„1848. Rewolucja intelektualistów” - L.B. Namier - recenzja


Rewolucja jest kojarzona ze spontanicznym wystąpieniem społecznym, tak obecnie nazywamy Wiosnę Ludów. W związku z tymi wydarzeniami wyłania się nam niemal romantyczny obraz międzynarodowej rewolucji, jednak jak może ją wywołać intelektualista? Książka Lewisa Bernsteina Namiera nieco „odczarowuje” nam genezę, przebieg i konsekwencje Wiosny Ludów.

1848-Rewolucja-intelektualistow_UNIVERSITASKsiążka, która ukazała się w wydawnictwie Universitas, składa się z trzech części. Pierwsza stanowi chronologiczne omówienie wydarzeń z 1848 roku – od rewolucji lutowej w Paryżu do zakończenia obrad Zjazdu Słowiańskiego i Zgromadzenia Narodowego we Frankfurcie. Autor wykorzystał bogatą literaturę pamiętnikarską, wspomnieniową, a także dostępną mu literaturę wielojęzyczną. Druga część składa się z dwóch esejów autora książki: Rok 1848. Wylęgarnia historii i Narodowość a wolność. Trzecia część to krótki szkic biograficzny Namiera autorstwa Isaiaha Berlina.

Po raz pierwszy książka ukazała się w 1966 roku. Czy jednak straciła na swojej aktualności? Niewątpliwie nie. Po pierwsze dlatego, że ostatnia znana praca dotycząca Wiosny Ludów została wydana w 1991 roku1; po drugie, jest to propozycja spojrzenia z brytyjskiej perspektywy na wydarzenia z 1848 roku. Warto też zwrócić uwagę na biografię Namiera, który pochodził z Galicji, z rodziny zasymilowanych Żydów. Namier, początkowo zafascynowany marksizmem, z czasem porzucił go na rzecz bardziej psychoanalitycznej oraz filozoficznej refleksji nad przeszłością.

Pierwsza część książki jest dogłębną analizą wydarzeń w 1848 roku. Od „kichnięcia„ Paryża w lutym, aż po ”katar”, którym stał się nowoczesny nacjonalizm w jego pozytywnych jak i negatywnych odcieniach. Namier nie poprzestał na zaprezentowaniu faktografii, jako wychowanek brytyjskich uniwersytetów nie mógł nie starać się wniknąć w psychologię jednostek, często na kozetce kładzie tytułowego intelektualistę. O pobudkach przyjętej przez niego metodologii dowiadujemy się z jego eseju 1848. Wylęgarnia historii. Autor dowodzi w nim, że podwalin 1848 roku należy szukać w romantyzmie i jego poszukiwaniu pradziejów narodów. Proces „wymyślania narodów„, wydaje się, był głównym zamierzeniem Namiera. Wymyślanie narodów, przede wszystkim przez język – tzw. nacjonalizm lingwistyczny, było ówczesną nerwicą natręctw, czyli elementem ostentacyjnie powtarzanym, wręcz paranoicznym, kluczem do epoki. Epoka ta z jednej strony była szlachetna, szukała podmiotowości również w niewielkich terytorialnie narodach, jednak z drugiej strony rodziła nienawiść wobec państw „Świętego Przymierza„. Ta dialektyczna zależność jest wpisana w dzieje ludzkości, dlatego Namier tak bardzo nie lubił Karola Marksa. Namier w tej pracy zaciska zęby, aby uchwycić jak najbardziej „obiektywny obraz„ ówczesnej rzeczywistości. Była to jednak ”obiektywność”, którą w ”torysowskiej” historiografii obrazy te przypominają wręcz przepowiednie, które znamy chociażby z pamiętników Winstona Churchilla.

Intelektualista dla Namiera wydaje się punktem wyjścia w rozważaniach o 1848 roku. Wtedy też najbardziej odznacza się stworzony w całej niemal Europy mesjanizm. Każdy ówczesny naród wpoił sobie idee mesjanistyczne. Nie był to wyłącznie polski problem. Mesjanizmu można doszukać się u Francuzów, Włochów, Węgrów, a przede wszystkim Niemców – niemieckich liberałów, którzy czerpali garściami ze swojego romantyzmu oraz niemieckiej metafizyki, którą Namier gardził najbardziej. Dał temu wyraz omawiając obrady Zgromadzenia Narodowego we Frankfurcie, gdzie idea liberalna „rozpłynęła się w powietrzu”, kiedy doszło do realnych działań. Ten najbardziej chyba sugestywny moment pracy powinien być jednak zachętą czytelnika do lektury książki.

Praca ta będzie na pewno ciekawa dla historyków mentalności. Nie jest to lektura dotykająca wyłącznie spraw politycznych. Polityka jest tu w cieniu kształtowania się nowoczesnych ideologii, które stały się punktem odniesienia przez kolejne lata w historii Europy. Pracę można odczytywać na kilkanaście sposobów, od wspomnianej polityki, po historię intelektualną, filozofię, czy wręcz historiozofię. Jest to solidna Historia – przez duże „H„, chłodna i refleksyjna. Nie należy bać się mnóstwa faktów historycznych, jest to bowiem specyfika pisania prac w ”duchu torysowskim”.

Warto również zwrócić uwagę na szkic biograficzny pióra Berlina, który bardzo dobrze oddaje pesymistyczną wizję dziejów Namiera. W szkicu tym żydowski filozof zauważa, że Namier był „trochę nudziarzem” i widać to w pierwszej części książki, w konsekwentnym trzymaniu się ścisłej logiki wydarzeń. Odbiegając nieco od historiozoficznych rozważań, pozostaje kwestia ceny – jednak 69 złotych jest ceną nieco zaporową.

Plus minus:
Na plus:
- trójstopniowy układ książki
- zastosowanie brytyjskiego empiryzmu poznawczego
- bogaty materiał źródłowy oraz bibliograficzny
- szkic biograficzny autora pióra Isaiaha Berlina
Na minus:
- brak bibliografii na końcu książki
- cena

Tytuł: 1848. Rewolucja intelektualistów
Autor: Lewis Bernstein Namier
Wydawca: Universitas
Rok wydania: 2013
ISBN: 97883-242-2286-5
Liczba stron: 300
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 69,00 zł
Ocena: 7.5/10

  1. Chodzi mi o pracę: S. Kalembka, Wiosna Ludów w Europie, Warszawa 1991. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz