Sport z kulturką - relacja


10 czerwca w kalendarzu kibiców piłkarskich to początek mistrzostw Europy we Francji. Warszawiacy, który nie wybrali się tego dnia na mecz do kraju mody i kultury, mieli alternatywę. W Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego to kultura, (a w niej także sport), wyszła do nich

W piątek wieczorem Francuzi rozegrali przeciwko Rumunom pierwszy mecz na tegorocznych mistrzostwach Europy. Instytut Teatralny, a razem z nim Instytut Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, zaprosili wszystkich na konferencję naukową, debatę i mecz otwarcia Euro. Wszystkie te punkty składały się na wydarzenie pt. „Szkoda, że Państwo tego nie widzą” - Kulturowe przedstawienie sportu.

Na początek, równo o godzinie 11 głos zabrał zabrał prof Dariusz Kosiński. Wybitny polski teatrolog mówił o sporcie w kontekście spektaklu. Potem referaty głosiła grupa naukowców. W wystąpieniach patrzyli na kilka dyscyplin (prym wiodła piłka nożna) z pewnej konretnej perspektywy. Była mowa o technoperformansie sportowców, o komentarzu sportowym, a także powiązaniach sportu z polityką i biznesem. Mimo napiętego grafiku, organizatorom udało się znaleźć czas także na pytania z widowni. W rozmowie ze słuchaczami zastanawiano się, czy można mówić o dwojakim charakterze sportowca - tym w wymiarze zawodowym i komercyjnym.

Po dwugodzinnej przerwie obiadowej przyszedł czas dyskusji panelowej. Uczestniczyli w niej Jarosław Kaczmarek, Piotr Kieżun, Michał Okoński, Łukasz

Smolarow, dr Renata Włoch, Tomasz Zimoch, a wszystko prowadziła profesor dr hab. Iwona Kurz. Dominującym tematem dyskusji był komentarz i język używany do opisywania wydarzeń sportowych. Tomasz Zimoch starał się nawet aktywizować publikę. Jedna z pań dostała zadanie opisania wydarzenia w dziesięciu zdaniach. Próbkę swoich możliwości opowiadacza dał także Jarosław Kaczmarek.

Symboliczną wisienką na torcie była transmisja meczu otwarcia na Euro 2016. Podczas niego nie wsłuchiwano się w komentarz telewizyjny. Mikrofony w ręce wzięli Kaczmarek, Smolarov i doktor Mateusz Kanabrodzki. Pierwotnie parę komentatorów mieli tworzyć redaktor Zimoch i dr Kanabrodzki, ale niestety doświadczony dziennikarz musiał zrezygnować z powodu choroby. Trzej komentatorzy nie rościli sobie jednak prawa do wyłącznego komentarza. Każda osoba z widowni mogła się sprawdzić za mikrofonem.

To, jak wyglądało wspólne oglądanie meczu idealnie podsumowało całe wydarzenie. Sport połączył osoby z różnego środowiska. Emocjonowano się i cieszono z właściwie każdej udanej akcji. Nie było faworyzowania jednej z drużyn. Parafrazując, szkoda, że Państwo tego nie widzieli.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz