„Gra w kości” - E. Cherezińska - recenzja


W epoce średniowiecza gra w kości należała do jednej z ulubionych rozrywek rycerstwa. Praktykowana była w karczmach, na jarmarkach, ale także i na dworach książęcych. Na ziemiach polskich również wówczas znalazła sobie wielbicieli i popularyzatorów. Traktowana była jako zabawa, ale czy takie zabarwienie ma tytuł nowej powieści Elżbiety Cherezińskiej?

Fabuła Gry w kości rozgrywa się w latach 997–1002 i skonstruowana jest dwubiegunowo. Akcja osadzona jest na dworach piastowskim Bolesława Chrobrego i cesarskim Ottona III, a czasem i papieskim Sylwestra II. To próba odtworzenia wydarzeń historycznych poprzedzających przybycie Ottona III do Gniezna, jak i po odbyciu pielgrzymki do grobu męczennika. Chodzi tu między innymi o męczeńską śmierć świętego Wojciecha, zapewnienie przez Ottona III wyboru na papieża w roku 999 swojemu nauczycielowi i współpracownikowi mnichowi Gerbertowi z Aurillac, który przyjął imię Sylwester II, interwencję Ottona III w Rzymie w roku 998, wyprawę do południowej Italii w roku 999, problem Słowian Połabskich. Wspominane są również ważne wydarzenia poprzedzające wymienione lata, jak chociażby koronacja Ottona III na cesarza w roku 996, jego spotkanie z Wojciechem Sławnikowicem czy wparcie Ottona przez Bolesława w jego wyprawie przeciwko Obodrytom i Wieletom w roku 995. Z drugiej strony możemy zapoznać się z przygotowaniami Bolesława do przyjęcia cesarza na ziemiach polskich. Punktem kulminacyjnym powieści jest spotkanie obu władców w marcu 1000 roku.

W grudniu 999 roku Otton III wyruszył z Rzymu w długą podróż. Jego celem było Gniezno – ówczesna stolica Polski. Znajdował się tam grób niedawno wyniesionego na ołtarze Wojciecha Sławnikowica. Podróż Ottona III, mająca charakter pielgrzymki, była długa, połączona z wizytacją ziem mu podległych, które po drodze odwiedzał. Cesarzowi towarzyszyli dostojnicy świeccy jak i duchowni. Wizja samego spotkania monarchów jest równie ciekawa.

Autorka starała się odtworzyć kolejność wydarzeń zgodnie z prawdą historyczną. Nawiązała współpracę z profesorem Przemysławem Urbańczykiem, którego książka Trudne początki Polski zafascynowała ją na tyle, że postanowiła ukazać w powieści wizję zjazdu gnieźnieńskiego. Profesor czytał na bieżąco rozdziały, jakie powstawały i dbał o to, aby panowała zgodność historyczna. Sam na początku był nastawiony do takiej współpracy dość sceptycznie. W posłowie autorstwa profesora możemy przeczytać między innymi:

Ta książka jest owocem pomysłu i talentu Elżbiety Cherezińskiej, która zdołała mnie przekonać do współpracy. Piszę „zdołała„, gdyż musiała przezwyciężyć mój sceptycyzm odnośnie skutków połączenia zimnej analizy danych z wyobraźnią wykraczającą śmiało poza dostępne informacje. […] Zaangażowanie „poważnego„ badacza w przedsięwzięcie ”artystyczne” wydawało się grą, co najmniej ryzykowną. Ewidentne sprzeczności dały nową jakość - o dziwo, zamiast zazgrzytać, zaiskrzyło. ((E. Cherezińska, Gra w kości, Poznań 2010, s. 397. ))

Na początku Autorka zamierzała skupić się jedynie na osobie Bolesława. Szybko jednak okazało się, że Otton III jest równie ważną postacią. Charakterystyki głównych bohaterów są wyraziste. To wytrawni gracze. Poznajemy dotychczasowe koleje ich życia. Otto III to niespełna dwudziestolatek. Gdy miał trzy lata zasiadł na tronie, niebawem umarł jego ojciec, a regencję do swojej śmierci sprawowała matka Teofano. Jego umysł jest kształtowany przez wybitne jednostki epoki. Stara się realizować marzenia o uniwersalnej Europie i często oddaje się pobożnej ekstazie. Bolesław z kolei to trzydziestotrzyletni mężczyzna, który pragnie korony. W odróżnieniu od wizerunku delikatnego Ottona, jest pewny siebie i dobrze zbudowany. Oprócz nich poznajemy, również zapisane na kartach historii nazwiska między innymi: Wojciecha Sławnikowica, biskupa Ungera, Gerberta z Aurillac, Leona z Vercelli, kanclerza Heriberta, Jana Philagathosa, Radzima Gaudentego, margrabię Miśni Ekkeharda, oblacjonariusza Roberta. Mało jest natomiast osób fikcyjnych. Sama Autorka zaznacza, że w książce jest zaledwie jeden fikcyjny bohater po stronie cesarza. Natomiast otoczenie Bolesława, poza Ungerem, Emnildą i rodziną jest całkowicie fikcyjne. Reszta to postaci historyczne.

W powieści odnajdziemy świetnie skonstruowane dialogi, pośród których można odnaleźć odniesienia do kroniki Thietmara i Galla Anonima. W książce znalazły się również fragmenty dwóch autentycznych pieśni ku czci Ottona, pochodzące z początków XI wieku, wyszukane i przetłumaczone przez muzykolog pracującą nad rekonstrukcją muzyki dawnej, Agnieszkę Będzińską-Bennett. Powieść została uzupełniona słowniczkiem użytych w niej łacińskich słów oraz genealogią dynastyczną pierwszych pokoleń Piastów i Ludolfingów. Na uwagę zasługuje wewnętrzna część okładek z szerokimi skrzydłami, na których znalazły się mapy Księstwa Bolesława Chrobrego i Cesarstwa Ottona III. Po za tym znajdziemy tu także przekroje architektoniczne rotundy w Gnieźnie, palatium na Ostrowie Lednickim, katedry w Poznaniu oraz rekonstrukcję grodu gnieźnieńskiego.

Autorka przedstawia swoją wersję wydarzeń w sposób barwny i bardzo sugestywny. Zarówno Otton III jak i Bolesław Chrobry mają swoje plany, które chcą realizować. Kłania się tu polityka średniowiecznej dyplomacji, konszachtów, przenoszenia wiadomości. Profesor Urbańczyk zaznacza, że w książce:

Splatają się w nim fakty uznane przez naukę z pomysłami prawdopodobnymi, choć niepotwierdzonymi źródłowo oraz z wątkami całkowicie wymyślonymi. […] całość zdaje się trafnie oddawać polityczno-emocjonalną atmosferę wydarzeń sprzed tysiąca lat. Nigdy się nie dowiemy, czy Bolesław Chrobry i Otto III tak myśleli, ale jestem przekonany, że tak mogli myśleć. ((Tamże, s. 398.))

Książkę czyta się z przyjemnością. Przyznam się, że sceptycznie podchodzę do tego typu publikacji – powieści próbujących odtworzyć wizję przeszłości. Historyk „nie gdyba”. Już jednak w trakcie czytania powieści stwierdziłam, że może być ona prawdziwym remedium dla znudzonych historią uczniów i lekarstwem na podręcznikową nudę. Autorka znalazła, bowiem sposób na wyciagnięcie czytelnika w akcję, potrafi zafascynować i zainteresować. Przed przystąpieniem do pisania studiuje literaturę tematu, a w trakcie powstawania książki ściśle współpracuje z profesorem Przemysławem Urbańczykiem. Nie wymyśla, nie dodaje, opiera się na faktach. Chwała jej za to! Praca Autorki rzeczywiście zasługuje na uznanie. Powstała, bowiem książka, która może zainteresować dosłownie każdego. Jak pisze profesor Urbańczyk:

Bolesław Chrobry i Otto III nabrali w tej książce ludzkiego wymiaru. Przemówili własnymi głosami pełnymi emocji – dumy, wątpliwości, a nawet cierpienia. Chciałoby się wręcz z nimi porozmawiać, wtrącić się w dialogi z pozycji znawcy przyszłych skutków decyzji. Nigdy się nie dowiemy, czy tak myśleli, ale jestem przekonany, że tak mogli myśleć. ((Tamże.))

Plus minus:
Plus:

+ wciągająca fabuła
+ większość bohaterów powieści to postacie historyczne
+ ciekawa wizja autorska
+ powieść powstawała przy współpracy autorki z profesorem Przemysławem Urbańczykiem, który ściśle dbał o wiarygodność historyczną
+ mapy: Księstwa Bolesława Chrobrego i cesarstwa Ottona III
+ tablice genealogiczne Piastów i Liudolfingów
+ słowniczek pojęć łacińskich (stylizacja na stary pergamin i z użyciem specjalnej czcionki)
+ przekroje architektoniczne rotundy w Gnieźnie, palatium na Ostrowie Lednickim, katedry w Poznaniu i rekonstrukcja grodu gnieźnieńskiego.
+ odniesienia do kroniki Thietmara i Galla Anonima
+ fragmenty dwóch autentycznych pieśni ku czci Ottona, pochodzące z początków XI wieku

Minus:
- nic godnego uwagi

Tytuł: Gra w kości
Autor: Elżbieta Cherezińska
Wydawca: Zysk i S-ka
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-7506-581-7
Liczba stron: 408
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. szcz pisze:

    na okładkach przekrój palatium na Ostrowie LeGnickim? serio? w Legnicy?

  2. Jacek pisze:

    Proszę to poprawić!
    LeDnickim

Zostaw własny komentarz