Szpiegostwo w zakonie krzyżackim


Szpiegostwo to zjawisko, które towarzyszy nam już od starożytności – swych szpiegów posiadali już egipscy faraonowie i rzymscy cesarze. Moja praca będzie dotyczyć jednak średniowiecznych szpiegów w Zakonie Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, czyli zakonu krzyżackiego, który od XIII w. prowadził działalność na terenie dzisiejszej Polski, a dokładniej na ziemi chełmińskiej, Pomorzu Gdańskim i ówczesnych Prusach.

Specjalistą w tej tematyce jest profesor Sławomir Jóźwiak, dlatego moja praca będzie się opierać na jego dwóch pozycjach, w których szczególnie zajmuje się on tematem szpiegostwa, mianowicie Wywiad i kontrwywiad w państwie zakonu krzyżackiego w Prusach1 oraz Na tropie średniowiecznych szpiegów2. W pierwszej części referatu przybliżę organizację, priorytety i sposoby działania krzyżackiego wywiadu, w drugiej zaś przedstawię sylwetki kilku postaci związanych z działalnością wywiadowczą.

Głównym celem, który nawet dzisiaj można przypisać organom szpiegowskim, jest zdobywanie informacji o działaniach państw zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Wiedza na temat sytuacji wewnętrznej we wrogim państwie może skutkować przewagą w pertraktacjach pokojowych i działaniach wojennych.

Hermann von Salza, jeden z wielkich mistrzów zakonu

Hermann von Salza, jeden z wielkich mistrzów zakonu

Na szczycie drabiny szpiegowskiej stał wielki mistrz zakonu krzyżackiego, który zlecał przeprowadzanie wszelkich akcji wywiadowczych, a w szczególnych sytuacjach osobiście spotykał się ze szpiegami, gdyż mistrzowie starali się o posiadanie osobistych informatorów. Polecenia trafiały do przygranicznych administratorów krzyżackich (na przykład do komtura chełmińskiego), a ci składali relacje z działań, a także przekazywali je na ręce wykonawców, czyli przedstawicieli różnych grup społecznych - rycerzy, mieszczan, w nielicznych przypadkach również duchownych. Prowadzenie działalności wywiadowczej na wrogich terenach należało do kompetencji komturów, którym mistrzowie zakonu rekompensowali utratę szpiegów w majątku3. Największą rolę w organizowaniu działań szpiegowskich odgrywali komturzy toruńscy4, ponieważ koordynowali działalność nie tylko na terenach przygranicznych, takich jak Kujawy, ale też na ruskich obszarach Wielkiego Księstwa Litewskiego, otrzymując zwroty kosztów wypraw szpiegowskich.

Głównym motywem ofiarowania swych usług zakonowi przez chętnych do prowadzenia działań wywiadowczych były pieniądze. Pomimo niewielu informacji na temat pozyskiwaniu takich osób, wiemy, że otrzymywały one wynagrodzenie w kwotach od sześciu do dwudziestu grzywien5. Zapłatę dla szpiegów stanowiły również nadania ziemskie, zdarzały się też prośby o oszczędzenie ich majątku w trakcie prowadzenia działań wojennych. Informacje o finansowaniu wywiadu krzyżackiego czerpiemy ze źródeł skarbowych6.

Zanim zaczęto wprowadzać szyfry (około 1384 roku), dane, które powinny zostać poufne, przekazywano ustnie – przez zaufanych posłańców lub osobiste spotkania agentów ze zleceniodawcami – bądź pisemnie, przez notatki. Korespondencja o charakterze wywiadowczym prowadzona była od końca XIII wieku. Szczególnie cenne było przechwycenie szpiegów bądź poufnej korespondencji strony przeciwnej7. Od roku 1384, na który datuje się pierwszy zaszyfrowany list8, zakon stosował kilka sposobów kodowania informacji. Jeden z nich polegał na zmylaniu przeciwnika poprzez zastępowanie właściwych słów innymi. W drugim stosowano oznaczenia literowe: odpowiednio litery „s„, „k„ i „l„ stawiano na początku wersu, aby poinformować, czy podczas czytania należy ów wers pominąć („s”), czytać od prawej do lewej (”k”) lub przeczytać go normalnie (”l”). W celu zabezpieczenia danych stosowano także pseudonimy9 i skróty literowe.

Priorytetowym kierunkiem działalności wywiadowczej zakonu krzyżackiego były stosunki państwa zakonnego z Polską i Litwą. Do jednych z najtrudniejszych zadań szpiegów należało określanie miejsc pobytu władców10. Agenci maskowali się wtedy najczęściej pod przebraniem kupców. Informacje takie wymagały ciągłej weryfikacji, gdyż często przekazywano zakonowi bardzo dokładne, lecz sprzeczne ze sobą informacje. Władze zakonne były także szczególnie zainteresowane zjazdami stanowymi. Krzyżaccy szpiedzy uczestniczyli zarówno w zjazdach z udziałem króla, jak i tych lokalnych11. Zakon poprzez działalność wywiadowczą pozyskiwał informacje na temat sytuacji wewnętrznej w państwach ościennych12. Dzięki temu mógł popierać wszelkie inicjatywy prowadzące do rozpadu unii polsko–litewskiej, takich jak wspieranie zbuntowanego Świdrygiełły i próby wywołania antylitewskiego powstania na Żmudzi, a także wykorzystywanie podziałów na Mazowszu. Przygraniczni administratorzy krzyżaccy starali się zdobywać informacje o działalności ich odpowiedników po stronie polskiej i litewskiej oraz werbować współpracowników spośród ludzi z otoczenia tych urzędników13. Dużym osiągnięciem było doprowadzenie do współpracy szpiegów z przygranicznymi urzędnikami.

Kolejnym zadaniem wywiadu krzyżackiego było przygotowywanie tras przemarszu własnej armii14 i rozpoznawanie ewentualnych dróg strategicznych, które mogłyby być wykorzystane przez przeciwnika do ataku na państwo zakonne. Szpiedzy byli pomocni przy wytyczaniu trasy wyprawy wojennej oraz strategicznych miejsc, takich jak miejsce na rozłożenie obozu, mosty, wodopoje i drogi. Taka działalność prowadzona była na terenach przygranicznych: na Kujawach (prawdopodobnie w celu ataku na kujawską stronę pogranicza) i na Litwie. Dobre wykonanie tych zadań zwiększało szanse na przeprowadzenie udanej wyprawy wojennej. W czasie wojny do zadań wywiadu należało rozpoznawanie militarnych zamierzeń przeciwnika. Zdobywaniem informacji na temat liczebności armii przeciwnika15 najczęściej zajmowali się szpiedzy pochodzenia mieszczańskiego z doświadczeniem kupieckim.

Do tej pory określenia „agent„ i ”szpieg” były używane zamiennie, jednak w działalności wywiadowczej miały one odrębne znaczenie. Agenci, działając w sposób zakonspirowany, przekazywali zakonowi informacje polityczne i militarne. Szpiegami po obu stronach granicy były osoby aktywnie zaangażowane w proces zdobywania i przekazywania poufnych informacji. Do każdej z tych grup należały zarówno całe rody rycerskie, mieszczanie, w wyjątkowych przypadkach także duchowni. Wielu szpiegów był anonimowych.

Rycerze krzyżaccy

Rycerze krzyżaccy

Rycerze podejmowali współpracę z zakonem skuszeni wielkimi nadaniami ziemskimi. Wśród rodów rycerskich szczególnie zaangażowany był ród pochodzący od Menczela z Narzyma16. Najwięcej wiemy na temat działalności Jana z Narzyma, prawdopodobnie bratanka wspomnianego wyżej Menczela. Ów rycerz wykorzystywany był do prowadzenia rozmów z księciem mazowieckim Siemowitem IV, który przed Wielką Wojną z lat 1409 – 1411 nie podjął jeszcze decyzji, którą stronę w tej wojnie będzie popierał. Jan z Narzyma zajmował się także pozyskiwaniem agentów dla krzyżaków na terenie Mazowsza. Dzięki współpracy z zakonem ród z Narzyma stał się jednym z największych posiadaczy ziemskich na terenie Prus. Kolejnym rodem, w którym nie brakowało szpiegów i współpracowników krzyżackich, był posiadający ziemie głównie na terenie ziemi dobrzyńskiej ród Świnków, któremu publikację poświęcił B. Możejko17. Szczególnie zaangażowanym we współpracę wywiadowczą w latach 30. XV wieku był Jan I Świnka z Chojnowa. Do jej podjęcia skłoniło go zaciągnięcie pożyczki u krzyżaków18. Sprzyjająca była także sytuacja – zakon potrzebował szpiegów w obliczu zbliżającej się wojny. Zajmował się on przekazywaniem informacji na temat planów Polaków wobec Świdrygiełły i ich kontaktach z husytami.

Największą grupę szpiegów i agentów zakonu krzyżackiego stanowili mieszczanie19. Ze względu na to, że zajmowali się oni głównie działalnością kupiecką, nie mieli problemów z podróżowaniem, a także wykonywaniem szczegółowych obliczeń, takich jak szacowanie liczebności armii wroga. Do najbardziej znanych należy pochodzący z Królestwa Polskiego, a od końca XIV wieku mieszczanin toruński Pietrasz Czyres20. Był on zamożnym kupcem i posiadał wiele znajomości na wrogim dla zakonu terenie Królestwa, co umożliwiało mu dotarcie nawet do bliskiego otoczenia króla Władysława II Jagiełły. Otrzymywał zlecenia nie tylko od komturów toruńskich, lecz także bezpośrednio od samych wielkich mistrzów zakonu. Dzięki współpracy z krzyżakami stał się posiadaczem wsi na Kujawach i na ziemi chełmińskiej oraz nieruchomości w Toruniu. Działalnością szpiegowską na terenie Królestwa Polskiego zajmował się w latach 40. XV wieku Albrecht Rebber, także mieszczanin toruński. Informował on zakon krzyżacki o sytuacji na dworze królewskim w Krakowie oraz o sytuacji na obszarach przygranicznych, na przykład o konflikcie między kasztelanem inowrocławskim i starostą bydgoskim a podstolim dobrzyńskim21, dostarczał także informacji na temat wyprawy króla Władysława III Warneńczyka na Węgry.

Wśród agentów krzyżackich na terenach przygranicznych znajdowało się duże grono osób duchownych, najczęściej jednak nie znamy ich imion, z korespondencji znane jest tylko pochodzenie tych osób. Jednym z szpiegów krzyżackich był ksiądz dobrzyński, który dostarczył zakonowi informacji na temat wojennych przygotowań na terenie Mazowsza, Królestwa Polskiego i na Litwie22. Informatorem krzyżackim był również niejaki Steynchen23, działający na ziemi dobrzyńskiej. Polacy podejrzewali go o spiskowanie z zakonem i w związku z tym kazali go obserwować.

Mówiąc o agentach anonimowych, należy wspomnieć o szpiegu krzyżackim działającym w latach 40. i 50. XV wieku pod kryptonimem „N. S. Arman”24. Informacje dostarczał listownie, bezpośrednio do wielkich mistrzów bądź za pośrednictwem komturów toruńskich. Dotyczyły one aktualnej sytuacji wewnętrznej w Królestwie Polskim i na Litwie. Jego raporty były bardzo szczegółowe, zawierały bowiem charakterystyki możnych świeckich i duchownych oraz relacje między możnowładztwem polskim i litewskim, zagrażające trwałości unii. Donosił także o sporach między polskimi możnymi a królem Kazimierzem Jagiellończykiem. Można się domyślać, że „N. S. Arman„ swobodnie obracał się w kręgach szlacheckich, skąd czerpał tak szczegółowe informacje. Kim był ”N. S. Arman”? Z badań profesora Jóźwiaka25 wynika, że mógł nim być pochodzący z Torunia Niclos Scharar. Był on kupcem, prawdopodobnie spokrewnionym z rajcą toruńskim Augustynem Schererem. Jego działalność kupiecka i finansowa mogła umożliwić mu swobodne poruszanie się i prowadzenie działalności na terenie Królestwa Polskiego. Był on cennym szpiegiem ze względu na napięcia panujące w państwie zakonnym, bezpośrednio poprzedzające wybuch wojny z lat 1454 – 1466.

Pomimo niezbyt bogatego zasobu źródłowego, zawierającego praktycznie tylko korespondencję, głównie w języku niemieckim, temat szpiegostwa w zakonie krzyżackim, ze względu na niewielkie zainteresowanie badaczy, zostawia wielkie pole do popisu. Jest on ponadto niezwykle interesujący, przede wszystkim jeśli chodzi o tożsamość szpiegów i agentów anonimowych.

  1. Jóźwiak S., Wywiad i kontrwywiad w państwie zakonu krzyżackiego w Prusach. Studium nad sposobami pozyskiwania i wykorzystywaniem poufnych informacji w późnym średniowieczu, Malbork 2004. []
  2. Idem, Na tropie średniowiecznych szpiegów. Wywiad i kontrwywiad w polsko-litewsko-krzyżackich stosunkach w XIV i pierwszej połowie XV wieku, Inowrocław 2005. []
  3. Idem, Wywiad i kontrwywiad..., s. 28. []
  4. Ibidem, s. 27. []
  5. Ibidem, s. 36 – 38. []
  6. Ibidem, s. 40. []
  7. Ibidem, s. 49. []
  8. Szerzej na temat szyfrów stosowanych przez zakon krzyżacki vide S. Jóźwiak, Wywiad i kontrwywiad..., s. 55 nn oraz idem, Na tropie średniowiecznych szpiegów..., s. 41 nn. []
  9. Idem, Na tropie średniowiecznych szpiegów..., s. 47 nn. []
  10. Idem, Wywiad i kontrwywiad..., s. 60. []
  11. Ibidem, s. 68. []
  12. Ibidem, s. 73. []
  13. Ibidem, s. 85 nn. []
  14. Ibidem, s. 88 nn. []
  15. Ibidem, s. 96 nn. []
  16. Ibidem, s. 120 nn. []
  17. Możejko B., Ród Świnków na pograniczu polsko – krzyżackim w średniowieczu, Gdańsk 1998. []
  18. Jóźwiak S., Wywiad i kontrywiad..., s. 126. []
  19. Idem, Na tropie średniowiecznych szpiegów..., s. 53 nn. []
  20. Idem, Wywiad i kontrwywiad..., s. 130 nn. []
  21. Ibidem, s. 144. []
  22. Ibidem, s. 146. []
  23. Idem, Na tropie średniowiecznych szpiegów..., s. 65 n. []
  24. Ibidem, s. 47 nn. []
  25. Ibidem, s. 50 nn. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Gorol pisze:

    My też mieliśmy szpiegów?

  2. Michał pisze:

    Brawo Natalia bardzo profesjonalne opracowanie. Temat walki wywiadów Krzyżackiego i Królestwa Polskiego poruszał serial „Przyłbice i Kaptury” - zdaje się że można go było całkiem niedawno zobaczyć na którym z programów TV. Może to być temat na kolejne fajne opracowanie..
    Powodzenia!

Zostaw własny komentarz