„Historia Świata Hellenistycznego” - R. Malcolm Errington - recenzja


Okres Hellenistyczny to czas, gdy cały znany świat przyjmował kulturę grecką. Herakles, amfora wina, demokracja to ówczesny odpowiednik Myszki Miki, Coca Coli i filmów z Rambo. Czy rzeczywiście pasterz z Afganistanu recytował Homera? A może ten proces był bardzo płytki i hellenizm był tylko dla elit? Na takie pytania odpowie ta książka. Oczywiście to tylko jedna z dziedzin wiedzy, jaką prezentuje Historia Świata Hellenistycznego.

Recenzję tej książki chciałbym zacząć w zgodzie z porzekadłem „Jak cię widzą, tak cię piszą”. Historia Świata Hellenistycznego została wydana dobrze, chociaż pozory wskazują, co innego. Miękka oprawa okazuje się dość trwała, a klejenie jest solidne.  Samą okładkę zdobi zdjęcie pięknej rzeźby zamyślonego mężczyzny. Moim zdaniem świetne epitafium „okresu helleńskiego”.  W książce jedynymi ilustracjami są zdjęcia monet ukazujące głównych bohaterów tego antycznego dramatu. Ponadto książka wzbogacona jest mapami, jedną ogólno-hellenistyczną i czterema bardziej szczegółowymi: Grecji, Azji Mniejszej i Syro-Palestyny. Świetnym rozwiązaniem dla takiego przekrojowego opracowania jest zamieszczenie przy każdym rozdziale osi czasu z zaznaczonym na niej rozdziałem, a pod nią kalendarium najważniejszych wydarzeń. Wielkie brawa za pomysł i jego realizację.

Sama książka podzielona jest na cztery części: Narodziny Świata HellenistycznegoŚwiat Hellenistyczny w akcjiWyzwanie rzucone przez Rzym oraz Rzym w świecie Hellenistycznym.  Część pierwsza, co jest oczywiste, pokazuje w jaki sposób wykształciły się państwa Diadochów. Historia ponura, krwawa lecz niezwykle ciekawa. Świetny rozdział, aby pokazać komuś, kto nie wierzy, że historię tworzą jednostki. I gdyby nie one wyglądałaby to zupełnie inaczej. Kolejny rozdział to świat hellenistyczny w rozkwicie. Na przemian pokój, wojna. Okazuje się także, że mali sojusznicy mogą naprawdę wiele znaczyć w rozgrywkach wielkiej trójki. W części trzeciej można zaobserwować, jak Diadochom wyrasta i przerasta ich nowy konkurent - Rzym. Uczciwie trzeba przyznać, że na ich własne życzenie. Część czwarta to już smutna agonia świata grecko-macedońskiego.

Malcolm Errington potrafił stworzyć niezwykle szczegółową i barwną panoramę dziejów królestw macedońskich. Wykorzystuje w swojej pracy ogrom źródeł. To widać, gdy czytamy jego dzieło. Świetnie pokazuje kulisy władzy oraz jej sztuczki i dylematy. Kiełbasa wyborcza, to towar niewiele młodszy od najstarszego zawodu świata. Niesławny Jerzy Urban ze swoim „A w Ameryce murzynów biją” nie zaskoczyłby propagandystów zatrudnianych przez Ptolemeuszy czy Seleukidów. W książce ukazuje nam się świat tak odległy, a jednocześnie przez analogie, tak w wielu aspektach bliski otaczającej nas rzeczywistości. My mamy spory o obsadę w KRRIT, a ówczesny świat widział spory o obsadę Amfiktionii, czyli rady świątyni Apollona w Delfach. Każdy słyszał o Pyrrusie, ale kto wie o tragicznym w konsekwencjach związku Pyrrusa, Sparty i Słonia? A gdyby Targowiczanie znali dzieje schyłku monarchii hellenistycznych, to może drugi raz by się zastanowili nad swoimi działaniami. Dla poznania takich szczegółów warto przeczytać tę książkę. Moim skromnym zdaniem każdy student historii powinien ją znać. Każdy politolog i każdy zajmujący się stosunkami międzynarodowymi również.

Plus minus:
Na plus :
+ wykorzystanie dużej ilości, różnego  rodzaju źródeł
+ świetny pomysł na oś czasu i kalendarium
+ dobry język
Na minus:
- czasem można się pogubić w ilości bohaterów o tym samym lub podobnym imieniu, nie jest to jednak wina autora tylko min. Ptolemeusza
- egzemplarz który posiadam ma parę stron wydrukowanych jakoś tak gorzej, drukarnia chyba trochę zawiniła

Tytuł: Historia świata hellenistycznego
Autor: R. Malcolm Errington
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
ISBN: 978-83-233-2834-6
Data wydania: 2010
Stron: 400
Oprawa: miękka
Cena: 37 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Kamil pisze:

    To „zdjęcie pięknej rzeźby zamyślonego mężczyzny” jest tak naprawdę jedną z rzymskich kopii rzeźby Antygonosa z Karystos. Najczęściej nazywa się ją „umierającym Galem” 🙂 Poza tym recenzja ciekawa.

Zostaw własny komentarz