„Hitler. Reportaż biograficzny” - John Toland - recenzja


Wbrew pozorom nie jest to kolejna biografia Hitlera. W istocie jest to jedna z ważniejszych książek w tym temacie, zaraz obok Kershawa, Festa czy Bullocka. Co ważne jest unikalna przez bardzo „ludzki” obraz Wodza III Rzeszy i to stanowi jej siłę. Czytając ją trzeba jednak pamiętać, że napisana została jeszcze w latach siedemdziesiątych XX w. i część prezentowanych faktów została doprecyzowana przez późniejszych badaczy.

hitler-reportaz-biograficzny-u-iext26483944Na wstępie od razu warto to napisać, to jedna z tych istotnych biografii Hitlera których brakowało na polskim rynku i dobrze, że w końcu możemy ją przeczytać. Toland ma do tego unikalny pomysł na swoje dzieło. W znacznej części opiera ją o dziesiątki wywiadów i rozmów przeprowadzonych z osobami, które znajdowały się w otoczeniu Hitlera i znały go osobiście. Efekt jest taki, że otrzymujemy w niej pełen życia i bardzo „ludzki„ obraz Hitlera. „Ludzki„ nie w sensie jakiegoś relatywizmu jego zbrodni, ale jest po prostu nasycony emocjami. Autor przy tym jest krytyczny względem swoich źródeł i unika epatowania tanimi „sensacjami”, przedstawiając weryfikowalne fakty. Gdy przedstawia zaś elementy które mają słabe potwierdzenie w relacjach innych osób, stara się to zaznaczyć. Widzimy zatem Hitlera jako charyzmatycznego mówcę, troskliwego szefa, opiekuńczego posiadacza psa, ale i bezwzględnego furiata nie panującego nad sobą którego wybuchy wściekłości trzęsą całym otoczeniem. Toland przy tym nie zaniedbuje pracy z dokumentami, zatem biografia jest zadziwiająco kompletna i trzeba to powiedzieć, ciągle się broni pomimo upływu czasu. Tu taki wniosek generalny, jestem pod naprawdę dużym wrażeniem, jak bardzo dobrze potrafią bronić się książki napisane 30–40 lat temu. Zauważam także, że o ile każdy biograf Hitlera powtarza, że Hitler był świetnym mówcą to Toland próbuje pomóc nam zrozumieć fenomen jego przemówień i ”poczuć” emocje z nimi związane. To naprawdę się udaje i nie jest tylko suchym stwierdzeniem.

Oczywiście fakt, że książka powstała jakiś czas temu, ma swoje znaczenie i widać to w niektórych elementach gdzie współczesne ustalenia są po prostu precyzyjniejsze. Takim przykładem są rozważania na temat żydowskich przodków Hitlera. Obecnie mamy o wiele więcej pewności w tej sprawie niż miał Toland. Niemniej trzeba mu oddać, że jest daleki od kategorycznych sądów, przedstawia tylko braki w obszarze dokumentów. Niemniej czytając dziś tylko pracę Tolanda, można tu i ówdzie mieć nieco błędny obraz. Stąd polecam obok tej lektury jakąś inną, bardziej współczesną. Jeśli jesteś jednak po lekturze Kershawa (którego praca niezależnie od swojej kompletności, jest bardzo akademicka i „sucha„), Toland też będzie dobrym uzupełnieniem i tchnie nieco „życia„ w ten niezwykle ”poprawny” obraz Hitlera, który możesz otrzymać.

Największe słabości pracy Tolanda dostrzegam w trzech obszarach. Schyłkowy okres życia Hitlera, tak od 1943 r. jest chyba najsłabszy. Wynika to w mojej ocenie z prostego faktu. Było o wiele mniej osób które znały Hitlera osobiście w tym okresie, przeżyły i mogły opowiedzieć o tym Tolandowi, niż takie które znały go na przykład w 1933 r. Autorowi tej pracy zwyczajnie nieco brakuje materiału badawczego. Niezależnie od tego Toland i tak realizuje swój pomysł. Dzięki temu widzimy i czujemy ewolucję Hitlera, wyraźnie przyciśniętego piętnem wojny.
Po drugie autor bardzo mało poświęca ukazaniu Wodza III Rzeszy jako sprawcy wielkiego ludobójstwa. To znaczy wątek ten jest zarysowany, ale widać, że Toland nie wdaje się za bardzo w dyskusje na temat źródeł morderczego charakteru nazistowskiego ustroju i obszar ten nie jest dla niego bardzo fascynujący. By być precyzyjnym, w książce mamy zaprezentowane te momenty gdy Hitler wybucha nienawiścią do Żydów. Widzimy też momenty rozmów z tym związane (na przykład Hitler - Himmler albo Hitler - Goebbels), niemniej Autor nie podejmuje analizy charakteru decyzji o Holocauście. Dla mnie to jest słabość książki, aczkolwiek rozumiem, że ponownie wynika to z charakteru pracy (tutaj mocno sprawdza się Kershaw - historyk, który pracuje na dokumentach).

Trzecim takim obszarem który już wypada bardzo słabo, są wszelkie wątki militarne. Widać że Tolanda nie bardzo interesuje historia wojskowa tego okresu, stąd koszmarne skróty, dziwne momentami wnioski na temat przyczyn decyzji, czy nieprecyzyjne opisy. Autor niejako nie może unikać tych wątków, gdyż Hitler podejmował też decyzje o charakterze wojskowym, stąd to tło jest niezbędne. Jednak krótki opis kampanii wrześniowej, czy bitwy kurskiej jest co najmniej dziwny i może wprowadzić w błąd. Zalecam wiele ostrożności w tym aspekcie.
Co do wydania, niestety mam tutaj bardzo duży zarzut. Książka w jednym tomie która ma ponad 1100 stron – to się nie sprawdza. Jest nieporęczna, trudna w czytaniu przez swoją wielkość i za ciężka. Może problem rozwiązałby do pewnego stopnia cieńszy papier. W środku ponadto dwie wkładki ze zdjęciami, wiele z nich stosunkowo dobrze znanych, ale bardzo dobrze dobranych, w tym kilka mniej popularnych.

Plus minus
Na plus:
+ pomysł na książkę
+ świetne pióro autora,
+ bardzo „człowieczy” i pełen emocji obraz głównego bohatera

Na minus:
- słabe rozumienie wojny przez Autora
- nieporęczne wydanie

- dyskusja nad udziałem Hitlera w Holocauście
Tytuł: Hitler. Reportaż biograficzny
Autor: John Tolland
Rok wydania: 2014
Wydawca: Albatros
ISBN: 978-83-7885-846-1
Stron: 1120
Oprawa: twarda
Cena: ok. 80 zł
Ocena recenzenta: 8,5/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. kTn pisze:

    „Wbrew pozorom nie jest to kolejna biografia Hitlera. (...) Na wstępie od razu warto to napisać, to jedna z tych istotnych biografii Hitlera”...

Zostaw własny komentarz