Roksolana (Hürrem). Słowiańska ulubienica sułtana Sulejmana Wspaniałego


Ulubienica sułtana Sulejmana Wspaniałego, kobieta o cechach godnych władcy, legenda swoich czasów i następnych stuleci. Ostatnie lata to istny renesans Roksolany: seriale, programy historyczne wracają do czasów potęgi Jagiellonów i Osmanów, pośrodku których stanąć miała prosta branka, jakich setki tysięcy przelało się przez tureckie galery. Ile prawdy jest w legendzie ukazującej niesamowite życie, którego początkiem była nienawiść do oprawców, a końcem niemal współrządzenie jednym z XVI-wiecznych mocarstw świata? Churrem, Roksolana, Aleksandra Lisowska - kim była i dlaczego do dziś wzbudza tak wielkie zainteresowanie (z kolei tutaj i tutaj przeczytasz artykuły o Sulejmanie Wspaniałym)?

Roksolana Hurrem

Roksolana (Hürrem)

Kiedy polską telewizję zalewa turecka superprodukcja, wiedzmy, że coś się dzieje. W czasach, słusznie/nie słusznie minionej epoki Polska kinematografia podnosiła trudne dzieła i ekranizowała je z podziwianym do dziś rozmachem. Trudno, nawet pośród młodych pokoleń, znaleźć osobę, która nie widziała Potopu, Pana Wołodyjowskiego, Krzyżaków, Nocy i Dni czy Lalki. Od jakiegoś czasu twórcy zapominają o niemal niewyczerpalnym, dla scenariuszy filmowych zasobie, jakim jest historia Polski w tak licznych jej odsłonach. Ostatnią produkcją, za którą nie musimy się wstydzić, a która nie odnosi się do okresu II wojny światowej była prawdopodobnie ekranizacja pierwszej części trylogii Sienkiewicza. Następnie było już coraz gorzej, a mająca na zawsze usytuować Polski oręż w panteonie naj… większych, waleczniejszych, ważniejszych, Odsiecz Wiedeńska, okazała się tragifarsą.

Kiedy nie udało się obronić Sobieskiego, może uda się cofnąć do czasów, kiedy Polacy realnie wpływali na politykę Europy, a dom Jagielloński zajmował teren dzisiejszej Europy Środkowej. Mimo kilku zapowiedzi mówiących o przygotowywanym serialu poświęconym polsko-litewskiej dynastii, na ekranach telewizorów pojawiło się Wspaniałe Stulecie nie opowiadające jednak o Zygmuncie Starym i jego żonie Bonie ze smokiem w herbie, lecz o Sulejmanie Wspaniałym i jego legendarnej dziś miłości – Roksolanie.

Meryem Uzerli jako Hürrem Sultan w serialu "Wspaniałe stulecie" (2011-2014)

Meryem Uzerli jako Hürrem Sultan w serialu „Wspaniałe stulecie” (2011-2014)

Legenda goniła legendę w poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie o pochodzenie i prawdziwe losy jednej z ulubienic Sulejmana Wspaniałego, prawdopodobnie największego z dynastii Osmanów. Kim była Churrem (lub Hürrem), matka sułtana Selima II? Odpowiedzi na to pytanie próbowali udzielać jej współcześni, a także następne pokolenia, potwierdzając wyjątkowość sułtańskiej branki. Polski poeta i pisarz okresu baroku Samuel Twardowski, mówił o niej „Ruska„, „Ruskoja„, córka podłego popa z Rohatyna, oddana do „Seraju” niewolnica. Niektórzy chcieli w niej widzieć Niemkę, Francuzkę, inni Włoszkę lub Ukrainkę – Aleksandrę Lisowską. Kolejne stulecia, mniej lub bardziej wspaniałe, przypisywały matce Selima II coraz nowszą genealogię. Zachowano do dziś listy, które za pomocą swojego sekretarza wysyłała do króla Zygmunta I oraz jego syna, gdzie nazywała polskiego króla ”bratem” i tym samym doprowadziła do zamętu pośród wielu autorów. Zaprzeczenie niedorzecznej plotce o powiązaniach rodzinnych Roksolany z Zygmuntem Starym rozwiał dopiero wybitny polski turkolog Włodzimierz Zajączkowski w roku 1956. Udało się to dzięki ponownemu przetłumaczeniu listów i wyjaśnieniu znaczeń kulturowych poszczególnych zwrotów.

Pośród licznych niedomówień i legend należy podjąć próbę doszukania się prawdy o ulubienicy sułtana Sulejmana. Rozpocząć należy od kwestii wywołującej najczęstsze spory, czyli imienia naszej bohaterki. Powszechnie używane określenie Roksolana, mylnie przyjmowane za imię, oznaczało w rzeczywistości jedynie ruskie pochodzenie. Ruś – Roxanis pojawia się w polskich źródłach, kronice Bernarda Wapowskiego czy pismach Orzechowskiego.

Selim II

Selim II

Występowanie w tureckich haremach kobiet o ruskim pochodzeniu nie jest i nie było niczym zaskakującym. Wielokrotne i systematyczne najazdy tatarskie, wołowskie, mołdawskie na południowo-wschodnie terytoria Polski i Litwy były czymś dla okresu staropolskiego zupełnie naturalnym. Celem wypraw koczowniczych była rzecz jasna wszelka możliwa zdobycz z jasyrem na czele. Nic więc dziwnego, że na dworze sułtańskim znalazła się piękna Rusinka, od której narodowości mógł zostać utarty rodzaj pseudonimu, którego autora trudno dziś szukać. Określenie Roksolana używane było dość powszechnie przez posłów akredytowanych do Stambułu, nigdy jednak nie pojawiło się w korespondencji ukochanej Sulejmana, której liczne egzemplarze zachowały się w archiwach wielu państw. Drugim „imieniem”, jakim określano naszą bohaterkę było Churrem, czy Hürrem, w tureckiej lub perskiej wersji. Nowe imię matka przyszłego sułtana Selima II otrzymała prawdopodobnie w momencie wstąpienia do sułtańskiego haremu. Rozpromieniona, kwitnąca, roześmiana, bo takie znaczenia możemy przypisywać temu określeniu, to powszechnie przyjęty obyczaj nadawania poetycko brzmiących imion niewolnym kobietom w tureckich haremach. Imiona standardowo kojarzące się z islamem otrzymywały jedynie wolne kobiety urodzone w tradycji religijnej Imperium Osmanów.

Jakie było jej prawdziwe imię, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Fakt ten wynika ze specyfiki przekazywania branek do tureckich haremów. Wielce prawdopodobnym jest, iż „Roksolana” trafiła do Stambułu jako bardzo młoda dziewczyna. Jeżeli tak, prawdopodobieństwo istnienia materiałów dotyczących jej życia przed przybyciem do państwa osmańskiego jest niemal zerowe. O pochodzeniu Churrem i jej właściwym imieniu pisali XVII i XIX-wieczni twórcy, kreując ją na wyimaginowaną Aleksandrę Lisowską, córkę prawosławnego kapłana, co łączyć miało relacje Twardowskiego z ukraińskim mitem o kobiecie, która zawładnęła pogańskim sułtanem. Problem tej interpretacji polega na całkowitym braku wiarygodnych źródeł świadczących o jej życiu przed zaistnieniem na dworze Sulejmana i nieprawdopodobnym nazwisku, jakie miałby nosić XVI-wieczny prawosławny pop.

Roksolana (Hürrem)

Roksolana (Hürrem)

Pośród szeregu hipotez najbardziej zabawną wydaje się ta o szukaniu więzi rodzinnych Chuurem z polskimi monarchami. Wspominana już plotka swój początek wzięła od Samuela Twardowskiego. Podczas odbywania w Stambule poselstwa przez Krzysztofa Zbaraskiego, w których ów poeta uczestniczył, w latach 1621-23, do uszu Twardowskiego dotarły, wynikające prawdopodobnie z nieporozumienia, głosy o relacjach rodzinnych „Roksolany„ z Zygmuntem Starym. W wyniku oburzenia polski pisarz określił ją jako pochodzącą od „podłego rohatyńskiego popa„, co miało prawdopodobnie być mocną odpowiedzią na plotki o wspólnej z polskim monarchą genealogii. Związki takowe rzecz jasna nie miały miejsca a pomyłka wydaje się mieć banale podłoże. Autor biogramu ”Roksolany” znajdującego się w Polskim Słowniku Biograficznym Zygmunt Abrahamowicz stwierdził, iż Churrem jako żona sułtana, który wielokrotnie zwracał się do Zygmunta I Jagiellończyka „bracie„ mogła określić się jako jego… „siostra„. Był to jednak zwrot użyty nie przez wzgląd na relacje z polskim monarchą, lecz określający więzi łączące naszą bohaterką z Osmańskim władcą. Ta zabawna anegdota nie może być jednak traktowana inaczej, niż jako humorystyczna pomyłka. Niech wiec kwestia imienia i dokładnego pochodzenia ”Roksolany” pozostanie w sferze domysłów i postulatów badawczych dla zainteresowanych historyków.

Podobnie jak imienia, nie jesteśmy dziś w stanie ustalić dokładnej daty jej narodzin. Do sułtańskiego haremu przekazana została przed rokiem 1520, co wynika z faktu, iż w roku następnym urodziła pierwszego syna Osmańskiego władcy. Wielu badaczy za moment jej porwania przyjmuje rok 1509, w którym to doszło do dużego najazdu tatarskiego, między innymi w okolice Rohatyna, do którego to miasta przypisywał ją Samuel Twardowski. Ile lat mogła mieć porwana dziewczyna, odpowiedzieć trudno. Świadectwa innych napaści wspominają o porywaniu nawet kilkuletnich dziewczynek, które następnie przygotowywano do życia na tureckich i tatarskich dworach. Profesor Dariusz Kołodziejczyk wspominał także o swoistych szkołach, do których trafiały młode dziewczynki wykupione z jasyru. Jeżeli „Roksolanę” spotkał podobny los jej datę urodzenia możemy sytuować w okolicach 1500/1505 roku. Niewiele więcej wiadomo również o okolicznościach, w jakich przyszła ulubienica sułtana trafiła do jego haremu. Powtarzająca się informacja o tym, iż została zakupiona przez wielkiego wezyra Ibrahima i podarowana Sulejmanowi wydaje się prawdopodobna. Atrakcyjna Rusinka szubko oczarowała potężnego sułtana, co jednak ważniejsze, szybko dała mu następcę. Aby zrozumieć losy Churrem i prześledzić jej wyjątkową aktywność kilka zdań należy poświęcić na specyfikę sułtańskiego dworu, zwyczajów i praw tam panujących.

Sulejman Wspaniały

Sulejman Wspaniały

Familia Osmańska, w przeciwieństwie do zdecydowanej większości odpowiedników w innych częściach świata, nie wchodziła w mariaże dynastyczne i nie wybierała dla sobie żon pochodzących z innych rodzin monarszych. Sułtan uważany był pośród swoich poddanych za osobę stojącą ponad wszelkimi panującymi, spośród których żaden nie dorównywał mu wielkością i znaczeniem. Podobnie oceniano panująca dynastię, dla której równorzędnym partnerem nie mogła być inna monarsza rodzina. Takie założenie wykluczało możliwość pojmowania przedstawicielek znamienitych rodów za żony i uznawania ich za równe Osmanom. Kolejne, znacznie bardziej praktyczne kwestie wiązały się z ewentualnymi problemami majątkowymi. O prawa swych krewnych mogliby ubiegać się potężni ojcowie lub bracia, wpływając jednocześnie na politykę wewnętrzną i zewnętrzną Imperium Osmańskiego. Kolejną sprawą była poligamiczność władców tureckich i brak stabilnej hierarchii wewnątrz sułtańskiego haremu. Wszystko to powodowało, iż jedynym decydentem był panujący. To on wybierał sobie kobiety, z którymi płodził potomstwo. Każde dziecko pochodzące z takiego związku było pełnoprawnym członkiem dynastii, a w przypadku mężczyzn równorzędnym kandydatem do tronu. Pośród wielu sułtańskich partnerek, matki jego dzieci posiadały liczne przywileje, zwłaszcza te opiekujące się potencjalnymi następcami Osmanów. To zwykle spośród nich sułtan wybierał najważniejszą kobietę, nazywaną niekiedy (choć mylnie) żoną.

W kanonicznym prawie i obyczajach tureckich, ślub równał się z wprowadzeniem się kobiety do domu męża. Mieszkające na sułtańskim dworze, zgromadzone w haremie kobiety były w nieco innej sytuacji. Z dzisiejszego punktu widzenia kobieta traktowana była wyłącznie przedmiotowo, a jej celem było sprawić radość władcy i dać mu ewentualnego potomka. Dla historyka nie ma jednak nic gorszego, niż zestawianie współczesnych poglądów, wartości z opisywanymi realiami. Zdające sobie sprawę ze swej roli i swoich możliwości kobiety należące do sułtańskiego haremu, prowadziły grę o pozycję swoją i swoich dzieci, którą można prawdopodobnie uznać za element determinujący większość ich działań.

Brama Imperialna pałacu Topkapi

Brama Imperialna pałacu Topkapi (widok dzisiejszy)

Wyjątkiem w tej grze nie była Roksolana. Wchodząc do sułtańskiego haremu miała już na początku potężną rywalkę Mâhidevrân Sułtan, znaną także jako Gülbahar, ulubioną żonę Sulejmana i matkę jego syna Mustafy, urodzonego w 1515 roku. Wdzięki, jakie posiadała Churrem musiały rzeczywiście wpływać na sułtana, który z czasem uznawał ją za swoją pierwszą faworytę. Trudno dziś jednoznacznie ustosunkować się do formalnego znaczenia Roksolany na dworze Osmanów. Część badaczy widzi w niej czwartą żonę sułtana i datuje ich ślub na rok zaraz po urodzeniu pierwszego syna Mehmeda, czyli 1521. Inni opierają się na relacji angielskiego dyplomaty pełniącego rolę swoistego ambasadora na dworze sułtańskim Georga Junga, który w roku 1530 pisał: potężny sułtan Sulejman wybrał dla siebie jako cesarzową młodą Rusinkę, wesele odbyło się w pałacu Topkapi, w Stambule. Istnieją także głosy, choćby przywoływanego już prof. Dariusza Kołodziejczyka, stawiające ślub pod znakiem zapytania. Fakt jakiegoś wyróżnienia lub wywyższenia Churrem przez sułtana jest jednak prawdopodobny. Być może wesele pomyliło się angielskiemu dyplomacie z podarowaniem Churrem wolności, którą w innym przypadku zyskałaby dopiero po śmierci sułtana. Swoisty awans Roksolany powodował szybki wzrost znaczenia młodej branki oraz wzmagająca się nienawiść, jaką do Rusinki żywiła Gülbahar. Przedstawiony w telewizyjnym serialu epizod, podczas którego Roksolana zostaje zaatakowana przez swoją rywalkę, wydaje się być rzeczywisty. Informacje o tym przynoszą weneckie źródła, gdzie przytoczona została obelga jaką obdarowała swoją przeciwniczkę Gülbahar. Otwarty atak na Roksolanę skończył się dla sułtańskiej żony bardzo niekorzystnie, gdyż na długi czas została całkowicie odsunięta od Sulejmana i jego dworu, co otwierało Chuurem nowe możliwości.

Meczet Sulejmana, wybudowana za panowania Sulejmana Wspaniałego (widok dzisiejszy) / fot. İhsan Deniz Kılıçoğlu, CC-BY-SA 3.0

Meczet Sulejmana, wybudowana za panowania Sulejmana Wspaniałego (widok dzisiejszy) / fot. İhsan Deniz Kılıçoğlu, CC-BY-SA 3.0

Jako praktycznie jedyna licząca się partnerka panującego Osmana i matka jego syna, Roksolana wzmacniała swoją pozycję kolejnymi ciążami. W roku 1522 przyszła na świat córka Sulejmana i Chuurem - Mihrimah, w 1523 żyjący jedynie trzy lata Abdullah, następnie w 1524 przyszły sułtan Selim, dwa lata później Bajazyd i w roku 1530 Dżihangir. Kolejni potomkowie i zachowana do dziś miłosna korespondencja, jaką obdarzali się Sulejman i Roksolana, świadczyć mogą o prawdziwym uczuciu. Wspomniana już specyfika relacji damsko-męskich na tureckich dworach eliminowała w dużej mierze „małżeństwa z rozsądku”, dzięki czemu można domniemywać, iż długotrwałe związki opierały się na szczerym uczuciu. Czy to miłość sułtana czy przebiegłość Roksolany sprawiały, że posiadała ona coraz większą władzę na dworze, a przez to i w państwie osmańskim, odgadnąć dziś trudno. O jej nieprzeciętnych możliwościach pisali doskonale znający warunki Imperium Osmańskiego Wenecjanie. Roksolana coraz częściej przedstawiana jest jako osoba aktywna politycznie lub dyplomatycznie. Niektórzy historycy przypisują jej nawet pozytywny wpływ na relacje Sulejmana z Zygmuntem I i Jagiellonami. Czy można wierzyć w zaangażowanie Churrem w sprawy Korony Polskiej, nie wiadomo. Odpowiedź twierdząca wydaje się jednak mało prawdopodobna. Szukanie w niej swoistego lobbysty na rzecz Jagiellonów wynikające z poczucia swoistej wspólnoty Roksolany z Krakowem, jest jak sądzę znacznym nadużyciem. Należy pamiętać, iż trafiając do osmańskiej stolicy była dzieckiem, które ukształtowało się w ramach kultury i wartości islamskiego państwa Sulejmana. Znacznie bardziej prawdopodobne jest jej zaangażowanie, które wynikało z chęci zabezpieczenia przyszłości swoich synów.

Problem z przekazywaniem potwierdzonych informacji wynika z rzeczywistości, w jakiej funkcjonował sułtański harem. Do dziś świat islamski wyraźnie oddziela strefę domową, prywatną, w której swoją aktywność realizują kobiety, od strefy publicznej, przeznaczonej niemal wyłącznie dla mężczyzn. To, co działo się w zamkniętym dla zewnętrznych obserwatorów świecie sułtańskiego domu pozostaje w zdecydowanej mierze przestrzenią domysłów i spekulacji. Wpływa to także na wiarygodność przekazów i ich sytuacyjną tendencyjność. Pośród niepewnych danych wiemy, że wzrost znaczenia Roskolany wiązał się z pożarem Starego Seraju w 1541 roku, po którym Churrem wraz z dziećmi przeniosła się do Nowego Seraju, przeznaczonego dotąd wyłącznie dla padyszachów.

Imperium Osmańskie / fot. André Koehne, CC-BY-SA-3.0

Imperium Osmańskie XV-XVII w. / fot. André Koehne, CC-BY-SA-3.0

Przebywając od tego momentu niemal w centralnym ośrodku decyzyjnym mogła realizować swą politykę, wpływać na ministrów i doradców Sulejmana, których świadomość dotycząca pozycji Roksolany była powszechna. Od momentu osiągnięcia pełnej znajomości obyczajów i praw, które determinowały życie na sułtańskim dworze, nasza bohaterka wydaje się prowadzić bardzo jasną politykę, której celem jest uzyskanie tronu dla jednego ze swoich synów. Kiedy Churrem rozpoczęła swoje precyzyjnie ukierunkowane działania, możemy jedynie domniemywać. Niektórzy badacze traktują jako jej pierwszy zdecydowany krok podżeganie do skazania na śmierć Ibrahima Paszy. Ten sam, który podarował ruską brankę sułtanowi, miał w pewnym momencie stać się jej głównym przeciwnikiem. Przyjaciel z lat młodzieńczych, towarzysz w podróżach, oddany doradca, a następnie wielki wezyr, zdołał osiągnąć drugie miejsce w Imperium Osmańskim. Wiele wskazuje na ogromne ambicje Ibrahima, który w oficjalnej korespondencji naśladował tugre (stylizowany podpis) sułtańską. Będąc odpowiedzialnym za ogromną część prowadzonej polityki, wspierał pierwszego syna Sulejmana i Gülbahar - Mustafę. Sojusz między wielkim wezyrem i sułtańskim potomkiem był dla potencjalnego następcy ogromną pomocą. Należy bowiem przypomnieć, iż w państwie Osmanów nie funkcjonowała zasada primogenitury, a każdy potomek władcy miał równe prawa do tronu. Ponadto zwycięzca wyścigu o sułtański tron, a przede wszystkim skarbiec, mógł wedle zwyczaju wymordować swoich braci i ich ewentualnych potomków, w celu zapobieżenia wojnom domowym. Poparcie wielkiego wezyra było niezwykle mocną kartą w rękach Mustafy, będącego jednocześnie zagrożeniem dla potomków Churrem. Niebezpieczne roszady mogły dotknąć także bezpośrednio i naszą bohaterkę, która utraciwszy status matki potencjalnego sułtana, spadłaby na zdecydowanie niższe szczeble w dworskiej hierarchii. W związku z tymi faktami, upatrywanie w Roksolanie ewentualnej podżegaczki do skazania na śmierć Ibrahima, nie wydaje się nieprawdopodobne. Ambitny wezyr do roku 1536 nie mógł narzekać na poparcie Sulejmana. Zastanawiające jest zatem co skłoniło władcę do tak drastycznego kroku? Zdania w tej kwestii są podzielone: część badaczy widzi w tych wydarzeniach zasadniczą rolę Churrem, inna część z kolei powodów jego stracenia upatruje w obawach sułtana przed potężnym wezyrem.

Mihrimah

Mihrimah

Oskarżenia o bezwzględność Roksolany w dążeniach do wywyższenia swoich dzieci nie kończą się na sprawie Ibrahima. Kolejną ofiarą intryg naszej bohaterki był sam Mustafa. Od około 1533 roku wraz z matką młody książę przebywał w Magnezji, a następnie z Amasei, gdzie uczył się prawdopodobnie zarządzania państwem, w tym przypadku prowincją. Była to zwyczajna praktyka, mająca przygotować sułtańskich synów do objęcia władzy. Podczas nieobecności trzeciej żony i jej syna w Stambule, Roksolana i druga niezwykle ważna kobieta na dworze, córka Churrem i Sulejmana - Mihrimah organizowały spisek, mający wyeliminować Mustafę z gry o tron. W tym celu posłużono się pochodzącym z Chorwacji Rustemem Paszą, zięciem sułtana. Oskarżony o próbę przejęcia władzy Mustafa został zamordowany w 1553 roku. Potężne niezadowolenie wielu środowisk, zwłaszcza wojska, skupiło się na Rustemie, którego dla uspokojenia nastrojów sułtan posłał do dalekich prowincji, na obrzeża państwa.

Przeprowadzony pomyślnie zabieg wyeliminował najgroźniejszego rywala Roksolany jednocześnie oddalając od niej potencjalne oskarżenia. Droga do władzy dla jej synów była otwarta.

Roksolanie nie było jednak dane doczekać się widoku swego syna na sułtańskim tronie. Churrem zmarła w Stambule 15 kwietnia 1558 roku. Pochowano ją obok meczetu Sulejmana Wspaniałego. O jej niezwykłych losach pisali autorzy całej Europy. Francuskie sztuki La Sultane i Roxelane z 1551 i 1643 roku, tragedia Solimano Bonarellego z 1619, czy powstała w Leszcznie operetka O Ibrachimie, Selimie, Roxolanie tragedia z 1689 roku, na kolejne stulecia zachowały pamięć o porwanej Rusince, która zawładnęła najpotężniejszym władcą Imperium Osmańskiego.

Bibliografia:

Źródła:

  1. Acta Tomicaina t. XV, wyd. W. Pociecha, Warszawa 1957, nr 44.
  2. Aksenazy S., Listy Roxolany, „Kwartalnik Historyczny” t. 10/1896, s. 113-117.

Opracowania:

  1. Abrahamowicz Z., Roksolana, w Polskim Słowniku Biograficznym, tom XXXI, Ossolineum 1989.
  2. Duda S., Sulejman Wspaniały. Zakochany sułtan, Wyborcza.pl 15 grudnia 2014.
  3. Łątka J., Sulejman II Wspaniały, Warszawa 2004.
  4. Pajewski J., Buńczuk i koncerz: Z dziejów wojen polsko-tureckich, Warszawa 1978.
  5. Szymanowski W., Roksolana, „Tygodnik Ilustrowany” 14/1866 nr 354, 355.
  6. Rolsolana, „Przyjaciel Ludu” ( Leszno) T. 7/ 1841, nr 45, s.3-5.
  7. Roksolana, czyli od niewolnicy do żony sułtana audycja Programu 2 Polskiego Radia z cyklu „Kobiety na tronach świata” z dnia 18 maja 2012 r. - rozmowa Hanny Marii Gizy z prof. Dariuszem Kołodziejczykiem.

Czytaj także:

* * *

Podoba Ci się nasz artykuł? Zostań naszym fanem na Facebooku - to codzienna dawka historii na Twojej tablicy:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

175 komentarzy

  1. kb pisze:

    Co za różnica, kim była Roksana? Ważniejsze jest to w jakim świetle chcą nam pokazać Turków (muzułmanów), jacy to oni byli wspaniali, miłosierni.... a prawda jest taka, że w pień wycinali chrześcijan, grabili, palili, gwałcili!!! Porywali małe dziewczynki do haremów i traktowali gorzej niż psy. Do dziś tak jest, kobiety w państwach muzułmańskich są usadowione na drugim miejscu od końca- za szmatą do podłogi, ale przed psem, który ugryzł Mahometa i wiem co piszę bo byłem na trzech misjach w tamtych rejonach

  2. Tadeusz pisze:

    Kretyńskie seriale na pierwszym miejscu! I to portal historyczny? Wstyd. 9 lutego bandy zezwierzęconych upowców napadło na wołyńską wieś Parośl i wymordowało mieszkańców, a u was ? Roksana nałożnica sułtańska. Gratulacje.

    • Szanowny Panie,
      rozumiem Pana dezaprobatę na fakt, że temat rzezi na Wołyniu nie jest w chwili na topie. Wynika to z faktu, że najpopularniejsze teksty nie są wybierane przez nas tylko przez czytelników. To oni czytając dany tekst powodują, że jest on najpopularniejszym artykułem w chwili obecnej. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że rzeź na Wołyniu jest sprawą bardzo ważną w naszej historii, jednocześnie jako twórcy portalu nigdy nie będziemy narzucać tematyki czytelnikom to oni decydują co jest w danym momencie najpopularniejsze. Pozwolę sobie przypomnieć tekst, który przez wiele tygodni był najpopularniejszym artykułem poprzedniego roku http://historia.org.pl/2015/01/30/rabali-nas-jak-kury-na-klocu-zamordowani-przez-upa/ . Mam nadzieję, że rozwiałem Pana wątpliwości na temat tego czy portal historia.org.pl jest portalem historycznym. Zapraszam do lektury tekstu o Wołyniu.
      Pozdrawiam

    • jag pisze:

      po jakie licho patrzysz na te „kretyńskie seriale” jest WOLNA wola czy nie ? Film świetnie nagrany,nie rozwleczony i obojętnie czy jest mniej lub bardziej ubarwiony fabułą. Polskie seriale historyczne również są ubarwione fabułą wymyślona ale czy ciekawe, Dla mnie dobrze i ciekawie nagrany bez scen batalistycznych przez 3/4 filmu to film z Aleksandrą śląską „Królowa Bona”

    • Goha pisze:

      Nie krytykować Ukrainy, bo Polska ma jeszcze bardziej haniebną historię. M.J.Wiśniowiecki jak przeszedł na katolicyzm i przyją władzę nad całą Ukrainą, to nie wyrzekł się prawosławnych wręcz przeciwnie kazał ich otoczyć szczególną opieką, to również dotyczyło żydów,chronił ich przed kozackimi rabusiami. Ukraińscy ziemianie byli surowi,ale sprawiedliwi.Polska nie nawidziła żydów od początków dziejów, wchodzili z nimi w układ i małżeństwo, zeby mieć tylko korzyści. Podczas II wojny swiatowej zabijali ich razem z niemcami, a przy okazji dostawali jeszce pieniądze. Banderowcy również zabijali żydów dla niemców, ale po to żeby mieć pieniądze, bo oni byli najbiedniejsi w europie podczas wojny i w okresie międzywojennym, to na pewno jest mniej potępiane niż to co polacy robili z żydami.Ukraińcy przynajmniej mają honor jak nie lubią bogatszych i mądrzejszych z zawiści to nie wchodzą w żadne układy, dla zysku, nie tak jak dwulicowi polacy.Polacy jacy byli w stosunku do żydów to trzeba mieć tupet.

  3. Anonim pisze:

    Zdaję sobie sprawę,że serial jest podkolorowany. Ale pozwolił mi na inne spojrzenie na Imperium Osmańskie, dotychczas jakoś nie uświadamiałem sobie jego wielkości oraz wielkości dynastii która go stworzyła.Byłem na wycieczce w Turcji kilka lat temu i Pałac Top Kapi wydawał mi się nijaki,mały,dziwny, tak samo zresztą jak zwyczaje janczarów, a przecież byli to w tamtych czasach jedni z najlepszych żołnierzy świata.W którym kraju w ówczesnej Europie zwykły chłop, w dodatku cudzoziemiec, mógł awansować na najwyższe stanowisko w państwie,zdobyć wykształcenie i budować najwspanialsze budowle świata?. Na pewno nie wyglądało to kolorowo, ale takie są fakty.Nasze wojny z Turkami?. Turcy nigdy nie traktowali naszego państwa jako głównego celu, wojny miały charakter prewencyjny, celem Osmanów był Rzym.Warto chyba inaczej spojrzeć na Turków.

    • Joanna pisze:

      Warto inaczej spojrzeć na Turków, Rosjan, Ukraińców, Żydów itd. Warto podróżować, rozmawiać, podziwiać dokonania wybitnych ludzi bez względu na narodowość. Warto czytać obiektywne teksty historyków i mądre komentarze do nich. Pozdrawiam miłośników historii 🙂

  4. Agnieszka pisze:

    Ktoś wie w jaki sposób zmarła?

  5. Barbara pisze:

    A ja z wielką przyjemnością oglądam serial i podziawiam wspaniała grę aktorów. Niewiele w szkołach mówi się o prawdziwej historii,ale filmy takie ja wspaniale stulecie zmuszają d(przynajmniej mnie) do szukania pozycji historycznych i literackich na dany temat. Nie można mówić ze twych czasach Los kobiet w krajach chrześcijańskich był lepszy, że pobyt w haremie był czymś okrutnym. I nas były klasztory i stosy. Wielka sskoda,ze nasi filmowcy nie wykazują większego zainteresowania historia Wielkiej Polski ograniczając się ostatnio do filmów ukierunkowanych politycznie. Pomijając Sienkiewicza polecalabym Kraszewskiego.PS. z powodu awarii komputera pisze korzystając z telefonu - stąd literowki

  6. Tadeusz.O pisze:

    Na pewno jest w tym filmie dużo fikcji literackiej,jednak film zrobiony bardzo dobrze.Urzeka swoista atmosfera pałacowa haremu/intrygi,miłostki, stroje aktorów,cudowne krajobrazy oraz architektura budowli i pałacowych ogrodów.
    W sumie fabuła filmu wciągająca,nie pozbawiona jednak dłużyzn.

    • liipa pisze:

      fakt, film ciągnie sie jak flaki z olejem, ale dobrze podkolorowane życie tej osmańskiej dziczy..

  7. marta pisze:

    Dziękuję za artykuł, znalazłam w nim to, co mnie ciekawiło, pozdrawiam i działajcie dalej 🙂 bardzo cenię waszą pracę.

  8. maria pisze:

    jedna z najciekawszych historii, która porusza serca, film jest wspaniały.

  9. margarete pisze:

    Dziś płakałam po śmierci sulejmana masakra nie spodziewałam się ze ten serial wywze na mnie takie wrażenie. Pozdrawiam wzystkich zwolenników serii wspaniałe stulecie.

  10. Bilbo pisze:

    I to jest przykład doskonałej roboty propagandowej w wykonaniu Turków. Śmierć sułtana, którego poddani doprowadzili do śmierci tysięcy Europejczyków, zniewolili wiele krajów i chcieli podbić jeszcze więcej - doprowadziła do łez wielbicielkę serialu „Wspaniałe stulecie” (podejrzewam, że nie tylko jedną).

  11. Selma pisze:

    Ja również z ciekawością śledziłam historię Imperium Osmańskiego i jej bohaterów, oraz poserialowe ciekawostki z planu nakręcania serialu.A może powtórka na którymś kanale. Nie widziałam stu pierwszych odcinków ?

  12. ktoś pisze:

    Bardzo fajny serial kocham go 😘😍

  13. Anastasia pisze:

    Dziękuje za wspaniały opis Roksolany dzięki Pani dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy.Bardzo dziękuję. Ten artykuł mnie tak zainteresował jak serial Wspaniale Stulecie .Dziękuję

  14. Lara pisze:

    Na Boga, ona nie była Polką ! To sa przypuszczenia. Nikt nie wie dokładnie o jej pochodzeniu. Najprawdopodobniej była dzisiejszą ukrainką. Pochodziła z Rusi, z Krymu. I nie ma po co pisac o niej niesamowitych rzeczy. Była pazerna, żądna władzy i żyła intrygami. Żadna z niej wielka kobieta nie była. Dzięki niej zaczął się upadek Wspaniałego Stulecia Sulejmana, który zreszta przypisał sobie wiecej osiągnięć niz powinien. Jedynym godnym następcą Tronu był Mustafa, którego zresztą Sulejman zabił. A wszyscy synowie Hurrem niestety nie nadawali się do żądzenia.

  15. Goha pisze:

    Najbardziej mnie boli, że sie mówi, że Polska jest najbardziej słowiańska. To porostu obraza słowian. Słowianie to był bardzo porządny lud. Ceniono urodę i pracowitość kobiet, mężczyżni również byli pracowici i ludzccy byli też doskonałymi rzemieślnikami.Te zła które przez wieki wyczyniali polacy to zawdzięczamy genom germańskim i pruskim.

  16. Anonim pisze:

    Sułtanka Hurem jest polką, a nie rusinką. To polki były takie władcze i silne, rusinki to były uległe mężczyznom, na prawosławie przechodzili polscy chłopi, migrując na tereny ruskie z uwagi na żyzność gleby.Proszę przeczytać kresowe polki, one miały odwage usunąć z życia swoich mężów, żeby zarządzać majątkami.Zajmowały też urzędnicze stanowiska. Zanim Polska nie miała Wielkiego Księstwa Litewskiego to urzędy sprawowali tylko mężczyźni. W powieści Sienkiewicza„Ogniem i mieczem” Skrzetuski wybrał Helene, bo była rusinką. A polscy mężczyźni lubili uległe kobiety.

  17. Polka pisze:

    To bardzo wielki wstyd,że w czsach wielkiej I Rzeczypospolitej polska szlachta i magnateria emigrowała do Imperium Osmańskiego.Jeszcze rozumiem,że elity rusińskie,litewskie i tatarskie, bo oni rzeczywiście stracili majątek jak polacy dzierżawili ich ziemie.Wszystko jasne bo samym rolnictwem tak bardzo nie wzbogacisz się.Obejmując urzędy w Turcji można byc bajecznie bogatym. Polacy byli uczuleni na rusinów,bo robili dla nich konkurencję, oni rownież byli cenieni w bogatych krajach jak Republika Wenecka, Francja czy Imperium Osmańskie.Jak by mieli możliwość to z zawiści również zabraliby kaukaz, gdyby nie imperium osmańskie i carstwo moskiewskie, aby podręczyć miejscową ludność,bo oni również byli konkurenją w rekrutacji do krajów bogatszych. Zamiast myśleć jak dręczyć prawosławnych chłopów pańszczyźnianych to mogli by pomyśleć, co jeszcze można zrobić na własnym podwórku, zeby kraj był bardziej rozwinęty i żeby elity były bajecznie bogate. Nie byli sadystami w stosunku do kniaziów i kozaków, bo by odrazu dostali łomot, najlepiej to się poznęcać nad słabszą i bezbronną grupe społeczną. Z żadnych krajów mocarskich w Europie elita nie emigrowała do Turcji, żeby nahapać się na stanowisku urzędniczym.

  18. Polka pisze:

    Polacy nie lubią i nie lubili rosjan nie dlatego,że są prawosławni.Rumunia,Bułgaria,Grecja i inne kraje bałkańskie też są prawosławni i nic do nich nie mieli. Ruscy weszli polakom w droge. Po pierwsze brano ruskie i polskie elity do niewoli tureckiej,a później byli wyzwoleni i mogli wrócić do swojego kraju, to oni chcieli tu zostać albo konkubiną albo urzędnikami. Po co im zostawać w Imperium Osmańskim skoro w Carstwie Moskiewskim elity były o wiele bogatsze od naszych, tylko blokowali im miejsca.A to wiadomo,że ruskim zawsze mało i chce się mieć więcej, to nam bardzej należała się nagroda, za ubóstwo. Po drugie zabrali nasze rdzenne tereny polskie.Nic dziwnego,że od XX wieku do dziś polacy robią wszystko, zeby uprzykrzyć im życie.

  19. Polka pisze:

    Nie gadać głupot, że intrygi i chęć do władzy sułtanek w haremie to zaczeło się od Roksolany. Od poczatku Imperium Osmańskiego tak się działo. Jakbyby tak rzeczywiście było, że przed jej pojawieniem się sułtanki były takie potulne, to służąca Haremu, Nigar Kalfa nie obiecywałaby jej olśniewającej kariery w seraju, widząc w niej główny potencjał na podstawie jej buntowniczego charakteru. Jakby od przyszłych sułtanek wymagano posłuszeństwa a nie sprytu to za jej pyskówki i nieposłuszeństwo do rekruterek niewolnic,a tym bardziej do sułtanki valide to odrazu byłaby ukarana. Poza tym wcale niedoprowadziła do upadku imperium osmańskiego, zawsze dbała o interesy turków, a mogłaby przekonać Sułtana Sulejmana,żeby
    wyzwolił chrześcijańskie kraje bałkańskie, szczególnie,że są prawosławne, które wyznawała ją przed przejściem na islam, zwłaszcza,że była córką popa. Turcy od początku wzorowali się na stylu życia starożytnego Rzymu. I teraz w serialach tureckich jest pokazane wszystko co włoskie to najlepsze moda, kuchnia i uczelnie.

  20. Emre pisze:

    Jestem turkiem. Wy krytykujecie naszą przeszłość i terażniejszość, a tak naprawde to Polska miała i ma najgorszą reputacje na świecie. Przez tą żarliwość katolicką, nie lubiliście prawosławnych. I RP była zacofana gospodarczo, a elity były biedne jak mysz kościelna, leniwa, prymitywna i awanturnicza. Nic dziwnego skoro myśleliście tylko o hulankach, pijactwie i dręczeniu prawosławnych chłopów. A jak brano do tureckiej niewoli polskie i rusińskie elity, a następnie ich wyzwalano, to polacy nie chcieli wracać do swojego kraju, a tym bardziej rusini. I tak sułtanie wybierali rusinów na wysokie stanowiska urzędnicze oraz na sułtanki i konkubiny na pierwszym miejscu.Wtedy polska szlachta ich nienawidziła i stała się brutalna w stosunku do prawosławnych chłopów, nawet brutalniejsza niż hiszpańscy koloniści w Am. Łacińskiej.Wystarczy,że jeden prawosławny im podpadł, to już wszyscy mieli przechlapane do końca. Wy specjalnie napadaliście na nas i poddaliście się jak my was najeżdżaliśmy, żeby dostać do naszej niewoli, bo dobrze wiedzieliście, że was po zniewoleniu czeka olśniewająca kariera i bajeczne bogactwo. Nienawidziliście kozaków, bo zazdrościliście im,że ich wszedzie chętniej brali do wojska za pieniądze niż was. Nie potrafiliście ‚a może wam sie nie chciało nas zrabować,a oni mieli kszte odwagi i silną wolę,wy tchórze. Dzięki Zydom i zaborom niemieckim Polska stanęła na nogi w XIXw.i zaczeliście się cywilizować, rowijać sie duchowo i materialnie i do dziś macie świetlaną przyszłość zagranicą. Wkurzacie się,że na zachodzie do ukraińców odnoszą się serdecznie tak jak do was no bo jak to przecież uważacie ich za gorszych od siebie, a może boicie się, że was tam wygryzą z wysokiego stanowiska? Jak jesteście tacy sprytni, inteligentni, wykształceni to dlaczego do holery nic nie robicie u siebie, żeby było wam lepiej,tylko narzekacie i zwijacie kite na zachód i korzystacie tam ze wszystkich dóbr. Nie wstyd wam, że my niewykształceni dobrze i jak wy uważacie nas głupich i naiwnych i żyjemy w średniozamożnym kraju jak wy to lepiej nam się żyje. Oczywiście tak jak wszędzie są skajne ubóstwa, ale u nas też przeciętni ludzie żyją na niezłym poziomie, mamy całe stado bajecznie bogatych ludzi i szpitale publiczne są na bardzo wysokim poziomie, a nie tak jak u was prawie na ruskim poziomie. Wygląda na to,że mimo naszego nieudolnego charakteru to my jesteśmy zaradniejsi od was, a może porostu wam się nie chce, bo przyzwyczailiście się, że zagranicą przyjmują was z otwartymi ramionami, a nas nie to dlatego musieliśmy się z mobilizować i zrobić coś u siebie. Powinniście dziekować niemcom i żydom,że to oni w poprzednich wiekach zaczeli kształcić i dzięki temu ludzie z zagranicy od XX wieku otwierają wam złotą droge do kariery. A wy jeszcze zabijaliście żydów i narzekacie, że niemcy was tylko dręczyli. W podzięce powinniście wybaczyć niemcom II wojne światową i przeprosić żydow za zbrodnie wojenne. Macie więcej szczęścia niż rozumu. Gdyby nie wyrozumiali okupanci to byście do tej pory, żyli jak rumuni i czeczceńcy.

    • Kończ Turku pisze:

      Tak się składa Turku, że szczytowym osiągnięciem cywilizacji na planecie Ziemia są tereny Europy i USA, które oparte są na chrześcijaństwie. Z państw islamskich wszyscy wieją do nas, nie odwrotnie. Może za wyjątkiem tych mikrusów osiadłych na złożach ropy. Ale to się kończy. To wy pasożytujecie na postchrześcijańskiej Europie. My ją współtworzymy! Gdyby nie niefortunne sąsiedztwo i zapędy imperialne Niemiec i Rosji, bylibyśmy na szczycie. A tak, mimo 300 lat niewoli, jesteśmy już 30 gospodarką świata. Idź robić kebaby.

      • Zenon pisze:

        To nie pisał żaden Turek tylko prawdopodobnie jakiś Ukrainiec lub Rusek. Turek muzułmanin który wychwala kozaków i prawosławnych (religię chrześcijańską, śmiechu warte), którzy stale najeżdżali wybrzeża Turcji i ją plądrowali oraz zabijali mieszkańców, już od II połowy XVI wieku.
        Kozacy którzy powstali w II połowie XVI wieku na terenach dalekiego Podola, ziem Rzeczpospolitej, to byli zwykli uciekinierzy, bandyci, którzy uciekali z centralnej Polski, Rosji i Mołdawii. Tam łączyli się w bandy zbrojne, tak, że już w połowie XVII wieku jest stan liczebny osiągnął około 50 000 zbrojnych.
        Z tego powodu w I połowie XVII wieku wybuchła nawet wojna między Polską a Turcją, ponieważ ówczesny Sułtan, zażądał od króla Polski (Zygmunta III Wazy) aby pohamował Kozaków (którzy formalnie byli poddanymi króla Polski) od najazdów na jego ziemie.

  21. Zofia pisze:

    Nie wierze,że żony sułtanów pochodzili z niewolnictwa. Sułtanki pochodziły z wielkich rodów krajowych i zagranicznych.Roksolana mogła być krewną Jagiellonów, można sądzić na tej podstawie,że pisząc list do Zygmunta Augusta nazwała go bratem. Prawdopodobnie rodzice jej wydali za sułtana Sulejmana, żeby nawiązać sojusz z Turcją. Albo pochodzić z kniaziów z Wielkiego Księstwa Litewskiego z okolic Kijowa, którzy również wydali ją za mąż za Osmana. Jak by chcieli mieć kogoś z zagranicy specjalistów, artystów, czy urzędników, wojskowych i fachowców(krawiec,majster) to jaki sens jest brać do niewoli i później wyzwalać, jak można po prostu przyjechać w delegacje i zaproponować mu większą korzyść i płace niż w jego rodzimym kraju. Kto pochodził z niewolnictwa to jego życie było jak w piekle. W najlepszym przypadku niewolnicy byli eunuchami, a niewolnice były konkubinami,które musiały zawsze spełniać kaprysy pogardliwych swoich panów. Cud, że miały co jeść, a to że były eleganckie i zadbane,tylko po to żeby przyciągać sułtanów. Nikt nie jest głupi,żeby wyzwalać i dawać mu szczególne stanowisko, bo wiadomo,że może się na nich zemścić. Tak jak pokazali w filmie to nie jest prawda, że konkubiny mogły prosić o ubrania czy biżuterie swoich panów,a ci hojnie im dawali.Jakby tak było to by gospadarka w kraju załamała się i dawno by już Imperium Osmańskie upadło. Jedno ostrzerzenie, a jak drugi raz by się powtorzyło to ukarali by ich śmiercią. Turcy specjalnie wybielają serial i historię, że ich niewolnictwo nie było straszne, tylko formalność.

  22. Halina pisze:

    To prawda Roksolana na pewno mogła pochodzić od kniaziów z Wielkiego Ksiestwa Litewskiego. W histori jest napisane,że prawdopodobnie była córką prawosławnego popa, więc nie koniecznie musiała mieć chłopskie pochodzenie, inaczej w haremie nie byłaby obyta i nie zachowywałaby się jak na arystokracje przystało. Pochodziła z okolic Rohatynia, czyli być może na pograniczu królestwa Polskiego w Wielkim księtwie Litewskim. Jagielonowie jeszcze przed wejściem do uni wydawali za mąż lub żenili swoje dzieci z kniaziami i oni przechodzili tam na prawosławie, to więc Roksolana była spokrewniona z Jagielonami.

  23. Turek pisze:

    Masz racje Emre, polacy żyją teraz w Polce jak pąki w maśle dzięki emigracji za granicą. W tym kraju milionerami są dzięki zarobionym pieniądzom za granicą i później tam zainwestowali, a następnie przywlekli je do siebie i wybudowali wille na zadupiu. A miasta polskie nadal wyglądają jak psia buda, przez wielowiekowe i obecne zaniedbanie. Naprzykład Warszawa czy Poznań mógłyby wyglądać jak Nowy York czy Los Angeles. Wenecja, Moskwa i nasz Stambuł jest o wiele piękniejsza od Krakowa czy Gdańska.

  24. Pola pisze:

    Może Turcy byli okropni dla niewolników, ale przynajmniej oni mieli coś w zamian. Naprzykład konkubiny sułtanów były napewno torturowane i gwałcone, ale za to nie musiały się zajmować pracami gospodarskimi, zawsze były ładnie ubrane, wymalowane, wyfryzurowane i ozłocone. Poprostu gnuśniły. Wikingowie nic nie dawały w zamian konkubinom. Nie dość, że były gwałcone i torturowane, to musiały sie jeszcze zajmować domem, nie miały ubrań na zmiane, a dostawały resztki jedzenia po swoich panach i spały w stodołach razem ze zwierzętami. Uwżam, że na niewolników zasługują tylko bogaci, bo są bardziej ludzccy.

  25. Jurgis pisze:

    Polaków i Rusinów (być może)pociagały intrygi i kasa. Chcieli się dostać do salonów europejskich i sułtanatu.Rusini byli nieco sprytniejsi. Polacy mieli szczęście,że litwini wcześniej podbili ruś kijowską, a następnie chcieli wejść do uni z polską. To była dla nich świetna okazja,żeby zasiedlić na ziemiach rusińskich i mieć na smyczy swoich konkurentów(rusinów) i dzieki temu będą mogli spełnić bez żadnych przeszkód swoje marzenia. Mogli również zasiedlić się na ziemiach wołoskich tam też była żyzna ziemia. Ale nie było takiej potrzeby, bo tam mieszkańcy nie byli tacy sprytni, więc polakom nie stanowili żadnego zagrożenia

  26. Ruski pisze:

    Polacy namawiali kozaków, żeby łupili Osmanów,bo sami byli tchórzmi albo nie wypadało im grabić bo uważali się za cywilizowanych ludzi a tak naprawde byli prymitywni. Myśleli, że Turcy są tak głupi i naiwni, że uwierzą, że kozacy sami z siebie ich rabowali. Ale inteligentni turcy i tak wiedzieli, że to był pomysł lachów i dlatego odpowiedzieli wojną. Na waszym miejscu nie przyznawałbym się, że jestem polakiem, bo jesteście znani na świecie z niezwykle prymitywnej histori, jakim się filozofom nie śniło. Pozdrawiam 🙂

  27. Kozak pisze:

    Maryna wyszła za cara Dimitra Samozwańca i przejeła jego bogactwa i władzę bo po pierwsze uważała, że się jej należy wszystko bo ona pochodziła z domniemanej wyżej cywilizowanej Polski, a tak naprawde był to jeden z najprymitywniejszyvh krajów na świecie. Po drugie chciała go w ten sposób pokarać za to, że jego rodaczki(rosjanki) sprzątnęły jej z przed nosa majętnego sułtana. Polacy do pięt nie dorastali ruskim. Jak kniaziowie w Rosji byli bogatsi od polskiej magnaterii to znaczy, że ruscy byli bardziej cywilizowani niż lachowie. Właśnie nie rozumiem dlaczego rosjanki za pieniędzmi poleźli do sułtanów, przecież u siebie też mają bogatych, cywilizowanych i przystojnych mężczyżn. Mogły by zostawić osmanów polkom, które mogły tylko sobie pomarzyć o takim ideale mężczyzny, którym polskim mężczyznom brakowało. I do dziś rosyjskie dziewczyny w Turcji i w krajach arabskich mają niefortunną opinię - luksusowej dziwki. Jak by ustąpiły zdesperowanym i rozkapryszonym polskim dziewczynom, to by właśnie polki miały reputacje podkreślam prymitywnej i luksusowej kurtyzany.

  28. kozak 2 pisze:

    Polacy nie mogli zcierpieć tego,że rusini jako niższa rasa od nich jaką sobie wyobrażali mieli większe powodzenie w życiu niż oni. Po pierwsze sułtanie chętniej wybierali rusinki niż laszki, po drugie niemcy chcieli z rusinami nawiązać sojusz. Jakby rusini byli prymitywni to by niemcy i osmanie nie chcieli by mieć z nimi nic wspólnego. Niemcy nie chcieli mieć z polakami nic wspólnego, bo wiedzieli, że to głupole i leniwce. W Polsce rozwnięta urbanizacja,śieć drogowa i monofaktura to zasługa osadników niemieckich, polacy niczego nie potrafili i nie chcieli się nauczyć od nich to emigrowali na kresy wschodnie bo wiedzieli, że tam mogą na nich pracować lokalni mieszkańcy a oni mieli by beztroskie życie. Nic dziwnego, że na Ukrainie jest bieda, a to dzięki pozostałościom po polakach. Gdyby nie zachodni osadnicy i rosjanie w XIX wieku to Ukraina była by biedniejsza od wszystkich krajów afrykańskich. Ruscy byli bardziej cywilizowani od lachów a żeby udoskonalić rozwój swojego kraju to postanowili przenieść na swoje grunty doświadczenia rozwojowe z zachodu. Nic dziwnego, że Katarzyna przyszła caryca Rosji chciała, żeby niemcy nawiązali układ z tym krajem. Widziała, że mają potencjał cywilizacyjny swój i chcieli jeszcze dodatkowo od jej rodaków nauczyć się, żeby udoskonalic swoja cywilizację. Natomiast sułtanie chetniej brali rosjanki bo one umiały się zachować były obyte i ładniejsze niż proste polki, za których osmanie musieli by się wstydzić. Magnaci na tym ucierpieli bo za bardzo nie mógli się wzbogacić na sprzedaży swojich córek do Turcji, jak był największy popyt na dziwczyny rosyjskie, rusińskie i kaukaskie. To dlatego była taka obsesyjna nienawiść lachów do rusinów bo niedość, że byli prawosłani i prymitywni w ich domniemaniu to jeszcze stawali im na drodze do celu.

  29. Rus 2 pisze:

    Lachy uważali się za słowian, a tak naprawdę byli to germany obrzydliwe. Słowianie co prawda byli na terenach obecnej polski a potem uciekli na tereny rusińskie przed prześladowaniami germanów przybyłych z terenów niemieckich. To stąd ta paranoiczna nienawiść lachów do rusinow i właśnie tacy byli germanie w stosunku do słowian z zawiści, że byli od nich mądrzejsi i na gębę rozpowszechnili niemcom składających się z celtów, wikingów, żydów i rzymian, że słowianie są prymitywni. Niemcy z niesmakiem patrzyli na polskę, mimo, że przyjęła chrześcijaństwo i mieli już odpowiednio zorganizowany system administracyjny państwa, to ludzie mieszkajacy tam zachowywali się nadal jak dzikusy i germanie za swoje przewinienia zwalili na słowian, a niemcy uwieżyli, że to słowianie są nieokiełzanani i mieszka ich bardzo dużo w Polsce,i stąd oni uważali, że Polska składa się z rdzennych słowian, i mieli też niechęć do tego państwa włącznie do czasów Hitlera

    • Jan z Kresów pisze:

      Takich bzdur można się nasłuchać i naczytać tylko w lwowskim Radiu wydawnictwach miasta Lwowa. Lwów jest dzisiaj ostoja i matecznikiem ukraińskiego nacjonalizmu. Wszystko co polskie jest wrogiem, zaborcą i okupantem.

  30. Rus 2 pisze:

    Dodam jeszcze, że Sobieski i Zamojski mieli korzenie rusińskie, to dlatego Zamojski założył piękne miasteczko Zamość, a Sobieski zadbał o rozwój gospodarczy Rzeczypospolitej. W wielkim księstwie litewskim litwini brali śluby z rusinami a ich potomkowie z polakami. Na szczęście nie wdali się w prymitywnych lachów.

  31. Kozak 3 pisze:

    Kozaku co ty gadasz, że rosjanki lazły do sułtanów dla pieniędzy. One wychodziły za sułtanów bo chciały poznać ich wysoką cywilizację i podzielić się ze swoimi rodakami, żeby przenieśli osmańskie doświadczenia rozwojowe na grunty rosyjskie. Od XVIII wieku fascynował je zachód i chetnie wychodziły za zachodnich mężczyzn.

  32. Rus 3 pisze:

    Z lachami nie warto było nawiązywać sojuszu. Najpierw zdobędą przyjaźń a tu wbiją ci nóż w plecy. Chcieli mieć układ z Osmanami bo srali złotem. Ciągnęło ich na Ruś aż po stepy nie tylko żeby mieć urodzajną ziemię i mieć na smyczy rusinów tak jak ty pisałeś Jurgis, żeby nie stawali im na drodze do celu ale też łatwy dostęp do złotego skarbu Turcji i podstępnie ich oskubywać. Właśnie ten podstęp polegał na tym, żeby nasyłać kozaków po łupy do osmanów. Bo jak by sami rabowali to sracili by ich zaufanie a im zależało, żeby cały czas mieć układy z sułtanami. I wtedy zwalili by, że kozacy samowolnie ich grabią. Tak jak ty pisałeś Ruski to Osmanie i tak nie uwierzyli polakom i dlatego im odpowiedzieli wojną.

  33. Kozak 4 pisze:

    Sułtanie mieli zasady jeżeli znudzi mu się żona to ją zabije i kupi drugą. Rosjanki były święcie przekonanane, że uda się oszukać osmanów i ujdą z życiem. Natomiast magnateria polska nie patrzyła jaki będzie przyszły mąż ich córek oby byli tylko bogaci, jak sułtan ich zabije to trudno. Dla pieniędzy byli w stanie wyrzec się nawet własnych dzieci. Tak jak Prus pisał w „Lalce”, że Łęccy to pasożyty. W rzeczywistości w zaborze rosyjskim ruskim nie godziło by to. Nie tolerowali leni u siebie a tym bardziej z okupowanych terenów. Nie bez powodu rosjanie wytępili czerkiesów, nawet cała europa huczała, że im nie chciało się nawet uprawiać ziemi, żyli tylko ze sprzedaży swoich córek do sułtanów osmańskich i szachów perskich. Rosyjskie hrabiostwo robiło coś, nie obijali się, wykurzyli leniwych czerkiesów to dlaczego mieli by tolerować nieróbstwo polskich elit tym bardziej, że przed zaborami wielokrotnie probowali najechać na Moskwę.

  34. Polski szlachcic pisze:

    Tylko pozazadrościć sułtanom nie musieli wydawać tyle kasy na swoje zechcianki i do tego mogli mieć baby do woli. Mieli szczęście, że okupowali kraje tam gdzie mieszkali wybitni ludzie tjk. greccy architekci i nie musieli płacić im żeby zaprojektowali im przepiękne pałace a u nas byli ludzie, którzy potrafili sie zjmować tylko rolnictwem, drobnym rzemiosłem i prowadzić karczmę i w związku z tym musieliśmy brać architektów z zagranicy i musielismy im płacić i to jeszcze sporo kasy.

  35. Kolewanov pisze:

    Priviet. Jestem rosyjskim mieszczaninem i bardzo cenie polskich mieszczan, bo to są inteligentni ludzie i robić z nimi interesy to czysta przyjemność. Najchetniej to pokazał bym polskiej elicie(szlachcie i magnaterii)gdzie raki zimują przy pierwszym lepszym pretekście. Wy głupie lachickie szlachciury narzekacie, że nie mieliście na okupowanych przez was terenach architektów to moglibyście chociaż zadbać o to, żeby mieć rodzimych architektów albo samemu sie kształcić na nich zakładając Akademie Sztuk Pięknych i byłoby wam taniej bo wiadomo, że zagranicznym architektom trzeba zapłacić drożej.Nic nie dbaliście o swoich rodzimych poddanych byliście dla nich dobrzy jak byli wam do czegoś potrzebni, żeby wykorzystać ich jak pionek do gry, żeby coś dla siebie ugrać. Brytyjczycy zauważyli ich potencjał, to postanowili zabrać ich do swojego kolonijnego kraju (Ameryka) a oni z przyjemnością z nimi sie zabrali nie widząc żadnych perspektyw u siebie a tam mogli rozwjać wszystko ile chcieli by. Nic dziwnego, że ślązacy nie chcieli się do was przyłączyć będąc przez wieki pod rządami Niemiec mieli podgląd jaka była kolosalna różnica w rozwoju obu tych krajów. Polska była daleko w tyle za Niemcami.Alonko moja kochana nie jeździj sama przez step, bo tam na miejscowe dziewczyny czyha psychopatyczna lachicka szlachta, bo polskie szlachcianki dały im nura.

  36. Sułtanka Turhan pisze:

    Drogie polskie wać panny zamiast się obrażać, że osmanie mianowali ruskie panny na sułtanke haseki a was nie to zadbajcie wraz ze swoimi rodzicami, dziećmi oraz kolegami z rodu szlacheckiego o rozwój swego kraju i bedziecie wtedy sobie żyły jak pączuś w maśle, a nie zagarniać wszystko tylko sobie. Liczyłyście pewnie na to że jak będziecie pełnić te funkcję to będziecie mogły wtedy wywrzeć wpływ na sułtanów swoich, żeby wysyłali swoje precjozy dla waszych rodzin i na tej podstawie mogli by sie spokojnie wzbogacać. Bycie główną sułtanką to nie tylko dbać o własne i swoich dzieci interesy ale o rozwój państwa. Ładnie sułtanie wyczuli was czym potem potwierdziliście ich przeczucia swoją nadmierną pazernością i egoizmem,to pomyśleli sobie że wy to takie szmaty nadające się tylko do dawania dupy to zrobili z was konkubinami.Rusinki miały umiar w posiadaniu dla siebie kosztowności, dbały też o rozwój imperium osmańskiego, którym dał im przykład car i kniaziowie że dbali nie tylko o siebie i swoje rodziny ale też o rozwój swojego państwa. Zawsze starali się mieć swoje bogactwa i nie kradli z sąsiednich krajów i od nikogo nie brali garściami i mniej importowali z innych krajów.

    • Żyd pisze:

      Co to za bzdury? Z choinki się urwałaś , a może z u- krainy , czyli byłych krańcowych terenów Rzeczpospolitej?

  37. Obiektywista pisze:

    Nawet jak byśmy byli w neutralnych stosunkach z Carstwem Moskiewskim, to i tak nie chcieli by z nami nawiązywać układów choć byliśmy im mentalnie bliscy ale oni i tak uważali nas za biedotę i hołotę, w związku z tym nie pasowaliśmy do ich towarzystwa. Ale Imperium Osmańskie, Królestwo Francuskie i Republika Wenecka posiadali też mnóstwo bogactw co oni to pasowali do funclubu elit. A takie Niemcy, Niderlandy i Anglia mimo, że nie żyli w przepychu ale za to byli na bardzo wysokim poziomie intelektualnym i cywilizacyjnym to pasowali do ich salonów.

Zostaw własny komentarz