Problem ukraiński...


Problem  u k r a i ń s k i  od zawsze wzbudzał falę nadmiernej fascynacji i całkiem zbędnych emocji, nie mówiąc już o pełnej płaszczyźnie zainteresowania nie tylko samymi ludźmi (charakter, kultura, obyczaje, wygląd, zachowania), ale także i terytorium, na którym to państwo zaistniało (obszar, historia, bogactwa naturalne i przyrodnicze). Szczególne zainteresowanie państwem, ja i jego narodem nasiliły się z nastaniem wieku XX.

włodek

Chrzest Włodzimierza Wielkiego

            Zręby swojej określonej państwowości, zaczęła rysować UKRAINA niepowtarzalną właściwie i bardzo złożoną historią na przełomie XV-XVII wieku. Przed tym okresem terytorium obejmowało początkowo tylko tereny tzw. Kijowszczyzny oraz Bracławszczyzny. Dopiero od około roku 1635 także i Czernihowszczyzny. Geneza scalania obszaru, sięga jednakże czasów najprawdopodobniej Rusi Kijowskiej, czyli około wieku IX. Znaczna część terenu późniejszej Ukrainy stanowiła wówczas jedną z zasadniczych podstaw państwa księcia Włodzimierza Wielkiego (kanonizowany około XIII wieku), który poprzez ślub z bizantyjską księżniczką Anną (siostra cesarza Bazylego II), przyjął w roku 988/989 chrzest w obrządku wschodnim dla całej rządzonej przez siebie Rusi1. W wieku XI, Kijów posiadał już status jednego z pokaźnych miast Europy. Niestety, hordy wędrownych dzikich ludów azjatyckich i ciągłe walki wewnętrzne, prawie doszczętnie go zniszczyły. Dopiero kolonizacja, a wraz z nią – rozkwit życia gospodarczego, za władzy polskiego króla Kazimierza III, zwanego Wielkim, przywróciły mu jego świetność dawnego blasku.

Najprawdopodobniej z końcem wieku XV, na w większości bezludnych jak dotąd stepach, od źródeł zachodniego Bugu i Dniestru, gdzie sytuuje się Podole, aż do zabagnionych wysepek obu stron Dniepru, i dalej aż ku obszarom rozległej Wyżyny Donieckiej, zaczął się ożywiony ruch ludzki. Osiadali tu coraz częściej zbiegowie chłopów polskich i krnąbrnej szlachty, mieszczan i różnych odmian awanturników zarówno polskich, z Rusi, z ościennych chanatów tatarskich oraz rozległego państwa sułtańskiego. Nie wspominając już innych terenów Wschodu i Południa Europy, choć i nie tylko. Jednym z pierwszych, który sięgnął po tę nową, choć nie do końca jeszcze sprecyzowaną „nową siłę militarną”, był polski władca – Jan Olbracht, który w roku 1489, wykorzystał kozaków w roli przewodników i zwiadowców, w swojej wyprawie na Bukowinę. Około wieku XVI, zaczęła się coraz bardziej materializować na tym obszarze tzw. kozaczyzna. Jak wynika ze swobodnego tłumaczenia nazwy „kozak”, oznaczała: awanturnik (tur. quazzaq – „awanturnik”), stróż, wartownik2. Do tej dość specyficznej grupy, zaliczano już wtedy również wszelkich: wygnańców, bezdomnych oraz tzw. zbiegłych zbójców. Kozaczyzna trwała buńczucznie wciąż walcząc o scalenie, jak i własną rzeczywistą niepodległość, aż do jej zupełnej likwidacji w roku 1775. Wtedy właśnie, rozporządzeniem rosyjskiej carycy, Katarzyny II, została włączona w skład wielkiego Imperium Rosyjskiego. Generalnie nazwa – kozak, kozactwo przetrwała do naszej współczesności, ponieważ ostatnie bodajże powstające grupy kozackie to tzw. kozacy amurscy,„stworzeni” przez ówczesną władzę sowiecką w latach 50-tych XX wieku z górników (głównie rejony Nerczyńska) oraz przesiedleńców z okolic Jeziora Bajkał. Inną, choć także jedną z ostatnich grup <kozactwa>, byli bodajże: kozacy kubańscy, którzy zaistnieli jako organizacja wojskowa z przełomu wieków XIX i XX (do roku 1860-1920) w rejonie: Krasnojarskiego Kraju, Stawropolskiego Kraju, Adygeji oraz Karaczajo-Czerkesji.

kozacy

Kozacy piszą list do sułtana — obraz pędzla Ilji Riepina namalowany w latach 1878–1891

Współcześni badacze problemu zarówno „kozactwa„, jak i ”kozaczyzny”, wyróżniają w tej grupie następujące jej części składowe: kozacy dońscy (najbardziej liczna grupa usadowiona w okolicach Donu); kozacy terscy (przybyli około XVI wieku z rejonu Kaukazu i osiedli w pobliżu rzeki Terek); kozacy astrachańscy (pilnowali Imperium Rosyjskiego w okolicach Wołgi pod Astrachaniem); kozacy uralscy (wywodzili się znad rzeki Ural); kozacy burscy (tzw. „nadbużańscy”, stworzeni z kawalerzystów walczących z Turkami, w ich składzie m.in.: Mołdawianie, Serbowie, Wołosi, Bułgarzy); kozacy czarnomorscy (wywodzili się z kozaków zaporoskich po likwidacji siczy przez carycę Katarzynę II); kozacy Siedmiorzecza (usadowieni w okolicach Ałma-Aty, a wywodzący się z rejonów Kazachstanu i Kirgistanu); kozacy orenburscy (zamieszkali w okolicach rzeki Iset, Orenburga, Samary, Ufy, Czelabińska); kozacy ussuryjscy (żyją w okolicach rzeki Sungarii, Ussuri i jeziora Chanka); kozacy nadbajkalscy (sformowani po połowie XIX wieku wokół Jeziora Bajkał, wywodzący się głównie z Syberii: Buriaci i Ewenkowie); kozacy syberyjscy (stworzył ich z początkiem wieku XIX car Aleksander, wydzielając z kozactwa Siedmiorzecza) oraz kozacy azowscy (wywodzili się z siczy zadunajskiej z rejonu Morza Azowskiego, patrolowali wybrzeża morskie).

chmielnicki

Bohdan Chmielnicki

Wiadomo, że taką bardzo różnorodną w swojej strukturze grupę narodowościową, ciągle wstrząsały bunty, powstania i niepokoje wewnętrzne. Do największych zaliczyć należy m.in.: powstanie Krzysztofa Kosińskiego (lata 1591-1593) bądź Semena Naliwajko (lata 1595-1597). Choć oba zakończone klęską, nie uspokoiły tego krystalizującego się pierwowzoru walki narodowowyzwoleńczej. Najważniejsze z powstań, pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, mimo wygranej, mocą tzw. ugody w Perejesławiu w roku 1654, podzieliło po raz pierwszy ziemie ukraińskie na: lewobrzeżną z Kijowem – dla Rosji, i pozostałą część – dla Polski. Problem kozactwa jednak pozostał, nawarstwiał się, powoli dojrzewał. W wieku XIX, po raz enty podsycał go na nowo, już nie tylko w języku rosyjskim, ale także narodowym – ukraińskim, jeden z rdzennych narodowych wieszczy Ukrainy – Taras Szewczenko swoją pełną żaru i ognia poezją i nadzwyczaj urokliwym w barwie malarstwem.

Aż do wielkich wypadków Wielkiej Rewolucji Październikowej roku 1917, liczne „odłamy„ kozaczyzny wiernie służyły carom i sposobowi sprawowanej przez nich władzy. Dlatego nie dziwne, że następująca ”zamieć rewolucyjna”, spowodowała opowiedzenie się kozactwa po stronie przegrywającego jednak obozu carskiego. Konsekwencje tego postępowania wywołały falę tragicznych represji – kozacy byli dość powszechnie i masowo mordowani, trafiali na zesłanie i do obozów ciężkiej pracy. Upadek caratu i zwycięstwo gruntującego się obozu komunistów, pozwoliło formalnie na zaistnienie z dniem 20 listopada 1917 roku, po raz pierwszy niby suwerennego, osobnego i niepodległego ukraińskiego państwa, w postaci – Ukraińskiej Republiki Ludowej. Jej powstanie i niepodległość ogłosił jeden z czołowych bojowników i dowódców tych stron – Semen Petlura (wódz naczelny i szef ówczesnego rządu; zamordowany potem przez Sowietów w roku 1926 na emigracji w Paryżu). Niespokojny czas rewolucji, jak i zdarzenia I wojny światowej, niestety znów zmieniły losy zarówno tego młodego państwa, jak i jego Narodu. Traktat Ryski z roku 1921, jako konsekwencja wojny polsko-bolszewickiej, po raz kolejny podzielił ziemie ukraińskie znów pomiędzy Polaków i Rosję Sowiecką, utrzymując ten stan, aż do wybuchu II wojny światowej.

chmiel

Wjazd Chmielnickiego do Kijowa

            Tymczasem w roku 1929, skutkiem usilnych zabiegów dążenia do własnego, ale niezależnego państwa – na pewno nie w składzie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, na I Wielkim Kongresie ukraińskich organizacji nacjonalistycznych na terenie Austrii – w Wiedniu, zainicjowano powstanie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów(OUN – ukr. Orhanizacija Ukrainskich Nacionalistiw). Na jej czoło asygnowano pułkownika armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, a zarazem komendanta i twórcę Ukraińskiej Wojskowej Organizacji z roku 1920 – Jewhena Konowalec (Konowałeć; został zamordowany przez Sowietów w roku 1938).

W obszarze odrodzonego w roku 1918 państwa polskiego, OUN funkcjonowała w obrębie ówczesnej Polski wschodniej na prawach nie do końca legalnych, jako – partia nacjonalistyczna narodu ukraińskiego. Przewodnim jej hasłem nadal pozostała jednak budowa własnego i niepodległego państwa. Inspirowała wtedy aktywną działalność aż nadto wyraźnego terroryzmu, zabijając m.in. w roku 1934 jedną z najważniejszych osób odpowiedzialnych za dokonaną pacyfikacje ziem ukraińskich z okresu działań wojennych polsko-bolszewickich, choć nie tylko, żołnierza i dowódcę Legionów Polskich, a jednocześnie ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych – płk Bronisława Pierackiego.

Pieracki_portret

Bronisław Pieracki

W okresie międzywojennej jeszcze Polski, OUN podjął już stałą współpracę z umacniającym się reżimem hitlerowskim. Z nastaniem roku 1940, skutkiem waśni wewnętrznych, doprowadzono do rozpadu istniejącej i jednolitej jak dotąd organizacji na dwie różne frakcje. Jedna, pod wodzą – Andrieja Melnyka, byłego Szefa Sztabu armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, przyjęła nazwę melnykowcy (dążyli do ścisłej współpracy z niemieckimi faszystami; od roku 1944 współtworzyli z Niemcami dywizję SS Galizien). Drugi odłam, pod komendą – Stiepana Bandery (dopiero w roku 1939 opuścił polskie więzienie, gdzie odsiadywał dożywocie za zamach na płk Pierackiego; w latach 1941-1944 został internowany przez Niemców – za bardzo swobodnie stawiał żądania odnośnie powojennej wolnej Ukrainy w państwie 1000 letniej Rzeszy; zamordowany przez Sowietów na emigracji w roku 1959), to tzw. banderowcy, którzy utworzyli wybitnie nacjonalistyczne oddziały zbrojne, występujące pod nazwą Ukraińskiej Powstańczej Armii (dalej: UPA; ukr.: Ukrajinska Powstańska Armija). Oba niby osobne nurty właściwie nie różniły się od siebie rozumowaniem ideologicznym, a jedynie metodami działania, strategii oraz taktyką osiągania celów.

W momencie sowieckiej agresji na ziemie polskie 17 września 1939 roku, tereny Ukrainy, czyli w większości polskich Kresów Wschodnich aż do linii Bugu, zostały z dniem 1 listopada tegoż roku, znów oficjalnie włączone do państwa sowieckiego. Tym samym, połączone z dotychczasową „częścią sowiecką” ziem tego państwa. Ludność polska natomiast, zamieszkująca ten obszar do tej pory, została w przeważającej większości prawie od razu deportowana przez Sowietów w głąb olbrzymiego państwa sowieckiego, z przymusowym wpisem obywatelstwa sowieckiego w każdy indywidualny paszport imienny. Ich miejsca, w opustoszałych mieszkaniach i domostwach, zajmowali prawie natychmiast sprowadzani z głębi ZSRR wypróbowani komunistyczni towarzysze reżimu stalinowskiego.

Z kolei, po niemieckiej agresji na państwo sowieckie, z dniem 22 czerwca 1941 roku, ziemie dotychczasowej ukraińskiej republiki, bez byłych ziem tzw. Galicji Wschodniej, trafiły od razu pod nadzór Generalnego Gubernatorstwa, do którego formalnie zostały przyłączone jako – Reichskommisariat Ukraine. Od tej chwili praktycznie, na powyższym obszarze zapanował pełen terror, strach i śmierć, wzmacniany przez prowadzoną bezwzględnie gospodarkę rabunkową ziem i ludności przez hitlerowskiego okupanta. Oddziały UPA nastawione przyjacielsko do faszyzmu, odnalazły wówczas swoją właściwą płaszczyznę działania, zakładając w swojej ówczesnej zweryfikowanej ideologii, iż właśnie „pomoc” faszystom w postaci ich rodzimych oddziałów, przybliży chwilę uzyskania samodzielności i suwerenności państwa ukraińskiego.

Román_Shujévych

Roman Szuchewycz

Z dniem 14 października 1942 roku, powstała także (oprócz istniejących oddziałów zbrojnych) formalnie usankcjonowana organizacja pod taką samą nazwą – UPA. Od tej pory też wszystkie oddziały zbrojne podporządkowane zostały Stiepanowi Banderze. Zasięg ich działania obejmował głównie tereny obszaru lwowskiego, tarnopolskiego oraz Wołynia, jak również tzw. Zakierzońskiego Kraju – tereny południowo-wschodnie na zachód od linii Bugu (tzw. Linia Curzona; z niewielkimi różnicami do obecnej granicy wschodniej Polski), czyli aktualne obszary głównie południowej Lubelszczyzny oraz Rzeszowszczyzny. Oddziały zbrojne UPA wyróżniły się w historii tych terenów stosowaniem szczególnie wymyślnego i okrutnego, a także masowego terroru w stosunku do cywilnej ludności polskiej, żydowskiej, jak i ukraińskiej, a wybitnie już, do osób sympatyzujących z komunizmem. Prowadziły równolegle walkę z oddziałami partyzantki polskiej i sowieckiej. Po internowaniu Bandery przez Niemców dowodzenie UPA przejął Roman Szuchewycz (pseudonim: „Taras Czuprynka”, którego zamordowano w obławie NKWD w roku 1950, a jego rodzinę w całości wywieziono na Sybir; w roku 2007 ówczesny prezydent Ukrainy – Wiktor Juszczenko, nadał mu pośmiertnie tytuł – bohatera narodowego, co wywołało falę oburzenia zarówno na ziemi ukraińskiej, jak i w państwie polskim). Osoba Romana Suchewycza jest przede wszystkim głównym odpowiedzialnym za dokonanie słynnej rzezi wołyńskiej na ludności polskiej (okres masowego ludobójstwa cywilnego w ramach tzw. czystki etnicznej ziem ukraińskich z mniejszości narodowych; miał on miejsce najprawdopodobniej od 02.1943 r. – 02.1944 r. i był skierowany głównie przeciwko rdzennej ludności polskiej – około 100 tysięcy zamordowanych w bestialski sposób; ponadto przeciwko „niepokornym” Ukraińcom, mniejszości Rosjan, Ormian i Żydów, także pozostających mieszkańcami ówczesnego obszaru ziem ukraińskich).

Końcowy okres II wojny światowej i odwrócenie jej losów, wiąże się z nasileniem działalności UPA na tyłach Sowietów. Na swój sposób wspomagających sowieckie działania oddziałów partyzanckich, tym razem kierowanych wybitnie przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu, a kierowanemu przez polskie władze w Londynie. UPA dalej szerzyła niespotykany terror przeciwko lokalnej ludności i władzom polskim, jak również i sowieckim.

bandera

Stepan Bandera

Aby łatwiej było zrozumieć całość puenty sowieckiego reżimu totalitarnego, jak i tworzącej się na wzorcach sowieckich polskiej władzy komunistycznej, warto przytoczyć chociaż kilka obrazowych cyfr:

„...w latach 1944-1947 aby zabić około 10 tysięcy członków podziemia niepodległościowego i aresztować 150-200 tysięcy osób [...] zmobilizowano 47 pułków piechoty, 2 brygady artylerii ciężkiej, 18 pułków artylerii lekkiej, 5 samodzielnych dywizjonów artylerii ciężkiej, 5 pułków czołgów, 3 pułki artylerii pancernej, 3 pułki kawalerii oraz 1 pułk saperów. Oprócz tego nie bez znaczenia były siły Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (2 pułki, 14 batalionów operacyjnych, 18 batalionów ochrony, 13 kompanii konwojowych), Wojsk Ochrony Pogranicza, Urzędu Bezpieczeństwa, Milicji Obywatelskiej (52.808 funkcjonariuszy) i ORMO (około 100 tysięcy)...”3 oczywiście nie licząc, że oprócz znienawidzonego niepodległościowego podziemia przez nową komunizującą coraz bardziej władzę, jakoby przy okazji, działania zbrojne skierowane było również przeciwko UPA

„... cała ta (dop. autora: komunistyczna)  granda strzelała, mordowała, zabijała, aresztowała. Wykonywano także akcje o charakterze ochronno-obronnym. Jednak przy systematycznym fałszowaniu doniesień, rozkazów, sprawozdań, analiz, wyjaśnień i wszelkiej innej dokumentacji, dziś po latach, nadzwyczaj trudno ustalić prawdę, znaleźć winnych, oddać sprawiedliwość niewinnym...”4

Te masowo wówczas podejmowane działania wymusiły z dniem 17 kwietnia 1947 roku decyzję Państwowej Komisji Bezpieczeństwa Nr 00189/III o przeprowadzeniu tzw. Akcji Wisła”. Powołano wówczas specjalną Grupę Operacyjną „Wisła” na czele, której stanął – gen. bryg. Stefan Mossor. W skład grupy weszło: pięć dywizji piechoty; dywizja Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego5, jednostki zabezpieczenia (wydzielone oddziały Wojska Polskiego, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, Służby Ochrony Kolei, wydzielone oddziały Wojsk Ochrony Pogranicza), czyli łącznie około 21.000 ludzi. Głównym celem stworzonej natenczas grupy była likwidacja zbrojnych oddziałów UPA i siatki cywilnej OUN na obszarze południowo-wschodniej Polski, jak i pomoc Państwowemu Urzędowi Repatriacyjnemu (PUR)w „przesiedlaniu” ludności ukraińskiej z obszaru Beskidu Niskiego i Bieszczad na tzw. Ziemie Odzyskane (tereny zachodnie i północne Polski, które teraz po wiekach nieobecności, znów wreszcie znalazły się w granicach państwa polskiego), oraz dalsze niszczenie niepodległościowego podziemia londyńskiego.

Akcję formalnie zakończono w roku 1948, choć w rzeczywistości trwała aż do końca lat pięćdziesiątych, a nawet dalej w wielu indywidualnych przypadkach. Zakończyła się ona sukcesem całkowitego rozbicia oddziałów UPA i przechwyceniem jej głównodowodzącego – Myrosława Onyszkewycza pseudonim „Orest„, którego aresztowano, osądzono, skazano na śmierć i wyrok wykonano. Cały ten sukces mógł zaistnieć, dzięki celowemu ”wstawieniu” w ówczesną rzeczywistość, skonstruowanej przez komunistów w powiązaniu z ich służbami specjalnymi, tzw. grupy pozorowanej, czyli: czoty Czumaka (grupę zorganizowano w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie. W jej składzie znalazł się m.in.: płk. Z.Rajchel z kontrwywiadu oraz słynny agent Urzędu Bezpieczeństwa umieszczony w szeregach OUN-UPA – Jarosław Hamiwka używający także nazwiska: Wyszyński. Ten ostatni właśnie doprowadził do tego, że „gra„ z Ukraińcami, pomimo iż toczona w latach 1948-1956 na obszarze wielu państw, a nawet na wielu kontynentów: Europa, Azja, obie Ameryki, doprowadziła dzięki przemyślanym prowokacjom i ”ustawionym” działaniom, do dosłownego mordowania Ukraińców rękoma samych, także złych Ukraińców)6.

Ostatecznie państwo ukraińskie uzyskało pełną niepodległość w wyniku Jesieni Narodów 1989, kiedy rozpadł się Związek Sowiecki. Od tej pory – od roku 1991 – UKRAINA funkcjonuje jako samodzielna i w pełni suwerenna struktura państwowa. Dzisiejsze „rozgrywki„ polityczne, społeczne i siłowe, mające miejsce na terenie państwa ukraińskiego, a wynikające jakoby ”z poręki” sowieckiego przywódcy – Włodzimierza Putina, mają nadzieję spełnić zasadnicze cele:

  • przywrócić Rosji wielką mocarstwowość ku odbudowie byłego sowieckiego imperium;
  • doprowadzić do pełnego odzyskania radzieckich głowic nuklearnych pozostawionych na ziemi ukraińskiej;
  • odzyskać (jak chociażby przed II wojną światową) część Ukrainy, jako rdzenne ziemie rosyjskie;
  • pokazać światu nienaruszalność niezłomnej postawy prawdziwego sowieckiego człowieka i jego dążeń, bez względu na ostateczną cenę (w państwie rosyjskim, bądź radzieckim, wartość człowieka „od zawsze” zajmowała miejsce końcowe w rankingu.).

Poniżej, dla bardziej zainteresowanych, struktura wojskowa, polityczna i cywilna OUN oraz UPA na obszarze polskim, według dobrowolnie złożonych zeznań referenta gospodarczego Okręgu 1 OUN w Zierzońskim Kraju – Jarosława Chamiwki bądź Hamiwki (ps. „Meteor„, ”UNRA”), wieloletniego współpracownika (zdrajcy?!) polskich organów bezpieczeństwa, a umieszczonego celowo w szeregach ukraińskiej organizacji dla jej pełnego rozpracowania, potwierdzone protokołem przesłuchań oficera Informacji Wojska Polskiego z dnia 25-26.05.1947 roku:

                       U.H.W.R                                                     Centralny Komitet OUN

(Ukrainska Hołowna Wyzwolna Rada)

organowi temu podlegał:

                                      Hołownyj Wijskowyj Sztab UPA „Zachid”

                                               Zakerzonski Kraj

 

                            - dowódca krajowy – ps. „Stiah„; ”1001”

                            - krajowy szef sł. bezpieczeństwa

                            - krajowy referent wojskowy – ps. „Ołeh„, ”Biłyj”

                            - krajowy referent polityczny – ps. „Orłań„, ”Dnieprowskyj”,

                               „Czarnomorskyj„, „Nazor„, „Bis„, „97”, ”1814”, ”Bos”

Teren działania obejmował obszar powiatów: Przemyśl, Jarosław, Lubaczów, Lesko, Sanok, wschodnia część powiatu Brzozów, południowa część powiatu Krosno, powiat Tomaszów, Hrubieszów i dalej na północ.

Cały kraj podzielono na trzy okręgi ( Okruhy):

Okręg 1

- dowódca okręgu – „Hryhor”

- okręg. szef bezp. – „Staryj„, „Płuhator„, ”2-2”

- okręg. szef finans. – „Wyszenskij„, „Meteor„, ”UNRA”

- okręg. szef wojsk. – „Ren„, ”477”

- okręg. szef sł. zdrowia – „Nechrycht„, „Bar„, ”M/B”

Okręg dzielił się na pomniejsze Nadrejony:

a)      Nadrejon Beskid:

dowódca – „Mar„, ”12”

szef sł.bezp. – „Horysław„, ”13”

szef finans. – „Dewydenko„, ”Dm-ko”

szef sł. zdrowia – „Mełodia”

Rejon ten obejmował powiat Sanok i Lesko

b)      Nadrejon Werchowyna

szef finans. – „Chrystia„, ”404”

Rejon ten obejmował powiat Sanok od Rymanowa na zachód; połud.-wsch. cz. powiatu Krosno i Jasło, i dalej na zachód

c)      Nadrejon Chołodnyj Jar

dowódca – „Rusław„, ”R-Zet”

szef bezp. – „Potap„, ”717”

szef finas. – „Czumak„, „Oczeret„, ”8”

szef sł. zdrowia – „Wyr„, ”H2O”

szef wojsk. – „Bajda„, ”377”

szef wyszkolenia – „Zenko”

Rejon obejmował powiat Przemyśl, wsch. cz. powiatu Brzozów, północno-wsch. cz. powiatu Lesko i Sanok

Należy również dodać, że <Nadrejon Beskid> dzielił się jeszcze na mniejsze 4 rejony:

                               Rejon 1                      Rejon 3                Rejon 4               Rejon 5

dca rejonu             ps. „Borys„               ps. „Puchacz„     ps. ”Czarnota”     ps. Bizon”

szef gosp.              ps. „Skrytyj„    ps. „Chromowonko„   ps. „Wij”             ps. ”Czajka”

szef sł. zdrowia     ps. Dr Jakum”

Także <Nadrejon  Chołodnyj Jar> także dzielił się 4 mniejsze rejony:

                              Rejon A-I                    Rejon B-II             Rejon W-III          Rejon G-V

dca rejonu            ps. „Jaśmin„                 ps. „Bajczuk„        ps. „Wernywola”   ps. ”Homin”

szef sł. bezp.        ps. „Oracz„                   ps. „Arkadij„         ps. „Kłym”            ps. ”Orłyk”

szef gosp.             ps. „Lutyj„                    ps. „Tor„       ps. ”Mykołajewycz”      ps. ”Nestor”

szef sł. zdrowia    ps. „Sopran„                     -                        ps. „Jaromyj„          ps. ”Taras”

szef łączników     ps. „Stepowyj„             ps. „Sołowij„         ps. ”Pietia”                   -

rejon działania:     gmina Przemyśl,         gmina Rybotycze

                              Krasiczyn, Fedropol,   Wojtkowa, Bircza

                              wsch. część gminy

                              Krzywcza

Jeszcze mniejsze części od rejonów to: kuszcze, na które dzielono:

              w rejonie      W-III                                        w rejonie G-V

dca                  ps. „Toczyło„                                   ps. ”Skauza”

szef sł. bezp.   ps. „Stoicha„                                    ps. ”Małyj Sławko”

rejon działania: gmina Borownica,                          gmina Ropienko, Uherce, Lesko

                          Kużmina, cz. gminy                       Mrzygłód, Sanok, tereny na prawym

                          Dubiecko i Nozdrzec                      brzegu Sanu

Struktura i rejony działania wojskowego organizacji UPA po internowaniu Stiepana Bandery, prezentują się następująco:

Sztab Generalny UPA

ps. „Taras Czuprynka”

w jego skład wchodziło trzy Główne Wojskowe Sztaby:

Hołownyj Wijskowyj Sztab         Hołownyj Wijskowyj Sztab        Hołownyj Wijskowyj Sztab

     UPA – Piwnicz                                UPA – Zachid                             UPA – Połudne

tereny działania:                            tereny działania:                         tereny działania:

  obszar ZSRR na wsch.                    obszar Polski i ZSRR                 pas Podkarpacki ZSRR

            od Wołynia                            na północ od Lwowa                  na południe od Lwowa

                                                           z Wołyniem

każdy Główny Wojskowy Sztab dzielił się na „Grupy”

najważniejsza na tereny Polski była:

GRUPA „Sian”

kamandir (dca) płk ps. „Biłyj„, ”Ołech”

Szef Sztabu: mjr „Dubrownyk„, „25„, ”Zalizniak”

teren operacyjny grupy:

                      powiat: Przemyśl, Jarosław, Lubaczów, Sanok, Lesko, Tomaszów,

                Hrubieszów  wsch. część powiatu Brzozów, wsch. część powiatu Krosno,

                               Grupa generalnie liczyła w swoim składzie 14 sotni (oddziałów)

Mniejszy od „grupy„ na terenie Polski był  okręg = ”Widtynok”, których było trzy:

                 Widtynok 2                                  Widtynok „Łemko”                 Widtynok 3

dca: ps. „Dubrownik„, „Zalizniak„               płk „Ren„, ”447”       dowodził osobiście ”Ołech”

zca:        „Sokił„                                             por. „Bajda„, ”337”                         -

kapelan:   „Widtymka”                                   ksiądz Saworenko

                 „Kropyło”                                      ksiądz Kadyło

teren działania:

                  pow. Jarosław, Lubaczów                                           wsch. cz. powiatu Tomaszów,

                  połudn. cz. powiatu                                                       powiat Hrubieszów i dalej

                  Tomaszów                                                                      do Włodawy

              w okręgu jest 4 sotnie                w okregu jest 8 sotni           w okręgu jest 2 sotnie

dcy sotni:      „Kruk„                                          „Burłaka„                               ”Jar”

                      „Kałynowycz„                              ”Łastiwka”                               brak danych

                      „Tucza„                                         ”Kryłacz”

                      „Szum„                                          ”Hromenko”

                                                                             „Bir”

                                                                             „Chrin”

                                                                             „Stach”

                                                                             „Brodycz”.

Oba prezentowane szkice strukturalne posiadają to samo źródło: Jasiak M., Struktura cywilna OUN-UPA w Polsce 1944-1947 [w:] „Wojskowy Przegląd Historyczny”, Nr 4 Warszawa 1992, s. 218-227.

Literatura:

  • Czajka M., Kamler M., Sienkiewicz W., Leksykon historii Polski, Warszawa 1995,
  • Historia – Encyklopedia Szkolna, Warszawa 1997.
  • Jakowenko N., Historia Ukrainy do roku 1795, Warszawa 2011.
  • Jasiak M., Struktura cywilna OUN-UPA w Polsce 1944-1947 [w:] „Wojskowy Przegląd Historyczny”, Nr 4 Warszawa 1992.
  • Kopaliński W., Słownik mitów i tradycji kultury, wyd. IV, Warszawa 1991
  • Piecuch H., W.Jaruzelski ból władzy, Warszawa 2001.
  • Podhorecki L., Zarys dziejów Ukrainy, t.1-2, Warszawa 1976.
  • Serczyk W., Na dalekiej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny do 1648, Kraków 1984.

 

  1. W.Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, wyd. IV, Warszawa 1991, s. 1297. []
  2. Wg Codexu Cumanicus z Kaffy z okresu końca wieku XIII, a umiejscowionego obecnie w Bibliotece św. Marka w Wenecji. []
  3. H.Piecuch, W.Jaruzelski ból władzy, Warszawa 2001, s. 89. []
  4. Tamże. []
  5. Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) powstał decyzją sekretariatu Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej w dniu 19.10.1944 r., bazując na Polskim Samodzielnym Batalionie Specjalnym (dalej PSBS) zbudowanym z dniem 18.10.1943 r. w Biełomutach k/Sielc, a formalnie podporządkowanemu Związkowi Patriotów Polskich, które to swoimi decyzjami Centralnego Biura Komunistów Polskich, przekształciło właśnie PSBS w Wojska Wewnętrzne. Te ostatnie z kolei z dniem 17.12.1944 r. rozbudowano w strukturę brygadową decyzją Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej. Z kolei Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej obradujące z dnie 21-22.05.1945 roku , dokonało przemianowania tzw. Wojsk Wewnętrznych na – Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Komuniści z KBW potrafili się właściwie odwdzięczyć partii za okazane im zaufanie. Tylko w latach 1945-1948 przeprowadzili: 32.988 akcji, w których aresztowali 43.699 osób niepodległościowego podziemia (jak to określali: „zaplutego karła reakcji„), 434 osoby ranili i 1950 osób zabili, bo być może ”nie opłacało się” brać jeńców...; Źródło: H.Piecuch, W.Jaruzelski ból władzy, Warszawa 2001, s. 204-205. []
  6. H.Piecuch, W.Jaruzelski ból władzy, Warszawa 2001, s. 205-206. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

9 komentarzy

  1. miro pisze:

    Dobór literatury cokolwiek dziwny. A gdzie prace Grzegorza Motyki czy Andrzeja Chojnowskiego? Piecuch tu zupełnie nie pasuje.

  2. Lesław pisze:

    „ OUN funkcjonowała w obrębie ówczesnej Polski wschodniej na prawach nie do końca legalnych”

    Delikatne określenie organizacji terrorystycznej mającej na swoim koncie wiele zamachów.

    „sowieckiego przywódcy – Włodzimierza Putina,”

    Ciężko lubić politykę W. Putina ale taka demagogia mija się z celem.

    „doprowadzić do pełnego odzyskania radzieckich głowic nuklearnych pozostawionych na ziemi ukraińskiej;”

    A jakie to głowice pozostawiono na ziemi ukraińskiej? Od roku 1996 na terenie Ukrainy nie znajdują się żadne głowice jądrowe. Usunięcie broni jądrowej z Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu (odpowiednio 3, 8 i 4 mocarstwa atomowego po rozpadzie ZSRR) zakładał program Cooperative Threat Reduction, który został w przypadku Ukrainy zrealizowany do roku 1996. Straszenie jakimiś głowicami (których jak sami Ukraińcy przyznają nie mają) mija się z celem.

  3. Jakub pisze:

    W 1989 Ukraina uzyskała niepodległość tylko na papierze, cały czas była pod kontrolą Rosji. Dopiero teraz można powiedzieć że odzyskała wolność.

  4. Jan Muszyński pisze:

    Aspiracje ukraińskich nacjonalistów kolidowały z dążeniami Polaków i prowadziły do nieuniknionego konfliktu zbrojnego. W przypadku Polski Ludowej obszar tego konfliktu został zredukowany do terenów „Zakierzonia”. Ale polski obóz prozachodni zdecydowanie domagał się przywrócenia wschodniej granicy polskiej zgodnej z traktatem ryskim. Co oznaczało konfrontację z całą nacjonalistyczną Ukrainą.
    Chciałem w związku z tym zapytać: czy władze Polski na emigracji miały przygotowany program rozwiązania problemu ukraińskiego - i jakie były podstawowe założenia tego programu?
    Pytałem o to na różnych forach historycznych - i jedyną odpowiedzią było milczenie.

  5. Piotrek pisze:

    Krótko i pobieżnie. Temat swobodnie mógł być rozpisany na kilka kilkustronicowych części. Tak naprawdę kłopoty z Kozakami zaczęły się kiedy szlachta polska spróbowała, także w ramach walki z protestantyzmem, a potem z Rosją, podzielić kościół prawosławny na dobry (unicki) i zły (nieunicki). Kijowszczyzna i okolice po 1569 r. przypadły Koronie, co oznaczało ekspansję magnatów na Dziki Wschód i próby podporządkowania sobie w sumie wolnych ludzi - przez magnatów. Późniejsze traktowania Kozaków, czy szerzej ludzi tam mieszkających jako zła koniecznego, kogoś gorszego - zaowocowało nienawiścią do RON. Wykorzystała to Rosja. W XIX i na pocz. XX wieku odradza się świadomość narodowa - jest dużo słabsza niż ówczesna polska, ale nieporównywalnie silniejsza niż białoruska. Linia była jasna i prosta: Polacy to zasadniczo katolicy, Ukraińcy prawosławni i bywa że Unici. Kochana II RP najpierw wykorzystuje Ukraińców, potem - wszelkie zapędy niepodleglościowe i samorządowe tępi jak się da. To Ukraińcy stanowili żelazną grupę w Berezie, to ich kościoły przejmowano. Stalin robiąc czystki także na swój sposób pacyfikował ten naród. Przychodzą Niemcy i są pierwszymi którzy im coś obiecują. Nb. nie tylko Ukraińcy pacyfikowali niewinne polskie wsie, Polacy także swoje ćwiczyli, nie raz i nie dwa podburzani przez lokalnych ksieży, którzy przed wojną prowadzili „rządową” politykę. Rok ’44 i ’45 to próba ugrania swojego kraju przy wykorzystaniu ówczesnej sytuacji geopolitycznej, fakt, że nie udane ale jednak. Mu czcimy równie bzdurne Powstanie Warszawskie i ludzi wysyłających na rzeź tysiące młodych ludzi i dziesiątki tysięcy cywilów, oni UPA z ich hasłami. My czcimy kolejne bzdurne rocznice powstań w XIX w., śmiejemy się ze Stańczyków co chcieli stać przy Najjaśniejszym Panu, oni czczą zadymy i walki UPA. Taki ich romantyzm.

    • Paweł pisze:

      Akurat wojny z Moskwą jakby nie patrzeć poprzedzają unię brzeską, właściwie endemiczne od poł. XV w. zjawisko, co więcej - unia brzeska była jednym z efektów owych wojen, próbą zapewnienia Rzeczpospolitej wierności hierarchii prawosławnej na warunkach unii z Rzymem, na dodatek na warunkach wypracowanych w na soborze w Bazylei między jeszcze Konstantynopolem a Rzymem 🙂 Krótko mówiąc - jak zwykle tendencyjnie 🙂

      • Piotrek pisze:

        Tylko tworząc unitów i forując ich w stosunku do prawodławnych sami sobie ściągaliśmy problemy na głowę. Wystarczyło dać prawosławnym szacunek jaki im się należał, dla biskupów stołki, kilku z nich uszlachcić i już by to inaczej wyglądało.
        I wcale nich nie przekabacać z wiarą na siłę.

        • Paweł pisze:

          Problemy to już były akurat, po prostu próbowano wcielić w życie unię między Kościołami. Myślę, że sam temat unii brzeskiej jest bardzo ciekawy sam w sobie, do tej pory różnym moskwiczynom śni się po nocach - na takich zasadach, jakie zaprezentowałeś - niestety niewiele mających wspólnego z rzeczywistością. Tak na marginesie zdarzali się prawosławni w senacie i wśród pierwszych rodów RP - akurat Jarema przeszedł na katolicyzm, ale cały jego ród był ruski i prawosławny - on nie przychodził na Zaporoże 🙂 Już nie wspominając o Ostrogskich... A że państwa ówczesne forowały pewne wyznania - na tej zasadzie kult katolicki nie mógł być sprawowany na terenach Moskwy, w późniejszym okresie, zaborów stąd np. brała się likwidacja grekokatolików na tzw. ziemiach zabranych, wreszcie w Królestwie Polskim. Ale Unici jakoś przetrwali do tej pory, może poniekąd dzięki Austrii.

          • Piotrek pisze:

            Tylko pech chciał, że problem wyznaniowy bardzo ślicznie nakładał się na narodowościowy, akurat w tej konkretnej części RON. Wiadomo było, że tam prawosławny, czy potem unita był chłopa, panem był zasadniczo katolik. To jedno. Wtóre - traktując kozaków jako bandę głupków, sami wypychaliśmy ich w ręce tych co obiecają więcej i część z tego dotrzymają. Potem już poszło. Przeciez kolejne akcje p.n. kozacy rejestrowi i /lub na garnuszku państwa jako żołnierze i obrońcy granic przypominają ostrą jazdę bez trzymanki. Jako ówczesny kraj nie mieliśmy siły by zrobić z nimi porządek tak do końca, żeby nawet nie myśleli by że można myśleć o czymś innym niż podległości Polsce. Jako ten sam kraj nie mieliśmy odwagi by dopuścić jakąś ich część do realnych rządów. To wyszło co wyszło.
            II RP i jej polityka wcale nie przyczyniała się by zasypać podziały i kłopoty. Wręcz przeciwnie. Potem już niewiele trzeba było...

Zostaw własny komentarz