na ogół nie jest to literatura wysokich lotów. Do tej właśnie kategorii zalicza się dziełko Jacka Piekary pt. Charakternik.

Pisarz umiejscawia akcję swej książki w czasie bezkrólewia po śmierci króla Jana III Sobieskiego (1696-1697). Głównymi bohaterami książki są panowie Myszkowski (tytułowy charakternik), Szczurowicki i szlachcic sandomierski Żytowiecki, (przy którym nasuwają się skojarzenia do przesławnego Sienkiewiczowskiego Jana Onufrego Zagłoby).

Opowieść zaczyna się w karczmie, gdzieś w województwie sieradzkim, po czym po trzystu pięćdziesięciu stronach… dochodzi do punktu wyjścia. W tym czasie toczy się gdzieś na pustkowiach, i z rzadka w bardziej cywilizowanych miejscach, akcja powieści (okraszona wątkami fantastycznymi). Fabuła nie jest zbyt pasjonująca, a w wielu miejscach jest bardzo przewidywalna. Trzeba tu jednak dodać, że zaletą jest język i styl pisania autora (należy zwrócić uwagę, przede wszystkim, na dialogi).

Autorowi często zdarzają się błędy. I tak na przykład odsiecz wiedeńska to wydarzenie z roku 1663, a nie 1683 (czyżby błąd w druku?). Szlachta mazowiecka miała jakoby chodzić w workach po ziemniakach. Tymczasem w opisywanym okresie rosły one tylko, jako rośliny ozdobne, a nie konsumpcyjne. Rozpowszechniły się one dopiero za panowania króla Augusta III (vide Jędrzej Kitowicz, Opis obyczajów za panowania Augusta III, rozdział O kartoflach). A pan Turowski, szlachcic średni, miał utrzymywać jakoby

„cztery dziesiątki ludzi pod komendą dwóch niemieckich oficerów, wszystko w barwach, uzbrojeni w szable, pistolety, muszkiety. Ba, na basztach nad bramą kazał umieścić nawet organki!”.

Tylko, że żaden średniozamożny szlachcic nie byłby w stanie utrzymać takiej „armii”. Kontrowersyjną tezą jest to, że „diabelska potęga Synajczyków” (tj. Kościoła Rzymskokatolickiego) doprowadziła do upadku Rzeczypospolitej!

Teraz należałoby przejść do zalet. Są nimi przypisy na końcu książki (choć korzystniejsze byłoby ich umiejscowienie w tekście), które objaśniają niektóre kwestie. Plusy to także informacje o Autorze (to akurat standard dla wydawnictwa Fabryka Słów), ładna strona graficzna (oprawy twarda i miękka ze skrzydełkami).

Podsumowując: W książce tej nad zaletami przeważają wady i sądzę, że jest to powieść słaba, choć Autor wykazuje tu pewne pozytywne przejawy, które pozwalają sądzić, że będzie on pisał coraz lepiej.

Plus minus:
Na plus:
+strona graficzna
+przypisy
+język i styl
Na minus:
- niezbyt wartka akcja
- błędy merytoryczne
- kontrowersyjne teorie
- brak dogłębniejszego opisu obyczajów

Tytuł:
 Charakternik
Autor: Jacek Piekara
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 2009
ISBN/EAN: 978-83-7574-022-6
Liczba stron: 384
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 3/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz