Carl von Clausewitz – zawodowy wojskowy, teoretyk i… historyk


Carl von Clausewitz kojarzony jest przede wszystkim ze znakomitym dziełem O Wojnie, które zrewolucjonizowało współczesną myśl wojskową. Niewielu jednak wie, że był również dobrze obeznany z historią, a jego myśl, często krytyczna wobec ówczesnych poglądów historycznych, wykazuje wysoki poziom profesjonalizmu, którego nie powstydziłoby się wielu dzisiejszych historyków.

Generał Carl von Clausewitz

Generał Carl von Clausewitz

Carl Phillip Gottlieb von Clausewitz (1780-1831), pruski generał walczący z Napoleonem i wykładowca sztuki wojennej w Berlinie jest chyba jednym z najbardziej znanych teoretyków sztuki wojennej, jego imię wymienia się często razem z takimi nazwiskami jak Sun Tzu, Eneasz Taktyk, Niccolo Machiavelli[1], czy Antoine Jomini. Jest znany przede wszystkim z nowoczesnego i praktycznego podejścia do prowadzenia wojny, która ma służyć celom politycznym a nie ideologicznym. Niewielu wie jednak, że był również dobrze obeznany z historią, a jego myśl, często krytyczna wobec współczesnych mu poglądów historycznych, wykazuje wysoki poziom profesjonalizmu, którego nie powstydziliby się dzisiejsi historycy.

Historia wojskowości, jak mało która gałąź nauki, jest szczególnie podatna na przekłamania, przemilczenia i niejasności. U progu XIX wieku zdarzało się to dość często. Każde z ówczesnych państw poszukiwało czynnika spajającego społeczeństwo wokół idei państwa narodowego, który zarazem cementowałaby związek armii z narodem. Ideę tę najłatwiej było opisać przez doniosłe zwycięstwa nad znacznie silniejszym i liczniejszym wrogiem, zaś klęski miały być ponoszone zazwyczaj za sprawą przytłaczającej przewagi przeciwnika, a nie z winy zawsze bohaterskich żołnierzy, czy dowódców. Oczywiście, zdarzały się w historii takie zwycięstwa i klęski, ale w omawianym czasie rzadko dopiero przebijało się krytyczniejsze podejście do źródeł, zaś propaganda wojenna czy państwowa edukacja powtarzały niesprawdzone stereotypy. Dostrzegano to zresztą dość często, ale nie miało to większego wpływu na dalsze manipulowanie źródłami i wyciąganie błędnych wniosków.

O wojnie, czyli o historii

Dla Clausewitza wojna nie była nauką, nie ma w niej jakichś stałych praw czy reguł, które mogłyby zawsze dać zwycięstwo lud doprowadzić do klęski. Dostrzegał, co prawda, w historii wojen pewne powtarzające się sytuacje, które dość często przynosiły podobne skutki, ale wiedział, że zwycięstwo zależy od zbyt wielu czynników, które nie zawsze występują razem, a wódz, który wykorzystuje sytuacje, kieruje się raczej talentem czy intuicją, a nie jakimiś algorytmami[2]. Stąd raczej mówi się do dziś o sztuce, a nie nauce wojennej. Czy w takim razie Clausewitz sądził, że nie ma żadnej potrzeby, aby uczyć się podstaw strategii czy taktyki? Zdecydowanie nie. Generał dobrze wiedział, że są pewne okoliczności, które mają decydujący wpływ na powodzenie lub klęskę, zaś wojna jest zbyt skomplikowana, by mogli dowodzić w niej ludzie do tego nieprzygotowani. Dostrzegał znaczenie takich zmiennych, jak logistyka, szybki i zaskakujący manewr, przewagę liczebną, zaskoczenie, morale a nie mógł tego przedstawić inaczej niż przez podanie przykładów z historii wojen. Dlatego właśnie w swojej pracy dość często odwoływał się do przykładów historycznych i jemu współczesnych, przede wszystkim z dziejów najnowszych (oczywiście, z jego perspektywy). Sukcesy i błędy wodzów takich jak szwedzki król Karol XII, pruski Fryderyk Wielki, rosyjski car Piotr I, austriacki marszałek von Daun czy bardziej współczesny Napoleon Bonaparte przewijają się wielokrotnie na kartach pracy Clausewitza O Wojnie (Vom Kriege). Najczęściej powtarzającymi się i najdokładniej analizowanymi kampaniami były wyprawa na Rosję Karola XII, śląskie działania Fryderyka II oraz kampanie włoska, niemiecka i rosyjska Napoleona. Każda z tych kampanii była podana na zasadzie przykładu dla przyszłych adeptów sztuki wojennej, którzy mieli sami wysnuć wnioski jakie rozwiązania należy naśladować a jakich unikać dla osiągnięcia zwycięstwa. Autor nie był bezlitosny wobec błędów tych wodzów, nie usprawiedliwiał też przesadnie ich motywów, ale starał się jak najbardziej obiektywnie ukazać przyczyny klęsk lub zwycięstw.

W przypadku Napoleona, mimo że jako o osobie nie miał o nim dobrego zdania, wyrażał się z dużym uznaniem o słuszności posunięć zastosowanych przez francuskiego dowódcę w czasie zwycięskich kampanii we Włoszech w 1796 i 1797 roku czy w Prusach roku 1806. Kiedy opisywał odwrót z Rosji w 1812 roku wrogiego przecież mu cesarza[3], nie krytykował jego decyzji, co więcej uważał je za jak najbardziej zasadne z perspektywy sztuki wojennej i dotychczasowych doświadczeń cesarza. Według Clausewitza to trudny i całkowicie odmienny teatr wojenny, nastroje ludności oraz odmienna i niemająca porównania w Europie strategia Rosjan były przyczynami klęski Francuzów.Co ciekawe, porównując je do działań Karola XII w trakcie kampanii połtawskiej 1709 roku, decyzje Napoleona wydają się na kartach Vom Kriege nieco bardziej uzasadnione. Podobnie wypowiada się nawet w trakcie walk Napoleona z jego rodakiem, marszałkiem Blucherem w kampanii 1814 roku.

Widać zatem, że celem autora nie było żadne ideologiczne uzasadnianie błędów swoich rodaków, ale przekazanie właściwych wskazówek czytelnikom.

Historycy? Uważać na nich!

W drugiej księdze dzieła O wojnie poświęconej teorii wojny Clausewitz opisuje dzieje powstania i rozwój teorii sztuki wojennej. Tu również pojawiają się pewne niespodzianki. Co rzuca się najbardziej w oczy, twórca wspomnianego dzieła ganił pozbawionych krytycyzmu i praktyki wojennej historyków, kazał nawet podchodzić z nieufnością do większości ich prac. Sam autor pisał nawet o tym, z których źródeł lepiej jest korzystać, gdy chce się poznać motywy dowódców, zatem znał dość dobrze zasadę dotyczącą doboru źródeł i ich różnej wartości[4]. Aby lepiej poznawać motywy dowódców badał również dostępne mu źródła, które wytwarzały obie strony konfliktu, co, niestety, nawet wśród dzisiejszych historyków nie zawsze się zdarza. To wyjaśnia na przykład usprawiedliwianie błędnych decyzji popełnianych przez przywoływanych w jego pracy dowódców przy jednoczesnej naganie tych, którzy z perspektywy lat nie mając dostatecznej wiedzy o ich możliwościach bezzasadnie ich oczerniali.

Sprawa polska według Clausewitza

Dzieło Clausewitza nie jest też pozbawione pewnych anachronizmów. Już w rozdziale wstępnym obecna jest pewnego rodzaju oświeceniowa maniera pisania z perspektywy przedstawiciela wyższej cywilizacji. Najbardziej widać to, niestety, w rozdziale poświęconym zakresowi środków obrony w księdze szóstej, gdzie niezbyt pochlebnie wypowiadał się o Polsce. Pisał o niej w kontekście rozbiorów, podając ją jako negatywny przykład, odmawiając nawet udziału w dziedzictwie europejskim. Ganił on ustrój, obyczaje polityczne, przedmiotowość kraju, posunął się nawet do porównania go do państwa półtatarskiego. Być może miało to związek z tym, że Clausewitz był poddanym króla pruskiego, nie mógł więc lub nie chciał pisać inaczej o najważniejszej chyba zdobyczy Prus, ale wiele słów, które zostały tam zapisane bardzo kontrastuje z innymi elementami jago pracy. Swoistą ironią losu był fakt, że człowiek niedarzący specjalnym respektem Polaków, zmarł w 1831 roku na cholerę przywleczoną przez tłumiące wówczas powstańców listopadowych wojska rosyjskie.

Już w czasach antycznych dostrzegano rolę edukacji historycznej wśród przyszłych obywateli, którzy znając błędy przeszłości będą wiedzieli jak ich uniknąć w przyszłości. Na swój sposób dzieło Clausewitza jest swoistą kontynuacją tych zamierzeń. Podsumowując, można powiedzieć, że O Wojnie jest wartościowe nie tylko dla przyszłych oficerów, dowódców, czy menedżerów firm (sic!), lecz również dla historyków wojskowości, badaczy dziejów gospodarczych, politycznych, czy społecznych.

Bibliografia:

  1. Clausewitz, Carl von, O Wojnie, oprac. A. Rudnicka, Warszawa 2010.
  2. Silva, m. de, Pensees sur la Tacticque , et la Strategique, Turin 1778.
  3. Telp Claus, Rozwój sztuki operacyjnej 1740-1813, Oświęcim 2012.

[1] Niccolo Machiavelli jest obecnie kojarzony z jego najsłynniejszym dziełem Książę, ale nie była to jego jedyna ważna praca. Jest on również autorem innych znanych i opublikowanych drukiem traktatów, m.in. Dell’arte della guerra (O sztuce wojny), który był bardzo popularny w XVI i na początku XVII wieku i doczekał się wielu wznowień a także innych prac politycznych i historycznych.

[2] Choć o pokolenie starszy teoretyk na służbie króla Sardynii, markiz de Silva, w swoim dziele Pensees sur la Tacticque, et la Strategique, sądził że można opisać matematycznie działania wojenne, napisał nawet specjalny wzór na siłę uderzenia brygady piechoty(!).

[3] Clausewitz był jednym z tych dowódców, którzy jako pierwsi, wraz z generałem Yorckiem zdradzili Francuzów w trakcie odwrotu spod Moskwy, walczył również przeciw żołnierzom Napoleona w trakcie przegranej wojny w latach 1806-1807.

[4] Oddawał na przykład pierwszeństwo listom prywatnym i poufnym raportom, niż propagandowym biuletynom i chociaż to rozróżnienie wynikało bardziej z perspektywy praktyka, niż historyka, było to dość specyficzne przy ówczesnej metodologii.

Korekta: Grzegorz Antoszek
Redakcja merytoryczna: Grzegorz Antoszek

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz