„Dzieje” - Herodot - recenzja


Nakładem Wydawnictwa Czytelnik, dziewiąty już raz, pojawiło się dzieło, które swój rodowód ma z V w. p.n.e. Mowa o Dziejach Herodota z Halikarnasu, które na język polski przetłumaczył jeden z najwybitniejszych filologów klasycznych, Seweryn Hammer.

Dziewiąty raz w niezmienionej formie ukazało się tłumaczenie Herodota pióra Hammera1. Świadczy to jedynie o tym, że jak dotąd w polskiej historiografii, żaden z polskich uczonych nie podjął się przekładu tego dzieła. Pierwsze wydanie miało swoją premierę w „Czytelniku” w roku 1954.

Przyznać trzeba, że podjęcie się napisania opinii o najnowszym wydaniu tak znaczącego dzieła, jakim są Dzieje (HistoriaiHistoriae), to rzecz niebagatelna. I nie mówię tutaj o jakimś splendorze, który nagle miałby spaść na moją skromną osobę. Mam tu na uwadze kwestię o wiele bardziej znaczącą, a mianowicie to, że dzieło greckiego historyka przez tyle tysiącleci zdobyło już swoją renomę. Wiele znaczących postaci, komentatorów kultury pisanej, w tym przede wszystkim badaczy antyku, wypowiadało się na temat tego utworu, jak i samego Autora. Herodot z Halikarnasu zyskał sobie opinię „Ojca historii”, a jego wiekopomne dzieło, najważniejszego traktatu historycznego, który pierwszy raz pokazał, jak ma wyglądać utwór pisany, przedstawiający zamierzchłe czasy.

Dzieje składają się z dziewięciu ksiąg, które uszeregowane zostały zgodnie z etapem podróży, jaką Herodot odbył w trakcie swego życia. Można rzec z całą stanowczością, że jest to dziennik z podróży, pełen wielu spostrzeżeń, uwag, szalenie interesujących historii, oryginalnych informacji, zapatrywania na świat ówczesnych ludzi, lecz także samego obserwatora, jakim był Herodot oraz jego informatorów.

Całość wydania otwiera przedmowa autorstwa Hammera, w której dostajemy wcale małą dawkę informacji o Herodocie z Halikarnasu, jego dziele, świecie, który opisuje, a także krótki zarys dziejowy czasów, w których tworzył i podróżował. Księga pierwsza – Klio – to opis konfliktu między Europą a Azją, a ściślej rzecz ujmując, między Grecją a imperium perskim. Następnie przedstawione zostały czasy króla Krezusa z Lydii, a także Cyrusa wyprawiającego się na Massogetów. Wcześniej księgę otwierają mityczne historie związane z Eurazją. Księga druga – Euterpe – poświęcona została tylko i wyłącznie Egiptowi i czasom faraona Kambyzesa. Księga trzecia – Talia – opowiada również o tematyce egipskiej, ale również o dziejach Polikratesa z Samos, początkach rządów Dariusza perskiego oraz jego reformach państwowych. Księga czwarta – Melpomene – to kontynuacja dziejów Dariusza, jego wyprawy przeciwko Scytom i Libii. Na kartach tej księgi doszukać się możemy opisów Kyreny, czyli Cyreny w historycznej krainie Cyrenajka, a następnie opis ludów północnoafrykańskich. Księga piąta – Terpsychora – to opis podboju Tracji, a także powstania jońskiego z lat 499-494 p.n.e., krwawo stłumionego przez Dariusza Wielkiego, który zdobył Milet. W księdze szóstej – Erato – Herodot skupia swoją uwagę na wydarzeniach greckich z czasów wojen z Persją, gdzie m.in. mamy informacje o bitwie pod Maratonem z roku 490 p.n.e. Księga siódma – Polihymnia – rozpoczyna cykl ksiąg, w których zawarte zostały wydarzenia z czasów wyprawy króla perskiego Kserksesa. Rzeczona księga powiada o sytuacji po śmierci króla Sparty Leonidasa, który wraz ze swoim wojskiem uległ chwalebnej śmierci w wąwozie termopilskim. Księga ósma – Urania – to kontynuacja walk z Persami Kserksesa i m.in. informacje o bitwie pod Salaminą z 480 r. p.n.e. Ostatnia, dziewiąta księga – Kalliope – również przesiąknięta jest opisami grecko-perskich działań zbrojnych i relacjami z bitew pod Platerami z 479 r. p.n.e., a także z batalii u przylądka Mykele i oblężenia Sestos. Całość wydania kończy pomocny przegląd treści, przypisy, wykaz ważniejszych imion własnych i nazw geograficznych, wykaz miar, wag i pieniędzy greckich, wykaz map i planów oraz spis ilustracji. Tom liczy sobie 648 stron.

Dzieje Herodota z Halikarnasu to prawdziwa „przeplatanka” rzeczywistych faktów historycznych z opowieściami z pogranicza legend, bajek i wierzeń religijnych. Często te sprzeczne byty całkiem sprawnie ze sobą funkcjonują, patrząc z literackiego punktu widzenia. Do niektórych opisów greckiego podróżnika i dziejopisa współcześni badacze antyku podchodzą, co zresztą zrozumiałe, z rezerwą. Starają się weryfikować to, co uznać należy za fakt od tego, co jest wymysłem samego Herodota, tudzież jego informatorów, których wiedzą i zorientowaniem posiłkował się sam Autor, kreśląc historię znanego sobie świata. Narracja Dziejów to również „przeplatanka” informacji z pewnym rodowodem dziejowym, czyli dla Herodota już wtedy będącym opowieściami historycznymi, z informacjami będącymi własnymi uwagami i spostrzeżeniami podróżnika, ze zmysłem historycznym i chęcią opisania ówczesnego świata z pożytkiem dla potomnych.

Dzieło Herodota to znakomite źródło historyczne do wydarzeń politycznych V w. p.n.e., przede wszystkim do wojen grecko-perskich. Jest to też znakomity traktat podróżniczy, unikatowy dziennik ze szlaku, skłaniający się ku opowieści o społeczeństwie, które zamieszkiwało tereny odwiedzane przez Greka z Halikarnasu2. Jest to też tekst, który traktuje o wierzeniach społeczeństwa, zwyczajach religijnych, kulturze duchowej, życiu codziennym i zapatrywaniu na świat tych, z którymi Herodot spotykał się pośrednio, a czasem i bezpośrednio. I wreszcie jest to dzieło, które posiada liczne opisy terytoriów pod względem etnicznym – zwracam szczególnie uwagę na barbarzyńską Scytię, w której niektórzy badacze doszukują się praojczyzny Słowian (Neurowie; zob. Dzieje, ks. IV, 105-110).

Jest kilku starożytnych autorów, którzy uznawani są, i słusznie, przez dzisiejszych badaczy za podstawowe źródła informacji o swojej epoce. Są nimi m.in.: Prokopiusz z Cezarei, Ammian Marcellin, Klaudiusz Ptolemeusz, Publiusz Korneliusz Tacyt, Pliniusz Straszy, Strabon, Tukidydes, wreszcie Herodot z Halikarnasu. Ostatni z tej listy, bohater niniejszej recenzji, jak wspominałem wcześniej, doczekał się nawet tytułu „Ojca historii”. Był on niewątpliwie inspiracją dla rzeszy innych dziejopisów z epoki starożytnej oraz następnych. Jest On nadal inspirujący dla współczesnych ludzi pisma, a także dla tych, którzy godzą ze sobą dwie pasje: podróże i pisanie. Nie będę oryginalny, jeśli wspomnę o wybitnym podróżniku i publicyście Ryszardzie Kapuścińskim, który utożsamiając się z Herodotem, napisał świetną książkę, pt. Podróże z Herodotem (2004, 2008).

Książka jest solidnie i schludnie wydana, w środku znajdziemy wkładki z kredowego papieru, a na nich ilustracje. Papier jest dobrej jakości, czcionka czytelna, całość szyta i zamknięta w twardej oprawie. Jedynym mankamentem jest fakt, że odnośniki umieszczono na końcu tłumaczenia. Przy tej okazji warto wspomnieć, że znaczący wkład w uzupełnienie przypisów miał prof. Aleksander Krawczuk.  Także podział na wersy jest nieco kłopotliwy, ponieważ pokazuje przedział „od do”, a nie dokładnie, posługując się odpowiednią numeracją, konkretne wersy. Ułatwiłoby to korzystanie z tłumaczenia. Wydawcy jednak dokonali wszelkich starań, by niniejsze wydanie było identyczne jak to, które pojawiło się jako pierwsze w 1954 r.

Dzieje Herodota z Halikarnasu to podstawowa lektura dla każdego historyka, nie tylko starożytnika, a także dla osoby interesującej się historią. Polecam!

Plus minus:
Na plus:
+ tłumaczenie, styl, prosty język
+ tematyka
+ wprowadzenie Seweryna Hammera
+ wydanie
+ wykazy, przegląd treści i indeksy
+ wkładki z ilustracjami
Na minus:
- przypisy na końcu tłumaczenia
- kłopotliwy podział na wersy

Tytuł: Dzieje
Autor: Herodot
Przekład: Seweryn Hammer
Wydawca: Wydawnictwo Czytelnik
Data wydania: 2011 (IX)
ISBN: 978-83-07-03254-2
Liczna stron: 648
Oprawa: twarda
Cena: 60 zł
Ocena recenzenta: 8.5/10

  1. Seweryn Hammer – (8.01.1883 – 13.01.1955) filolog klasyczny, profesor Uniwersytetu Poznańskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uczeń wybitnego badacza i pedagoga prof. Kazimierza Morawskiego. Członek Polskiej Akademii Umiejętności (PAU). Tłumacz takich autorów starożytnych jak: Tacyt, Arystoteles i Polibiusz, a także publikacji: Z ruchu filologów klasycznych Wielkopolski (1920), Kazimierz Morawski jako filolog i humanista (1925), Oktawian w roli triumwira (1938),Historia filologii klasycznej w Polsce (1948). []
  2. Dzisiejsze Bodrum w Turcji. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz