Cesare Borgia – duchowny czy polityk?


Najstarszy syn kardynała Rodrigo Borgii, a późniejszego papieża Aleksandra VI, przeszedł do historii nie tylko za sprawą swego kontrowersyjnego ojca. Cesare był silnym, odważnym i bezwzględnym człowiekiem, którego się obawiano, ale również podziwiano.

Cesare Borgia przyszedł na świat 13 września 1475 r. w Rzymie. Mogłoby się wówczas wydawać, że był jednym z wielu zwykłych chłopców, ale tak nie było. Człowiek, który go wychowywał, wcale nie był jego ojcem. Historia jakich wiele? Nie do końca. Cesare nie był zwykłym bękartem, leczy synem jednego z najbogatszych i najsprytniejszych kardynałów oraz jego wieloletniej kochanki, Vanozzy Cattanei. Kardynał Borgia doczekał się z resztą ze swą ukochaną jeszcze trójki dzieci – Juana, Lukrecji oraz Joffrego, co do którego ojcostwa miał mieć jednak pewne wątpliwości. O tym, czy jego dzieci zdawały sobie sprawę kim są, nie mamy dziś pewności. Część historyków twierdzi, że owszem, Cesare i jego rodzeństwo wiedzieli, że są potomkami Borgii, inni natomiast uważają, że mieli się o tym dowiedzieć dopiero wtedy, gdy kardynał został papieżem i nie musiał się już niczego obawiać.

Cesar Borgia

Cesare Borgia

Droga do świętości?

Jako najstarszego syna Aleksandra VI, przeznaczeniem Cesare było poświęcenie się Bogu. Już jako młodzieniec zaczął swoją edukację teologiczną, a gdy na Tronie Piotrowym zasiadł jego ojciec, szybko został mianowany arcybiskupem Walencji. Jako, że Cesare nigdy nie czuł się zbytnio uduchowiony, wiódł tam życie dalekie od pokory i zapewne, podobnie jak jego ojciec, nie stronił od kobiet. Miał też świadomość, że papież ma co do niego znacznie większe plany, co potwierdził w 1493 r. czyniąc go kardynałem. Nie obyło się oczywiście bez plotek i komentarzy – nie dość, że Cesare był papieskim synem, to miał wtedy zaledwie osiemnaście lat!

Aleksandrowi VI podobno i to było za mało, a jego ambicje sięgały znacznie dalej. W jego głowie miał zrodzić się poważny plan, choć z pewnością nie byłby on łatwy do zrealizowania. Marzyła mu się bowiem dynastia Borgiów, jeśli można pokusić się o takie stwierdzenie – po śmierci Aleksandra, papieżem miałby zostać nie kto inny, a jego rodzony syn, Cesare.

Takie rozważania być może kusiły młodego Borgię, na nic się to jednak nie zdało. Cesare także marzył o wielkości, ale zdecydowanie innego rodzaju. Choć jego ojciec był skorumpowany i popełnił wiele niegodziwych czynów, to wierzył w Boga, podczas gdy nie możemy mieć takiej pewności co do Cesare. Był wychowany jako katolik, ale do spraw duchowych nie przykładał tak wielkiej wagi, pragnął za to dowodzić wojskiem i przejść do historii jako żołnierz i polityk. Nie wypadało to jednak kardynałowi, choć Cesare zawsze robił wszystko, by wyłamać się ze schematów. Był inteligentny i bystry, odważny i miał umiejętności organizacyjne, jakich mógłby mu pozazdrościć niejeden książę.

Cesare jednak zazdrościł jednemu księciu. Był nim jego brat, Juan. To właśnie on miał być przeznaczony wielkości takiej, jakiej chciał Cesare. Juan, pomimo swego młodego wieku, był już mianowany księciem Gandii oraz Sessy, ogłoszono go również Wielkim Konstablem Neapolu oraz Kapitana Generalnego papieskich wojsk. Aby ród Borgiów mógł rosnąć w siłę, Juana ożeniono z, spokrewnioną z hiszpańską rodziną królewską, Marią Enriquez de Luna. Przeszedł on jednak do historii jako marna kopia swego brata, człowiek nierozważny i myślący tylko o kolejnych bogactwach i zaszczytach. Został zamordowany w nocy z 14 na 15 czerwca 1487 r., a wśród podejrzanych do dziś jest sam Cesare.

Zdecydowanie polityka

Po śmierci Juana, Cesare zobaczył szansę dla siebie. Coraz aktywniej działał z papieskimi wojskami, aż w 1498 r. Aleksander VI wyraził zgodę, by jego syn zwrócił mu kardynalski kapelusz. Wreszcie, po tylu latach, Cesare Borgia był wolnym człowiekiem, a jeszcze tego samego dnia, dekretem króla Francji Ludwika XII, nadano mu tytuł księcia Valentinois.

Ponieważ Borgia zrzucił szaty duchownego, nie musiał już udawać, że nie interesuje się kobietami. Wkrótce ożenił się z Carlottą d’Albert, siostrą króla Nawarry. Doczekał się z nią jedynie córki, której nadano imię Ludwika. Nie ma jednak wątpliwości, że Cesare miał znacznie więcej dzieci, lecz pochodzących z niepraego łoża.

Rozpoczęła się w końcu polityczna i wojskowa kariera Cesare. Został kondotierem, a w jego głowie zrodził się ambitny plan zjednoczenia Włoch. W latach 1499-1501 przeprowadził za poparciem swego ojca dwie kampanie na terenie Romanii podbijając kolejne miasta i mianując siebie samego księciem Romanii. Następnie Borgia zdobył także Sienę, Piombino oraz Urbino i Camerino, a jego kondotierzy zyskali ziemie Florencji. Niestety, książę Valentinois nie cieszył się swoimi zwycięstwami zbyt długo, gdyż wkrótce stracił zdobyte księstwa.

Wszystko, co miał i osiągnął Cesare Borgia zależało od zdrowia jego ojca. Niestety, papież Aleksander VI zmarł 18 sierpnia 1503 r., ale jego najstarszy syn nie miał zamiaru się jeszcze poddać. Uzależniony od papieskiego poparcia postanowił wpłynąć na wybór na Tron Piotrowy człowieka, który byłby mu przychylny. Tym sposobem wybrany został papież Pius III, który jednak zmarł niecały miesiąc po swojej nominacji. Nieco już zdesperowany Cesare poparł kandydaturę kardynała della Rovere, który jednak w przeszłości nie wykazywał zbytniej sympatii do księcia. Kiedy więc ogłoszono go Juliuszem II, nowy papież nie zwlekał i kazał pojmać Borgię, zamykając go w więzieniu w hiszpańskiej Medinie.

Nieszczęsny Cesare spędził pod kluczem trzy lata, lecz końcem 1506 r. udało mu się uciec. Skierował się do Nawarry, gdzie szukał schronienia pod skrzydłami swojego szwagra. Zginął 12 marca 1507 r. w trakcie bitwy pod Vianą.

Cesare Borgia, książę Valenitnois, przeszedł do historii jako były kardynał, ale przede wszystkim wojownik. Człowiek, który był niezwykle ambitny i zawsze dążył do tego, czego pragnął. Nie cofał się przed niczym, nawet morderstwem, aby osiągnąć swój cel. Mówiono o nim różne rzeczy, podziwiano go i nienawidzono. Podobno miał mnóstwo kobiet, był bowiem niezwykle przystojnym mężczyzną, a jego władza i pochodzenie przyciągało niewiasty. Plotkowano też, że utrzymywał kontakty seksualne ze swoją siostrą Lukrecją, z którą łączyła go bardzo mocna więź. Niewątpliwie Cesare zostanie zapamiętany na wieki jako dzielny kondotier i waleczny książę, a także człowiek pełen tajemnic.

 

Bibliografia:

Gervaso R., Borgiowie, Wrocław 2012.

Meyer G.J., Borgiowie. Historia nieznana, Kraków 2013.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Jacek pisze:

    Dziwi mnie ta pewność autorki, że Cesare był synem Rodrigo Borgii.Informacja ta opiera się wyłącznie na plotkach i paszkwilach produkowanych na zlecenie przede wszystkim Giuliano della Rovere (do historii przeszedł jako papież Juliusz II). Jeszcze bardziej dziwi fakt, ze autor podaje w przypisach opracowanie G.J. Meyera „Borgiowie. Historia nieznana, który zaprzecza ojcostwu Rodrigo i popiera swoją tezę dogłębną analizą dokumentów. W tej sytuacji wypada poradzić autorce by w przyszłości przynajmniej pobieżnie zapoznała się z opracowaniami, na które się powołuje, a najlepiej nie pisała o rzeczach, o których nie ma pojęcia.

Zostaw własny komentarz