Konflikt Manuela I ze Stefanem III. Bitwa pod Sirmium (1167)


Cesarz Manuel I Komnen panował w latach 1143-1180. Okres jego rządów postrzegany jest przez historyków jako czas odbudowy potęgi cesarstwa, jednak sam Manuel uznawany jest za władcę kontrowersyjnego. Taka ocena, która pojawiała się już w XII w., spowodowana była forsowaniem przez cesarza polityki nastawionej na ugody z papiestwem oraz państwami krzyżowców. Prowadził on bardzo energiczną działalność na wielu frontach. Toczył wojny z Normanami z Sycylii, próbował odbić Egipt z rąk muzułmanów, wyprawiał się przeciwko Turkom Seldżuckim do Azji Mniejszej. Żadna z tych prób nie zakończyła się jednak pełnym sukcesem. O powodzeniu można jednak mówić w kontekście długotrwałych walk Manuela I na Bałkanach.

Manuel I Komnen - cesarz w latach 1143-1180

Manuel I Komnen - cesarz w latach 1143-1180

Tutaj dominującą siłą były Węgry. Prowadziły one w XII w. ekspansję na Półwyspie Bałkańskim, na początku stulecia przyłączyły Chorwację, w następnych latach dążyły do dalszych nabytków. Doprowadziło to do poważnego konfliktu z Bizancjum, który zakończył się pokojem podpisanym w 1155 r. pomiędzy Manuelem I a Gejzą II.1 Nie był on jednak trwały, a na granicach ciągle miały miejsce drobne utarczki. Zarzewiem konfliktu było państwo Raszka, jedna z żupanii na jakie rozpadła się Serbia. Tamtejsi władcy za poparciem Węgier wywoływali antybizantyjskie rewolty, tłumione jednakże przez cesarzy, którzy przeprowadzali ciągłe zamiany na tamtejszym tronie. W 1162 r. osadzili na nim Desę Wukanowicza.2 Możliwość wpływania na sprawy Węgier dała cesarzowi bizantyjskiemu śmierć Gejzy II w 1162 r. Manuel I wsparł wtedy w staraniach o tron braci zmarłego króla - Władysława i Stefana, związanych z dworem bizantyjskim. Próbowali oni bowiem już wcześniej przejąć rządy, jednak ich działania zostały wykryte i udaremnione, obaj zaś udali się do Konstantynopola, gdzie mogli liczyć na wsparcie ze względu na rodzinne koneksje (Maria, żona Stefana, była bratanicą cesarza). Udało się cesarzowi doprowadzić do tego, że z pominięciem syna Gejzy II Stefana, wybrano na władcę Władysława, który jednakże prędko zmarł. Po nim tron przejął brat, także panując bardzo krótko, został bowiem obalony w wyniku przewrotu jakiego dokonał młody Stefan przy poparciu Fryderyka I Barbarossy, darowano mu jednak życie i uwolniono go. Wobec takiej sytuacji Manuel I w 1164 r. poparł młodego Stefana, zastrzegając jednak, że Bela, młodszy syn Gejzy II a brat obecnego króla, zostanie jego następcą, przedtem panując w Dalmacji, Bośni i Syrmii, miał się on także udać do Konstantynopola i poślubić tam Marię - córkę cesarza.3 Bela dotarł do Konstantynopola, gdzie nadano mu imię Aleksy i przyznano tytuł despoty.4 Był to sukces Manuela, który pozwolił mu na nieformalne objęcie protektoratem wymienionego wyżej obszaru przydanego Beli oraz dał widoki na ewentualne połączenie tronów węgierskiego i bizantyjskiego, co doprowadziłoby niewątpliwie do podporządkowania Węgier cesarstwu. Wobec faktycznej utraty władzy nad Bośnią, Dalmacją i Syrmią Stefan III zorganizował pomoc zbrojną z Czech, Niemiec i Księstwa Halickiego, aby odzyskać te ziemie.5 Rozpoczął się okres walk między Bizancjum a Węgrami. Cesarz wraz z armią przeprawił się natychmiast przez Dunaj i odbił region Sirmium, jednak gdy tylko się wycofał Węgrzy ponownie wkroczyli i rozpoczęli oblężenie twierdzy Zemun, podczas którego zmarł, być może w wyniku otrucia, przebywający w mieście, obalony kilka lat wcześniej stryj króla Stefana III.

W 1165 r. Manuel I zareagował tak jak poprzednio - wraz z posiłkami z Serbii, Austrii i Sułtanatu Rumu przeprowadził kontratak, zdobywając Zemun.6 Stefan III jednak nie pogodził się ze stratami. Jak podaje Jan Kinnamos,7 król węgierski wysłał w 1166 r. doświadczonego dowódcę Dénesa wraz z potężną armią, aby ten zdobył Sirmium. Przeciwko nim cesarz wystawił armię dowodzoną przez dwóch wojowniczych generałów Michała Gabrasa i Michała Borasa, którzy jednak nie darzyli się nawzajem sympatią.8 Wyprawili się oni nocą z zamiarem napadnięcia Dénesa w jego obozie, obóz jednak zastali pusty. Zdecydowali się jak najszybciej odnaleźć Węgrów. Przez całą noc podążali ich tropem, jednak kiedy w świetle dnia sami rozłożyli obóz, zostali dostrzeżeni przez wroga. Węgrzy uformowali szyk kawalerii i rozpoczęli atak na nieprzygotowanych Romajów. Kompletny chaos jaki nastąpił w ich szeregach spowodował, iż musieli ratować się szybkim odwrotem przed siłami, które nie dorównywały im liczebnością. Odwrót przerodził się w niezorganizowaną ucieczkę, podczas której Michał Branas starał się jeszcze cokolwiek uratować. Bitwa zakończyła się jednak klęską wojsk cesarskich.9

Stefan III postawił kontynuować swoją kampanię. Wyprawił zatem swoje wojska do Dalmacji, gdzie pomimo tego, że wiele miast pozostało wiernych cesarzowi i kampania nie pozwoliła osiągnąć zamierzonych celów,zdołał zwyciężyć i pojmać w bitwie bizantyjskiego dowódcę Nicefora Chalouphesa.10 Manuel I, który dowiedział się o tych wydarzeniach, zaplanował na wiosnę 1167 r. wielką kampanię, mającą rozwiązać problem węgierskich roszczeń terytorialnych oraz ciągłych najazdów.

Koronacja Stefana III w 1162 r. Miał on wtedy zaledwie 15 lat.

Koronacja Stefana III w 1162 r. Miał on wtedy zaledwie 15 lat.

Inne sprawy aktualnie nurtujące cesarza spowodowały, iż wojska bizantyjskie ruszyły na Węgry wczesnym latem. Natarcie szło z trzech stron, z południa, ze wschodu i z północnego wschodu. Dowódcą w całej kampanii mianował cesarz swojego bratanka Andronika Kontostefanosa. Ten przeprawił się przez rzekę Sawę w pobliże sił węgierskich. Potem wysłał kilku ludzi naprzód, aby pojmali jednego z wrogów w celu pozyskania informacji. Akcja się udała i Andronik mógł przesłuchać więźnia. Ten, jak podaje Kinnamos, wyjawił wszystko: wojskiem dowodziło 37 dowódców, naczelną władzę dzierżył jednak Dénes, liczebność wojsk miała wynosić 15 000, zaś w jego skład wchodziło rycerstwo, łucznicy oraz lekka piechota. Więzień wyjawił również, iż w obozie panuje powszechne przekonanie, że wojska bizantyjskie nie wytrzymają pierwszego ataku ciężkiej konnicy.11 Wysłuchawszy informacji Andronik ruszył z armią w dalszą drogę. Na przedzie podążały oddziały złożone z Kumanów i Turków oraz pewna liczba ciężkiej jazdy, natomiast na obydwu skrzydłach znalazły się wojska złożone z Greków. Za nimi podążała piechota, zarówno łucznicy, jak i ciężkozbrojne jednostki tureckie. Obok nich w armii bizantyjskiej znalazły się oddziały Serbów, Wołochów, Niemców, Waregów i Włochów. Na lewym skrzydle dowodzili Józef Bryennius, Demetriusz i Jerzy Branas, Tatikios Aspietes oraz Kogh Vasil, na prawym zaś Andronik Lampardas i Jan Kontostefanos (brat dowódcy), w centrum, otoczony doborowymi oddziałami, znajdował się naczelny dowódca - Andronik Kontostefanos. Idące w takim szyku wojska cesarskie napotkały wreszcie armię węgierską. Znajdowała się ona pośród umocnień usypanych trochę wcześniej na rozkaz Dénesa.12 Armia węgierska ustawiła swój szyk, o którym Andronik, zanim wyprawił się na Bałkany, usłyszał od cesarza, ten zalecił mu, aby zastosował w swoim wojsku odwrotność ustawienia węgierskiego. Bitwa rozpoczęła się z chwilą, kiedy naczelny dowódca nakazał ostrzał wojsk węgierskich. Zmusił tym samym pewną ich część do wyjścia ze swoich pozycji. Bizantyjskie lewe skrzydło zostało zaatakowane przez szarżujące wojska nieprzyjaciela, żołnierze rzucili się do ucieczki, za wycofującymi się w kierunku rzeki Sawy oddziałami podążyła węgierska kawaleria, spowodowało to, że w linii węgierskiej zostało puste miejsce na prawej stronie. Podczas gdy prawie cała lewa flanka wycofała się, prawa oraz centrum wytrzymały natarcie. Widząc taki rozwój sytuacji Dénes rozkazał kawalerii zaatakować centrum, gdzie przebywał Andronik, miał się jednak spotkać z odmową. Jak podaje Jan Kinnamos, powodem miała być postawa Węgrów, którzy obawiali się zaatakować doborowe oddziały bizantyjskie. Mimo że Dénes bezpośrednio zarzucił im tchórzostwo, nie doszło do szarży w odpowiednim czasie. Zauważając bowiem wahania Węgrów, na atak zdecydował się dowódca prawego skrzydła wojsk greckich - Andronik Lampardas. Dowodzone przez niego oddziały uderzyły na otaczającą Dénesa gwardię. Potyczka była bardzo krwawa. Pomimo wsparcia jakiego udzieliły resztki rozbitego lewego skrzydła, Bizantyjczycy poczęli się wycofywać. Bitwa weszła już w ostatnią fazę.13 Wobec sytuacji jaka wytworzyła się na polu bitwy główny dowódca Andronik Kontostefanos postanowił wysłać do boju ostatnie siły jakimi dysponował. Rozkazał piechocie uderzenie na całej linii frontu. Kinnamos podaje, że w pierwszym uderzeniu poległo 80 Rzymian, ale znacznie więcej barbarzyńców. Doszło do bardzo krwawych i zaciętych walk, podczas których Węgrzy zaczęli się wreszcie wycofywać, a wreszcie ratować się ucieczką. W ręce Bizantyjczyków wpadły wrogie chorągwie, które, jak wspomina Kinnamos, były tak duże, że trzeba je było transportować specjalnym wozem, zdobyto także konia należącego do Dénesa oraz niezliczoną liczbę napierśników, hełmów, tarcz oraz mieczy. Ponadto do niewoli dostało się 5 żupanów oraz około 800 innych osób, należy się spodziewać, że głównie rycerzy. Niektórym udało się dotrzeć do rzeki, jednak zostali schwytani lub zabici podczas przeprawy na drugi brzeg. Na Sawie stacjonowała bowiem grecka flota, która odcinała drogę ucieczki. Na koniec splądrowano jeszcze węgierski obóz. Kinnamos podaje, że straty w po obu stronach wyniosły kilka tysięcy.

Czyny bitewne były powodem do chwały dla wielu Bizantyjczyków, jednak najbardziej wsławić się mieli Jan Kontostefanos i Andronik Lampardas, czyli dowódcy prawego skrzydła, którzy starli się najlepszymi oddziałami węgierskimi stacjonującymi przy Dénesie.14 Bitwa pod Sirmium rozegrana 8 lipca 1167 r. zaliczana jest do najbardziej spektakularnych zwycięstw cesarstwa okresu dynastii Komnenów. Kiedy Andronik Kontostefanos wrócił do Konstantynopola, wziął udział w triumfalnym wjeździe do miasta u boku Manuela I. Cesarz bowiem przykładał ogromną wagę do polityki bałkańskiej, a rok 1167 był jej momentem kulminacyjnym. Pokój ze Stefanem III został podyktowany przez stronę bizantyjską. Król węgierski zrzekł się roszczeń do spornych terenów, został zobowiązany do opłat na rzecz zwycięzcy oraz wsparcia zbrojnego, takie warunki postawiły go faktycznie w pozycji wasala cesarskiego. Niedługo potem (1169) urodził się cesarzowi syn Aleksy, co spowodowało, że Manuel zerwał zaręczyny Beli-Aleksego ze swoją córką oraz odebrał nadane mu wcześniej tytuły. Pomimo tego, kiedy w 1172 r. zmarł Stefan III, udało mu się osadzić na tronie węgierskim swojego protegowanego i uzyskać powiększenie swoich wpływów na Węgrzech, Bela III zobowiązał się bowiem nie podejmować działań agresywnych wobec Bizancjum za życia cesarza i jego syna. Manuel I w chwili swojej śmierci (24 IX 1180) mógł więc uważać, że sprawa Węgier została pomyślnie rozwiązana.

Bibliografia

Źródła:

John Kinnamos, Deeds of John and Manuel Comnenus, tłum. C.M. Brand, New York, 1976.

Literatura:

Angold M., The Byzantine Empire, 1025-1204, New York, 1997.

Magdalino P., The Empire of Manuel I Komnenos, 1143-1180, Cambridge 1993.

Ostrogorski G., Dzieje Bizancjum, tłum. H. Evert-Kappesowa, Warszawa 1968.

  1. P. Magdalino, The Empire of Manuel I Komnenos, 1143-1180, Cambridge 1993, s. 78-79. []
  2. Ibidem, s. 79. []
  3. G. Ostrogorski, Dzieje Bizancjum, tłum. H. Evert-Kappesowa, Warszawa 1968, s. 312. []
  4. P. Magdalino, op. cit., s. 79. []
  5. Ibidem, s. 80. []
  6. Ibidem. []
  7. Urodził się przed 1143 r., zmarł po 1185 r. Był on bizantyjskim historykiem, współczesnym opisywanym wydarzeniom. Pełnił także wysokie funkcje na dworze cesarskim, jako grammatikos Manuela I brał udział w kilku kampaniach wojennych. []
  8. Jan Kinnamos, s. 257. []
  9. Ibidem, s. 258-260. []
  10. P. Magdalino, op. cit., s. 80; Jan Kinnamos, s. 262-263. []
  11. Jan Kinnamos, s. 270. []
  12. Ibidem, s. 271. []
  13. Ibidem, s. 272-273. []
  14. Ibidem, s. 273-274. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz