„Dziewczyny z Syberii” - A. Herbich - recenzja


Rok po wydaniu książki „Dziewczyny z Powstania”1 Anna Herbich powraca w poczytnej serii Wydawnictwa Znak Horyzont o prawdziwych historiach. Tym razem przedstawia nam dzieje polskich bohaterek zesłanych przez reżim Związku Sowieckiego do obozów pracy daleko na syberyjskie krańce świata.

Dziewczyny syberiiAnna Herbich to, według notatki zamieszczonej w książce, urodzona w roku 1986 dziennikarka. Pracowała w „Rzeczypospolitej„, „Uważam Rze„ i „Do Rzeczy”. Jest autorką wydanej przez Wydawnictwo Znak Horyzont w 2014 r. książki ”Dziewczyny z Powstania”. Urodziła się i mieszka w Warszawie.

Narratorkami tej książki są same bohaterki. To one wspominają swoje bezpieczne, dostatnie raczej życie w miastach, majątkach i we wsiach. Bóg, Polska, rodzina, szczęście, radość – tak wyglądał przedwojenny świat naszych tytułowych Dziewczyn. A potem wszystko potoczyło się podobnie: wojna, ucieczka przed Niemcami i druga okupacja, sowiecka, chyba nawet gorsza od niemieckiej. Ale życie pod okupacją to tylko preludium do prawdziwej tragedii – niewoli i wywózki w głąb olbrzymiego obszaru sowieckiego imperium zła. I dopiero wtedy rozmówczynie Anny Herbich opowiadają o sprawach, o których we współczesnym świecie nie ma nawet wyobrażenia. Mróz do -50°C, śnieg do pasa, praca ponad siły nawet dla tych najmocniejszych i najtwardszych, wieczny głód i stopniowe zezwierzęcenie się ludzi. Walka z wilkami i szczurami o przetrwanie, i z sowieckimi kryminalistami o życie i godność. „Polka? Od razu widać po charakterze” – tak powiedział o jednej z bohaterek szef obozu na Dalekim Wschodzie.

„Dziewczyny z Syberii„ są niezłomne. Żyją na skraju sowieckiego komunistycznego piekła, walcząc o przetrwanie kolejnego dnia. Może są słabe fizycznie, ale pracują w warunkach urągających jakimkolwiek zasadom. Czasami targają ciężary o wadze 100 kg, albo ciągną jeszcze cięższe kłody drzew. Lepią chatki z gliny, paleniska z potłuczonego szkła, czy kostki na opał z krowiego łajna. Ale żyją. Zakochują się w Polakach, również więźniach z obozów, biorą z nimi ślub, rodzą dzieci. Chowają zmarłych, także tych najbliższych i żyją dalej. Ale w skrytości ducha ciągle marzą o wyrwaniu się z tego radzieckiego „raju„ do normalnej, wolnej Ojczyzny. Niektórym udaje się nawet dostać do armii gen. Andersa i z nią wymaszerować poza granice ZSRR. Inne dopiero po wojnie zdołają powrócić do Polski, już tej ”ludowej”, komunistycznej.

W recenzowanej książce autorka przedstawia losy dziesięciu kobiet i dziewczyn wywiezionych na Sybir tylko dlatego, że były Polkami. Ich przeżycia chociaż miejscami podobne, różnią się od siebie. Każda bohaterka jest inna, każda inaczej zapamiętuje moment wybuchu wojny, aresztowania, długą podróż w nieznane i swoje kolejne obozy, przez które przeszła. Każda z „Dziewczyn z Syberii” czuła co innego, cierpiała na swój sposób, miała inne marzenia i nadzieje na przyszłość. Jedna była żoną perskiego arystokraty, inna walczyła w AK, a jeszcze jedna była Wyklętą, która do dziś dnia mieszka w Białorusi i jest prześladowana za kultywowanie pamięci o Polsce i Polakach. Jedna śpiewała kolędy do szczura, a inna bała się syberyjskich wilków. Pomimo dramatycznych wydarzeń i okropnych przeżyć, do końca pozostały kobietami i Polkami. A częstokroć przy życiu utrzymywała je głęboka wiara w Boga – takie zasady wyniosły ze swoich domów rodzinnych, tak były wychowane.

Książka „Dziewczyny z Syberii” podzielona została na 10 rozdziałów. Każda z tych części to osobna opowieść jednej z dziesięciu żyjących bohaterek. Wielkim plusem pracy Anny Herbich są zamieszczone zdjęcia – czytając niezwykłe przeżycia Dziewczyn, możemy zobaczyć jak wyglądały bohaterki oraz inne osoby, o których mowa na łamach publikacji. Całość pracy zamyka indeks osób i źródła pochodzenia zdjęć.

Książka napisana jest żywym językiem, a historie tych dziewczyn przedstawiono w ten sposób, że to one są narratorkami swoich opowieści. To bardzo dobry pomysł, który dodatkowo uwiarygodnia przekaz książki. Recenzowaną pozycję książkową można czytać w każdych warunkach i nie znudzić się.

Na koniec recenzji warto podkreślić bardzo ładne wydanie książki, z szytymi kartami i twardą okładką. Inspirujące jest również zdjęcie z okładki – zziębnięta dziewczyna z popękanymi ustami, ukazuje czego dotyczy praca.

Podsumowując – książka „Dziewczyny z Syberii” Anny Herbich to niezwykle ciekawa lektura dla każdego. Chociaż opowieść ta odwołuje się do fragmentu historii Polski, to jednakże porusza tak niesamowite przeżycia i odczucia bohaterek, że śmiało może znaleźć się na półce niekoniecznie pasjonata historii.

Bardzo polecam.

 

Plus/Minus 

Na plus:

+ przeżycia dziesięciu bohaterek

+ same bohaterki opowiadają swoje historie

+ praca jako źródło historyczne

+ zgrabny styl autorki

+ interesujące zdjęcia

+ ładne wydanie

Na minus:

- brak

 

Tytuł: Dziewczyny z Syberii. Historie prawdziwe

Autor: Anna Herbich

Wydawca: Znak Horyzont

Data wydania: 2015

ISBN: 978-83-240-3053-8

Strony: 302

Oprawa: twarda

Cena: 44,90 zł (z okładki)

Ocena recenzenta: 8,5/10

  1. https://historia.org.pl/2014/06/09/dziewczyny-z-powstania-prawdziwe-historie-a-herbich-recenzja/ []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz