Kwestia korytarza suwalskiego w świetle materiałów z polskiej prasy: lata 90. XX wieku


Oddzielenie Obwodu Kaliningradzkiego od terytorium Rosji na początku lat 90. pozbawiło mieszkańców kraju możliwości swobodnego przemieszczania z i do enklawy. W powstałej sytuacji przepływ pasażerów i towarów między główną częścią Rosji a Obwodem musiał odbywać się za pośrednictwem drogi powietrznej, morskiej lub lądowej – przez terytoria Litwy i Łotwy lub Litwy i Białorusi. Biorąc pod uwagę wysoki stopień sowietyzacji Białoruskiej SRR i rosnącą sympatię niepodległej Białorusi do Rosji, drugi z wariantów wydawał się dla Moskwy bardziej korzystny. Dodatkowo, na terytorium Obwodu dominowały w tym czasie inwestycje białoruskie1.

Podział administracyjny obwodu kaliningradzkiego/ CC BY-SA 3.0

Podział administracyjny obwodu kaliningradzkiego/ CC BY-SA 3.0

Już od roku 1992 Rosjanie rozważali utworzenie połączenia z Kaliningradem przez terytorium Polski. W maju 1992 roku, podczas wizyty Lecha Wałęsy w Moskwie, podpisano umowę o nowych przejściach granicznych, zgodnie z którą miało powstać nowe przejście Gołdap-Gusiew. Kolejnym krokiem ku porozumieniu była propozycja przewozu rosyjskich towarów z Grodna do Kaliningradu przedstawiona wicepremierowi Henrykowi Goryszewskiemu w Kaliningradzie (wrzesień 1992)2. Jesienią 1993 roku zaczęła kształtować się koncepcja utworzenia korytarza tranzytowego biegnącego od Obwodu Kaliningradzkiego na Białoruś przez terytorium Polski. W listopadzie 1993 roku, podczas wizyty w Kaliningradzie, premier FR Władimir Szumiejko wystąpił z propozycją wykorzystania jako specjalny „korytarz komunikacyjny” trasy samochodowej Grodno – Suwałki – Gołdap – Gusiew3. W grudniu, Dekretem Prezydenta Federacji Rosyjskiej nr 2117, koncepcję poparł Borys Jelcyn4. Jako uzasadnienie budowy nowej trasy Rosjanie wskazywali znaczne uzależnienie Obwodu od gospodarki białoruskiej5. Zaletą pomysłu było wykorzystanie istniejących tras. Drobnej korekty wymagałby tylko odcinek między Oleckiem a Augustowem, gdzie przebiegała dawna wschodniopruska granica6.

Koncepcja została zaprezentowana przedstawicielstwu Polski w październiku roku 1994 w czasie obrad Polsko-Rosyjskiej Rady ds. Współpracy Regionów RP z Obwodem Kaliningradzkim, jednak krótkie wzmianki o chęci utworzenia „korytarza tranzytowego„ pojawiały się w polskiej prasie już wcześniej. W sierpniu 1994 o pomyśle informowała „Rzeczpospolita„. Obok adnotacji o samym przedsięwzięciu znalazł się fragment z tygodnika ”Business Moskowskije Nowosti”, mówiący o tym, że pomysł ma duże szanse na realizację i  jest korzystny gospodarczo także dla strony polskiej7. W protokole z posiedzenia znalazła się informacja o tym, że strony są zainteresowane „rozwojem tranzytowych przewozów drogowych w relacji Gusiew – Gołdap – Suwałki8. Rozbudowa trasy do Kaliningradu i Grodna trafnie wpasowywała się w koncepcję „korytarza” zaprezentowaną przez Władimira Szumiejkę. W dłuższej perspektywie, propozycja rosyjska zakładała ulepszenie sieci drogowej, położenie gazociągu, szerokotorowej linii kolejowej, linii energetycznej oraz wprowadzenie bezwizowego tranzytu przez Polskę9.

Do realizacji pomysłu „korytarza” skłaniały Rosję także liczne spory z Litwą, w tym decyzja o wprowadzeniu podatku tranzytowego, odmowa przewożenia przez terytoria litewskie rosyjskich samochodów wojskowych, a nawet żądania obstawy policyjnej dla rosyjskich transportów.

Koncepcję utworzenia trasy tranzytowej z pominięciem Litwy obserwowano w Wilnie z niepokojem. W czerwcu 1995 roku litewska opozycja informowała o porozumieniu transgranicznym między województwem suwalskim i białoruskim obwodem grodzieńskim dotyczącym m.in. realizacji wspólnych połączeń transportowych. W porozumieniu zawarto także plany utworzenia przejścia granicznego Lipszczany – Grodno, z którego wiodła najkrótsza droga do nowo otwartego przejścia polsko-rosyjskiego w Gołdapi10. Zawarcie umowy na szczeblu wojewódzkim było zdaniem Litwinów typową taktyką rosyjską, dążącą do obniżenia rangi porozumień w celu uniknięcia potrzeby ich ratyfikacji przez Parlament. O krótkowzroczności Polaków świadczył też zdaniem litewskiej opozycji fakt, że o zawarcie podobnej umowy transgranicznej od dwóch lat bezskutecznie walczyło województwo białostockie, które ma dłuższą granicę z obwodem grodzieńskim, lecz nie posiada granicy z Obwodem Kaliningradzkim11.

Pomimo przesłanek świadczących o rosyjskich planach, koncepcja utworzenia korytarza tranzytowego przez terytorium Polski nie spotkała się w pierwszej połowie lat 90. z większym zainteresowaniem. Pomysł nie doczekał się szerszego komentarza ze strony władz polskich ani mediów mimo, że od lipca 1995 roku w ramach polsko-rosyjskiego Stałego Komitetu ds. Transportu trwały negocjacje projektu międzyrządowej umowy o tranzycie rosyjskim przez Suwalszczyznę, któremu ze strony polskiej przewodniczył wiceminister transportu Tadeusz Szozda12.

Kontrowersje wokół „korytarza” w roku 1996

Sprawa korytarza tranzytowego doczekała się szerszego rozgłosu w lutym 1996 roku, kiedy to podczas 5-dniowej wizyty Aleksandra Łukaszenki w Moskwie, doszło do spotkania prezydenta Białorusi z Borysem Jelcynem. W czasie rozmów poruszony został temat porozumienia z Polską w sprawie utworzenia korytarza tranzytowego. Po spotkaniu, prezydent Borys Jelcyn, pytany o rezultaty rozmów z Aleksandrem Łukaszenką, powiedział, że Rosja zamierza „dogadać się z Polakami i otrzymać zgodę na budowę kawałeczka autostrady na ich terytorium13. Informacja o przebiegu rosyjsko-białoruskich rozmów odbiła się szerokim echem w polskiej prasie. Już dzień po wypowiedzi Borysa Jelcyna, na pierwszych stronach najbardziej poczytnych dzienników pojawiły się artykuły komentujące kwestię „korytarza” oraz pierwsze odniesienia do projektu polskich polityków. Rzecznik MSZ Paweł Dobrowolski przyznał, że sprawa jest znana polskim ekspertom, jednak zaprzeczył pojawieniu się jakichkolwiek oficjalnych propozycji w sprawie budowy korytarza transportowego14. Rzecznik MSZ stwierdził, że Polska jest gotowa rozważyć kwestię utworzenia „korytarza”, jeżeli dostanie od Moskwy korzystne propozycje, które zrekompensują straty ekologiczne na obszarze Suwalszczyzny15. Pomimo zapewnień rosyjskich polityków, w tym ministra spraw zagranicznych Jewgienija Primakowa, że „autostrada ta może przynieść Polsce korzyści16, trudno stwierdzić o jakie konkretnie korzyści chodziło.

W bardziej zdecydowanym tonie utrzymana została wypowiedź ministra transportu i gospodarki morskiej Bogusława Liberadzkiego, który stwierdził, że żadna umowa tranzytowa nie zostanie podpisana, gdyż wszelkie tego typu kwestie regulują porozumienia ogólnoeuropejskie. Bogusław Liberadzki zaapelował również o nienadużywanie przez media słowa „korytarz„ zaznaczając, że ”w Europie funkcjonuje dziewięć tego rodzaju szlaków komunikacyjnych, w tym dwa przechodzą przez Polskę”17.

W kolejnych dniach w prasie pojawiało się coraz więcej komentarzy polskich władz. Propozycję budowy drogi tranzytowej odrzucili stanowczo minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati („propozycja korytarza tranzytowego z Kaliningradu na Białoruś przez terytorium Polski jest dla Polski nie do przyjęcia”)((Nie dla korytarza, „Gazeta Wyborcza„, 29.02.1996.)), wicepremier Grzegorz Kołodko („nie może być mowy o żadnej eksterytorialnej magistrali przebiegającej przez terytorium Polski”)18 oraz prezydent Aleksander Kwaśniewski („Propozycja Borysa Jelcyna, by na terytorium Polski zbudować autostradę Białoruś-Kaliningrad jest nie do przyjęcia. Głównie ze względu na walory ekologiczne Suwalszczyzny”)19 Co ciekawe, przeciw pomysłowi opowiedzieli się zarówno członkowie ugrupowań koalicyjnych jak i opozycja. Wśród głównych przesłanek przemawiających za odrzuceniem projektu pojawiły się niebezpieczeństwo pogorszenia stosunków polsko-litewskich przy małej szansie polepszenia stosunków z Rosją (Jerzy Szmajdziński, Sojusz Lewicy Demokratycznej), niestosowanie we współczesnym świecie i Europie koncepcji pasa eksterytorialnego (Janusz Piechociński z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Hanna Suchocka z Unii Wolności), czy złożenie propozycji „zbyt protekcjonalnym tonem” (Piotr Marciniak, Unia Pracy)20. Przewodniczący Klubu Konfederacji Polski Niepodległej Krzysztof Król zauważył ponadto, że podjęcie jakiejkolwiek decyzji oznacza dla Polski pogorszenie stosunków dyplomatycznych albo z Rosją albo z Litwą. Mówiąc o konieczności wyboru, poseł zaznaczył, że Rosja w ostatnich latach nie wywiązywała się z zawartych umów i porozumień m.in. porozumienia o wolnej żegludze po Mierzei Wiślanej21.

Na początku marca 1996 roku temat „korytarza„ urósł do rangi jednego z najbardziej kontrowersyjnych ówcześnie wydarzeń, które z czasem zaczęło być wykorzystywane także jako element walki politycznej. Prasa niemal codziennie dostarczała kolejnej dawki komentarzy utrzymanej w retoryce wyraźnego sprzeciwu, oburzenia, a nawet sugestii złej woli Rosjan (”Być może Jelcyn nie zna historii najnowszej i nie pamięta, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu II wojny światowej. Ale jeśli ją zna i pamięta?22).

Dnia 4 marca 1996 roku pojawiła się informacja o odrzuceniu przez Ruch Odbudowy Polski zaproszenia szefa MSW Z. Siemiątkowskiego do Komitetu Doradczego przy Ministrze Spraw Wewnętrznych. Jako uzasadnienie decyzji Jan Olszewski podał sprawę domniemanego szpiegostwa Józefa Oleksego oraz fakt wyznaczenia autostrady z Białorusi do Kaliningradu23. W „Rzeczpospolitej„ pojawiła się także informacja o chęci wystosowania przez ROP pisma do szefa Urzędu Rady Ministrów Leszka Millera z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego administracja terenowa przygotowuje budowę ”korytarza suwalskiego”24. Biorąc pod uwagę fakt, że pomysł utworzenia drogi tranzytowej przez terytorium Suwalszczyzny odrzucili wszyscy czołowi urzędnicy państwowi, zachowanie Jana Olszewskiego można uzasadnić jedynie walką o głosy prawicowych wyborców i kolejnym pretekstem do gry politycznej.

„Korytarz” sprawą międzynarodową

Kwestia „korytarza suwalskiego” nie pozostała bez komentarza na Liwie i Białorusi. Na Litwie sugerowano, że rosyjska propozycja miała na celu nie tylko ominięcie wysokich taryf tranzytowych[26], lecz także skłócenie Litwinów i Polaków25. Wobec zbliżającej się wizyty Aleksandra Kwaśniewskiego w Wilnie, oczekiwano ustosunkowania się polskiego prezydenta wobec sprawy. Lider litewskiej opozycji Vytautas Landsbergis oświadczył, że  Aleksander Kwaśniewski powinien okazać solidarność z Litwą i zdecydowanie stwierdzić, że jest przeciwny idei „korytarza” oraz odradza wprowadzenia podobnych rozwiązań tranzytowych na Litwie26. Podczas wizyty w Wilnie Aleksander Kwaśniewski komentując sprawę powiedział, że „we współczesnej Europie takich tras się nie tworzy, ponieważ zawsze w przeszłości powodowały konflikty polityczne i kłopoty. Poza tym, nie będziemy budować żadnych tras w tym regionie kraju, bo są tam tereny unikalne z punktu widzenia krajobrazowego i ekologicznego27. W litewskim sejmie Aleksander Kwaśniewski zapewnił także po litewsku, że „nikt i nic nie poróżni Polski i Litwy28.

W ramach omawiania wizyty Aleksandra Łukaszenki w Moskwie kwestia „korytarza suwalskiego„ nie spotkała się z zainteresowaniem zarówno władz jak i prasy codziennej (prezydent Aleksander Łukaszenko nie odniósł się do sprawy przez cały czas trwania dyskusji o projekcie). W nietypowy sposób skomentowano natomiast w mińskim tygodniku społeczno-kulturalnym „Literatura i Mastactwa” odrzucenie pomysłu budowy trasy przez polskiego ministra transportu i gospodarki morskiej, stwierdzając, że ”Gdyby «ojciec» Stalin nie podarował kiedyś Białostocczyzny Polsce, to być może dziś nie byłoby problemu z  korytarzem»29.

Oskarżenia i śledztwo

Równocześnie z komentowaniem wizyty Aleksandra Kwaśniewskiego na Litwie, w  Polsce rozpoczęła się kolejna odsłona dyskusji nad sprawą „korytarza„ wywołana przez gazetę ”Życie Warszawy”. Na łamach dziennika opublikowano informację o rzekomym zaznaczeniu na planach zagospodarowania przestrzennego województwa suwalskiego kreski mogącej sugerować utworzenie korytarza eksterytorialnego30. Jako winowajców „samowoli” wskazywano suwalskiego wojewodę Cezarego Cieślukowskiego lub Departament Współpracy Transgranicznej UMR. Wobec narastających oskarżeń, szef UMR Leszek Miller polecił zbadać, czy urzędnicy nie przekroczyli swoich kompetencji((Ibidem.)). Dnia 6 marca, podczas konferencji prasowej, minister transportu i gospodarki morskiej Bogusław Liberadzki stanowczo zaprzeczył istnieniu w resorcie transportu projektu drogi eksterytorialnej z Kaliningradu na Białoruś. Minister zaznaczył, że na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych wykonano jedynie ocenę bieżącego stanu dróg oraz ich przepustowości na terenie północnej Polski. Informacja o utworzeniu specjalnej trasy nie pojawiła się także w przyjętym w styczniu 1996 roku programie rozwoju dróg ekspresowych31.

Pod wpływem licznych oskarżeń kierowanych przez lokalne media i polityków do wojewody Cezarego Cieślukowskiego kontrolę przeprowadzono także w Urzędzie Wojewódzkim w Suwałkach. Wojewoda od samego początku zaprzeczał, jakoby kiedykolwiek wyrażał zgodę  na powstanie „korytarza”, gdyż wyznaczanie tras międzynarodowych nie leży w jego kompetencjach, a każdą umowę o współpracy transgranicznej opiniował wcześniej w UMR, MSZ i MSW32. Całą sprawę uznał za próbę pozbawienia go władzy przez lokalnych koalicjantów z SLD i PSL i zapowiedział skierowanie do sądu pozwu o zniesławienie33. Słowa Cezarego Cieślukowskiego potwierdziło Biuro Kontroli URM. Szef Biura Kontroli URM Jędrzej Wysocki powiedział, że „sprawa eksterytorialnego korytarza suwalskiego nie istniała, nie istnieje i (…) nie będzie istnieć34. W urzędzie nie znaleziono żadnych dokumentów, w których użyto by słowa „korytarz„ lub ”eksterytorialny”35. W materiałach pojawiła się jedynie notatka, sporządzona w lutym 1996 roku przez przedstawicieli Kaliningradu, proponująca ruch tranzytowy po już istniejących drogach i sugerująca modernizację dróg, budowę wiaduktów oraz obwodnic. Propozycja rosyjska nie miała być jednak w najbliższym czasie zrealizowana. W urzędzie nie znaleziono ani dokumentacji technicznej, ani finansowej przedsięwzięcia. W budżecie na roku 1996 nie istnieje także informacja o przeznaczeniu na nią środków((I. Trusiewicz, Tranzyt, nie korytarz, 16.03.1996.)). Zaniepokojenie kontrolerów wzbudziło natomiast niezwykłe ożywienie kontaktów zagranicznych oraz liczne wyjazdy służbowe urzędników36. Pomimo niepotwierdzenia się formułowanych zarzutów w sprawie „korytarza”, suwalska koalicja SdRP i PSL wystąpiła do Leszka Millera z wnioskiem o odwołanie wojewody Cieślukowskiego37.

Wyjaśnienia i wyciszanie sprawy „korytarza”

W drugiej połowie marca 1996 roku zamęt wokół „korytarza„ powoli przycichał. Większych emocji w sprawie ”korytarza” nie dostarczyła oczekiwana wizyta premiera Jewgienija Primakowa w Polsce, która miała miejsce w dniach 14-15 marca 1996 roku. Coraz częściej natomiast zaczęły pojawiać się szersze przemyślenia dotyczące sprawy, jej rzeczywistej wagi i przesadzonej reakcji polskich władz i mediów. Zauważalne stało się także wyraźne wycofywanie się z projektu rosyjskich i białoruskich władz.

Dnia 14 marca 1996 roku szef białoruskiej dyplomacji Władimir Sieńko zaprzeczył, by na Białorusi użyto sformułowania „eksterytorialny korytarz„. Białoruski polityk zasugerował, że termin wygląda na ”umyślnie podrzuconą terminologię„, a słowo „eksterytorialność” zostało pierwszy raz użyte w Polsce i na Litwie, a nie w Rosji i na Białorusi38. Podobną opinię wyraził wcześniej w wywiadzie dla tygodnika „Polityka„ Jewgienij Primakow, który stwierdził, że ”wprowadzone kiedyś niezbyt lekką ręką określenie «korytarz» spowodowało niemałe zamieszanie (…) Powiada się: był «gdański korytarz», a teraz Rosja stara się na terytorium Polski utworzyć kolejny. W istocie rzeczy w ogóle nie ma mowy o jakimkolwiek korytarzu, a już tym bardziej eksterytorialnym, nawet w przybliżeniu nie o to chodzi.” i dalej: „Chodzi w istocie o zapewnienie – ale tylko w przypadku, gdy Polska się na to zgodzi – powszechnie stosowanych tranzytowych form komunikacji39. Jewgienij Primakow komentując sprawę dodał także, że pomysł utworzenia drogi tranzytowej nie jest dla polskich władz kwestią nową i nie należy doszukiwać się w niej nieistniejącego kontekstu politycznego40.

Planom budowy „korytarza transportowego„ zaprzeczył również gubernator obwodu kaliningradzkiego Jurij Matoczkin, stwierdzając, że podobny termin nie został użyty, a władze Obwodu zamierzały jedynie ”porozumieć się z Polską co do sprawniejszego wykorzystania istniejących już przejść granicznych i magistrali drogowych41. Odmiennego zdania jest Cezary Goliński, który zauważa, że gubernator w połowie lutego wysłał do Mińska list z propozycją rozważenia pomysłu utworzenia „korytarza”. Terminu tego użyli także prezydenci Rosji i Białorusi na spotkaniu w Moskwie42, jednak słowo „korytarz” padło najprawdopodobniej po raz pierwszy z ust Władimira Szumiejki już w listopadzie 1993 roku43.

Ciekawych informacji dostarcza także prasa jeśli chodzi o opinie innych przedstawicieli władz rosyjskich. Dnia 19 marca w „Gazecie Wyborczej„ pojawiła się wypowiedź deputowanego rosyjskiej Dumy Władimira Łukina. Polityk, podczas spotkania z moskiewskimi wyborcami, stwierdził, że ”publiczne postawienie sprawy korytarza Grodno – Kaliningrad przez terytorium Polski było najpoważniejszym błędem rosyjskiej dyplomacji w ostatnich dwóch miesiącach„, a biorąc pod uwagę historię II wojny światowej, samo pojęcie „polski korytarz” może ”wywołać u Polaków szok i stan przedzawałowy44. Władimir Łukin zauważył także, że publiczna wypowiedź Borysa Jelcyna w sprawie „korytarza” tylko utwierdziła polskie władze i opinię publiczną w konieczności jak najszybszej integracji w ramach struktur NATO((M. Rosalak, Polskie lobby, „Rzeczpospolita”, 23.03.1996.)).

Podsumowując całą sytuację, trudno nie odnieść wrażenia, że zarówno władze polskie jak i rosyjskie nie wypracowały wspólnego stanowiska względem projektu utworzenia „korytarza„ przez terytorium Suwalszczyzny. Sprawa, o której dyskutowano od roku 1992, niespodziewanie w lutym roku 1996 urosła do rangi skandalu. Początkowo względnie jednolite reakcje polskich polityków na pomysł utworzenia „korytarza„, z upływem czasu zmieniły się we wzajemne oskarżenia, co skłoniło zarówno stronę polską jak i rosyjską do wycofania się z całego przedsięwzięcia, a nawet zaprzeczania jego istnieniu. Po latach trudno także stwierdzić z całą pewnością, czy Rosjanom chodziło o korytarz tranzytowy czy eksterytorialny, jednak z samej wypowiedzi Borysa Jelcyna, która rozpętała burzę wokół sprawy ”korytarza”, nie wynikało bezpośrednio, że celem Rosji było utworzenie trasy eksterytorialnej.

Dlaczego „nie”?

Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie dlaczego pomysł nie doczekał się realizacji. Wśród głównych przyczyn należy wymienić nikłe korzyści, jakie czerpałaby Polska z autostrady tranzytowej. Idea „korytarza” leżała w interesie Rosji, lecz stronie polskiej inwestycja nie była potrzebna. Dodatkowo, otwarcie trasy dałoby Rosji i Białorusi możliwość korzystania z portów na obszarze Obwodu, co mogłoby grozić interesom polskich portów w Gdańsku i Gdyni, a także litewskiemu w Kłajpedzie45. Zgodna na wytyczenie trasy omijającej Litwę wpłynęłaby również niekorzystnie na relacje polsko-litewskie. Kwestią kolejną jest plan umiejscowienia autostrady na terenie Suwalszczyzny będącej rezerwatem najczystszego powietrza w Europie. Jak zauważa Stefan Bratkowski - nawet w okresie socjalizmu dla ochrony tamtejszej przyrody zrezygnowano z eksploatacji złóż tytanu46. Nie bez znaczenia był także wydźwięk polityczny i historyczny. Samo sformułowanie „korytarz” budziło w Polakach negatywne emocje, prowadząc do skojarzenia z hitlerowskimi żądaniami sprzed II wojny światowej. Obawiano się także, że przyznanie Rosji zgody na budowę autostrady o specjalnym statusie wzmocni rosyjskie wpływy oraz będzie stanowić argument przeciwko przyjęciu Polski do NATO. Na koniec, nie należy zapominać o roli, jaką odegrały w całej sprawie media, które kwestię nagłośniły i nadały jej odpowiednio negatywny wydźwięk.

W przeprowadzonych badaniach wyraźnie potwierdziła się niemożność realizacji koncepcji „korytarza suwalskiego„. Biorąc pod uwagę wydźwięk polityczny (możliwość wzmocnienia wpływów rosyjskich oraz kontrargument dla wstąpienia Polski do NATO), ekonomiczny (brak realnych korzyści dla strony polskiej), historyczny (skojarzenia z hitlerowskimi żądaniami autostrady eksterytorialnej) oraz ekologiczny, utworzenie ”korytarza” w roku 1996 okazało się niemożliwe. Na brak poparcia pomysłu wpływ miała także bez wątpienia wytworzona przez media negatywna atmosfera.

Więcej o historii Litwy przeczytasz klikając na poniższą grafikę:

  1. W. T. Modzelewski, Polska – Obwód Kaliningradzki FR, Polityczne uwarunkowania współpracy transgranicznej, Olsztyn 2006s. 241 []
  2. M. Matys, Droga od niepodległości, „Gazeta Wyborcza”, 5.04.1996. []
  3. W. T. Modzelewski, Polska – Obwód Kaliningradzki FR…op. cit., s. 241. []
  4. M. Chełminiak, W. T. Modzelewski, W. Kotowicz, A. Żukowski Kalendarium…op. cit., s. 136. []
  5. Ibidem. []
  6. A. Piskozub, Polityka zagraniczna…op. cit., s. 120. []
  7. Korytarz tranzytowy z Kaliningradu przez Polskę, „Rzeczpospolita” 20.08.1994. []
  8. S. Popowski, Rosyjskie rozważania o polskim korytarzu, „Rzeczpospolita”, 15.02.1996. []
  9. W. T. Modzelewski, Polska – Obwód Kaliningradzki FR… op. cit., s. 241-242. []
  10. M. Narbut, Korytarz do Kaliningradu przez Suwalszczyznę?, „Rzeczpospolita”, 20.06.1995. []
  11. Ibidem. []
  12. M. Matys, Droga od… op. cit., 5.04.1996. []
  13. Korytarz omijający Litwę, „Rzeczpospolita”, 28.02.1996. []
  14. A. Łomanowski, Korytarz przez Polskę do Kaliningradu, „Gazeta Wyborcza”, 28.02.1996. []
  15. Korytarz omijający… op. cit., 28.02.1996. []
  16. Nie będzie „korytarza„, ”Rzeczpospolita”, 1.03.1996. []
  17. Korytarz omijający… op. cit., 28.02.1996. []
  18. Ibidem. []
  19. [Propozycja Borysa Jelcyna…], „Gazeta Wyborcza”, 1.03.1996. []
  20. Korytarz nie ma zwolenników, „Rzeczpospolita”, 29.02.1996. []
  21. Ibidem. []
  22. M. Łukasiewicz, Transakcja stulecia, „Rzeczpospolita”, 2.03.1996. []
  23. R. Zakrzewski, W państwie niebezpiecznie, „Gazeta Wyborcza”, 4.03.1996 []
  24. Olszewski zapyta Millera o „korytarz”, „Rzeczpospolita”, 4.03.1996. []
  25. Kwaśniewskie w Ostrej Bramie, „Gazeta Wyborcza”, 5.03.1996. []
  26. A. Nowakowska, Nikt nas nie poróżni, „Gazeta Wyborcza”, 7.03.1996 []
  27. Za: W. T. Modzelewski, Polska – Obwód Kaliningradzki FR… op. cit., s.243. []
  28. A. Nowakowska, Nikt nas nie poróżni... op. cit. []
  29. Celem zjednoczenie, „Rzeczpospolita”, 29.02.1996. []
  30. Szef UMR zbada sprawę korytarza, „Rzeczpospolita”, 5.03.1996. []
  31. Zamiast korytarza eksterytorialnego – tranzytowy, „Rzeczpospolita”, 7.03.1996. []
  32. M. Henzler, Rewizor u wojewody, „Polityka”, 9.03.1996. []
  33. I. Trusiewicz, Wojewoda za czy przeciw?, „Rzeczpospolita”, 7.03.1996. []
  34. Nie ma sprawy korytarza, „Gazeta Wyborcza”, 12.03.1996. []
  35. Nie ma sprawy korytarza, „Rzeczpospolita”, 12.03.1996. []
  36. Nie ma sprawy korytarza, „Rzeczpospolita”, 12.03.1996. []
  37. I. Trusiewicz, Remont generalny, „Rzeczpospolita”, 23.03.1996. []
  38. Informacje: Białoruś: nie było mowy o eksterytorialnym korytarzu, „Rzeczpospolita”, 14.03.1996. []
  39. K. Mrozewicz, Nie wszystko idzie gładko, „Polityka”, 9.03.1996. []
  40. Ibidem. []
  41. C. Goliński, Wiele hałasu o nic?, „Gazeta Wyborcza”, 15.03.1996. []
  42. Ibidem. []
  43. M. Matys, Droga od… op. cit., 5.04.1996. []
  44. Krytycznie o korytarzu, „Gazeta Wyborcza”, 19.03.1996. []
  45. S. Popowski, Rosyjskie rozważania…op. cit., „Rzeczpospolita”, 15.02.1996. []
  46. S. Bratkowski, Bez tytanu i tytanów, „Rzeczpospolita”, 23.03.1996. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. Piotrek pisze:

    O ile pamiętam to tej tzw. sprawie korytarza sprawę wywołało NIE biorąc na tapetę jakiś bzdurny artykuł z jakieś nawiedzonej gazety dorabiając do tego ideolo i publikując go na prima aprilis...

  2. Porównant Europejski ;) pisze:

    Takie trasy w Europie zachodniej istniały i istnieją .Przykładem jest Vennbahn czyli przymusowo oddana przez Niemcy dla Belgii (i eksterytorialna !!!!) trasa kolejowa .Również teraz ‚mimo że na większości tej trasy na w ma torów i mimo Unii Europejskiej jest to terytorium Belgii przechodzące przez Niemcy .A nawet Niemcy nie chciały jego zwrotu .Zatem nic nowego i nie złego gdyby opisywana w artykule trasa powstała :).

  3. ugodowiec pisze:

    to ZRÓBCIE korytarz MIĘDZY Polską a Litwą! każda strona niech da pięćdziesiąt metrów i gotowe! strata terytorialna prawie niezauważalna.

  4. Komar pisze:

    Cała akcja pod hasłem: „Jak zrobić Rosji na złość, nawet gdyby Polska miała na tym stracić”. Na całym świecie zarabia się na transporcie tranzytowym. Ale ja chciałbym o podobnej sprawie. W połowie wieku dziewiętnastego zbudowana została kolej warszawsko - petersburska - przez Białystok, Grodno i Wilno. To było przedłużenie linii warszawsko - wiedeńskiej. Ta kolej funkcjonowała w czasie zaborów. Funkcjonowała w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej. W PRL - sam pamiętam, bo mieszkałem w pobliżu tej linii kolejowej - regularnie kursowały pociągi Warszawa - Leningrad i przez jakiś czas Berlin - Leningrad (obecnie Petersburg). Po wejściu Polski do Unii Europejskiej ta linia kolejowa została zniszczona na odcinku litewskim zaraz za granicą z Białorusią. W ten sposób Warszawa utraciła bezpośrednie połączenie kolejowe z Wilnem. A w ostatnich latach odtworzono połączenie Warszawa - Wilno przez Augustów i granicę polsko - litewską, z pominięciem Grodna. Bo Białoruś nie należy do Unii.

Zostaw własny komentarz