Andrzej Solak „Warszawa’44. Popiół i łzy” - premiera


Ku końcowi zbliżał się piąty rok wojny. Na terytorium Rzeczypospolitej walczyły ze sobą dwie armie totalitarnych państw, które wcześniej zaatakowały i podzieliły między siebie nasz kraj. Dowództwo polskiego podziemnego wojska uznało, że w tej sytuacji trzeba rozpocząć w Warszawie powstanie..

Warszawa 44Jakimi siłami dysponowały walczące strony? Jak żyli i walczyli powstańcy przez dwa miesiące zmagań? Jaki był los cywilnych mieszkańców miasta? Kim byli ci, którzy utopili powstanie w morzu krwi? Jak wyglądała i jakie znaczenie miała pomoc z zewnątrz dla powstania? Jaki jest bilans tego jednego z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii wojskowości?

Odpowiedzi na te i wiele innych pytań można znaleźć, czytając tę poruszającą książkę. Ukazuje ona swego rodzaju panoramę Powstania Warszawskiego, utkaną z dziesiątek znaczących epizodów. Opowiada o mieście, które walczyło i umierało. O bohaterstwie i wytrwałości warszawskich powstańców i cywilów, ale i o łzach, które na ich twarzach mieszały się z popiołem z palących się domów. To wielobarwny żałobny fresk poświęcony zamienionemu w morze ruin miastu i ludziom, którzy niemal bezbronni przez dwa miesiące powstrzymywali regularne, doskonale uzbrojone jednostki wroga.

Andrzej Solak jest absolwentem historii UJ, dziennikarzem, autorem kilku książek, w tym wydanych w Wydawnictwie eSPe Kresów w płomieniachModlitwy mieczy i Męczenników katolickich ostatniego stulecia.

Tytuł: Warszawa’44. Popiół i łzy
Wydawnictwo: eSPe
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 360
Rodzaj okładki: miękka
ISBN: 9788374826457

 

patronat-medialny-sprawuje-historia-logo

 

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz