Wpływ okultyzmu na ideologię nazistowską


Wpływ samozwańczych mistyków, magów i jasnowidzów na ideologię nazistowską jest tematem na ogól pomijanym w publikacjach traktujących o III Rzeszy, jako coś mało istotnego, niepoważnego, nie mającą realnego wpływu na zmiany historyczne oraz polityczne w Niemczech przełomu lat 1933-1945.

Lecz, czy nie właśnie w źle pojmowanych poddanych różnym „ekstremalnym” nadinterpretacjom, ideach szeroko pojętego okultyzmu, ezoteryzmu oraz gnozy, należałoby doszukiwać się ideologicznych podstaw jednego z najbardziej zbrodniczych tworów państwowych?

Guido von List

Pangermanizm, volkizm, czy armanizm1 - były pseudoideami wyrosłymi na wskutek zawiści, próżności oraz kompleksów ich twórców, inspiratorów jednego z największych zbrodniarzy XX w. – Adolfa Hitlera. Płaszczyzna spirytualna będąca niejako podstawą ideologiczną dla partii nazistowskiej była przez nią początkowo wykorzystywana jako narzędzie sprawowania władzy. Niemiecki volkistowski nacjonalizm, rasizm, osobliwie zinterpretowana idea Paneuropeizmu Coudenhova-Kalergi2, darwinizm społeczny3, filozofia nietzscheańska, teozoficzne idee okultystyczne zapożyczone od Heleny Bławatskiej4, złożyły się na przewidywania i zaświadczenia o nadchodzącym triumfie nowego państwa germańskiego, tworu czystego rasowo - oczyszczonego z obcych wpływów. Wizje te wiązały się ze stworzeniem elity nadludzi (Übermenschen), eksterminacją ludzi zdefiniowanych jako istoty niższe - podludzi (Üntermenschen) oraz wprowadzeniem Nowego Porządku Świata (Neue Weltordnung).

Ośrodek wiedeński

Tezy krążące wśród biografów Führera, jakoby kluczowym, czy też jedynym czynnikiem dającym początek jego antysemickim, rasistowskim poglądom, były wyłącznie traumatyczne przeżycia, których powodem mieli być Żydzi5. Wydają się być mało satysfakcjonujące, wręcz naiwne w świetle dokumentów, które potwierdzają wyraźne zainteresowanie młodego Hitlera ideami ruchu volkistowskiego przed 1914 r.6 Niewątpliwie największy wpływ na mityczno - okultystyczną stronę narodowego socjalizmu i być może światopoglądu samego Adolfa Hitlera, wywarli ludzie związani z tzw. „Ośrodkiem wiedeńskim”, kuźnią germańskiej myśli politycznej. Środowisko, to nie posiadało żadnych zorganizowanych struktur, związków ani lóż, jednak odegrało ogromną rolę w kształtowaniu się geopolitycznych, uniwersalnych myśli o wyraźnym podłożu szowinistycznym, czy wręcz rasistowskim. Jego przedstawicielami byli m.in.: generał Karl Haushofer, niemiecki filozof pochodzenia brytyjskiego - Houston Stewart Chamberlain, niemiecki przemysłowiec żydowskiego pochodzenia - Walter Rathenau, ekonomista - Hjalmar Schacht, austriacki polityk - Richard Coudenhove-Kalergi, burmistrz Wiednia - Karl Lueger czy sam Richard Wagner7. „Ośrodek wiedeński” utrzymywał kontakty z licznym lożami germańskimi8, scalonymi później w 1912 r. przez Adolfa Rudolfa Glauera (Rudolf von Sebottendorf) w Stowarzyszenie Thule9, z którym związani byli m.in.: nazistowski urzędnik - Max Amann, polityk - Dietrich Eckhart, zastępca Hitlera do 1941 r. - Rudolf Hess, czy Alfred Rosenberg – jeden z czołowych ideologów nazizmu10.

Aby zrozumieć przyczynę powstania ekstremalnych idei trzeba się odnieść do kontekstu, czasu oraz miejsca, w których powstały. W drugiej połowie XIX w. wzmożony napływ imigrantów do Wiednia sprawił, iż było to już w zasadzie miasto multikulturowe, kosmopolitycze, miało to jednak swój zasadniczy minus - otóż stolica Habsburgów nie była przygotowana na tak ogromną ilość mieszkańców. Przejawiało się to m.in. przeludnieniem mieszkań i wynikających zeń problemów sanitarnych, w ostateczności prowadzących do chorób takich jak gruźlica czy tyfus. Ten subiektywny obraz stolicy, a w szerszym ujęciu także i całej struktury narodowo-etnicznej Austrii11 oraz Niemiec znacząco wpłynął na szowinistyczne poglądy osób związanych z ośrodkiem wiedeńskim oraz, jak się miało później okazać, najważniejszych postaci III Rzeszy.

Rudolf von Sebottendorf i Towarzystwo Thule

Towarzystwo Thule

Towarzystwo Thule (Thule Gesellschaft) powstało 18 sierpnia 1918 r. z inicjatywy samozwańczego arystokraty, awanturnika Rudolfa von Sebottendorfa w wyniku rozłamu, który dokonał się w ariozoficznej wspólnocie Germanenorder, prowadzonej przez Hermanna Pohla. Trzonem nowego zakonu, nazwanego dla niepoznaki stowarzyszeniem, byli wspomniani już wcześniej Sebottendorf, Pohl oraz Walter Haunass - młody student akademii sztuki, odpowiedzialny za kampanię rekrutacyjną nowych członków. Jesienią 1918 r. bawarska sekcja Thule liczyła już tysiąc pięciuset członków, w tym dwustu pięćdziesięciu w samej stolicy12. Działania Thule Gesellschaft polegały na cotygodniowych spotkaniach, na których zbierano się aby wysłuchać wykładów o mitologii germańskiej, ezoteryzmie, czy rasie aryjskiej13. Emblematem zakonu stał się długi sztylet nałożony na koło swastyki14. Naziści zaadoptowali go później pod nieco zmienioną formą jako symbol państwowy III Rzeszy15.

Zaledwie 3 miesiące po formalnej ceremonii otwarcia stowarzyszenia doszło do znaczącego incydentu, który niewątpliwie skrystalizował ekstremistyczne poglądy jego członków. 9 listopada 1918 r. doszło w Bawarii do wystąpień o charakterze rewolucyjnym w wyniku, których zdetronizowana została dynastyczna rodzina Wittelsbachów. Na czele rewolucji Bawarskiej stanął publicysta żydowskiego pochodzenia Kurt Eisner. Zarówno dla członków Thule Gesellschaft jak i całej niemieckiej prawicy abdykacja książąt i samego Cesarza oraz powoływanie republik przez żydowskich socjalistów musiało się niewątpliwie jawić jako coś traumatycznego. Koncepcja Volkistowskiej wizji czystej rasowo ojczyzny legła w gruzach z dnia na dzień. Przemówienie wygłoszone do członków Thule przez Sebottendorfa 9 listopada, ostatecznie zdefiniowało wroga wszystkich monarchistów oraz ariozofów. Był, nim „Juda„ , który zawłaszczył sobie miejsce ”książąt niemieckiej krwi”16.

Jeszcze przed wybuchem rewolucji von Sebottendorf rozpoczął działania o propagandowym charakterze. Wykupił on za 5 tys. marek tygodnik Beobachter o tematyce antyklerykalnej i antysemickiej, założony w 1868 r. przez Franza Ehera i zamienił go w Munchener Beobachter Und Sportblatt. Ostatni człon nowej nazwy wydawnictwa nie był przypadkowy, na jego łamach podejmowano sportową tematykę, aby pozyskać młodych czytelników dla antysemickich, volkistowskich wstępniaków. Główny ośrodek wydawnictwa do maja 1919 r. mieścił się w siedzibie Thule. Po rewolucji komunistycznej w Monachium, został on przeniesiony do lokalu zajmowanego przez DSP17 - nacjonalistyczną antysemicką partię założoną przez Hansa Georga Grassingera. W sierpniu 1918 r. pismo zostało przemianowane na Völkischer Beobachter. Od 1920 r. tygodnik związany był z partią narodowosocjalistyczną, 17 grudnia tegoż roku wszystkie akcje pisma znalazły się w rękach Antona Drexlera, a w listopadzie 1921 r. Adolf Hitler formalnie stał się jego właścicielem. Od 8 lutego 1923 r. pismo przekształciło się w dziennik, było wydawane do 1944 r. stając się, jako organ NSDAP, ważnym elementem narodowosocjalistycznej propagandy18. To właśnie Rudolf von Sebottendorf opublikował program DSP w periodykach o tematyce volkistowskiej. Z dużym prawdopodobieństwem mógł on tym samym zainspirować wspomnianego wcześniej Drexlera do założenia DAP19 - bezpośredniej poprzedniczki NSDAP20.

Działania założyciela Thule i jego sympatyków nie kończyły się jedynie na uprawianiu propagandy, zostały podjęte także bardziej sprecyzowane przedsięwzięcia. Już w listopadzie 1918 r. członkowie stowarzyszenia założyli zbrojną bojówkę Burgerwehr, została ona jednak szybko zamknięta na wskutek działań monachijskiej lewicy21. Po rozpadzie Burgerwehr, Sebottendorf stworzył Kampfund Thule, w ramach, którego prowadzono regularne szkolenia wojskowe. Głównym celem samozwańczego arystokraty oraz członków Thule stało się unieszkodliwienie przywódcy komunistycznej rewolty - Kurta Eisnera. 21 lutego 1919 r. udanego zamachu dokonał, dopiero co wykluczony ze stowarzyszenia, za żydowskie pochodzenie, hrabia Anton Graf von Arco auf Valley. Chciał tym czynem udowodnić swoje zaangażowanie w „odbudowę państwa”22.

Po śmierci żydowskiego aktywisty, przywództwo nad Bawarską Republiką Rad założoną 6 kwietna 1919 r., przejęli rosyjscy Żydzi: E. Levine-Nissen, M. Lewien i T. Akselrod23. 15 kwietnia doszło do scalenia freikorpsu Von Epp24 w kontrewolucyjną armię, dochodziło do wzajemnych walk nacjonalistów z komunistami, którzy 26 kwietnia wtargnęli do siedziby Thule, aresztując, a następnie 30 kwietnia zabijając 7 członków stowarzyszenia, w tym znanego arystokratę Gustava Thurn-und-Taxis25. Wydarzenie to stało się zarazem powodem aktywnego zaangażowania się mieszkańców Monachium po stronie zbrojnych oddziałów nacjonalistów, w dużej części przyczyniło się to do sukcesu szturmu przeprowadzonego w mieście między 30 kwietnia, a 3 maja, przez sprzymierzone z Freikorps Oberland, Thule Gelleschaft26. Sukces kontrrewolucji w Monachium bez wątpienia należy przypisać przede wszystkim organizacjom volkistowskim, które tym samym dały fundament pod działanie późniejszych ekstremistycznych grup (m.in. NSDAP).

Trzeba jednak nadmienić, że sam udział von Sebottendorfa w walkach zakończył się wraz z dniem 30 kwietnia, gdy dokonano wspomnianej wyżej egzekucji w szeregach jego towarzyszy. Późniejsze nowo wybrane władze związku, obwiniały go o bierność, a nawet tchórzostwo, w następstwie czego zmuszony był on opuścić stowarzyszenie w czerwcu 1919 r. Samozwańczy „baron” do 1925 r. wydawał publikacje o tematyce okultystycznej, następnie wyjechał do Konstantynopola, gdzie podając się za meksykańskiego konsula honorowego, zajmował się różnymi podejrzanymi interesami. W latach 1929/31 wiele podróżował, objechał m.in. Stany Zjednoczone i Meksyk27. Po powrocie do Monachium, reaktywował zawieszone w 1930 r. Thule. Do oficjalnej ceremonii ponownego otwarcia związku doszło 9 września 1933 r. Sebottendorf podjął nawet starania, aby odnowione stowarzyszenie wydawało efemeryczny, jak się później miało okazać, periodyk o nazwie Thule Bote (Posłaniec Thule)28. Już w listopadzie po wewnętrznych kłótniach na nowego przywódcę wybrano Franza Dannehla - jednego ze współzałożycieli DAP.

Po objęciu władzy w Niemczech przez Hitlera w 1933 r. „Baron” starał się zapewnić sobie miejsce wśród elity III Rzeszy, oferując swe usługi jako doradca Führera, zostało to jednak zlekceważone. W wydanej w tym samym roku kontrowersyjnej książce: Bevor Hitler kam, Sebottendorf rościł sobie prawa do nazywania go twórcą ideologii nazistowskiej29, przez co w grudniu 1933 r. został on aresztowany. Dzięki wsparciu Rudolfa Hessa udało mu się wyjść z aresztu. Do 1936 r. imał się różnych zajęć, udając się ostatecznie do Turcji30. 9 maja 1945 r. znaleziono jego ciało w Bosforze. Według Friedricha Paula Hellera, autora monografii: Thule. Vom volkischen okkultismus bis zur Nuen Rechten, służył on w Rzeszy niemieckiej do września 1944 r. w charakterze tajnego łącznika o kryptonimie Hakavaki, świadczy o tym ma fakt, iż do tego czasu von Sebottendorf otrzymywał pieniądze od agentów nazistowskich akredytowanych w Istambule31.

Karl Maria Viligut i jego wpływ na SS

Karl Maria Viligut

Bezpośredni wpływ idei okultystycznych bez wątpienia najbardziej widoczny był w formacji o nazwie Schutzstaffel32 (SS). Już sama symbolika „zakonu” powołanego w 1925 r. nawiązywała do tradycji ezoterycznych oraz astrologii33. W latach 30 jednostka ta zyskała elitarny charakter wyraźnie dystansując od siebie Sturmabteilung34 (SA), któremu była początkowo podległa.

SS odegrało kluczową rolę w 1934 r. podczas tzw. „Nocy długich noży” pacyfikując oddziały SA, które pod dowództwem Ernsta Röhma, miały rzekomo przygotowywać się do obalenia rządów Hitlera35.

Heinrich Himmler został powołany na funkcję szefa SS, 5 stycznia 1929 r. Ten człowiek o wyglądzie „inteligentnego nauczyciela szkoły powszechnej”, jak miał się o nim wyrazić sam Hitler36, swą skrupulatność, pracowitość, wręcz przysłowiową „niemiecką dokładność”, dzielił z tendencjami do fantazjowania oraz uwielbieniem dla absurdalnych teorii o wyższości rasy germańskiej, co znalazło swój wydźwięk w osobliwej filozofii zakonu SS. Na ideologię Himmlera jak i samych członków Schutzstaffel złożyły się najróżniejsze, nierzadko skrajnie antagonistyczne czynniki, między innymi: mit krzyżacki37, ariozofia, zasady funkcjonowania japońskiego stanu rycerskiego38, zasady statutowe zakonu jezuickiego39, astrologia oraz okultyzm.

Wielu okultystów związanych z nacjonalistycznymi ruchami postrzegało rok 1933, w którym naziści dokonali udanego przewrotu, jako zapowiedź odrodzenia się „państwa germańskiego„ i dobrą okazję do zrobienia kariery w roli mentorów „nowej ery„. Większość z przedstawicieli prawicowego okultyzmu spotkała się, jednak z potępieniem nowej władzy, która nierzadko czerpała z ich ideologicznego „dorobku”, tak jak we wspomnianym już przypadku Rudolfa von Sebottendorfa. Jednak niektórzy z nich zrobili wręcz ”oszałamiające” kariery, wywołując bezpośredni wpływ na najważniejsze osobistości III Rzeszy. Wzorcowym wręcz przykładem jest przypadek Karla Marii Wiliguta, weterana I wojny światowej, samozwańczego maga, wielokrotnego pacjenta klinik psychiatrycznych. Jak to możliwe aby człowiek o takiej reputacji mógł zaintrygować pragmatycznego na pierwszy rzut oka szefa SS?
Zainteresowanie Himmlera astrologią oraz genezą pochodzenia ludów germańskich od aryjczyków było znane w kręgach elity III Rzeszy, jednak po objęciu przez niego dowództwa w SS znacznie się wzmogło40. Reichsführer chciał przekształcić oddziały Schutzstaffel w zakon na wzór wspólnot średniowiecznych, swoistą elitę czystą rasowo, jednak potrzebował do tego podpory ideologicznej…

Wiligutt znany był w środowisku ezoterycznej prawicy jako autor wielu rozpraw z dziedziny astrologii oraz pisma runicznego, sam uważał się za spadkobiercę mitycznego „gockiego rodu Asa –Uana”. Według jego późniejszych zapewnień był on w młodości poddawany różnym magicznym, inicjacyjnym rytuałom, przeprowadzanym przez jego ojca41. Urodzony w 1866 r. Wiligutt w czasie swojej niemal 40 letniej żołnierskiej służby w armii austriackiej przewinął się przez Serbię, Słowację, Włochy, Słowenię oraz Ukrainę, wyrabiając sobie u przełożonych opinię zdolnego pracowitego, sumiennego oficera42. Przyszły mędrzec realizując swą karierę wojskową nie zapomniał jednak o okultystycznych zainteresowaniach. Już w 1889 wstąpił do quasi masońskiej loży Schlaraffi, w której działał do 1909 r. pod przybranym imieniem Lobesam43. Na początku 1903 r. Wiligutowi przyznano kilkumiesięczny urlop ze względów zdrowotnych, poświęcił ten czas na studiowanie ksiąg runicznych, zaowocowało to jego pierwszym „dziełem” - Seyfierds Runen (Runy Seyfierda). Ten zbiór wierszy o tematyce runicznej wzbudził znaczne zainteresowanie w kręgu ariozoficznym44 .

Po przejściu w stan spoczynku 1 stycznia 1919 r. Wiligutt zakończył służbę w wojsku, nabył dom w Salzburgu i do reszty oddał się osobliwym „badaniom”. Na początku 1920 r. założył antysemicką, antykatolicką ligę oraz pismo Eiserner Besen (Żelazna Miotła). Tematyka obu przedsięwzięć pasowała do ówczesnego stanu psychicznego Wiligutta (urojenia paranoidalne) upatrującego w kościele katolickim żydostwie i wolnomularstwie autorów spisku uknutego przeciwko jego osobie. W 1924 r. Wiligutta umieszczono w szpitalu psychiatrycznym na prośbę jego małżonki Malwiny Leuts von Treuenringer, przebywał tam do 1927 r. Zdiagnozowano u niego schizofrenię wraz z urojeniami megalomańskimi i paranoialdymi45.

Podczas prawie 3 letniego pobytu w zakładzie, utrzymywał nadal wzmożone kontakty ze środowiskiem ezoterycznej prawicy, a w szczególności z członkami towarzystwa Eddy46. To właśnie dzięki ich wsparciu finansowemu „germański mag” mógł kontynuować działalność publikując artykuły w okultystycznych periodykach oraz regularnie uczestnicząc w spotkaniach jawnie rasistowskich stowarzyszeń takich jak: Bewengung arteigenen deutschen Glaubens (Ruch Wiary Rasy Niemieckiej), czy Nordischen Geselschaft (Towarzysto Nordyckie). Na jednej z takich imprez poznał neotempraliusza, oficera SS Richarda Andersa, za, którego pośrednictwem z jego pracami zapoznał się Reichsführer SS , Heinrich Himmler47. Nauki Wiligutta przedstawione na łamach jego „dzieł” zapewne oczarowały Himmlera, o czym świadczyć może błyskawiczna kariera tego blisko 70 letniego weterana w SS, do którego zapisał się w 1933 r., pod przybranym nazwiskiem Weisthor.

Okultystyczny symbol „czarnego słońca” znajdujący się w siedzibie SS na zamku w Wewelsburgu / fot. CC BY-SA 4.0, wikipedia.org

Pewne jest, że jego służba w formacji miała odmienny charakter, ze względu na podeszły wiek, Willigut z pewnością nie przeszedłby surowych testów sprawnościowych, którym poddawani byli kandydaci na przyszłych oficerów. Jego obowiązki w SS miały charakter „naukowy”, już w pierwszym roku został on naczelnikiem Rasse Sidelsungschauptamt48. Heinrich Himmler był zadowolony z rezultatów jego prac o czym świadczy fakt iż, zaledwie w przeciągu roku Weisthor został awansowany na Obersführera SS (generała porucznika). Jego pozycja w SS nadal rosła, opracowywał on wiele publikacji o tradycji germańskiej wydanych49 pod patronatem Instytutu Anherbe50. Najbardziej trwały wpływ Wiliguta widoczny był jednak w ceremoniale SS, dokonywał on między innymi zaślubin wysokich rangą oficerów zakonu, organizował doroczne święta wiosny i żniw oraz przesilenia słonecznego, zaprojektował Totenkopfring51 noszony przez członków Schutzstaffel. Od niego wyszła także, idea by na grobach poległych oficerów umieszczano runę man, oznaczającą „nieśmiertelność”52. Za najbardziej „trwały„ wkład można uznać to, że za jego namową na siedzibę zakonu został wybrany zamek w Wewelsburgu, który w przyszłości miał pełnić rolę ”Watykanu nowej esesmańskiej religii”53. Uralter (pramędzrzec) zaprojektował też centrum ceremonialne w jego wnętrzu. Wiligut był również odpowiedzialny za negatywny stosunek III rzeszy do prac idealistycznego filozofa elityzmu Juliusa Evoli. Baron Evola miał nadzieje, że nieakceptowane przez „bogobojnych” włoskich faszystów idee o wyższości pogaństwa i germańsko-nordyckiej krwi zaprezentowane na łamach jego książki: Heidnischer Imperialismus, padną na podatny grunt w nazistowskich Niemczech54. Pomimo początkowych pozytywnych opinii oraz czterech wykładów wygłoszonych w Berlinie w latach 1937/38, decydujący głos miał tu Wiligutt, który skrytykował Włocha za rzekomą nieznajomość prehistorii Germanów. SS wydało, więc nieprzychylną ocenę kładąc tym samym kres działalności Evoli w III Rzeszy55.

Nagłe opuszczenie SS przez Wiligutta wiązało się między innymi ze stale słabnącym stanem zdrowia potęgowanym zapewne tendencjami do nadużywania alkoholu oraz nikotynizmem. Rosło także grono jego krytyków, w szczególności zasilone przez członków Anherbe, którzy mieli dość skrajnie fantastycznych, pseudonaukowych teorii Weisthora56. Bezpośrednio do odejścia Wiligutta przyczynił się jednak adiutant Heinricha Himmlera - Karl Wolff, który przedstawił Reichsführerowi SS skrzętnie skrywane świadectwo choroby psychicznej ze szpitala z Salzburga, które dostał od byłej żony „mędrca”57.

Himmler nie miał wyboru, nie mógł pozwolić aby w świetle ujawnionych dokumentów utrzymywać na tak wysokim stanowisku osobę chorą umysłowo. Ponadto na decyzji mógł zaważyć fakt, iż kosztowne badania nad starożytną kulturą germańską”, nie dające satysfakcjonujących rezultatów coraz bardziej irytowały Adolfa Hitlera58. Oficjalnie Weisthor dobrowolnie przeszedł na emeryturę ze względów zdrowotnych 28 sierpnia 1939 r.59 Zapewne, ze względów sentymentalnych, Himmler wyznaczył mu gospodynię w osobie członkini jego sztabu - Elsy Baltrusch60. Pozostałe lata życia Wiligutt spędził na krótkich wędrówkach po Niemczech, zmarł on 3 stycznia 1946 r. w Salzburgu61.

Hitler a okultyzm

Przypisywanie miana okultysty Adolfowi Hitlerowi, czy też wysuwanie tak daleko idących wniosków, że mógł być on zaangażowany w „tematykę„ w równym stopniu co Heinrich Himmler jest tezą ryzykowną, bowiem nie można jej jednoznacznie potwierdzić. Z jednej strony do Hitlera ”przyznawali się” czołowi okultyści twierdząc, że czerpał z ich nauk, a oni sami byli dla niego kimś w rodzaju mentorów62. Ponadto w swojej na wpół biograficznej książce: Main Kampf, przyznał się, że jego poglądy po części ukształtowały się pod wpływem rasistowskich broszur ariozoficznych63. Zastanawiający może być również fakt, iż tolerował on dziwaczne zainteresowania okultyzmem wewnątrz partii nazistowskiej, o czym najlepiej świadczy samo istnienie SS w formie mistycznego zakonu. Z drugiej jednak strony w tej samej książce ujawnia także swą niechęć do okultystycznych, konspiracyjnych stowarzyszeń, ze względu na ich ceremoniał oraz patos, zdecydowanie się od nich odcinając64.

Julius Evola / fot. CC-BY-SA 4.0, Dausset

Wielu entuzjastów „fantastycznych” teorii (m.in. F. King, K.G. Jung65) przypisywało Führerowi wręcz paranormalne, hipnotyzujące zdolności, które miał osiągną na wskutek obcowania z „magią”. Najtrafniej skomentował to zagadnienie znany nam skądinąd baron - Julius Evola:

„Konieczne jest parę słów wyjaśnienia odnośnie teorii postrzegającej Hitlera jako „medium” i mocy, którymi dysponował. Twierdzenia, jakoby zawdzięczał on swą siłę praktykom inicjacyjnym opierają się na fantastycznych spekulacjach. Gdyby je przyjąć, należałoby też przyznać, że psychiczna siła innych przywódców, na przykład Mussoliniego czy Napoleona, wynikała z podobnych źródeł. Z większym prawdopodobieństwem można uznać, że właściwa ruchom masowym energia psychiczna skupia się w osobie przywódcy, przydając mu szczególnego promieniowania, odczuwanego przede wszystkim przez ludzi podatnych na sugestię.”66

Z punktu widzenia historyka wydaje się to kwestią nie do uwodnienia. Można jednak uznać, iż, niewątpliwie, Hitler miał talent do płomiennych, często jawiących się nam dzisiaj jako nazbyt populistyczne, przemówień, porywających tysiące ludzi67.

Po 1933 r. Führer wydał rozkaz zlikwidowania wszystkich organizacji ezoterycznych i lożowych, jednocześnie zakazując publikowania dzieł o „magicznej” tematyce68. Czy zrobił to ze względu na obawę, iż ideologia nazistowska mogłaby być łączona z sekciarskimi ideami, zapewne niezbyt popularnymi u większości katolickich mieszkańców Niemiec69? Czy może też chciał zdobyć „wyłączność na okultyzm”?

Podsumowanie

Dwie najważniejsze, kwestie, najdobitniej ukazują związki nazistowskich Niemiec z ariozofią, okultyzmem oraz ezoteryzmem. Pierwsza z nich - Towarzystwo Thule, któremu partia nazistowska zawdzięczała podstawę ideologiczną, symbol w postaci swastyki, gazetę o ważnym znaczeniu propagandowym, a także niezbędne środki finansowe. Druga, patronat, jaki objął Reichsführer SS nad okultystą Karlem Marią Wiliguttem, ukazująca obłęd, którym kierowała się, de facto druga najważniejsza osoba w III Rzeszy.

Niejako z premedytacją został tu pominięty temat pozostałych ezoterycznych ugrupowań, ograniczony jedynie do wstępu o „ośrodku Wiedeńskim” - jako pierwszym, głównym inspiratorze tych ruchów. Przedsięwzięcia ezoterycznej prawicy (Towarzystwo Lista, Zakon Nowych Templariuszy, Zakon Germanów, Towarzystwo Eddy), które nie zostały tu bliżej zaprezentowane, zainspirowały niewątpliwie zarówno twórców Thule, jak i Wiliguta, jednak nie sposób jednoznacznie wskazać ich bezpośredniego wpływu na ideologię nazistowską.

Bibliografia:

  1. R. Binion, Hitler among the German, Nowy Jork 1976.
  2. A. Czarnik, Prasa w Trzeciej Reszy, Gdańsk 1976.
  3. M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, T. 2, Warszawa 2008.
  4. J. Evola, Hitler i tajne stowarzyszenia, tradycjonalizm.net [dostęp: 1 grudnia 2012], <http://tradycjonalizm.net/juliusevola/hitler.htm>.
  5. N. Goodrick-Clarke, Okultystyczne źródła nazizmu, Warszawa 2010.
  6. K. Grünberg, SS - gwardia Hitlera, Warszawa 1994.
  7. R. Grunberger, Historia Społeczna Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1994.
  8. E. Gugenberger, Czarni Cudotwórcy, Warszawa 2004, s. 83.
  9. A. Hitler, Main Kampf, tłum. I. Puchalska, P. Marszałek, Krosno 1992.
  10. F. King, Szatan i Swastyka, Poznań 1996.
  11. Z. Mikołejko, Mity tradycjonalizmu integralnego, Warszawa 1998.
  12. A. L. Szcześniak, Holocaust, Radom 2001.
  13. P. Valode, Hitler i tajne stowarzyszenia, Warszawa 2010.
  1. Armanizm (Armanenenschaft) - koncepcja sformułowana przez Guida von Lista, na wskutek błędnej interpretacji fragmentu dzieła Tacyta- Germania, traktującego o legendarnych początkach Germanów i legendą związaną z Mannusem i jego trzema synami Ingaevonesem, Herminonesem i Istvaeonesem- czyli germańskimi ludami . Badacze próbowali przyporządkować te ludy do znanych wcześniej nazw. List natomiast uważał, że dotyczą one stanów społecznych (odpowiednio stan rolniczy, stan mędrców, stan wojskowy) w narodzie ario-germańskim. - N. Goodrick-Clarke, Okultystyczne źródła nazizmu, Warszawa 2010, s. 79. []
  2. Richard Coudenhove-Kalergi- twórca idei paneuropeizmu, uważający Żydów za rasę której rolą jest kierowanie scaloną Europą. Coudenhove nazywa ich nową rasą szlachecką. Wyższość ich ducha predestynuje ich do odegrania roli głównego czynnika w tworzeniu się szlachty przyszłości. - A. L. Szcześniak, Holocaust, Radom 2001, s. 24-25, za: R. Coudenhove-Kalergi, Praktischer Idealismus. []
  3. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 258. []
  4. F. King, Szatan i Swastyka, Poznań 1996, s. 11. []
  5. Odrzucenie kandydatury A. Hitlera w Szkole Malarstwa w Wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych, której komisja składała się w większości z Żydów, śmierć matki leczonej przez żydowskiego lekarza, zatrucie gazem musztardowym w 1914 r. Hitler miał połączyć te wydarzenia w „histerycznym skojarzeniu” jak ujął to: R. Binion, w książce: Hitler among the Germans. []
  6. W. Daim, Der Mann, der Hitler die Ideen, 1956, cyt. za: N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 249, przyp. 7. []
  7. Richard Wagner - niemiecki kompozytor okresu romantyzmu. Antysemita, autor traktatu: O żydostwie w muzyce. []
  8. A. L. Szcześniak, op. cit., s. 18. []
  9. Thule- nazwa którą grecki podróżnik Pyteasz z Massalii miał nadać ok. 300 r. p.n.e. odkrytej przez siebie krainie, wysuniętej najbardziej na północ. Rudolf Glauer- twórca Stowarzyszenia Thule utożsamiał ją z Islandią, jako kolebką ludów germańskich. - N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 71. []
  10. A. L. Szcześniak, op. cit., s. 18. []
  11. Skład etniczny Austro-Węgier (1910 r.) Niemcy 10 mln (35 procent całej populacji), Czesi 6,4 mln (23 procent), Polacy 5 mln (18 procent), Ukraińcy 3,5 mln (13 procent), Słoweńcy 1,2 mln (5 procent), Serbo-Chorwaci 780 tys. (3 procent) , Włosi 770 tys. (3 procent), Rumuni 275 tys. (1 procent). - R. A. Kann, Das Nationalitätenproblem der Habsburgermonarchie, wyd. 2, t. 2 Graz-Koln 1964, s 387-394, cyt. za: N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 20, przyp. 1. []
  12. R. Sebbotendorf, Der Talisman den Rosenkreuzers, Pfullingen 1925, cyt. za: N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 185, przyp. 36. []
  13. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 185. []
  14. Ibidem, s. 186. []
  15. Ibidem, s. 194. []
  16. E. Gugenberger, Czarni Cudotwórcy, Warszawa 2004, s. 83. []
  17. DSP - Deutsche Sozialistische Partei, (pol.): Niemiecka Partia Socjalistyczna. []
  18. A. Czarnik, Prasa w Trzeciej Reszy, Gdańsk 1976, s. 96-97. []
  19. DAP - Deutsche Arbeiterpartei, (pol.): Niemiecka Partia Robotnicza. []
  20. E. Gugenberger, op. cit., s. 84. []
  21. Założycielami straży obywatelskiej (niem.: Burgerwehr), byli Rudolf Buttmann i Heinz Kurz- członkowie Thule. - N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 189. []
  22. Ibidem, s. 190. []
  23. A. L. Szcześniak, op. cit., s. 20. []
  24. Bawarski Freikorps liczący 700 osób, utworzony w 1919 r. przez niemieckiego oficera Franza von Eppa. []
  25. E. Gugenberger, op. cit., s. 85. []
  26. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 190. []
  27. E. Gugenberger, op. cit., s. 86. []
  28. Ibidem, s. 87 []
  29. „Dzisiaj spełniło się czego ludzie z Thule wyczekiwali, o co z gorącym sercem i twardym umysłem walczyli, za co byli gotowi umrzeć i za co oddali życie. Dostrzegamy zasługi, wielkość i siłę Adolfa Hitlera. On stworzył to do czego dążyliśmy, my się zbieraliśmy, on prowadził do celu.” - R. Sebbotendorf, Bevor Hitler kam. Monachium 1933, s. 7, cyt. za: E. Gugenberger , op. cit., s. 87, przyp. 22.

    „Członkowie Thule byli tymi ludźmi, do których Hitler zwrócił się najpierw i którzy jako pierwsi sprzymierzyli się z nim. Armada nadchodzącego Fuhrera składała się — poza samym Thule Gesellschaft — z Deutscher Arbeiterverein, założonego w Thule przez brata Karla Harrera w Monachium, oraz Bęutsch-Sozialistische Partei, na czele której stał Hans Georg Grassinger, a którego organem był „Munchener Beobachter„, później „Volkischer Beobachter”. Z tych trzech źródeł Hitler stworzył Nationalsozialistische Arbeiterpartei.” - R. Sebbotendorf, op. cit., s. 3, cyt. za: N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 188, przyp. 42. []

  30. P. Valode, Hitler i yajne stowarzyszenia, Warszawa 2010, s. 32. []
  31. F. P. Heller, Thule. Vom volkischen okkultismus bis zur Nuen Rechten, Stuttgart 1995 s. 30, cyt. za: E. Gugenberger, op. cit., s. 88, przyp. 25. []
  32. Die Schutzstaffel - (pol.) eskadra/sztafeta ochronna. []
  33. Od 1930 roku symbolem SS stały się dwie błyskawice stylizowane na runy sieg. - P. Hannon, R. Lumsden, The Allgemeine-SS, Oxford 1993, s. 15. []
  34. Die Sturmabteilungen - (pol.) Oddziały Szturmowe. []
  35. D. Irving, Wojna Hitlera, Kraków-Międzyzdroje 2009, s. 50-51 oraz A. Bullock, Hitler. Studium tyranii, Warszawa 1997, s. 251. []
  36. Maller, H. Frankl, Himmler, Warszawa 1971, cyt. za: K. Grünberg, SS - gwardia Hitlera, Warszawa 1994, s. 25. []
  37. K. Grünberg, op. cit., s .112. []
  38. Ibidem. []
  39. P. Valode, op. cit., s. 92. []
  40. F. King, op. cit., s. 177. []
  41. E. Gugenberger, op. cit., s. 89. []
  42. Ibidem, s. 93. []
  43. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 229 []
  44. E. Gugenberger, op. cit., s. 90-91. []
  45. Ibidem, s. 233. []
  46. Edda-Gesellschaft - towarzystwo założone w 1925 r. przez członka Thule Rudolfa Johna Gorslebena. Nazwa pochodzi od Eddy najstarszego zabytku piśmiennictwa islandzkiego, którą Gorsleben utożsamiał z wykładnią swego systemu eklektycznej, misteryjnej, religii opierającej się na dogmatach rasizmu, darwinizmu społecznego i ezoteryzmu (w szczególności magii runicznej). M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, T. 2, Warszawa 2008, s. 526. E. Gugenberger, op. cit., s. 204. []
  47. E. Gugenberger, op. cit., s. 97. []
  48. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 234. []
  49. Ibidem, s. 237. []
  50. Instytut Anherbe - organizacja badawcza założona w 1935 r. z inicjatywy Heinricha Himmlera (Reichsführera-SS) oraz Richarda Waltera Darré. Celem „badań” instytutu działającego pod egidą SS miało być odnalezienie śladów istnienia prakultury germańskiej oraz uzasadnienie wyższości rasowej Germanów. - K. Grünberg, op. cit., s. 122- 125. []
  51. Totenkopfring- pierścień SS zaprojektowany przez Karla Marię Wiligutta, wręczany oficerom przez Himmlera, stanowił ważną część ceremoniau inicjacyjnego w zakonie. - N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 239. []
  52. E. Gugenberger, op. cit., s. 101. []
  53. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 240. []
  54. Z. Mikołejko, Mity tradycjonalizmu integralnego, Warszawa 1998, s. 80. []
  55. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 251. []
  56. Ibidem, s. 237. []
  57. E. Gugenberger, op. cit., s. 100. []
  58. K. Grünberg, op.cit., s. 126. []
  59. E. Gugenberger, op. cit., s. 101. []
  60. Ibidem. []
  61. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 245. []
  62. Ibidem, s. 245. []
  63. A. Hitler, Main Kampf, tłum. I. Puchalska, P. Marszałek, Krosno 1992, s. 19. []
  64. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 257. []
  65. F. King, op. cit., s. 275. []
  66. J. Evola, Hitler i tajne stowarzyszenia, tradycjonalizm.net [dostęp: 1 grudnia 2012], <http://tradycjonalizm.net/juliusevola/hitler.htm>. []
  67. A. Bullock, op. cit., s. 107. []
  68. N. Goodrick-Clarke, op. cit., s. 252. []
  69. R. Grunberger, Historia społeczna Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1994, s. 522. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

6 komentarzy

  1. ae pisze:

    coz hitler jest dobrym przykladem na brak zastosowania wiedzy okultystycznej w praktyce 😉

  2. doczysta pisze:

    Pierwszy raz od długiego czasu czytałem artykół z takim zainteresowaniem. Cieszy to, że podparty jest wieloma źródłami.

  3. Słowianin pisze:

    Naziści byli jednym z odłamów masońskich.

  4. Polak pisze:

    Napisalibyście w końcu prawdę, że Hitler był żydem i syjonistą, finansowali go amerykańscy żydzi poprzez kartel American IG (założony w tym samym roku co Waffen SS, czyli 1925), że Hitlera popierały oficjalnie żydowskie partie polityczne jak Mapai, a organizacje zydów niemieckich piały peany na cześć polityki NSDAP, np. Zionistische Vereirung fur Deutschland. Że o głównym celu, jakim było wyszkolenie terrorystów żydowskich dla Agencji Żydowskiej w Palestynie (mandat brytyjski) nie wspomnę...

    • Zapomniał Pan dodać, że Adolf był synem rabina z Grenlandii, pił koszerne piwo w Bawarii i oczywiście zajadał się koszernymi kiełbaskami, był honorowym członkiem kluby piłkarskiego Makabi, dodatkowo on opowiedział Herzlowi o syjonizmie, odkrył także galaktyczne źródło Żydów etc etc 😛

    • Roman pisze:

      A do tego był praojcem Reptilian. To oni mieli przejąć kontrolę nad światem w momencie ewentualnego zwycięstwa Niemców w II WŚ.

Zostaw własny komentarz