Zieliński prawie jak Kaczmarek. Wstydliwe historie polskich sztangistów |
Przed kilkoma godzinami media obiegła informacja o przyłapaniu na stosowaniu dopingu polskiego ciężarowca Tomasza Zielińskiego. To nie pierwszy taki skandal w historii reprezentacji Polski podczas Igrzysk Olimpijskich.
W czasach, gdy informacje o sportowcach na dopingu utożsamiamy przede wszystkim z nieuczciwością zawodników z Rosji i dawnego Związku Radzieckiego, wykluczenie polskiego sztangisty z najważniejszej imprezy jest niewątpliwie bardzo bolesnym doświadczeniem. Chociaż dyskwalifikacja Tomasza Zielińskiego kładzie się cieniem na całej ekipie, nie jest największym tego typu skandalem w historii polskich występów na olimpijskich arenach. Młodszy z braci Zielińskich został bowiem wykluczony jeszcze przed wejściem na brazylijski podest, wobec czego oszczędzono nieprzyjemności związanych z potencjalnym, choć wątpliwym sukcesem zawodnika.
Podobnego skandalu nie uniknięto niestety przed dokładnie czterdziestoma laty, gdy w Montrealu sportowcy rywalizowali na XXI Igrzyskach Olimpijskich. Nasza reprezentacja wywalczyła wówczas rekordową liczbę 26 medali. Niestety, do obecnych czasów, w kronikach widnieje o jeden krążek mniej. Wszystko z powodu dyskwalifikacji Zygmunta Kaczmarka jednego z najbardziej utytułowanych, obok Waldemara Baszanowskiego i Mariana Zielińskiego, specjalistów od podnoszenia ciężarów.
Polski sztangista, rywalizujący w wadze lekkiej (do 67,5 kg), jechał do Kanady jako brązowy medalista z Monachium, mający także na koncie tytuły Mistrza i wicemistrza świata oraz trzy brązowe medale światowego czempionatu. Jego bogatą kolekcję dopełniały ponadto liczne medale mistrzostw Starego Kontynentu (dwa złote, trzy srebrne i trzy brązowe). Największy sukces przyniosły mu jednak wspomniane igrzyska w Montrealu, gdzie był zdecydowanie najlepszy (135 kg w rwaniu oraz 172,5 kg w podrzucie; 307,5 kg w dwuboju). Dzięki temu w dniu 30 urodzin wywalczył pierwsze złoto dla Polski, na najwyższym stopniu podium wysłuchując dźwięków Mazurka Dąbrowskiego.
Wybitny zawodnik nie cieszył się długo z nowego okazu swojej prywatnej kolekcji. Medal z igrzysk został mu odebrany już po trzech miesiącach, gdy w wyniku badań antydopingowych przeprowadzonych po igrzyskach, wykryto u niego niedozwolony środek. Na nieszczęściu (?) Kaczmarka skorzystał Kazimierz Czarnecki, który zakończył rywalizację w kategorii do 67,5 kg na czwartej pozycji. Nakrycie Polaka na dopingu wiązało się z dodatkową dyskwalifikacją, którą władze PKOl przyjęły, lecz szeroko nie skomentowały.
Choć Kaczmarek odczekał karę i wystartował cztery lata później w Moskwie (szóste miejsce w wieku 34 lat), rok później zdecydował się na emigrację do Niemiec. Pracował jako laborant w Wolfsburgu i obsługiwał maszyny komputerowe w Kassel, przez wiele lat nie zabierając głosu w sprawie afery z Kanady. Milczenie przerwał dopiero po zakończeniu kariery, a dokładniej w 1994 r., gdy oświadczył, że podczas IO był czysty. „Nie było pomocy związku, PKOl-u ani... I sekretarza, choć wcześniej wszyscy przy sukcesie chcieli się ogrzać - podkreśla ówczesny zawodnik Górnika Siemianowice. - A wiecie, że choć od tamtej pory minęło prawie 40 lat, wciąż nie sposób znaleźć w PKOl czy w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów jakichkolwiek dokumentów, które wyjaśniałyby, co posłużyło za pretekst do podjęcia takiej decyzji w mojej sprawie? Całkiem niedawno raz jeszcze prosiłem Szymona Kołeckiego o przejrzenie związkowych archiwów. Nie znaleziono niczego”1 – wspominał po latach w rozmowie z katowickim „Sportem” sam zainteresowany.
Mimo zapewnień do dziś nie odzyskał olimpijskiego lauru, a jego nazwisko widnieje jedynie w zestawieniu medalistów z Monachium w 1972 r.
Bibliografia:
- Michalik M. B., Kronika Sportu, Warszawa 1993.
- Tuszyński B., Kurzyński H., Leksykon olimpijczyków polskich 1924-2006, Warszawa 2006.
- Tuszyński B., Polscy olimpijczycy XX wieku, Wrocław 2004.
Strony internetowe:
- http://www.antydoping.pl/pl/aktualnosci,6684, (dostęp: 08.08.2016)
- eurosport.onet.pl/pilka-nozna/kadra/odebrane-zloto-trefny-barszczyk-brazowe-ampulki-czyli-najslynniejsze-wpadki-dopingowe/fstj2, (dostęp: 08.08.2016)
- http://www.olimpijski.pl/pl/bio/862,kaczmarek-zbigniew-tadeusz.html, (dostęp: 08.08.2016)
- http://www.przegladsportowy.pl/lekkoatletyka,ranking-najslynniejszych-sportowcow-na-dopingu,galeria,10,691125,287.html, (dostęp: 08.08.2016)
- http://sport.tvp.pl/24341183/najwieksze-skandale-dopingowe-w-historii-sportu, (dostęp: 08.08.2016)
- http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Najslynniejsze-dopingowe-wpadki-Polakow,wid,12089012,wiadomosc.html?ticaid=117834, (dostęp: 08.08.2016)
- Cyt za. J. Komander, W. Krzystanek, D. Leśnikowski, „Chciałem napisać książkę. I parę pomników, by runęło…” [na:] http://katowickisport.pl/sporty-silowe,z-wizyta-w-hanowerze-czyli-mistrz-troche-zapomniany,artykul,663705,4,12519.html, (dostęp: 08.08.2016) [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Niech odda za przygotowania!
Przecież u sztangistów zawsze funkcjonował doping. Zresztą co tam podnoszenie ciężarów. A lekkoatletyka, a chociażby kolarstwo ... Przecież to kolejne bicie rekordów nie bierze się z niczego.