Pierwsza wojna punicka - starcie dwóch potęg świata antycznego cz. I


Pierwsza wojna punicka była jedną z najdłuższych w dziejach starożytności, toczyła się z przerwami ponad 20 lat. Była to wojna pomiędzy dwoma ówczesnymi potęgami, Rzymem i Kartaginą. Oba mocarstwa w zacięty sposób walczyli o dominację nad ówczesnym światem śródziemnomorskim. Wydarzenia te są nam dzisiaj bardzo dobrze znane, dzięki twórczości historyka świata starożytnego, Polibiusza, który poświęcił tym wydarzeniom swoje dzieło.

Życie Polibiusza i relacje rzymsko - punickie przed pierwszą wojną

Polibiusz z Megalopolis / źródło: pl.wikipedia.org, licencja: CC BY-SA 3.0

Polibiusz z Megalopolis / źródło: pl.wikipedia.org, licencja: CC BY-SA 3.0

Polibiusz z Megalopolis (ok.200-118 p.n.e.), najwybitniejszy historyk okresu hellenistycznego był zdania, że dzieła historyczne nie powinny bawić odbiorcy interesującymi opowiadaniami, ale przede wszystkim powinny pozwolić zrozumieć przeszłość oraz przyszłość1 .f Opierając się na Tukidydesie, historyku greckim z V w p.n.e, stworzył pierwszą historię powszechną. O jego życiu i działalności wiemy stosunkowo dużo, ponieważ sam Polibiusz chętnie o sobie mówił. Urodzony w 200 r przed Chrystusem w Megalopolis, był synem Lykortasa, który kilkakrotnie był strategiem Związku Achajskiego. W 169 r. przed Chrystusem został hipparchem to znaczy dowódcą jazdy Związku Achajskiego, a tym samym najważniejszym urzędnikiem. Polibiusz był zwolennikiem neutralności Związku w czasie wojen Rzymu z Macedonią, co nie przysporzyło mu przyjaciół zarówno wśród sympatyzujących z Rzymianami Achajów jak i wśród samych Rzymian. Po bitwie pod Pydną w 168 r. przed Chr. dostał się do niewoli rzymskiej jako jeden z 1000 zakładników achajskich. Po przybyciu do Rzymu jako zakładnik poznaje filo-helleńsko nastawionych Rzymian: Emiliusa Paulusa, Fabiusa Maksymusa, Corneliusa Scypiona i dzięki ich wstawiennictwu zostaje w Rzymie a nawet udaje się mu nawiązać przyjaźń z Korneliuszem Scypionem i zostać jego doradcą. Scypion, dzięki poparciu Katona, w 150 r. przed Chrystusem przeprowadził w senacie uchwałę, na mocy której zwolniono wszystkich 300 żyjących jeszcze zakładników achajskich, w tym samego Polibiusza. Dzięki tej amnestii powraca on do Grecji, ale rok później zostaje wezwany przez konsula Manliusza do Lilybaeum na Sycylii. Konsul potrzebował doradcy, a do tej roli doskonale nadawał się właśnie Polibiusz2 . Dzięki temu wziął udział w trzeciej i zarazem ostatniej wojnie punickiej, będąc naocznym świadkiem zdobycia i zburzenia Kartaginy w 146 r. przed Chr. Jednocześnie tego samego roku powraca do Grecji, gdzie trwa wojna Rzymian ze związkiem achajskim zakończona zburzeniem Koryntu przez Rzymian jesienią 146 r. Umiera w Megalopolis w wieku 82 lat.

Polibiusz wiele podróżował. Uwielbiał wojskowość i politykę. Z filozofii najbardziej doceniał nurt stoicki. Jako arystokrata był oczywiście zwolennikiem rządów arystokratycznych i nie pochwalał demokracji, ponieważ uważał, że prowadzi ona do ochlokracji, czyli do rządów ludu, dosłownie motłochu. Jego największym osiągnięciem literackim są Dzieje, jednak to dzieło historyczne poprzedzały jego inne, pomniejsze teksty, które do dnia dzisiejszego się nie zachowały. Są to teksty takie jak: Biografia Filopoimena, Taktyka, Wojna numantyńska i O zamieszkalności strefy równika3 .

Dzieje Polibiusza liczyły pierwotnie 40 ksiąg, jednak do naszych czasów zachowało się jedynie pięć pierwszych, resztę zaś znamy jedynie ze streszczeń. Celem dzieła było przede wszystkim przedstawienie sukcesu potęgi militarnej Rzymian od momentu zakończenia II wojny punickiej do bitwy pod Pydną, rozszerzone potem do roku 146p.n.e. Jako podstawę chronologii przyjął system Timajosa ( historyka z przełomu IV/III wieku przed Chr. ), mianowicie opierając się na systemie olimpiad, jednak nie trzymał się tego konsekwentnie. Autor Dziejów uznając za główny cel historii pouczanie, wprowadził do swojego dzieła liczne, służące temu celowi refleksje; przestrogi treści politycznej i refleksje ogólno moralne. Przedstawił on w swoim dziele historię w sposób obiektywny i zgodny z prawdą. Ten obiektywizm ukazuje się między innymi w krytyce cudów i odrzuceniu wszelkiego rodzaju mitów. Mimo szczerego podziwu dla Rzymian, jest obiektywny również w stosunku do Kartagińczyków. Opisuje wprawdzie ich wady, ale dostrzega choćby talent Hannibala i broni go przed jego wrogami. Nie boi się nawet krytykować Rzymian tam, gdzie to jest konieczne. Pisząc swoje dzieło autor korzystał z licznych źródeł historycznych. Opisując pierwszą wojne punicką odwoływał się między innymi do dzieł Fabiusza Piktora i Filinosa z Akragas, natomiast w przedstawieniu wydarzeń drugiej wojny punickiej korzystał z dzieł Kwintusa Fabiusza Piktora.

Dla właściwego zrozumienia relacji Polibiusza o pierwszej i drugiej wojnie punickiej konieczna jest znajomość nie tylko życia i twórczości literackiej samego autora, ale również przywołanie kontekstu historycznego relacji pomiędzy Rzymem a Kartaginą w okresie bezpośrednio je poprzedzającym. Starożytna Kartagina była pierwszym państwem leżącym poza Italią, której wyzwanie rzucił Rzym. Została założona według legendy w roku 814 przed Chrystusem przez uciekinierkę z Tyru, Elissę4 . Postanowiła ona wraz grupą wiernych towarzyszy uciec po zabiciu jej męża Acherbasa przez jej brata a zarazem króla Tyru, Pygmaliona. Jako miasto Kartagina została założona na wybrzeżach północnej Afryki. Kartagińczycy to przede wszystkim lud kupców i żeglarzy. Dzięki temu bardzo szybko podporządkowali sobie tereny Afryki północno - zachodniej, zakładali kolonie w Hiszpanii, Sardynii i Korsyce. Jako potęga handlowa dostarczała swoje towary nie tylko na tereny dzisiejszej Hiszpanii, ale także dalej przekraczając słupy Herkulesa (cieśnina Giblartarska), płynąc aż do wybrzeży Wielkiej Brytanii. Kartagińczycy handlowali między innymi cyną i niewolnikami. Dodatkowo potędze Kartagińskiej sprzyjały niezwykle urodzajne ziemie Afryki Północnej, które dzięki zastosowaniu wyższej techniki rolnej (m.in sztuczne nawadnianie) dawały niezwykle wysokie plony. Te tereny doskonale nadawały się na rozwój rolnictwa, sadownictwa, uprawy winorośli czy oliwek. W Kartaginie panował ustrój oligarchiczny, czyli taki w którym władza należy do najbogatszych, arystokracji a Kartagińczycy wojowali również z Grekami z Wielkiej Grecji (polis greckie położone w południowej części półwyspu Apenińskiego i Sycylii). Najważniejszym polis z wielkiej Grecji było Syrakuzy. Kiedy Rzym prowadził wojny z królem Epiru Pyrrusem, Kartagińczycy ramię w ramię, pomagali Rzymianom. Te przyjacielskie relacje skończyły się wtedy, kiedy Rzym podbiwszy całą Italię zwrócił się poza nią i na drodze do jego mocarstwowości stanęła Kartagina5 .

Kiedy Rzym wypędził królów w 519 r., stał się republiką. W tym okresie czasu dokonywał stopniowego podboju Italii, stajać się tam istnym hegemonem. Toczył wojny z różnymi ludami zamieszkującymi Italię takimi jak: Etruskowie, Samnici, Wolskowie. Ostatnim punktem opory było Wolsynie, etruska siedziba, która padła w roku 264 przed Chrystusem stając się symbolicznym zapieczętowaniem podboju Italii. Państwo to przede wszystkim było potęgą lądową, nie morską jak Kartagina. Ustrój republikański oddawał władzę w ręce patrycjuszy, którzy wybierali spośród siebie urzędników państwowych, w tym najważniejszych dwóch konsulów. W wyniku wieloletnich walk pomiędzy patrycjuszami a plebejuszami zostali powołani urzędnicy mający bronić interesów uboższych obywateli republiki, mianowicie trybuni ludowi6 .

Przyczyny i przebieg I wojny punickiej

Pierwsza wojna punicka była najdłuższym konfliktem zbrojnym pomiędzy ówczesnymi potęgami, czyli Rzymem i Kartaginą. Wojna ta trwała z przerwami ponad dwadzieścia lat. Zbrojne starcie nie zakończyło jednak nienawiści pomiędzy dwoma rywalami, wręcz przeciwnie, stało się początkiem kolejnej wojny, ponieważ poprzednia, w której Kartagina poniosła klęskę nie rozstrzygnęła kto będzie rządził ówczesnym światem. Starcie to, jak każdy konflikt wojenny, miało swoją przyczynę. Według Polibiusza główną przyczyną wojen Rzymu z Kartaginą był fakt, że Rzymianie obawiali się zbyt silnego wzrostu potęgi wroga spowodowanego podbojem Sycylii. Zanim wybuchła pierwsza wojna punicka, dochodzi do zatargu między Rzymem a Kartaginą co potwierdza stosowny cytat z Dziejów:

„[...] Ponieważ jednak widzieli, jak Kartagińczycy zhołdowali sobie nie tylko libijskie krainy, lecz także wielką część Hiszpanii, a nadto byli panami wszystkich wysp na Sardyńskim i Tyrreńskim Morzu obawiali się, żeby ci zawładnąwszy jeszcze Sycylią nie stali się dla nich zbyt przykrymi i strasznymi sąsiadami, opasając ich dookoła i zagrażając ze wszystkich stron Italii”7 .

Hieron II / źródło: pl.wikipedia.org, licencja: CC BY 3.0

Hieron II / źródło: pl.wikipedia.org, licencja: CC BY 3.0

Z powyższego fragmentu można wywnioskować, że Rzym, który już w tym okresie marzył o podbojach i rozszerzeniu swoich posiadłości poza Italię, nie mógł pozwolić na dalsze umacnianie się swojego punickiego konkurenta. Główny oponent Republiki nie tylko panował w swoich rdzennych terytoriach w Libii (dzisiejsza Afryka Północna), ale również w Hiszpanii czy na Sardynii. Rzym czynił więc wszystko, aby tylko wywołać wojnę i postanowił poprzeć Mamertynów8 . Jako wodza wybrali Appiusza Klaudiusza, którego wysłali, aby przeprawił się do Messyny. Jednocześnie w tym samym czasie król Syrakuz, Hieron9, mając nadzieje na ostateczne wyrzucenie barbarzyńców z Sycylii, którzy opanowali Messynę postanowił zawrzeć sojusz z Kartaginą. Wódz Rzymian, Appiusz Klaudiusz, który przybył nocą do Messyny, zdawał sobie sprawę z ciężkiego położenia, bowiem miasto było otoczone zarówno od strony lądu jak i morza przez przeciwników. Ten moment został opisane przez autora Dziejów w następujący sposób:

„Ale gdy żadna strona go nie słuchała, postanowił wreszcie z konieczności odważyć się na bitwę i najpierw zaczepić Syrakuzan. Wyprowadził, więc swe wojsko i ustawił je w szyku bojowym, gdy także król Syrakuzan równocześnie z nim ochoczo wyszedł na pole bitwy. Po długiej i zaciętej walce pokonał Appiusz nieprzyjaciół ścigał swoich przeciwników aż do wału obozowego. Potem wrócił do Messyny zdarłszy z trupów zbroje. A Hieron mając złe przeczucia co do wyniku całej wojny, z nastaniem nocy spiesznie usunął się do Syrakuz”10 .

Słowa Polibiusza w powyższym fragmencie potwierdzają próbę negocjacji wodza rzymskiego z królem Hieronem. Jednocześnie historyk wskazuje na fiasko podjętej przez rzymianina próby pokojowego zakończenia konfliktu. Zrezygnowany Appiusz Klaudiusz postanowił wydać bitwę Syrakuzańczykom, co spotkało się z pozytywną reakcją jego wrogów. Sam Polibiusz napisał, że wróg Rzymian ochoczo wyszedł na pole bitwy (Dzieje I). Konfrontacja zakończyła się całkowitą klęską przeciwnika Appiusza, który w obawie przed nim ucieka do swego miasta, Syrakuz.

Wódz rzymski, gdy tylko się dowiedział, że Syrakuzańczycy odeszli z pola walki, postanowił zaatakować Kartagińczyków. Atak zakończył się wielkim sukcesem Rzymian. Wojsko nieprzyjaciela zostało pokonane i zmuszone do odwrotu. Po pokonaniu Kartagińczyków, Rzymianie rozpoczęli oblężenie Syrakuz. Ich sukces był ogromny a wieść o nim bardzo szybko dotarła do Rzymu, gdzie wybrano nowych konsulów i natychmiast wysłano na Sycylię całe wojsko rzymskie. Wystraszony tym faktem król Syrakuz, postanowił zawrzeć pokój i przymierze z Rzymem, który zgodził się na to jedynie ze względu na zaopatrzenie, co potwierdza Polibiusz:

„A Rzymianie na to przystali, i to głównie z powodu prowiantów; bo panowanie Kartagińczyków na morzu wzbudzało obawę, że mogą Rzymianom odciąć dowóz koniecznych zapasów jako, że i przedtem już przeprawione na Sycylię legiony odczuły wielki brak środków żywności”11 .

Powyższy cytat oznacza, że Republika w tym okresie była potęgą lądową, natomiast jego główny przeciwnik Kartagina była potęgą morską. Zgoda senatu na zawarcie traktatu z Hieronem miała więc znaczenie strategicznie, skoro Rzym chciał podporządkować sobie Sycylię nie mógł dopuścić do tego, aby jego główny przeciwnik, Punijczycy, doprowadzili do sytuacji w której armii rzymskiej brakowałoby zaopatrzenia. Pokonany król Syrakuz, obawiając się kolejnej porażki z rąk Rzymu przeszedł na stronę Rzymian stając się ich wiarygodnym sprzymierzeńcem. Natomiast Kartagińczycy uznali te działania za wrogie i postanowili zwerbować Ligurów, Iberów i Galów oraz wysłać ich wszystkich na Sycylię. W mieście Akragantynów12 założyli bazę wojskową na wypadek wojny. Gdy tylko Rzymianie odkryli zamiary Kartagińczyków wysłali swoje wojska pod Agrygent i rozpoczęli jego oblężenie, zamykając wrogów w obrębie murów miasta. Jednocześnie w tym samym czasie miały miejsce żniwa, i żołnierze rzymscy rozpoczęli zbierać zboże. Fakt ten został wykorzystany przez wojsko ich nieprzyjaciół, bowiem Kartagińczycy wyszli z miasta i zaczęli atakować rozproszonych, zbierających żniwo rzymskich żołnierzy. Rzymianie jednak dzięki swojej dyscyplinie, nie tylko odparli ataki, ale wymordowali też wielu wrogów a część z nich zapędzili z powrotem do miasta. W oblężonym mieście znajdowało się około 50 tysięcy Kartagińczyków i po pewnym czasie zaczął im dokuczać głód. W związku z tym jeden z wodzów Hannibal, wysłał posłów do Kartaginy prosząc o pomoc. Gdy tylko poseł zawiadomił Kartagińczyków o sytuacji, mieszkańcy zaraz powzięli decyzję o wysłaniu dodatkowych żołnierzy i słoni pod dowództwem Hannona. Dotarł on do Heraklei i odciął tam dostawy żywności wrogom. Dzięki działaniu Hannona, Rzymianie znaleźli się w takiej samej sytuacji co oblegani w Agrygencie Kartagińczycy. Doszło do sytuacji w której Rzymianie chcieli przerwać oblężenia, ale zaniechali tego z powodu pomocy udzielonej im przez ich sojusznika Hierona, który dostarczył im żywność. Polibiusz tak to przedstawia:

„Tak im bowiem dokuczał brak zboża i wszelkich zapasów, że nieraz naradzali się nad przerwaniem oblężenia. I wreszcie byliby to zrobili gdyby Hieron nie był użył całej swej gorliwości i zręczności, aby im dostarczyć choć miernych i najniezbędniejszych prowiantów„13 .

Rzymianie borykali się nie tylko z brakiem zaopatrzenia ale także z zarazą, co zauważył Hannon, i postanowił wyruszyć z Heraklei wraz z cała swoją potęgą wojskową. Jako strategię walki przyjął metodę taką, aby wywabić jazdę rzymską z ukrycia. Mianowicie wysłał swoją konnicę numidyjską, aby wywabiła konnicę rzymską z kryjówki a potem miała zawrócić, aby połączyć się z powrotem ze swoim wojskiem. Plan się udał i wodzowi udało się zabić wielu rzymskich żołnierzy. Zaraz po tym Hannon rozbił obóz naprzeciwko obozu rzymskiego. Jednak to nie zmieniło sytuacji oblężonych w mieście, Hannibal codziennie wysyłał do Hannona posłów, że jego ludzie dłużej nie wytrzymają głodu. W końcu wódz Kartagińczyków zdecydował się na wydanie bitwy Rrzymianom, która zakończyła się jego klęską:

„Kiedy jednak Hannibal bezustannie przez znaki ogniowe i wysyłanych z miasta gońców zawiadamiał Hannona, że ludzie nie wytrzymują głodu i wielu wskutek niedostatków zbiega do nieprzyjaciół, postanowił wódz kartagiński odważyć się na walkę, do której z powyższych przyczyn również Rzymianie byli skłonni. Przeto obie strony wywiodły swe wojska na miejsce leżące między obozami i zwarły się ze sobą. Po długo trwającej walce ostatecznie Rzymianie zmusili do ucieczki najemników kartagińskich, którzy walczyli w pierwszym szyku bojowym. Gdy ci wpadli na słonie i pozostałe stojące za nimi szeregi, w całym wojsku Punijczyków powstał zamęt”14 .

Mommsen_p265Polibiusz w powyżej zacytowanym fragmencie wskazuje czytelnikowi, że armia Punijczyków składała się z słoni bojowych i najemników. Podkreśla on, że Hannibal nie tylko wysyłał posłów do Hannona z prośbą o pomoc, ale także dawał mu znaki ogniowe. Można także zrozumieć sposób prowadzenia wojen w starożytności i strategie obu armii. Rzym dążył przede wszystkim do wyniszczenia uwięzionych i wygłodzonych w mieście wrogów. Bitwa, która została rozpoczęta przede wszystkim wynikała z desperacji obu stron. Przedłużające się oblężenie osłabiło morale zarówno jednych jak i drugich. Zwycięstwo Rzymian było możliwe tylko z powodu błędów taktycznych popełnionych przez obóz wrogów. Kiedy tylko Rzymianie przełamali pierwszy szyk najemników kartagińskich, ci pozbawieni dyscypliny i chęci walki za państwo, które nie było ich ojczyzną a jedynie źródłem zarobku, wpadli na słonie, które wystraszone tym faktem wywołały zamęt w całym wojsku. Radość z sukcesu i zmęczenie Rzymian wykorzystał Hannibal, który cały czas przebywał w oblężonym mieście i pod osłoną nocy bezpiecznie wyprowadził z miasta swoje wojsko. Następnego dnia kiedy Rzymianie zorientowali się co się stało, zdobyli bramy miasta i po wejściu do niego splądrowali je. W Rzymie zapanowała radość, gdyż po raz pierwszy uświadomiono sobie, że istnieje możliwość całkowitego wyparcia Kartaginy z Sycylii. Jednakże Rzym był potęgą lądową, natomiast Kartagina była potęgą morską i cały czas rządziła na morzu. O ile miasta wewnątrz Sycylii poddały się Rzymowi w obawie przed jego potęgą lądowa, to już miasta nadmorskie poddały się Kartaginie w obawie przed ich flotą. Oznaczało to, że siły w tej wojnie cały czas były zrównoważone. Rzymianie uważali, że należy zacząć wojnę na morzu, dlatego w związku z tym zaczęli budować okręty wojenne tj. sto pięciorzędowców i dwadzieścia trójrzędowców. Budowniczy rzymscy nie mieli jednak doświadczenia w budowie pięciorzędowców, bo w Italii takich okrętów się nie budowało, jak również Rzymianie nie mieli doświadczenia morskiego porównywalnego z Kartaginą. Ta ostatnia, jak to określił Polibiusz, od swych przodków miała przekazane bezsporne władanie nad morzem. Jednak szczęście sprzyjało Rzymowi, bowiem kiedy Kartagińczycy ich zaatakowali w cieśninie morskiej, jeden z ich okrętów zapędził się zbyt daleko i osiadł na mieliźnie dostając się w ręce Rzymian. Dzięki temu Rzymianie posłużyli się tym okrętem jako modelem i wybudowali całą swoją nową flotę morską. Dowódca floty rzymskiej Gneusz Korneliusz zlecił dowódcom okrętów, aby po przygotowaniu floty popłynęli w kierunku cieśniny morskiej. Sam Gneusz Korneliusz natomiast popłynął do Messyny wraz z siedemnastoma okrętami i wtedy nadażyła się mu okazja podbicia miasta Liparejczyków. Dowiedział się jednak o tym Hannibal i wysłał swoje okręty w nocy zamykając flotę Gneusza Korneliusza w porcie, który zrozpaczony nie wiedząc co robić poddał się nieprzyjaciołom. Gdy tylko Rzymianie dowiedzieli się co spotkało ich wodza, natychmiast powiadomili o tym drugiego konsula Gajusza Duiliusza, dowódcę wojsk lądowych przygotowując się jednocześnie do bitwy morskiej. Statki Rzymian posiadały jednak małą wyporność na skutek wadliwej konstrukcji, dlatego też ktoś polecił im jako pomoc w bitwie tak zwane później kruki:

„Na przedzie pokładu stał okrągły słup, wysoki na cztery sążnie, a szeroki w średnicy na trzy dłonie. Miał on na szczycie kołowrót. Do słupa przystawiono drabinę, która na poprzek obita była deskami, szeroką na cztery stopy a długą na sześć sążni. Otwór w pomoście z desek był podłużny i biegł wkoło słupa zaraz po dwóch pierwszych sążniach drabiny. A miała ona także po obu długich bokach poręcz sięgającą do wysokości kolana. Na końcu drabiny przymocowany był rodzaj żelaznego, zaostrzonego tłuczka moździerzowego, który u góry miał pierścień, tak że całość była podobna do przyrządów piekarskich. Do tego pierścienia była przywiązana lina, która przy atakach okrętów za pomocą owego kołowrotu na słupie wyciągano w górę kruki i spuszczano na pokład nieprzyjacielskiego okrętu i to bądź od frontu, bądź zwracając machinę przeciw atakom, jakie groziły z boku”15 .

 

Jak się później okazało, to właśnie tzw. „kruk rzymski (łac. corvus) zdecydował o wynikach I wojnie punickiej. Problemem jednak nie było, jak się ostatecznie okazało zbudowanie tego okrętu, tylko jego obsługa. Marynarze rzymscy nie mieli bowiem tyle doświadczenia co ich przeciwnicy16 . Niemniej jednak to, co wymyślili świadczyło o ich geniuszu strategicznym. Jak opisuje Polibiusz w wyżej wymienionym fragmencie na przodzie pokładu wybudowali słup a do tego słupa przystawiono drabinę, którą spuszczano w razie potrzeby. Strategia Rzymian polegała na tym, że gdy tylko ich okręty zbliżeły się do okrętów ich wrogów, od razu opuszczano na nich tenże pomost powodując unieruchomienie statku przeciwnika dając jednocześnie możliwość legionistom rzymskim przejścia po tym pomoście i zajęcia statku wroga.

 

Bibliografia

  1. Cary M., Scullard H., Dzieje Rzymu, Warszawa 1992.
  2. Cytowska M; Szelest H., Literatura Grecka i Rzymska w zarysie, Warszawa 1989
  3. Jaczynowska M., Historia Starożytnego Rzymu, Warszawa 1986
  4. Mała encyklopedia kultury antycznej, Z. Piszczek (red.), Warszawa 1966
  5. Moscati S., Dzieje Fenicjan, Warszawa 1971.
  6. Polibiusz, Dzieje, tł. S. Hammer, Wrocław, 2005.
  7. Zieliński T., Rzeczpospolita Rzymska, Katowice 1989.
  1. M. Cytowska - H. Szelest, Literatura Grecka i Rzymska w zarysie, Warszawa 1989, s.124-132. []
  2. Ibidem. []
  3. Ibidem. []
  4. Por. M. Jaczynowska, Historia Starożytnego Rzymu, Warszawa 1986, s.115-120. []
  5. Szczegółowe informacje na temat historii starożytnej Kartaginy można znaleźć: S. Moscati, Dzieje Fenicjan, Warszawa 1971. []
  6. Więcej na temat historii antycznego Rzymu można przeczytać w M. Cary, H. Scullard, Dzieje Rzymu, Warszawa 1992. []
  7. Polibiusz, Dzieje I, tł. S. Hammer, Wrocław 2005, s. 8. Dzieło Polibiusza będzie zawsze cytowane według tej edycji. []
  8. Mamertyni (łac. Mamertini - synowie Marsa) - najemnicy pochodzący z Kampanii, służący w wojsku tyrana syrakuzańskiego Agatoklesa, po którego śmierci zajęli Messynę wymordowawszy obywateli. Zorganizowali tam własne państwo i podbili znaczną cześć Sycylii. Poskromieni przez Hierona II szukali pomocy u państw możniejszych, częściowo u Rzymian, częściowo w Kartaginie. W obawie przez wzrostem wpływów kartagińskich Rzymianie zgodzili się na udzielenie im pomocy. Stało się to przyczyną I wojny punickiej. Zob. Mała encyklopedia kultury antycznej, Z. Piszczek (red.), Warszawa 1966, s. 450. []
  9. Hieron II, tyran Syrakuz od 270 r. przed Chrystusem. Brał udział w wyprawach króla Epiru Pyrrusa i w walkach Sycylijczyków z Kartagińczykami. W czasie I wojny punickiej stanął po stronie Kartaginy; Rzymianie zadali mu wówczas klęskę i zmusili do zawarcia przymierza, którego dochował również i w czasie II wojny punickiej. Por. Mała encyklopedia kultury antycznej, s. 320. []
  10. Polibiusz, Dzieje I, s. 9. []
  11. Polibiusz, Dzieje I, s 12-13. []
  12. Agrigentum - miasto na południowym wybrzeżu Sycylii założone w r. 581 p.n.e. przez kolonistów greckich z Geli. Okres rozkwitu przypada na w. VI i V (słynne z wyrobów skórzanych, eksportu zboża, oliwy i wina). W r. 405 p.n.e. zostało zdobyte i zniszczone przez Kartagińczyków. Później dźwignęło się z upadku, lecz zostało ponownie zniszczone w czasie wojen punickich zarówno przez Rzymian, jak i Kartagińczyków. Zachowały się m.in. ruiny świątyni Hery, świątyni Zgody, Demetry, Heraklejon i Olimpiejon. Por. Mała encyklopedia kultury antycznej, s.21. []
  13. Polibiusz, Dzieje I, s. 15. []
  14. Polibiusz, Dzieje I, s. 15. []
  15. Polibiusz, Dzieje I, s.18. []
  16. T. Zieliński, Rzeczpospolita Rzymska, Katowice 1989, s.127. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. A pisze:

    Szkoda, że niemal całkowicie pominięto wcześniejsze układy Rzymu z Kartaginą - zwłaszcza interesujący wątek traktatu Filinosa.

Zostaw własny komentarz