„Era lotnictwa wojskowego” – M. van Creveld – recenzja


Lotnictwo jest szybkie, nowoczesne, grupuje ludzi odważnych, prawdziwych szaleńców, perfekcjonistów i wizjonerów. Tak, było, na pewno. Ale czy jest także dziś? Jaką rolę odegrało lotnictwo w wojnach ostatniego stulecia? Jakie ma przed sobą perspektywy? Te pytania stawia i na nie odpowiada Martin van Creveld.

Era lotnictwa wojskowegoEra lotnictwa wojskowego to kolejna z pozycji Martina van Crevelda, w której poddaje on w wątpliwość utarte schematy lub forsowane opinie. Uprawnia go do tego doskonała pozycja uznanego badacza wojskowości. Niedawno recenzowana na łamach Historia.org.pl książka „Dowodzenie na wojnie” potwierdza klasę tego autora, jako historyka wojskowości, obdarzonego wyjątkowo wnikliwym spojrzeniem i stawiającego dociekliwe pytania.
Na sześciuset stronach dokonana została głęboka analiza historii lotnictwa wojskowego. Jednakże Autor nie podszedł do niej zwyczajnie, wyłącznie chronologicznie. Przedmiotem pierwszych rozdziałów są wprawdzie okresy rozwoju lotnictwa, lecz ostatnie dwa są przekrojowe, problemowe.

Dzieje lotnictwa wojskowego rozpoczynają się wraz z pierwszym lotem braci Montgolfier. Od tego momentu ze swadą kreślony jest pierwszy rozdział, w którym miejsce mają zarówno sterowce jak i gwałtownie rozwijające się konstrukcje płatowców Międzywojnia. W niezrównany sposób van Creveld przedstawia narodziny okres dziecięcy samodzielnych sił powietrznych w wielu krajach, rozwój ich doktryn i wyścig z innymi rodzajami sił zbrojnych.
Na kanwie tychże doktryn i sporów zbudowany jest rozdział omawiający rolę sił powietrznych w największej wojnie XX wieku. Niezwykle przejrzyście i gładko opisany jest tu zarówno etos sił powietrznych, jak i przyświecające im cele. Najmocniejszym punktem jest skontrastowanie oczekiwań teoretyków z efektami praktyki. Najbardziej jaskrawym jest omówienie rezultatów wprowadzenia doktryny Giulio Doucheta przez lotnictwo Wielkiej Brytanii i USA – wielkich nalotów dywanowych.

Kolejny rozdział omawia rolę i stopniowy, wręcz niezauważalny upadek lotnictwa w okresie Zimnej Wojny. W przeciwieństwie do innych autorów, van Creveld opisuje siły powietrzne nie tylko jako te operujące z baz lądowych, ale szeroko wspomina o lotnictwie pokładowym, morskim oraz rakietach strategicznych z głowicami atomowymi. Zauważone zostało także oddziaływanie śmigłowców na polu walki, skontrastowane jednakże z bolesnymi nauczkami po słodkich nadziejach doktryny okrążenia pionowego.

Dwa ostanie rozdziały, jak wspomniano, są problemowe. Podejmują tematykę małych wojen i wojen wewnętrznych. Jest to o tyle istotne, że lotnictwo od samego początku używane było z większym, lub z reguły mniejszym powodzeniem do prowadzenia małych wojen i wojen z partyzantami i buntownikami. Co więcej – używanej jest tak także dzisiaj. Wnioski, jakie wyciąga van Creveld są nietypowe – współczesne lotnictwo bojowe nie ma znacząco większej siły rażenia sił nieregularnych, niż pierwsze drewniano-papierowe maszyny latające. Że czas lotnictwa wojskowego – nielicznego, diabelnie drogiego – przemija, jak przeminęła era pancerników.

Czy warto przeczytać Erę lotnictwa wojskowego? Tak. Nawet, jeśli się nie jest pilotem. A jeśli się jest, tym bardziej powinna być to lektura obowiązkowa. Chociaż wnioski z niej płynące na pewno będą bolały. Jest jeszcze jedna grupa, której znajomość tek pozycji na pewno nie zaszkodzi – osoby decydujące o zakupach dla wojska, by mogły robić to mądrze.

 

Plus/minus:

Na plus:
+ przekrojowość
+ nowatorskie i głębokie podejście
+ przyjemny język
Na minus:
- brak

Tytuł: Era lotnictwa wojskowego
Autor: Martin van Creveld
Wydawnictwo: Erika-Tetragon
Rok wydania: 2013
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-63374-11-2
Stron: 615
Cena: 69,90 zł
Ocena recenzenta: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz