Od ideologii arystokracji do postulatów socjalnych – zróżnicowanie francuskiej myśli liberalnej w XIX w.


Wolność, własność, niezależność – pewne pojęcie o istocie liberalizmu ma każdy. Kiedy jednak zaczniemy analizować historię tej doktryny, może nas zadziwić jej ewolucja. Jak wyglądały założenia liberałów w XIX w.? Czy znajdziemy w nich więcej punktów wspólnych czy różnic? W końcu – jakie są przyczyny wciąż żywej u wielu sympatii do tej filozofii?

Liberalizm  czy liberalizmy?

XIX stulecie to okres największego rozwoju i różnicowania się myśli liberalnej. Francja, doświadczona wówczas rewolucją i wielokrotną zmianą rządów zdystansowała pod tym względem Anglię, którą można uznać za ojczyznę liberalizmu. Przede wszystkim jednak należy zdać sobie sprawę, co kryje się pod tą nazwą. Wbrew pozorom nie jest ona wcale jednoznaczna. Może być rozumiana jako postawa jednostki, charakteryzująca się dużą tolerancją, ruch polityczny z określonym programem lub doktryna, którą ponadto da się podzielić na liberalizm ekonomiczny i polityczny. Nie sposób też dokładnie określić wszystkich poglądów, zawartych w tym wyrażeniu. Ma to niewątpliwie związek z głównym założeniem liberałów, którym jest wolność jednostki, co nie sprzyja formułowaniu jednolitego programu. Jacob S. Schapiro określił liberalizm jako „wiarę w siłę rozumu zdolnego regulować sposób życia, krytyczny stosunek do dogmatycznych wierzeń i eksperymentalny stosunek do problemów rządu i społeczeństwa”1. Jest to definicja wyjątkowo szeroka, mieszcząca wiele poglądów - może być interpretowana na wielkoraki sposób, co przyczyniało się do różnicowania myśli liberalnej. Można jednak wyróżnić kilka elementów spajających i pozwalających połączyć rozmaite koncepcje liberalizmu. Są to: wiara w postęp, indywidualizm, prawa wolnościowe, własność prywatna, ograniczenie funkcji państwa i aparatu urzędniczego. Postaram się porównać poglądy wybranych przedstawicieli francuskiej myśli liberalnej w XIX w. i wykazać, jak zróżnicowane hasła mogą się mieścić w obrębie jednej doktryny.

Obserwując przemiany liberalizmu możemy podzielić je na trzy etapy. Pierwszy, określany jako arystokratyczny, datuje się na czas od XVII w. do wybuchu Wiosny Ludów. Za głównych przedstawicieli we Francji uznano: Benjamina Constanta, Françoise’a Guizota, Ẻmile’a Fagueta. Po 1848 r. do ruchu liberalnego zaczęły przenikać idee suwerenności narodu i powszechnego prawa wyborczego, co sprzyjało kształtowaniu się jego odmiany demokratycznej. Dominowała ona do czasu I wojny światowej. Ważną rolę wtedy pełnili m.in. Lucien Prẻvost-Paradal czy Alexis de Tocqueville, choć nie byli w pełni przekonani do demokracji. Pod koniec XIX w. liberałowie zainteresowali się socjalną wizją społeczeństwa i ruch zaczął zmierzać w tym kierunku, co uwidoczniło się po 1918 r., kiedy runęły rządy absolutystyczne i rozwijały się partie socjalistyczne. We Francji możemy zauważyć te wpływy u Karola Renouviera. Skupię się na pierwszej i drugiej fazie liberalizmu, które dominują w myśli politycznej XIX w.

Dwa rodzaje wolności – Benjamin Constant

Benjamin Constant

Benjamin Constant

Pierwszą osobą, która przeanalizowała wpływ Rewolucji na rozwój liberalizmu była Madame de Staël - wpływowa przeciwniczka Napoleona, otaczająca się grupą intelektualistów, wśród których niebagatelną rolę odgrywał B. Constant. W pracy Considérations sur les principaux événements de la Révolution française ukazała skutki przewrotu oraz nakreśliła wizję monarchii konstytucyjnej, którą podzielał jej długoletni przyjaciel. To właśnie B. Constant jest uważany za twórcę klasycznego liberalizmu francuskiego. Pomimo dość niestałych sympatii politycznych (kilka razy wycofywał się z poparcia Napoleona i do niego powracał) jego poglądy nie zmieniały się, lecz były precyzowane w kolejnych pracach. Rozkwit działalności publicystycznej datuje się od roku 1813, kiedy ukazało się O duchu podboju i uzurpacji, z którego pochodzi słynne porównanie dwóch rodzajów wolności - starożytnej i nowożytnej. Syntezę swoich przemyśleń zawarł w późniejszych Wykładach z polityki konstytucyjnej. Punktem wyjścia dla B. Constanta było poszukiwanie przyczyn Rewolucji, które znalazł w niewłaściwym odczytaniu przez jej przywódców koncepcji wolności. Dążyli do zbudowania starożytnego miasta-państwa, w którym wolność osobista jest ograniczona na rzecz publicznej. Według autora jest to koncepcja nieadekwatna do naszych czasów - dzisiaj ludzie potrzebują większej sfery wolności prywatnej, nie zabiegają natomiast o wpływ na rządy. Filozof dostrzegł wady obydwu postaw - brak praw jednostki oraz zagrożenie despotyzmem i zaproponował złoty środek - monarchię konstytucyjną. Wolność polityczną należy zachować, ale człowiek musi mieć jak najwięcej czasu na własne życie i osiąganie szczęścia – do tego ma służyć system reprezentacyjny. Ponadto rozszerzył trójpodział władzy może być interpretowana na wielkoraki sposób i wyodrębnił ich sześć – królewską, wykonawczą (ministrowie), przedstawicielską: trwałą (arystokratyczny Senat) i opinii (wybieralny Sejm), sądową oraz municypalną (samorządy). Żadna z nich nie może być jednak nieograniczona – są stale kontrolowane przez obywateli, którzy mają prawo odwołania przedstawicieli, nie mogą naruszać zasad sprawiedliwości i praw jednostki. B. Constant kwestionował też suwerenność ludu – według niego może prowadzić do despotyzmu, na co przykładem jest kariera Napoleona Bonapartego. Nie proponował wprowadzenia powszechnego prawa wyborczego – powinno być ograniczone zasadą niezależności finansowej, co ma zapobiec przekupstwom. Nie opowiadał się jednak przeciwko równości, pojmował ją w klasyczny sposób jako wolność konkurencji, handlu i brak prawnych przywilejów dla żadnej grupy społecznej. Dążenie do tej równości jest przyczyną kształtowania ustroju demokratycznego. B. Constant dostrzegł zagrożenia wynikające z rezygnacji z udziału w życiu politycznym na rzecz osobistych przyjemności, ale popierał pierwszeństwo praw osobistych przed państwowymi i ograniczanie funkcji państwa – ta myśl to podstawa ideologii liberalnej, która była rozwijana przez kolejnych jej przedstawicieli.

Próba rządów liberalnych – Françoise Guizot

François Guizot

François Guizot

Osobą o pokolenie młodszą od B. Constanta i stojąca na innej pozycji, choć w ramach tej samej doktryny, to F. Guizot. Ten pierwszy był bowiem w ciągłej opozycji do władzy, według niego „rząd przedstawicielski to sceptycyzm, który stał się instytucją”2. Drugi z nich natomiast – sprawował m.in. funkcję premiera za rządów Ludwika Filipa, a upadek jego polityki to wybuch Wiosny Ludów, kiedy musiał uciekać z kraju. Swoje poglądy zawarł w dziełach:
O środkach rządzenia i opozycji w aktualnej sytuacji Francji i Historia parlamentarna Francji, oprócz tego pisał też studia historyczne i literackie. W kwestii ustrojowej popierał silną monarchię opartą na arystokracji, jednak był przeciwny nieograniczonej władzy. Król powinien rządzić wspólnie z rządem i wybieralną Izbą Deputowanych oraz Izbą Lordów. Ma to na celu umocnienie rządów, wprowadzenie dyskusji między tymi organami, co doprowadzi do uzgodnienia wspólnego stanowiska, mającego na uwadze przede wszystkim dobro wspólne. Według F. Guizota brak tej jedności to główna przyczyna Rewolucji. Tak jak B. Constant był przeciwny idei suwerenności ludu, zwracał jednak uwagę na to, że społeczeństwo, uzurpujące sobie prawo do nieomylności decyzji, stawia się na miejscu Boga, co jest niedopuszczalne. Zamiast tego zaproponował alternatywę – suwerenność rozumu, sprawiedliwości i prawa. Był też przeciwny zniesieniu hierarchii społecznej – powinna istnieć arystokracja, jednak nie dziedziczna, ale złożona z ludzi przewyższających innych pod względami niezwiązanymi z urodzeniem. Ta wyższość jest jedynym źródłem władzy, a jej akceptacja przez społeczeństwo – najdawniejszą i naturalną umową stojącą u podstaw państwa. Taki pogląd wiąże się z krytyką demokracji, w której F. Guizot dostrzegał zagrożenie ograniczania praw mniejszości, wyniesienia do władzy nieodpowiednich ludzi przez nieświadomych obywateli i zagrożenie despotyzmem. Widzimy tu rozwinięcie koncepcji B. Constanta, które najściślej zostało wyrażone w przemyśleniach A. de Tocqueville’a.

Demokracja nie dla wszystkich – Alexis de Tocqueville

Alexis de Tocqueville

Alexis de Tocqueville

Ten francuski myśliciel po ukończeniu studiów prawniczych wyjechał do Stanów Zjednoczonych, co było inspiracją do napisania najlepszego studium XIX-wiecznej demokracji – wydanego w 1835 i 1840 r. dwutomowego dzieła O demokracji w Ameryce. A. de Tocqueville czerpał z klasycznej myśli liberalnej, twierdząc, że bez wolności prywatnej nie może być mowy o publicznej. Sprecyzował jednak jej warunki – obywatelskie stowarzyszenia i wyzbycie się przez jednostkę dążeń czysto egoistycznych na rzecz dobra wspólnego. Pod względem ustrojowym demokracja jest postrzegana jako nieunikniona w rozwoju społeczeństwa, dążącego do wyzwolenia się spod despotyzmu, choć niepozbawiona zagrożeń. Charakterystyczne dla A. de Tocqueville’a jest to, że pokazuje wszystkie wady i zalety danego zjawiska i pozwala czytelnikowi na wyrobienie sobie własnej o nim opinii. Władza według niego powinna mieć wyraźnie zakreślone granice, być kontrolowana przez społeczeństwo, które organizuje się w zrzeszenia. Wybór i możliwość odwołania urzędników przez obywateli ma zapobiec nadużyciom. Dobranie odpowiedniego ustroju jest jednak zależne od sytuacji danego kraju, jako przykład państwa demokratycznego wskazuje się USA, ale rządy arystokratyczne też mają pewne zalety (większa niezależność danych jednostek) i mogą być odpowiednie dla innego terytorium.

Równość w Stanach Zjednoczonych jest rozumiana jako taka sama pozycja startowa obywatela w nowopowstałym państwie, co jednak byłoby trudne do zrealizowania we Francji z jej spadkiem historycznym. Zjawisko demokracji zostało przez niego dokładnie przeanalizowane. Przyczyną ukształtowania się tego ustroju miało być odwieczne dążenie człowieka do bycia wolnym i kontrolowanym jednocześnie. W wyniku kompromisu powstała koncepcja oddania części uprawnień jednostki w ręce władzy, na której wybór miałaby wpływ. Oprócz zagrożeń, które dostrzegał już B. Constant, A. de Tocqueville zwracał uwagę na stopniowe upodabnianie się jednostek do siebie, aż do zupełnego zaniku indywidualizmu. „Kiedy próbuję wyobrazić sobie ten nowy rodzaj despotyzmu zagrażający światu, widzę nieprzerwane rzesze identycznych i równych ludzi, nieustannie kręcących się w kółko w poszukiwaniu małych i pospolitych wzruszeń, którymi zaspokajają potrzeby swojego ducha. Każdy z nich żyje w izolacji i jest obojętny wobec cudzego losu; ludzkość sprowadza się dla niego do rodziny i najbliższych przyjaciół, innych współobywateli, którzy żyją tuż obok w ogóle nie dostrzega, ociera się o nich, ale tego nie czuje. Człowiek istnieje tylko w sobie i dla siebie i nawet jeżeli ma jeszcze rodzinę, to na pewno nie ma już ojczyzny”3 – dla wielu dzisiejszych liberałów te słowa brzmią jak proroctwo. Ustrój arystokratyczny góruje nad demokracją pod względem większego zróżnicowania społecznego – jest więcej jednostek wybitnych, choć też patologicznych. Tu zagrożenie jest formułowane ze strony klasy średniej, przeważającej w każdym społeczeństwie. Jeśli ona będzie decydować, może dążyć do ujednolicenia wszystkiego na swoją modłę. Innym niebezpieczeństwem jest upadek autorytetów – jeśli wszyscy są równi, to zdanie mędrca ma taką samą wartość jak analfabety, co prowadzi do zaniku konserwatywnych wartości. Według A. de Tocqueville’a sposobem uniknięcia takich sytuacji jest zapewnienie nieskrępowanej wolności prasy, w której mniejszości i jednostki wybitne mogłyby bez przeszkód głosić swoje poglądy. Widział on też zalety demokracji – przede wszystkim jej nadrzędny cel, jakim jest dobro wspólne. Poza tym aktywizuje ona całe społeczeństwo, wzmaga empatię i poczucie więzi jednostek. Ważna jest też stabilizacja, płynąca z umiarkowania obywateli – w demokracji rzadsze są krwawe bunty i przewroty. Po doświadczeniach roku 1789 rewolucję postrzegano jako największe niebezpieczeństwo i A. de Tocqueville był w stanie wiele poświęcić, aby nie doprowadzić do jej powtórki. Niecałkowicie sprzeciwiał się demokracji, choć twierdził, że do jej zapanowania muszą istnieć odpowiednie warunki.

Marzenie o Nowej Francji – Lucien Prẻvost-Paradol

Lucien Prévost-Paradol

Lucien Prévost-Paradol

Losy niektórych myślicieli liberalnych bywały tragiczne. Przykładem może być postać
L. Prẻvost-Paradola – radykalnego przeciwnika polityki Cesarstwa Napoleona III, który zgodził się zostać ambasadorem Francji. Został potępiony za zdradę ideałów i nie widząc żadnych zmian liberalnych, na wieść o wypowiedzeniu wojny Prusom w 1870 r., popełnił samobójstwo. Wcześniej jednak zawarł swoje poglądy w dziele Nowa Francja. Można je określić jako liberalizm umiarkowany. Gwarancją wolności jednostki jest w nim odwoływalny i odpowiedzialny przed społeczeństwem rząd. L. Prẻvost-Paradol proponował liberalne cesarstwo lub konserwatywną republikę. Decydujący głos miałby parlament, zależny od wyborców. W celu zapobiegnięcia jego nadużyciom rząd i głowa państwa byliby uprawnieni do odwołania się od uchwał sejmu do opinii społeczeństwa oraz rozwiązania parlamentu. Publicysta był jednak przeciwny powszechnemu prawu wyborczemu, bo nie każdy jest na tyle świadomy politycznie, by rządzić krajem. W przyczynie demokracji upatrywał ciągłego rozwóju społeczeństwa i wskazał na te zagrożenia, co jego poprzednicy – możliwość despotyzmu i dyktatury większości. Jako zaletę wyszczególnił m.in. umocnienie odpowiedzialności obywatela za kraj. Aby zaistniał taki ustrój potrzebne są więc hamulce - L. Prẻvost-Paradol opowiadał się za możliwością ograniczenia wolności prasy w nadzwyczajnych okolicznościach, tzn. jeżeli będzie ona wzywała do kolejnego buntu. Widać tu tą samą obawę przez terrorem rewolucji, co u A. de Tocqueville’a.

Państwo jako smutna konieczność–Ẻmile Faguet

Émile Faguet

Émile Faguet

Ostatnim XIX-wiecznym filozofem, którego poglądy na temat liberalizmu wydały mi się interesujące jest Ẻ. Faguet. Zajmował się głównie literaturą, ale napisał również pracę pt. Liberalizm, w której zawarł ciekawą interpretację jego arystokratycznej odmiany. Książka została wydana w 1902 r., kiedy tryumfy święciła myśl demokratyczna. Według autora istnienie państwa to jedynie smutna konieczność, a zakres jego działań powinien być ściśle ograniczony do spraw obrony, budżetu i wymiaru sprawiedliwości. Rząd powinien mieć jednak w tych sprawach silną władzę i być sprawowany przez arystokrację, ciągle kontrolowaną przez obywateli. Ẻ. Faguet nie widział możliwości porozumienia między demokratami a liberałami – według niego władza wciąż dąży do rozszerzenia prerogatyw i walczy ze społeczeństwem, którego celem jest wyzwolenie się. Podobnie jak B. Constant uważał, że „rozumny liberalizm polega więc nie na osłabianiu władzy, ile się tylko da i pod wszelkimi względami (…), lecz na wyznaczeniu jak najściślejszym tej granicy w stosunku do której z jednej strony rząd centralny ma być jak najsilniejszy, z drugiej zaś nie ma być niczym”4. Jak poprzednicy był przeciwny źle pojmowanej równości, którą postrzegał jako prostą drogę do komunizmu. Każda jednostka powinna mieć równe prawo nabywania własności, a nie prawo do równej własności bez nakładu pracy. Ẻ. Faguet podkreślał rolę ekonomii i wolnego rynku w pojęciu liberalizmu. Było to nawiązanie do gospodarczego ujęcia doktryny, określonego w XVIII w. przez Adama Smitha.

Wolność jednostki – dobrem najwyższym

Jak widzimy na podanych przykładach doktryna liberalizmu może mieścić w sobie wyjątkowo dużo oryginalnych myśli, spajanych przez kilka cech wspólnych, z których najważniejszą jest dążenie do wolności jednostki. Jest ona też szeroko rozumiana – jako równość praw, możliwość wpływania na władzę i sprawowania nad nią kontroli, a zarazem osobistego dążenia do szczęścia. Podstawy dla XIX-wiecznej francuskiej filozofii liberalnej dał B. Constant, a jego idea była rozwijana przez kolejnych filozofów, publicystów czy pisarzy. Niektórzy z nich brali czynny udział w życiu politycznym, jak np. F. Guizot, inni jak Ẻ. Faguet ograniczali się do teorii. Różnymi ścieżkami, wychodząc z innych punktów startowych, dochodzili do tego samego wniosku o nadrzędności wolności osobistej nad uprawnieniami władzy państwowej. Zgadzali się, że powinna ona być kontrolowana przez społeczeństwo i mieć ściśle określone granice. Władze mają być przedstawicielami obywateli, ale prawa wyborcze nie są należne każdemu, istnieje cenzus wykształcenia i majątku. Pojawiały się różne koncepcje ustrojowe, np. u L. Prẻvost-Paradola była możliwość stworzenia republiki, ale większość myślicieli wskazywała na monarchię konstytucyjną. Wszyscy też zwracali uwagę na niebezpieczeństwa płynące z niewłaściwie użytej demokracji, np. obojętność polityczną, zanik indywidualności czy dyktaturę większości. Najpełniej te zagadnienia opracował A. de Tocqueville, podając zarówno zagrożenia jak i korzyści płynące z tego systemu politycznego. Liberałowie kwestionowali zasadę suwerenności ludu, zastępując ją suwerennością danej jednostki i wskazując na atomistyczną budowę narodu. Równość rozumieli jako takie same szanse i możliwości, brak przywilejów rodowych, a nie społeczny podział dóbr. Wiązało się to z jednym z podstawowych założeń doktryny – wolnym rynkiem i kapitalizmem. Nikt nie negował potrzeby istnienia hierarchii społecznej, F. Guizot wskazywał na jej naturalność i niezbędność dla właściwego funkcjonowania państwa.

Dla wszystkich wymienionych pisarzy ważnym przeżyciem, które pozwoliło na ukształtowanie się ich poglądów była Rewolucja Francuska, której przyczyn dopatrywali się w różnych czynnikach. B. Constant wskazywał na niezrozumienie koncepcji wolności przez jej uczestników, a F. Guizot na brak jedności w rządzie. Zasadniczo zgadzali się, że korzystnym skutkiem buntu było wniesienie do polityki pojęcia praw człowieka, ale ze względu na terror i destabilizację państwa negowali możliwość zaistnienia podobnej sytuacji w przyszłości i starali się wskazać środki, mające jej zapobiec. Dobitnie na znaczenie wartości konserwatywnych dla ładu społecznego wskazał A. de Tocqueville, a było to charakterystyczne dla arystokratycznego i demokratycznego nurtu liberalizmu. Pod koniec wieku zaczęto powoływać się na pewne hasła socjalistyczne, które można by wykorzystać bez szkody dla wolności jednostki. W XIX w. jednak nie rozszerzano ich na inne sfery niż społeczna. Nieco różny był stosunek myślicieli do kwestii cenzury – zasadniczo zgadzali się, że wolność prasy jest pożądana, ale np. L. Prẻvost- Paradol wskazał okoliczność, w której może zostać ograniczona – wzywanie do rewolucji.

Liberalizm nie był doktryną rozwijającą się w próżni politycznej – na różnych etapach rozwoju przejmował elementy innych nurtów, ale najważniejsza zasada wolności pozostała w nim niezmienna. Przez lata doczekał się pewnie takiej samej ilości apologetów jak i krytyków – hasło wolności słowa występuje tu paradoksalnie przeciwko liberałom. Zgrabnie ujęła to Evelyn B. Hall w swojej biografii Woltera, przypisując mu słowa: „Nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił twego prawa do ich głoszenia”5. Być może ta kwintesencja myśli liberalnej jest przyczyną jej popularności, która zaczęła się objawiać właśnie w XIX w.

Bibliografia

  1. Bobbio N., Liberalizm i demokracja, Kraków 1998.
  2. Constant B., O wolności starożytnych i nowożytnych, [w:] Historia idei politycznych. Wybór tekstów, t. 2, Filipowicz S., Warszawa 1999, s. 245-255.
  3. Manent P., Intelektualna historia liberalizmu, Kraków 1994.
  4. Rau Z., Zarys myśli politycznej XIX i XX wieku, Warszawa 2000.
  5. Sobolewska B., Sobolewski M., Myśl polityczna XIX i XX w. Liberalizm, Warszawa 1978.
  6. Tocqueville de A., O demokracji w Ameryce, [w:] Historia idei…, oprac. Filipowicz S., Warszawa 1999, s. 256-282.
  7. Tokarczyk R., Liberalizm, [w:] tenże, Współczesne doktryny polityczne, Warszawa 2010, s. 60-106.
  1. J. S. Schapiro, Liberalism and the challange of fascism, New York 1949, s.1. []
  2. P. Manent, Intelektualna historia liberalizmu, Kraków 1994, s. 133. []
  3. A. de Tocqueville, O demokracji w Ameryce, [w:] Historia idei politycznych. Wybór tekstów. T. 2, oprac. Filipowicz S., Warszawa 1999, s. 273-274. []
  4. Ẻ. Faguet, Liberalizm, Lwów, b.r.w., s. 75. []
  5. S. G. Tallentyre, The friends of Voltaire, London 1906, s.199. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz