Konflikt polsko-turecki w latach 1633-1635


W latach 1632-1635 Rzeczpospolita prowadziła wojny lub była zagrożona konfliktem ze strony sąsiadów: Rosji, Turcji oraz Szwecji. Już w okresie bezkrólewia, po śmierci Zygmunta III, wojska cara zaatakowały Polskę i obległy Smoleńsk. Po dwóch latach walk, dowodzona przez Michaiła Szeina, armia agresora została pokonana. Zawarto korzystny dla Polski pokój w Polanowie. Jednak jeszcze podczas walk o Smoleńsk pojawiło się nowe zagrożenie – tym razem ze strony Turcji.

Stanisław_Koniecpolski

Hetman Stanisław Koniecpolski

Bejlerbej Sylistrii Mehmed Abazy prowadził awanturniczą politykę której celem było wywołanie wojny polsko-tureckiej. W zamierzeniach Mehmeda, związana walkami z Rosją, Polska miała nie być w stanie obronić granic południowych, dzięki czemu zyskałby sławę i względy w Stambule. Do swych celów próbował pozyskać Chanat Krymski, nie uzyskał jednak poparcia chana Dżanibeka Gireja. Nie wszystkie ordy były jednak ściśle podporządkowane Bakczysarajowi. W 1633 roku na Polskę wyruszyły czambuły Kantymira, chana ord budziackich. Ordyńcy złupili znaczną część Podola następnie wycofali się z jasyrem poza granice Polski. Strzegący południa hetman Stanisław Koniecpolski podjął jednak szybką akcję i zdołał osaczyć uchodzących Tatarów na terenie Mołdawii. W dniu 4 lipca 1633 roku pokonał Kantymira w bitwie pod Sasowym Rogiem. Hetman dysponował w bitwie jedynie 2000 żołnierzy1. Dzięki zwycięstwu jeńcy zostali uwolnieni, pokazano także, że Rzeczpospolita, pomimo zaangażowania w wojnę z Rosją, jest w stanie bronić południa.

Sukces Koniecpolskiego nie zniechęcił jednak bejlerbeja Sylistii. Po zebraniu oddziałów taratrskich, tureckich wołoskich i mołdawskich wyruszył jesienią 1633 roku na Podole. 19 października armia agresora stanęła naprzeciwko wojsk hetmana w okolicach Kamieńca. Koniecpolski dysponował wówczas jedynie wojskami kwarcianymi (7 chorągwi husarskich, 14 chorągwi kozackich, 1 regiment oraz dwie kompanie dragonii, a także załoga Kamieńca wraz z rotą piechoty – łącznie około 3000 żołnierzy) oraz wojskami prywatnymi magnatów w sile około 8000 ludzi2. Koniecpolski pomimo mniej licznych wojsk postanowił stawić czoła przeciwnikowi w ufortyfikowanym obozie. Po trzech dniach nieudanych rokowań doszło do walki. Według źródeł bitwa była zażarta, ostatecznie jednak wojska Mehmeda ustąpiły. Wycofując się zajęły jednak kilka mniejszych zamków. Pomimo odwrotu Abazy przedstawił w Stambule swoją wyprawę jako sukces. Należy zaznaczyć, że stronnictwo prowojenne dezinformowało sułtana, przekazując m.in. informacje o budowaniu przez kozaków pałanek (niewielkich fortyfikacji) dzięki którym mogli łatwiej napadać na ziemie Mehmeda IV.

Murad IV

Murad IV

W propagandzie wojennej należy więc upatrywać przyczyny chłodnego przyjęcia w Stambule posła Alekandra Trzebińskiego. Murad IV żądał zburzenia pałanek, utemperowania kozaków oraz płacenia haraczu. Ostatnie żądanie było szczególnie niepokojące dla Polski. Na znak zdecydowania sułtan wyruszył do Adrianopola, gdzie koncentrowały się wojska tureckie, nakazał także hospodarom zebrać wojska na przyszłą wyprawę. Informacje o fiasku poselstwa Trzebietyńskiego wywołały w Warszawie konsternacje. Sytuacja była tym bardziej groźna, że znajdujące się w skarbcu pieniądze nie wystarczały nawet za żołd dla wojska walczącego z Rosją. 19 lipca 1934 roku rozpoczęto obrady sejmu nadzwyczajnego. Już na samym początku obrad nadeszły z Turcji pewne wieści pozwalające mieć nadzieję na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Kapudan Gefer oraz Murtaza pasza próbowali uspokoić Polskę, wskazując na istnienie pokojowego stronnictwa na dworze sułtana. Kolejną przesłanką wskazująca na możliwość uratowania pokoju było przybycie do Warszawy wraz z Trzebietyńskim tureckiego posła Szachin agi. Poseł wskazywał, że zaistniała sytuacja jest wynikiem działań „lekkich ludzi”, którzy wprowadzają Murada IV w błąd3. Szachin aga zapewnił także o pokojowych zamiarach. Król oraz posłowie i senatorowie pozostali jednak sceptyczni wobec zapewnień Turka. Ich nieufność została potwierdzona przez relację Trzebietyńskiego, który przedstawił przebieg swojego poselstwa w czarnych barwach. Wszyscy zawali sobie sprawę z powagi sytuacji.

Najbardziej zaniepokojone niebezpieczeństwem wojny były, rzecz jasna, województwa południowe. Sejmiki tych ziem uchwaliły m.in. zaciąg wojsk powiatowych, wszystkie województwa natomiast wyraziły zgodę na zwołanie pospolitego ruszenia4. Sejmiki ziem południowych zgodziły się także na uchwalenie niezbędnych podatków. Znacznie mniej zdecydowane były jednak ziemie północne, które były mniej zagrożone wojną. W Wielkopolsce mówiono jedynie o potrzebie zapłaty dla wojska zaciągniętego na wojnę z Rosją, jedynie mgliście wspominano o wojnie z Turcją5.

Wladyslaw_IV_Waza

Władysław IV

Po zakończeniu sejmu Władysław IV opuścił Warszawę, udając się bliżej granicy południowej. Postanowiono także przerzucić wojska ze wschodniego teatru wojennego. Niestety po zakończeniu wojny z Rosją część nieopłaconych jednostek zaczęła grabić pobliskie ziemie. Ostatecznie zdołano przerzucić na południe jedynie formacje piechoty i dragonii. Przemarsz wojsk ze wschodu na południe kraju wiązał się z grabieniem mienia miejscowej ludności.

Pomimo problemów skarbowych oraz logistycznych hetman Koniecpolski z każdym dniem dysponował coraz liczniejszym wojskiem. Wzmocniono jednostki kwarciane, nadeszły oddziały spod Smoleńska oraz piechoty wybranieckiej. Istotnym wsparciem były wojska prywatne magnatów, często lepiej wyekwipowane niż jednostki państwowe (ich stan był znacznie lepszy niż jednostek przysłanych spod Smoleńska). Duży wkład w wzmocnienie wojsk Koniecpolskiego miały jednostki zaciągnięte przez województwa południowe. We wrześniu 1634 roku hetman dysponował już licznym wojskiem z silną artylerią. Przy próbie odtworzenia szczegółowego składu wojsk skoncentrowanych pod Kamieńcem natrafiamy jednak na pewne trudności. Dwa źródła wymieniające skład armii Koniecpolskiego podają różne wielkości poszczególnych rodzajów wojska6. Według obu zestawień Polacy dysponowali artylerią w sile 75 dział, nie wiadomo jednak jakich były wagomiarów7. Komput wojska przeciw Turkom 1634 podaje następujące wielkości oddziałów: husaria – 4180, kozacy – 10132, petyhorcy – 900, rajtarzy – 660, dragoni – 3460, piechota cudzoziemskiego autoramentu – 5250, piechota polska razem z wybraniecką – 7600. Według Komputu wojska koronnego w obozie pod Kamieńcem przeciw cesarzowi tureckiemu będącego anno 1634 Koniecpolski dysponował 4800 husarzami, 8100 kozakami, 200 rajtarami, 11850 piechurami cudzoziemskiego autoramentu (wraz z dragonami) oraz 5260 piechoty polskiej i węgierskiej8. Drugie źródło nie wymienia petyhorców. Prawdopodobnie zostali zaliczeni do kozaków. Według obu zastawień Polska skoncentrowała pod Kamieńcem od 28 000 do 29 000 żołnierzy.

Silne wojsko skoncentrowane w ufortyfikowanym obozie pod Kamieńcem dowodzone przez znakomitego wodza jakim był Stanisław Koniecpolski zadziałały odstraszająco na sułtana. Zdecydowana postawa Polski ostudziła wojenne zapędy Porty. 19 września został zawarty pokój hetmański (prowizoryczny) pomiędzy Koniecpolskim a Szachin agą. Obie strony zobowiązały się do powstrzymywania najazdów kozaków oraz Tatarów. Ustalono, że najazdy tatarskie liczące mniej niż 200 ordyńców nie będą traktowana jako złamanie pokoju, będą natomiast pociągały za sobą odszkodowania. Potwierdzono, że Polska jest wolnym krajem i nie musi płacić haraczu9. Mehmed Abazy został uznany za burzyciela pokoju i skazany na śmierć przez powieszenie. Nowym namiestnikiem Syrii został Murtaza. Nominacja ta stanowiła zapewne nagrodę za jego udział w stronnictwie pokojowym. Wieść o zawarciu pokoju została przywitana w całym kraju z olbrzymią radością.

Podsumowując należy zwrócić uwagę, że pomimo znacznego obciążenia walkami z Rosją Polska zdołała zabezpieczyć południową granicę państwa przed umiarkowanie groźnym zagrożeniem ze strony Tatarów i wojsk Mehmeda Abazy. Wobec zdecydowanie większego zagrożenia ze strony wojsk sułtana szlachta i elity rządzące wykazały zdecydowane działanie, które poskutkowało zawarciem pokoju na korzystnych dla Polski warunkach.

Bibliografia:

  1. Czapliński Władysław, Władysław IV i jego czasy, Warszawa 1976.
  2. Filipczak-Kocur Anna, Skarb koronny za panowania Władysława IV, Wrocław 1991.
  3. Wimmer Jan, Wojsko i skarb Rzeczypospolitej u schyłku XVI i w pierwszej połowie XVII weku, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, Warszawa 1968
  1. A. Filipczak-Kocur, Skarb koronny za panowania Władysława IV, Wrocław 1991, s. 57. []
  2. J. Wimmer, Wojsko i skarb Rzeczypospolitej u schyłku XVI i w pierwszej połowie XVII weku, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, Warszawa 1968, s. 62. []
  3. W. Czapliński, Władysław IV i jego czasy, Warszawa 1976, s. 173. []
  4. J. Wimmer, Wojsko i skarb..., s. 62. []
  5. A. Filipczak Kocur, Skarb koronny..., s. 58-59. []
  6. Pierwsze źródło nosi tytuł: Komput wojska przeciw Turkom 1634. Drugi dokument to Komput wojska koronnego w obozie pod Kamieńcem przeciw cesarzowi tureckiemu będącego anno 1634, J. Wimmer, Wojsko i skarb..., s. 63. []
  7. W omawianym okresie działa klasyfikowano nie ze względu na kaliber lufy lecz na ciężar wystrzeliwanego pocisku. Wagę mierzono w funtach. Przykładowo armata sześciofuntowa strzelała pociskami o wadze 3 kilogramów. []
  8. J. Wimmer, Wojsko i skarb..., s. 63. []
  9. W. Czapliński, Władysław IV..., s. 176. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz