„Płonące kresy...” - D. Markowski - recenzja


Można odnieść wrażenie, że książka Damiana Markowskiego jest próbą wyważenia otwartych drzwi. Ilość publikacji nt. operacji „Burza„ na tym obszarze jest imponująca, jednakże jak zauważa we wstępie autor: „(…) do tej pory nie ukazała się książka obejmująca całość najważniejszego wysiłku zbrojnego AK, jaki został podjęty na wschodnich terytoriach kraju w celu utrzymania ich w granicach Polski.”1 Niewątpliwie tę lukę Płonące Kresy wypełniają, jednakże czy w sposób satysfakcjonujący?

Pierwsze trzy rozdziały są wprowadzeniem do wydarzeń z 1944 r., a więc zarysowują specyfikę obu okupacji, jak i powstanie oraz rozwój Armii Krajowej. Niestety, już na samym początku pojawiają się pewne nieścisłości. Autor podając liczbę deportowanych z 10 lutego 1940 r. – 220 tys. osób, zawyża ją2. Podobnie ma się rzecz z ogólną liczbą Polaków wywiezionych w głąb ZSRR, którą ocenia na 1,7 mln3. Ciężko zweryfikować skąd zaczerpnął takie informacje, gdyż żadna z nich nie została opatrzona przypisem. Kwestią sporną jest także przybycie do Warszawy oficera łącznikowego Naczelnego Wodza mjr dypl. Edmunda Galinata, które wedle D. Markowskiego miało nastąpić 27 września 1939 r.4 Myli się on również twierdząc, iż Związek Walki Zbrojnej istniał od 4 grudnia 1939 r.5 Nie mniej jednak na uwagę zasługuje drugi rozdział, gdzie nader wnikliwie została przedstawiona ewolucja poszczególnych koncepcji w odniesieniu do sytuacji politycznej w danym czasie, aż do jej finalnej wersji – „Burzy”.

Kolejne karty książki to już typowe omówienie działań militarnych na wschodnich krańcach II RP. Pierwszym prezentowanym obszarem jest Wołyń i walki 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Śmierć ppłk Jana Kiwerskiego ps. „Oliwa„, dowódcy 27. WDP, do dziś stanowi sferę domysłów i brak jest jednoznacznych dokumentów świadczących za jakąkolwiek tezą. Autor przywołując relację mjr Jana Szatowskiego ps. ”Kowal” niejako przychyla się do jego opinii. Następnie przenosimy się do Okręgu Wilno6. Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem na tamtym obszarze jest operacja „Ostra Brama” i to jej zostaje poświęcone najwięcej miejsca. Zobrazowana zostaje również bitwa pod Krawczunami oraz działania ochotniczego oddziału gen. Povilasa Plechaviciusa (Litauische Sonderverbande), będącego chyba najlepszym przykładem współpracy Litwinów z Niemcami.

Teatrem działań militarnych było również Poleskie, Tarnopolskie oraz Stanisławowskie. Bardzo dobrze został przedstawiony szlak bojowy 30. Poleskiej DP AK. W przypadku dwóch pozostałych przebieg „Burzy” został przedstawiony w takim stopniu na jakie pozwoliła uboga ilość źródeł. Ten problem nie pojawia się w kontekście okręgu lwowskiego. Walki o to miasto, a następnie rozbrojenie AK-owców przez Sowietów stanowią zakończenie książki.

Stosunek Związku Radzieckiego do operacji „Burza”, czy też szerzej całej AK i rządu emigracyjnego jest problemem złożonym, który zostaje ukazany w rozdziale dziewiątym. Autor podsumowując działania na Nowogródczyźnie i Wileńszczyźnie, powołując się na dyrektywę 220145 oraz wspomnienia poszczególnych żołnierzy zarysowuje, w niewielkim jednak stopniu, sytuację w jakiej znaleźli się Polacy. Odczuwalny jest brak ukazania szerzej tego zagadnienia, przede wszystkim na płaszczyźnie Rząd Emigracyjny – Moskwa.

Od strony technicznej na pochwałę z całą pewnością zasługują zarówno schematy strukturalne poszczególnych oddziałów jak i mapy działań. Nie brakuje również fotografii ukazujących w większości postacie ważne dla danego obszaru. Autor zamieścił również w załącznikach teksty źródłowe. In minusnależy natomiast zaliczyć brak indeksu miejscowości, co przy omawianiu takiego zagadnienia powinno być obowiązkiem.

Podsumowując, Płonące Kresy nie są publikacją wolną od błędów. Ponadto uważam, że zabrakło zarysowania szerszego tła politycznego. Słabym punktem jest również lakoniczne przedstawienie działalności Ukraińskiej Armii Powstańczej. Zorientowanych w temacie operacji „Burza” na wschodnich rubieżach II RP pozycja ta niczym nie zaskoczy. Jest to książka przede wszystkim dla tych osób, które dopiero chciałyby zapoznać się z tą tematyką.

Plus minus:
Plus:
+ schematy strukturalne oddziałów oraz mapy działań
+ teksty źródłowe
Minus:

brak zarysowania szerszego tła politycznego
- brak indeksu miejscowości
- błędy merytoryczne
- brak przypisów przy niektórych informacjach

Tytuł: Płonące Kresy. Operacja „Burza” na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej
Autor: 
Damian Markowski
Wydawca: 
Oficyna Wydawnicza Rytm
Data wydania: 
2011
ISBN/EAN: 
978-83-7399-454-
Liczba stron: 
315
Oprawa: 
twarda
Cena: 
45 zł
Ocena recenzenta: 
6.5/10

  1. Damian Markowski, Płonące Kresy. Operacja „Burza” na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej, Warszawa 2011, s. 9. []
  2. Pierwsza deportacja objęła swym zasięgiem ok. 140 tys. osób. Patrz: Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem Polski pod red. dr. Witolda Sienkiewicza, dr. hab. Grzegorza Hryciuka, Warszawa 2008, s. 37. []
  3. Ogólna liczba deportowanych na Wschód jest trudna do ustalenia, jednakże szacuje się ją na ok. 309-327 tys. obywateli polskich Patrz: Represje sowieckie wobec Polaków i obywateli polskich pod red. prof. Stanisława Ciesielskiego, prof. Wojciecha Materskiego, prof. Andrzeja Paczkowskiego, Warszawa 2002, s. 18. []
  4. Zarówno A. K. Kunert jak i Jerzy Ślaski skłaniają się ku dacie 26 września. Patrz: A. K. Kunert,Rzeczpospolita Walcząca. Wrzesień-grudzień 1939. Kalendarium, Warszawa 1993, s. 96; Jerzy Ślaski,Polska Walcząca, t. 2, Warszawa 1985, s. 221. []
  5. ZWZ został powołany do życia 13 listopada 1939 r. Patrz: A. K. Kunert, Rzeczpospolita Walcząca…, Warszawa 1993, s. 170. []
  6. Od czerwca 1944 r. Okręg Nowogródek funkcjonował jako podokręg w ramach Okręgu Wilno, stąd autor łączy te dwa zagadnienia. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz