Dnia Sybiraka w tym roku nie będzie. Historia przegrała z polityką


Ustanowienie Dnia Sybiraka 17 września było projektem zainicjowanym przez PiS. Miał zostać uchwalony w trakcie obrad 13 września 2013 r. jednak nikt z klubu PiS łącznie z posłem sprawozdawcą nie pojawił się w Sejmie. Cały klub PiS w tym czasie protestował przed Kancelarią Premiera.

Zsyłka na Sybir przedstawiona na obrazie "Pożegnanie Europy" Aleksandra Sochaczewskiego

Zsyłka na Sybir przedstawiona na obrazie „Pożegnanie Europy” Aleksandra Sochaczewskiego

Piotr Babinetz jako poseł sprawozdawca miał obowiązek osobiście wygłosić sprawozdanie na temat uchwały. Jednak podobnie jak reszta posłów PiS protestował pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Poseł SLD Leszek Aleksandrzak próbował jeszcze ratować sytuację składając wniosek o przerwę, by polityków PiS „sprowadzić na salę obrad”, ale nie odniósł sukcesu.

W efekcie uchwała, która miała zostać przyjęta przez aklamację nie doszła do skutku. Oznacza to, że Sybiracy nadal nie mają ustanowionego przez Sejm swojego święta. Następne posiedzenie Sejmu odbędzie się po 17 września, czyli pierwszy Dzień Sybiraka będzie obchodzony najwcześniej za rok.

„Sejm oddaje hołd wszystkim Polakom zesłanym na Syberię i do Kazachstanu oraz odbywającym tam katorgę. Sejm upamiętnia tych, którzy tam zginęli, tych, którym udało się stamtąd mimo trudności powrócić do ojczyzny oraz tych, którzy pozostali w miejscu swego zesłania, gdzie kultywują Polskość i ustanawia dzień 17 września Dniem Sybiraka” - głosi projekt uchwały.

Projektodawcy w uzasadnieniu przypomnieli, że już uczestnicy wojen Rzeczypospolitej Obojga Narodów z Carstwem Rosyjskim w XVII wieku byli zsyłani na świeżo przyłączoną do Rosji Syberię. Jako pierwsza większa grupa w głąb Rosji zesłani zostali konfederaci barscy (ok. 10 tys. osób). W ich ślad poszli uczestnicy powstań narodowych: kościuszkowskiego, listopadowego (50 tys. osób), a w końcu styczniowego (40 tys. osób).

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

8 komentarzy

  1. Gorol pisze:

    To nie mógł przyjść na 15 minut? Prezes nie pozwolił, czy jak? Wygłosiłby i by wyszedł.

  2. Tomasz pisze:

    Jak to nie przyszli? Przepraszam bardzo, to jest ich obowiązek! Gdybym ja nie przyszedł do roboty, to tak gładko bym się nie wywinął...

  3. Se Tuel pisze:

    Skandal!

  4. Piotrek pisze:

    Tak między Bogiem a prawdą Dzień Sybiraka i czy szerzej tych co tam zostali zesłani w okresie ’39 - ’41 został pogrzebany przez prezydenta Kaczyńskiego, w chwili kiedy stwierdził on, że prawdziwym Sybirakiem może być ten, kto ma w chwili obecnej właściwe poglądy i kiedy b. prezydent gen. Wojciech Jaruzelski musiał zwrócić Krzyż, który dostał przez niedopatrzenie kogoś, bo no właśnie jak on mógł, go dostać, bo furda że był na Syberii, gdzie n.b. stracił bliskich, gdzie także i zdrowia, ale nabrał niewłaściwych poglądów czyli takich które były inne niż panaprazydentowe Kaczyńskie...

  5. Włodarczyk pisze:

    Sybiraków jest coraz mniej, a związkowców jest niemała grupa...

  6. Gorol pisze:

    I Dnia Sybiraka nie było...

  7. Piotrek pisze:

    Gorol: problem jest nie w upamiętnieniu, ale polityczny. Jeśli dzień Sybiraka - ok - są ludzie jako dzieci, tam urodzeni, na zesłaniu i tak dalej... Założenie jest jedno dzień ma poprzez upamiętnienie Sybiraka dokopywać Rosji / ZSRR, a w zasadzie ów dzień jest tylko pretekstem ku temu. A tu i władze niechętne takim filipikom, i śp. Prezydent sam się przez to skompromitował, a i masa ludzi miała niekoniecznie jedynie słuszne poglądy...
    W ramach ciekawostek - coraz więcej jest publikacji i przekazów mówiących, że dotykało to elity władzy a nie zwykłych ludzi i coraz więcej uwag na marginesie wskazujących, że II RP to nie kraj mlekiem i miodem...

Zostaw własny komentarz