T. Gajl „Nowy herbarz Polski” - premiera


Nakładem Wydawnictwa Latarnia ukaże się kolejne wydanie doskonale znanej każdemu miłośnikowi historii naszego kraju książki autorstwa Tadeusza Gajla „Nowy herbarz Polski”. 

Ok┼éadka_SeriaA_HerbarzDawnych, średniowiecznych herbów szlacheckich nie przyznawano urzędowo, nie opatrywano ich też opisami. Występowały m.in. na pieczęciach, kartuszach, nagrobkach czy malowidłach jako dzieła już gotowe. Ich pochodzenie nie było udokumentowane, a ich wygląd ulegał zmianom. Status szlachecki wynikał ze sprawowanych funkcji, posiadania majątków ziemskich oraz lokalnej tradycji. Znaki własnościowe i wojskowe przekształcały się w herby, co następowało także dzięki napływowi legend i ustnych przekazów oraz wzorców z Zachodu.

Rzeczywiste nobilitacje powstały dopiero na początku XV w. Są to pierwsze herby utworzone i zalegalizowane oficjalnie. Niestety, nie powstał wtedy urząd rejestrujący szlachtę i jej herby, czyli urząd królewski, zwany w innych krajach heroldią. Heraldyka polska była więc opisywana i przedstawiana jako zbiór zastany bądź prezentowany przy różnych okazjach, np. podczas turniejów rycerskich. Brak urzędowej kontroli wywołał dowolność używanych herbów i ich dość swobodne różnicowanie. Samowolna, niczym nieuzasadniona zmiana wyglądu herbu po latach osiągała status poprawnej i legalnej. Przyniosło to wielość odmian herbów – od początkowych kilkuset do kilku tysięcy pod koniec XIX w.

Wraz z herbami uzyskanymi dzięki nobilitacji, których opisy znajdowały się w dokumentach rządowych, oraz wraz z obcymi herbami szlachty zagranicznej przyjmowanej do szlachty polskiej (indygenaty) były prezentowane stare, tzw. odwieczne herby: w zbiorach kronikarzy, historyków oraz heraldyków amatorów, których dziś nazwalibyśmy hobbystami. Rozproszenie źródeł – archiwów, dokumentów, zabytków – powodowało, że zbiory herbów były cząstkowe – ograniczone do terytorium, uzależnione od umiejętności ich wyszukiwania, a często od długości życia heraldyka. Dopiero pod koniec XX w. postęp techniczny – cyfryzacja archiwów i starych herbarzy, używanie komputerów i internetu – pozwolił na zebranie wprawdzie nie wszystkich, ale znacznej większości herbów szlacheckich z terytorium Rzeczypospolitej.

NOWY HERBARZ POLSKI jest owocem wieloletniej kwerendy i prac graficznych, a także współpracy z prywatnymi badaczami. W tym wydaniu szczególnie dużo zawdzięczam historykowi z Wilna Czesławowi Malewskiemu. Przekazane przez niego tysiące dokumentów z guberni wileńskiej pozwoliły odkryć około półtorej setki nieznanych odmian polskich herbów z Wielkiego Księstwa Litewskiego, które uległy zalegalizowaniu na skutek konieczności przeprowadzenia procedury legitymacji szlachectwa w okresie rozbiorów. Obecny herbarz w stosunku do poprzedniego z 2011 r. został zmieniony w około 10% i uzupełniony o nowe herby oraz kilka tysięcy nazwisk rodów brakujących dotychczas w spisach. Nowe wydanie, oprócz dodatkowych informacji, zapewnia poręczny format, maksymalne udogodnienia i dużą trwałość w codziennym użytkowaniu. Wydanie z 2011 r. w wersji polsko-angielskiej i z metalicznymi barwami oraz z obszernym wstępem wyjaśniającym zasady i specyfikę polskiej heraldyki może jednak nadal, jako cenna publikacja, służyć jako ozdoba każdego księgozbioru i domowego archiwum, a także wspaniały prezent z uroczystej okazji.

Ważnym aspektem heraldyki jest jednoznaczny identyfikator każdego herbu. W obecnym wydaniu każdy herb jest opatrzony numerem strony i numerem z jego lewego górnego rogu. Pełny i jednoznaczny identyfikator to skrót nazwy herbarza wraz ze stroną i numerem. Dla przykładu: NHP/30/3 to herb z NOWEGO HERBARZA POLSKIEGO, strona 30, herb nr 3. Dotychczasowa numeracja herbów pochodząca przeważnie od Ostrowskiego zostaje najczęściej zachowana przy nazwie dla podtrzymania ponad stuletniej tradycji, choć nie są one w wielu wypadkach uzasadnione. Numerowanie nazw herbów jest zabiegiem sztucznym i nie ma uzasadnienia historycznego, stanowi jedynie wynik osobistych inicjatyw kolejnych autorów herbarzy. Na tablicach uporządkowane alfabetycznie nazwy herbów są podane wielkimi literami, potem jest wymieniane nazwisko rodu używającego herbu, a w nawiasach zamieszczono inne wersje nazwy.

Barwa srebrna jest oddana jasną szarością, kolor biały oznacza brak informacji o barwie. Skrót SIR to Sacrum Imperium Romanum, czyli cesarstwo niemieckie, RON to Rzeczpospolita Obojga Narodów. Skrót nob. oznacza nobilitację, id. – indygenat, obydwa z podaniem roku. Jeśli tytuł znajduje się na szarym tle, oznacza to jego wygaśnięcie. W wypadku odmiany herbu przysługującej pojedynczemu rodowi nadaję mu nazwę zgodną z nazwiskiem rodu, przy nazwie dodając informację, którego herbu to odmiana. Zbliża to nazewnictwo heraldyczne do heraldyki zachodniej, w której nie istnieją nazwy herbów, ponieważ każdy ród ma herb własny. Pod herbem mniejszym drukiem zapisano źródła, z których zaczerpnąłem jego opis lub wygląd. Pełne wersje tytułu tych źródeł zamieszczono w spisie na końcu książki. Nie znając nazwy herbu, a jedynie jego wygląd, trudno przy dużej liczbie ilustracji znaleźć w tabelach poszukiwany herb. Ułatwia to darmowa wyszukiwarka na internetowej stronie gajl.wielcy.pl

Tytuł: „Nowy herbarz Polski”
Autor: Tadeusz Gajl
Wydawnictwo: Latarnia
Liczba stron: 648
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-65387-05-9
Data premiery: 15 lipca 2016 r.
Cena: 99,75 zł

patronat-medialny-sprawuje-historia-logo

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Robert pisze:

    Autor ma na imię Tadeusz, a w tekście mowa o Tomaszu...

  2. Anzelm pisze:

    Wartość herbarza jest znikoma, Tadeusz Gajl powołuje się przy niektórych herbach na informacje od Adama Pszczółkowskiego, który to przy tych samych herbach powołuje się na informacje od Tadeusza Gajla.

Zostaw własny komentarz