Dublińczycy - trudny debiut Joyce’a


W ostatnich zdaniach Portretu Artysty z czasów młodości będącego artystyczną autobiografią Jamesa Joyce’a - Stephen Dedalus - literackie alter ego pisarza tuż przed opuszczeniem swej ojczyzny mówi: Po raz milionowy idę, by zmierzyć się z rzeczywistością doświadczeń i w kuźni swej duszy stworzyć nieistniejące sumienie mego narodu1. Słowa te prawdopodobnie dotyczą  aktu tworzenia Dublińczyków - pierwszego napisanego i wydanego przez Joyce’a dzieła prozatorskiego, którego proces tworzenia rozpoczął się być może jeszcze u schyłku XIX wieku, a zakończył w roku 1914. Na początku nic nie zapowiadało tego, że będzie trwał tak długo...

James Joyce (1918)

James Joyce (1918)

Młody Joyce napisał zbiorek dwunastu opowiadań, jednocześnie tworząc wiersze wydane w roku 1907 w zbiorku poezji Chamber Music, a potem w roku 1905 wysłał te opowiadania do londyńskiego wydawcy Granta Richardsa, który wysoko ocenił ich wartość literacką lecz nie wierzył w to, że kiedykolwiek odniosą one sukces finansowy- przyczyną takiego werdyktu było miejsce ich akcji- nielubiany przez Anglików Dublin oraz fakt, iż nie była to powieść, gdyż tylko powieści wówczas cieszyły się dużą poczytnością (i tak zostało w zasadzie do chwili obecnej). Richards mimo tych wątpliwości zgodził się na wydanie Dublińczyków i nawet zaproponował młodemu pisarzowi korzystne warunki finansowe.

Pojawił się jednak pewien problem- krótko po akceptacji zbioru przez wydawcę Joyce napisał jeszcze jedno opowiadanie- pt. Two Gallants i przesłał je Richardsowi licząc na możliwość dołączenia tej historii do Dublińczyków. Wzbudziło ono w wydawcy mieszane odczucia i dlatego zrobił kilka kopii, które oddał do oceny swoim drukarzom. Podobno wszyscy spośród nich mieli stwierdzić, że jest ono tak obsceniczne, że nie można go wydać.

Z współczesnego punktu widzenia w owym „kontrowersyjnym” opowiadaniu nie ma w zasadzie niczego złego. Jego fabuła opowiada o spotkaniu dwóch mężczyzn, z których pierwszy został uwiedziony, a drugi jest nieusatysfakcjonowany z życia ze swoją żoną i marzy o innej kobiecie. Co było niesmacznego w tym opowiadaniu na początku XX wieku? Prawdopodobnie fakt, że mężczyźni nie są w nim takimi jacy powinni być bohaterowie literatury doby edwardiańskiej, kobiety przedstawione są w sposób jeszcze mniej odpowiedni dla ówczesnych odbiorców, a także ukazany wizerunek małżeństwa odbiega od społecznego ideału (jednak należy też zauważyć, że podobnie o tej instytucji pisał na przykład Oscar Wilde w swych sztukach, które nie wywoływały kontrowersji).

Pod wpływem opinii swych drukarzy Richards zaczął mieć wątpliwości w stosunku do pozostałych opowiadań i zrezygnował z ich wydania.

W wyniku tej decyzji Joyce podjął działania na rzecz publikacji swego dzieła- każdego roku wysyłał je do kolejnych wydawców (w samym roku 1913 do dziesięciu) lecz wszędzie było ono odrzucane. W tym czasie napisał też kilka nowych opowiadań, które do niego dołączył.

Joyce w swych próbach nie ograniczał się jednak tylko do tak konwencjonalnych działań- w listopadzie roku 1913 napisał i wysłał do dwóch gazet: Northen Whig i Sinn Fein nigdy nieopublikowany przez nie list otwarty mający na celu obronę wolności słowa, w którym pisarz poruszył kwestie zerwanej umowy dotyczącej wydania zbioru opowiadań, a także opisał obiekcje jakie mieli wobec jego dzieła kolejni wydawcy. Na uwagę zasługuje w tym kontekście zwłaszcza wydarzenie z grudnia roku 1909, kiedy to manager specjalizującego się w publikacji dzieł irlandzkich pisarzy domu wydawniczego Messrs Maunsel’s dostrzegł we fragmencie opowiadania Ivy Day in the Committee Room oraz niewydanego The Egoist negatywne aluzje do stylu życia brytyjskiego króla Edwarda VII i z tego powodu stwierdził, że firma musi zastanowić się dogłębnie nad decyzją o wydaniu Dublińczyków oraz zasugerował kilka zmian w treści, na które Joyce się zgodził. Na nieszczęście dla pisarza król umarł w roku następnym. Wobec tego wydawnictwo Messrs Maunsel’s odmówiło publikacji Dublińczyków uzasadniając swą decyzję tym, że książka lży pamięć zmarłego władcy. Z tego powodu Joyce wysłał do nowego króla- Jerzego V problematyczne opowiadania z zapytaniem, czy władca uważa je za obraźliwe dla pamięci ojca. Jedyną odpowiedzią jaką otrzymał była jednak krótka informacja, w której napisano, że list dotarł do królewskiej kancelarii lecz król nigdy nie wyraża swojej opinii w tego typu sprawach.

W tej sytuacji Joyce nie miał zbyt wielu możliwości obrony swego dzieła- kontynuował rozsyłanie kolejnych jego kopii do wydawców, zgadzał się na wszelkie proponowane przez nich poprawki i spotykał się z odmową. Dopiero w roku 1914 po ponownym wysłaniu tekstu Dublińczyków z naniesionymi w roku 1909 poprawkami do Richardsa- ten wydawca- sprawca całego zamieszania zgodził się na publikację zbioru ostatecznie liczącego piętnaście opowiadań, które dotyczą  przebiegu różnych etapów życia ludzkiego.

Opowiadania wchodzące w skład ostatecznego zbioru można zatem podzielić na cztery grupy. Pierwsza spośród nich to historie dotyczące dzieciństwa (The sisters, An Encounter, Araby), następna dotyczy okresu dojrzewania i młodości (Eveline, After the Race, Two Gallants, The Boarding House), kolejna- wieku dojrzałego (A little cloud, Counterparts, Clay, Painful Case). Natomiast ostatnią grupą opowiadań są te, które dotyczą życia społecznego (Ivy Day in the Committee Room, A Mother, A Grace). Poza owymi grupami znajduje się opowiadanie Dead, które stanowi swego rodzaju podsumowanie wszystkich historii.

Należy przy tym zauważyć, że każde z opowiadań w jakiś sposób koresponduje z którymś z dwóch  poniższych aspektów:

Pierwszym z nich jest pragnienie wolności, będące impulsem do prób rozpoczęcia prawdziwego życia i ucieczki z gąszcz określeń takich jak narodowość, język, czy religia, które zdaniem Joyce’a hamują pełną ekspresję ludzkich możliwości.

James Joyce w wieku 6 lat

James Joyce w wieku 6 lat

Drugim aspektem jest relacja między świadomością, a artystycznymi środkami jej wyrazu. To właśnie w Dublińczykach Joyce po raz pierwszy próbował za pomocą języka i form literackich ukazać zmienne złożoności „realności doświadczeń” (tym określeniem Joyce nazywał po prostu fakt, że nie jest ważna zewnętrzność i bodziec lecz to w jaki sposób my go postrzegamy- ten sposób postrzegania de facto tworzy osobną rzeczywistość w naszej świadomości)2.

Jednocześnie, każdy ze zbiorów przedstawia pewną prawdę o ludzkim życiu, a w szczególności o tym jego etapie, którego dotyczy. Najpierw szczęśliwe dzieci zaczynają dostrzegać zło i tracą iluzję istnienia w świecie samego dobra, zauważają też wszelkie ograniczenia. Potem wiek dojrzewania i ucieczki ukazany jest jako moment klęski. Następnie wiek dojrzały ukazuje się jako czas, w którym człowiek charakteryzuje się stałym charakterem i jest pogrążony w niesatysfakcjonującej go rutynie, z której często próbuje się uwolnić lecz nigdy się to nie udaje. W ostatniej części przedstawione jest społeczeństwo, którego członkowie w większości są nielojalni wobec siebie nawzajem (i wobec swoich zasad), przekupni, a w najlepszym przypadku, jeśli sami nie popełniają żadnych przestępstw i niegodziwości, to są  obojętni na zło wokół siebie. Natomiast w Dead w historii, którą opowiada główny bohater przekazana jest nauka o tym, że tak naprawdę nawet śmierć nie zmienia sytuacji, ponieważ ból umarłego przelewa się na żyjących, którzy niejednokrotnie obwiniają się o jego śmierć.

Każde z opowiadań zawartych w zbiorze przekazuje ową prawdę posługując się w szczególności pewnym charakterystycznym dla Joyce’a zabiegiem nazywanym epifanią. Na czym on polega?

Samo pojęcie epifanii wywodzi się z języka greckiego, od słowa oznaczającego objawienie. Najprawdopodobniej zostało ono zaczerpnięte przez Joyce’a z powieści włoskiego pisarza Gabriela d’Annunzio - Ogień (Il Fuoco), której pierwsza część zatytułowana jest Epifania ognia (Epifania del Fuoco), a cała powieść zawiera opisy przeżyć estetycznych, które określane są mianem epifanii piękna. U Joyce’a epifania jest przeżyciem emocjonalnym, który kształtuje sposób postrzegania życia przez bohatera. To przeżycie opisywane w toku fabuły zazwyczaj znajduje swoje podsumowanie przy końcu każdego z opowiadań- w formie złotej myśli lub też opisie pełnym kolokwializmów, a czasem nawet wulgaryzmów.

Moment epifanii zmienia sposób postrzegania świata- jest to widoczne zwłaszcza w opowiadaniach dotyczących dzieciństwa. Przykładem może być los dwójki młodych bohaterów opowiadania An Encounter, którzy idą na wagary licząc na to, że przeżyją jakąś cudowną, niezapomnianą przygodę. Niestety- nie dochodzi do żadnego cudownego wydarzenia, co więcej w pewnym momencie chłopcy spotykają pederastę.

Opowiadanie to ukazuje fakt, że wszelkie cudowne historie tworzone przez dzieci w rzeczywistości są iluzją kończącą się zawodem, a często nawet niebezpieczeństwem, jednak te historie uniemożliwiają dzieciom popadanie w charakterystyczny dla dorosłych stan nazywany przez Joyce’a paraliżem i porażeniem.

Charakteryzując Dublińczyków warto zwrócić uwagę także na styl. W tym zbiorze opowiadań Joyce ‚jak już wspomniałem, po raz pierwszy próbuje pokazać za pomocą języka i form literackich zmienne złożoności rzeczywistości doświadczeń, w której w praktyce nie ważni są bohaterowie lecz sytuacje, w których się oni znajdują.

Uczy przy tym czegoś paradoksalnego- a mianowicie tego, że tylko myśl wyrażona w sposób jak najbardziej zwięzły i skoncentrowana na jak najkrótszych partykułach może być nadzieją na ukazanie całego ogromu świata, a w szczególności jego kondycji moralnej, bo Dublin jest przecież tak naprawdę tylko sceną, którą Joyce wybrał ze względu na to, że to miasto znał najlepiej gdyż mieszkał w nim w młodości. Nie da się jednak ukryć tego, że w Dublińczykach w pierwszej kolejności krytykowani są rodacy pisarza i ich przywary, które są podobne do negatywnych cech wszystkich ludzi na świecie. Joyce’owscy mieszkańcy Dublina zatem są małostkowi, kłamią, wykazują się nielojalnością, często bardzo odrywają się od rzeczywistości i próbują żyć marzeniami lecz kończy się to dla nich boleśnie. Nie są też zazwyczaj postaciami, z którymi odbiorca mógłby się utożsamiać.

W swoich pisanych między 1904, a 1914 rokiem listach do wydawców Joyce podkreślał, że jego opowiadania mają wyraz moralny i zbawienny wpływ na odbiorców i nie wchodząc na drogę typowej dydaktyki sprawiają, że czytelnik staje się lepszym człowiekiem.

Warto też zadać pytanie- w jaki sposób Joyce próbował przekazać jak najwięcej prawd moralnych w jak najprostszej formie, nie używając do tego typowo dydaktycznych form?

James Joyce (1915)

James Joyce (1915)

W zasadzie nie można nie zauważyć, że w swych pierwszych, niewydawanych i znanych tylko z rękopisów manifestach literackich Joyce był wielkim zwolennikiem realizmu w stylu Flauberta- to znaczy nie miał zamiaru ukazywać w toku akcji żadnych swoich poglądów w formie  oderwanych od fabuły fragmentów tekstu (jak to czynił Balzac i Tołstoj). Narrator powinien być wszechwiedzący i istnieć poza opisywaną historią (nie mógł być jednym z bohaterów i nie mógł ukazywać swych sympatii i antypatii) lecz już w Dublińczykach Joyce czasem rezygnował z praktycznej realizacji tych tez (na przykład we wspomnianym już opowiadaniu An Encounter jednym z głównych bohaterów jest narrator) i często zaczynał wykorzystywać różnego rodzaju określenia wartościujące zdarzenia i bohaterów, co było częściowo zaprzeczeniem zasad flaubertowskiego realizmu.

Zwykle Joyce jednak wyrażał swoje opinie używając wzorem Flauberta środka nazywanego mową pozornie zależną, polegającego na wchłonięciu przez narrację wewnętrznego monologu bohatera- zatem pozornie zachowywał swe wcześniejsze idee. Zaczął też wykorzystywać rozbudowaną sferę symboli. Ważną rolę odgrywa symbolika kolorów- na przykład kojarzący się z Irlandią kolor zielony w Dublińczykach symbolizuje frustracje i perwersje, a brąz- dubliński paraliż (czyli uczucie niemocy jakim charakteryzują się zarówno jednostki w swych charakterach, jak i na początku XX wieku- cały znajdujący się pod brytyjskim panowaniem naród irlandzki).

Rozbudowanie tej sfery symbolicznej oraz wspomniane wcześniej, pojawiające się opisy wewnętrznych przeżyć bohaterów sprawiają, że Dublińczycy leżą gdzieś pośrodku drogi między realizmem, a symbolizmem. A to z kolei sprawia, że historie stają się na swój sposób uniwersalne i stanowią swego rodzaju zapowiedź cech charakterystycznych dla późniejszych dzieł Joyce’a.

Na zakończenie warto zadać jeszcze jedno pytanie. Czy nowatorstwo Dublińczyków, a także wspomniana już uniwersalność wizji w nich zawartej przyciągnęło odbiorców w roku 1914?

Niestety nie - Pierwsze wydanie dzieła przeszło praktycznie bez rozgłosu- sprzedano niecałe trzysta egzemplarzy nowowydanej książki (z nakładu liczącego tysiąc). Opowiadania pomijano milczeniem- uznawano je za niemoralne (należy jednak zwrócić uwagę na to, że ludzie, tak twierdzili nie dostrzegali różnicy między książką opisującą niemoralne zachowania, a książką je gloryfikującą- sam opis może przecież mieć na celu ukazanie tego, że postępowanie uznawane za niemoralne nie przynosi ludziom żadnych pozytywnych skutków) . Nikt nie dostrzegał w nich aluzji do rzeczywistości (być może traktowano je w sposób dosłowny nie dostrzegając charakterystycznej dla całej twórczości Joyce’a drugiej warstwy) . Dopiero późniejsze jeszcze bardziej kontrowersyjne dla odbiorców współczesnych autorowi dzieła tego pisarza sprawiły, że zwrócono uwagę również na jego prozatorki debiut, w którym opisane były wszelkie problemy zarówno społeczeństwa, jak i poszczególnych jednostek, bo to właśnie problemy w Dublińczykach tak naprawdę są głównym bohaterem i jest nim życie3 a Joyce mimo zapewnień zawartych w ostatnich słowach Portretu artysty z czasów młodości ukazał w swym dziele kondycję moralną nie tylko Irlandczyków lecz ludzkości w ogóle, ale w chwili gdy pisał wspomniane na początku tego artykułu słowa pracował już nad dziełem, które ukazywało ludzkość w sposób bardziej dogłębny - nad Ulysessem - być może właśnie stąd u samego autora wzięło się to niedocenienie uniwersalności przesłania zawartego w Dublińczykach.

Bibliografia:

  1. Eco U., Poetyki Joyce’a, Warszawa 1998.
  2. Joyce J. Dubliners (with an Introduction by John Kelly), New York, London, Toronto 1991.
  3. Joyce J. A Portrait of the Artistas a Young Man  https://en.wikisource.org/wiki/A_Portrait_of_the_Artist_as_a_Young_Man [dostęp: 1.04.2016 r.]
  4. Joyce J., Portret Artysty z czasów młodości, Warszawa 1977.
  5. Kenner H., Dublin’s Joyce, Boston 1962.
  6. Strzetelski J., Bela T., Branny A., Ćwiąkała-Piątkowska J., Gibińska-Marzec M., Stamirowska K. Historia literatury angielskiej, Warszawa 1984.
  1. 1Tłumaczenie własne na podstawie pierwszego wydania „A portrait of the artist as a young man„. Wprawdzie jest stosunkowo łatwo dostępne, kilkukrotnie wznawiane tłumaczenie tego dzieła na język polski dokonane w roku 1931 przez Zygmunta Allana lecz w wielu miejscach zawiera ono rażące błędy. Na przykład cytowany tekst w oryginale wygląda tak: „I go to encounter for the millionth time the reality of experience and to forge in the smithy of my soul the uncreated conscience of my race.„ a na język polski został przetłumaczony w następujący sposób: „Po raz milionowy ruszam na spotkanie prawdziwego doświadczenia, by w kuźni swej duszy wykuć nie urodzone jeszcze poczucie mego narodu.”. W kontekście tego, iż ów fragment dotyczy „Dublińczyków” to tłumaczenie wydaje się całkowicie bezsensowne, gdyż Joyce tym dziełem nie miał zamiaru tworzyć tożsamości narodowej Irlandczyków lecz skrytykować ich kondycję moralną. Podobnie wynikiem niedokładnych tłumaczeń (lub skrajnej nadinterpretacji zmierzającej do szukania za wszelką cenę paraleli między tym wielkim pisarzem, a tworzącymi ówcześnie w Polsce literatami) są różnego rodzaju tezy o tym, że Joyce Dublińczyków pisał „ku pokrzepieniu serc Irlandczyków”- otóż nie pisał, chyba, że pokrzepiające dla kogoś są opisy upadku i stagnacji, a jest spora różnica między poruszaniem sumienia, a dawaniem pokrzepienia. []
  2. Właśnie z tego powodu w pierwszym przypisie krytykowałem tłumaczenie określenia „reality of exsperience„ na „prawdziwe doświadczenie”, gdyż to określenie w rzeczywistości ma na celu ukazanie tego, że nasze doświadczenia są osobną rzeczywistością, a nie wprowadzenie jakiegoś podziału doświadczeń na prawdziwe i nieprawdziwe. []
  3. Samo słowo życie w całym zbiorze pojawia się 77 razy. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz