To idzie historia. Diariusz z kampanii moskiewskiej w Krakowie


„Wiwat Hetman Żółkiewski”, „Wiwat Zygmunt III Waza”, „Wiwat Rzeczypospolita” - takie okrzyki przy akompaniamencie bębnów niosły się dziś na królewskim trakcie w Krakowie. Studenci wraz z rekonstruktorami odtwarzali wydarzenia z wojny polsko-rosyjskej z lat 1609-1618 .

Rekonstrukcja historyczna w Krakowie. Wezwanie żołnierzy do zaciągu i wyamrszu na Moskwę / fot. Wojtek Duch

Rekonstrukcja rozpoczęła się na Rynku Głównym pod Kościołem Św. Wojciecha od wezwania żołnierzy do zaciągu i wymarszu na Moskala. Wydarzenie szybko zainteresowało setki krakowian i turystów. Lektor streścił przebieg pierwszej Dymitriady i podał powody kolejnej. Po zbiórce oddziały w kolumnie, przy dźwiękach bębnów przeszły pod Plac Marii Magdaleny. Tłum krzyczał - „Wiwat Hetman Żółkiewski”.

Na placu przed Kościołem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie przybyło poselstwo do hetmana Żółkiewskiego z obietnicą tronu moskiewskiego dla królewicza Władysława. Pojawiają się informacje o sytuacji na froncie. Wreszcie ogłoszony zostaje alarm, a kolumny ruszają w kierunku Zamku Królewskiego na Wawelu. Jeden z rodziców powiedział wówczas do dzieci czekających w kolejce do lodziarni - „Patrzcie to historia idzie”.

Rozstrzelanie żołnierza piechoty / fot. Wojtek Duch

Na plac przed Kościołem św. Idziego zademonstrowano dyscyplinę w obozie i podkreślono jej znaczenie w trakcie tego typu wypraw. Przedstawiona została scena hetmańskiego sądu. Lektor przypomniał o różnicach w karach dla szlachty i piechoty, w przypadku tej drugiej wiele przewinień kończyło się karą śmierci. Jednego z żołnierzy nawet pokazowo rozstrzelano. Natomiast szlachcica zakuto w dyby.

Poinformowany o nadciągającej armii Szujskiego hetman decyduje o nocnym marszu pod Kłuszyn, czyli ulicą Bernardyńską na Bulwar Czerwiński.

Kolejny akordem przedsięwzięcia było zrekonstruowanie bitwy pod Kłuszynem. Walki toczyły się pod dyktando odczytywanych przez lektora fragmentów pamiętnika hetmana Stanisława Żółkiewskiego z wyprawy wojennej do Carstwa Rosyjskiego w latach 1609–1611.

Scena hołdu

Ostatnim elementem wydarzenia było symbolicznie odtworzenie sceny hołdu Szujskich, która nawiązuje do obrazu Jana Matejki „Carowie Szujscy na Sejmie Warszawskim”. Na koniec głos zabrał prof. historii Andrzej Nowak. Nawiązując do sceny hołdu zauważył, że Polacy mimo zwycięstwa ceremonię przeprowadzili godnie, nie upokarzając Rosjan. Do Zamku gości wiozło 60 karet, w pierwszej siedział Zygmunt III Waza, a w drugiej Car Wasyl Szujski, który później klęcząc złożył hołd. Historyk żałował, że tego wielkiego zwycięstwa nie udało się utrwalić. Jednak jego zdaniem najważniejsza jest dziś pamięć o tej wielkiej chwili triumfu.

Komentarz:

Być może husaria dziś nie miała kopi ani koni, a król nie miał korony i paradnej szaty. Może niektóre oddziały odtwarzały oddziały z lat nieco późniejszych. Nie to było jednak najważniejsze podczas tej rekonstrukcji. Chodziło przecież o symboliczne pokazanie jednej z najchwalebniejszych kart w naszej historii. Reakcje ludzi i ich zainteresowanie pokazują, że istnieje ogromne zainteresowanie tego typu wydarzeniami. Przedsięwzięcie stowarzyszenia Studenci dla RP jest kolejną imprezą skutecznie łamiącą dotychczasowy trend martyrologicznego pokazywania historii i opisywania narodowych klęsk w kategoriach zwycięstw. Oby był jak najwięcej takich przedsięwzięć, bo wielkich zwycięstw w naszej historii nie brakuje.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz