„Zaginiona królowa Egiptu” - N. Drake - recenzja


Starożytny Egipt i jego zagadki od zawsze intrygowały ludzi, którym przyszło żyć kilka setek, a nawet tysięcy lat później. Wyraz swojej fascynacji dał Nick Drake, pisząc Zaginioną królową Egiptu – powieść historyczno-kryminalną. Drake debiutował tomikiem poezji w 1999 roku. Siedem lat później wydał pierwszą część trylogii o detektywie z Teb.

Akcja powieści toczy się w czasach panowania Amenhotepa IV – faraona, który na zawsze zapisał się w historii tym, że obalił starych bogów i wprowadził kult Atona – boga słońca. Echnaton, bo takie imię przybrał później Amenhotep, przeniósł stolicę z Teb do Achetaton – miasta wybudowanego z pomocą swojej małżonki – pięknej i charyzmatycznej Nefretete, „miasta z błota i słomy”, które upadło równie szybko, jak powstało.

Głównym bohaterem powieści jest Rahotep – tropiciel zagadek, członek Medżaj – starożytnego odpowiednika naszej policji. Pewnego dnia dostaje wezwanie od samego Echnatona i opuszcza Teby, by udać się do Achetaton. Cała akacja trwa zaledwie piętnaście dni – tyle czasu dostał Rahotep na rozwiązanie zagadki zaginięcia królowej. Ktoś ciągle stara się mu przeszkodzić. Tajemnicze strzały, morderstwa, złote pióra – autor snuje swoją historię tak, by nieustannie utrzymywać czytelnika w niepewności, pobudzać jego ciekawość. Tym bardziej rozczarowuje rozwiązanie zagadki.

Tylko bogowie są nieśmiertelni. A oni nie istnieją1.

Egipcjanie jeszcze za czasów dziadka Echnatona, Tomesa IV zaczynali wątpić w swoich bogów. Echnaton był kimś w rodzaju wizjonera, potrafił narzucić im własną religię – uczynił bogiem siebie i swoją małżonkę. Ale koniec końców spotkał go ten sam los, co boga, którego obalił. A Nefretete? Ona nigdy nie zostanie zapomniana – jej piękne popiersia, dzieła rzeźbiarza Totmesa, zachwycają nas do dziś i w jakiś sposób czynią ją nieśmiertelną. Spodobał mi się pomysł ozdabiania każdej strony rozdziałowej wizerunkiem Nefretete, który wyszedł zapewne z inicjatywy wydawnictwa Bellona.

Nie tak dawno czytałam książkę Michelle Moran – Nefertiti, która swoją drogą powinna raczej nazywać się Mutnodżmet, bo właśnie ona – siostra pięknej królowej, była narratorką powieści, co nie pozostało bez znaczenia w kontekście całej fabuły. W książce Nicka Drake’a pojawiają się te same postacie. To ciekawe, jak różni autorzy przedstawiają je w zupełnie inny sposób. Prowadzi to do niezbyt wesołego wniosku, że powieści historyczne to w większej mierze wyobraźnia autora niż rzeczywista historia.
Drake starał się ukazać dwa oblicza tajemniczej Nefretete. Miała w sobie coś, co sprawiało, że ludzie czcili ją jako boginię, ale była również zwykłym człowiekiem. Myślę, że to wyszło mu całkiem dobrze.

Żeby napisać dobrą powieść historyczną, nie wystarczy fascynować się historią. Niestety widać, że autor Zaginionej królowej Egiptu jest jedynie miłośnikiem, nie prawdziwym historykiem. Często raziły mnie słowa i sformułowania zbyt współczesne. Nie mogę powiedzieć, że się nie starał – usiłował naśladować mowę Egipcjan, ich charakterystyczne sformułowania, jednak język jego powieści mimo wszystko pozostawia wiele do życzenia. Podobnie kreacja samego Rahotepa – autor starał się kreować go na nowoczesnego, ale jego metody śledcze mnie osobiście nie przekonały. Czy rzeczywiście były nowatorskie? Nie sądzę. No chyba że uznać za wielką innowację prowadzenie dziennika.
Drake nie potrafił się także powstrzymać przed opisaniem, jakże charakterystycznych dla starożytnego Egiptu, politycznych intryg. Po tym, jak wyjaśnia się zaginięcie królowej, pozostają właściwie tylko one, a wbrew pozorom nie są wcale najlepszymi częściami powieści historycznych. Osobiście wolę śledzić losy bohaterów, czytać o ich emocjach, namiętnościach i pragnieniach niż o dworskich intrygach. Rahotep niestety nie okazał się bohaterem, o którym czyta się z zapartym tchem.

W zakończeniu autor przedstawił nam bohatera kolejnej części trylogii – Tutenchamona. Jak potoczą się losy małego chłopca? Jaka zagadka będzie się z nim wiązała? Mimo wszystkich jestem na tyle zaintrygowana, że chętnie sięgnę po następną część.
Zaginiona królowa Egiptu nie jest złą powieścią. Ma swoje minusy, ale mniej wymagający czytelnik może się zachwycić.

Plus minus:
Na plus:
+ szybko i przyjemnie się czyta
+ trzyma w napięciu
Na minus:
- współczesne sformułowania
- momentami mała wiarygodność historyczna
- wąskie marginesy

Tytuł: Zaginiona królowa Egiptu
Autor: Nick Drake
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-11-12549-0
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Cena: 30-35 zł
Ocena recenzenta: 6/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz