„Pocztówki z kresów przedwojennej Polski” – P.J. Jamski – recenzja


Czy lektura pocztówek może być interesująca? Okazuje się, że tak, jeśli ich nadawca posiada talent literacki, a także oddaje się w pełni swojej pasji, którą są podróże po dawnych kresach RP. Już po kilku pierwszych stronach możemy odnieść wrażenie, że bezpośrednio uczestniczymy w wyprawie poznańskiego inżyniera.

Pierwsze pytanie, które nachodzi czytelnika, to: skąd wziął się pomysł na niniejszą książkę? Odpowiedź ma związek z autorem, Piotrem Jackiem Jamskim, który na co dzień zajmuje się zbieraniem i opracowywaniem materiałów ikonograficznych pochodzących ze wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej. Pracuje w Instytucie Sztuki PAN i zajmuje się głównie historią i fotografią sztuki. Pocztówki z kresów… są więc owocem pracy autora i przedmiotem jego zainteresowań, co powinno skutkować wysokim poziomem prezentowanego albumu.

Należy zaznaczyć, że autorem zawartych w książce listów był poznański inżynier, który został oddelegowany przez Polskie Koleje Państwowe do pracy we wschodnich województwach Rzeczypospolitej, gdzie miał nadzorować i usprawniać funkcjonowanie sieci torów kolejowych. Listy są adresowane do rodziny, a w szczególności do córki. Korespondencja ograniczono do stu relacji, które zostały urozmaicone zdjęciami (pocztówkami) ze Zbiorów Biblioteki Narodowej, Instytutu sztuki PAN, Narodowego Archiwum Cyfrowego i Ośrodka Karta. Cezury czasowe obejmują lata 1932–1939. Publikację przygotowano w taki sposób, że na każdej stronie zamieszczono pocztówkę i obok niej opis słowny nawiązujący do przedstawianego miejsca.

Recenzowaną pozycję można uznać zatem za album połączony z opisami odwiedzonych miejsc, poznanych obyczajów, czy spotkanych osób. Stanowi ona kompendium dotyczące przede wszystkim najrozmaitszych miejsc na Kresach i ich wyjątkowego dziedzictwa, zarówno materialnego, jak i niematerialnego (choćby przekazy ustne miejscowej ludności).
Książkę podzielono na rozdziały według klucza topograficznego ośmiu dawnych wschodnich województw: wileńskiego, nowogródzkiego, białostockiego, poleskiego, wołyńskiego, lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego. W obrębie poszczególnych rozdziałów opisywane miejsca występują w kolejności alfabetycznej, co ma ułatwić odnalezienie informacji. Z jednej strony zastosowany podział wydaję się zrozumiały ze względu na systematyzację i klarowność przedstawianego materiału, ale można mieć pewne zastrzeżenia. Czy nie ciekawszym, choć znacznie mniej usystematyzowanym sposobem, byłoby przedstawienie listów w kolejności chronologicznej? Zabieg taki pozwoliłby na uchwycenie zmian zachodzących w postrzeganiu Kresów Rzeczypospolitej przez autora listów. Można by było dodatkowo skonstruować spis treści pod kątem powstawania korespondencji.

Jakie treści porusza poznański architekt w swoich listach? Sam inżynier nazywa siebie „kolekcjonerem granicznych punktów Ojczyzny naszej” i to stwierdzenie najlepiej charakteryzuje tę postać a przy tym jej zainteresowania. Łączył on obowiązki związane z wykonywaniem swojej pracy z pasją podróżniczą. Spisywał w formie krótkich liścików spostrzeżenia dotyczące nowo poznanych miejsc i konfrontował je z kontekstami literackimi, jak to ma miejsce np. w przypadku Bohatyrowiczów, znanych z powieści Elizy Orzeszkowej. W książce pojawiają się również cytaty i różne fakty z życia polskich pisarzy i artystów, a najczęściej przywoływani są Mickiewicz i Sienkiewicz. Opisy dotyczą nie tylko miejsc czy lokalnych obyczajów, ale także napotkanych osób, znanych lub fascynujących. Im dłużej inżynier podróżuje, tym wyraźniej dostrzega niezwykłość i odmienność Kresów od znanej mu Polski. Teksty inżyniera przypominają o wysokim prestiżu ówczesnej kolei, która była powodem do dumy dla całego społeczeństwa RP. O dworcach zaprojektowanych przez Rostworowskiego i Hryniewicza pisze zabawnie:

„(...) nawiązują do drewnianych dworków polskich, chyba po to, by każdy korzystający z usług PKP podróżny czuł się jak szlachcic.”

Autor, poza opisami turystyczno–krajoznawczymi, przedstawia również szczegóły swego życia codziennego. Okazuje się, że w latach 30. XX wieku nie wszyscy pasjonowali się futbolem, co więcej – nie znali nawet zasad tego sportu. Inżynier tak oto pisał w swoim liście:

„Córuś, toż to świat, o którego istnieniu pojęcia nie miałem do tej pory! Pogoń Stryj, Rewera Stanisławów, Junak Drohobycz, Watra Drohobycz, Policyjny Ks Łuck, Polonia Przemyśl, Kresy Tarnopol… I anim się obejrzał, jak trybuny wypełniły się ludźmi w takiej liczbie, jakby przegląd całej dywizji piechotnej miał miejsce, a sędzia już gwizdnął początek.”

Listy zostały napisane pięknym i barwnym językiem, który świadczy o talencie literackim autora. Operuje on swobodnie różnymi formami przekazu, takimi jak sprawozdanie, reportaż, wspomnienie czy bajka. Każdy z listów został opatrzony z tyłu książki przypisem wyjaśniającym poszczególne terminy, wydarzenia historyczne czy inne kwestie problematyczne. Dzięki temu lektura książki może sprawiać przyjemność również osobom nieznającym dobrze historii. Być może zechcą one poszerzyć swoją wiedzę w zakresie interesującej ich materii.

W zasadzie opis zewnętrzny publikacji wydanej przez wydawnictwo PWN można sobie darować, gdyż książki tego wydawnictwa od ostatnich kilku lat stoją na najwyższym poziomie. Jednak wypada napisać na ten temat kilka zdań, ażeby potwierdzić tę opinię. Album wydano w twardej okładce, a strony zostały porządnie zszyte, co gwarantuje jego trwałość. Wszystkie zamieszczone zdjęcia zostały poddane obróbce fotograficznej, dzięki czemu prezentują bardzo dokładnie wszystkie detale. Niezwykle efektownie wyglądają powiększone fotografie otwierające każdy rozdział, możemy dostrzec wiele szczegółów na nich występujących. Zabrakło jednak ogólnej mapki przedstawiającej wschodnie województwa Rzeczypospolitej, co mogłoby dobrze zobrazować przestrzeń dawnej Polski. Dobrym pomysłem byłoby również zaznaczenie na niej punktami miejsc, które inżynier poznański odwiedził i opisał.

Recenzowana książka może zainteresować każdego czytelnika, gdyż wykazuje cechy literatury podróżniczej, która zawsze była jednym z najpopularniejszych gatunków literackich. Czytając ją ma się wrażenie faktycznego uczestnictwa we wspaniałej podróży sentymentalnej. Książka może posłużyć za przewodnik bądź pomoże w zaplanowaniu wycieczki po ziemiach dawnej RP. Nie można pominąć także wysokiej jakości tejże publikacji, do tej pory jest to jedna z obszerniejszych pozycji zawierająca unikalne zdjęcia. Na samym końcu zapraszam każdego gorąco do zapoznania się z tą niezwykła publikacją.

Plus minus:
Plus:
- solidne i estetyczne wydanie
- ciekawy pomysł połączenia albumu z korespondencją
- niezwykle barwny język, zajmujący styl autora listów
- przepiękne pocztówki
Minus:
- brak właściwego spisu treści
- brak mapy
- wysoka cena

Tytuł: Pocztówki z kresów przedwojennej Polski
Autor: Piotr Jacek Jamski
Wydawca: Wydawnictwo PWN
Data wydania: 2012
Liczba stron: 272
ISBN: 978-83-01-17097-4
Cena: ok. 80 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Quatar pisze:

    Swietna ksiazka.
    Moim zdaniem cena wysoka,ale uzasadniona.

Zostaw własny komentarz