Operacja „Mielonka” – majstersztyk brytyjskich tajnych służb


Wczesnym rankiem 10 lipca 1943 roku proces wyzwalania Europy podczas II wojny światowej wkroczył w znaczący etap. Tego pamiętnego dnia, na Sycylii doszło do lądowania sił alianckich. W inwazji udział wzięło 160 000 żołnierzy. Sukces desantu został okupiony ofiarą 7000 istnień ludzkich. Jeden z najbardziej kluczowych dni II wojny światowej został poprzedzony misterną operacją dezinformacyjną, która potwierdziła profesjonalizm oraz kreatywność brytyjskich tajnych służb. Zadanie, którego podjął się zespół angielskich wywiadowców pod kierownictwem Ewana Montagu oraz Christophera Cholomondaleya, zostało opatrzone kryptonimem „Mincemeat czyli „Mielonka”.

Legitymacja służbowa majora Martina / fot. z Montagu, E.: The Man Who Never Was, London 1953.

Legitymacja służbowa majora Martina / fot. z E. Montagu, The Man Who Never Was, London 1953

Genialny plan wprowadzenia w błąd Hitlera za froncie południowym zrodził się w umysłach członków utajnionej w wysokim stopniu sekcji 17M, w pokoju nr 13 Admiralicji w Whitehall. Montagu i Cholomondaley zajmowali się misternym przekazywaniem nieprzyjacielowi spreparowanych kłamstw przybranych w pozory prawdy. Do tego sprowadza się właśnie istota dezinformacji. „Strażnicy kłamstw„ stworzyli od podstaw postać majora Williama Martina, zaopatrzyli go w doskonale podrobione dokumenty sugerujące atak sił sprzymierzonych nie na Sycylię, lecz na Sardynię oraz Grecję, a następnie podrzucili ciało kuriera u wybrzeży kraju sprzyjającego III Rzeszy – Hiszpanii, zaś niemieccy agenci współpracujący z hiszpańską policją wykradli bezcenną  w ich mniemaniu brytyjską korespondencję, która trafiła do Berlina. Cel postawiony przez twórców operacji „Mielonka„ został osiągnięty. Już 22 stycznia 1943 roku Roosvelt oraz Churchil zaakceptowali plany operacji „Husky”, czyli desantu na Sycylię. Lądowanie poprzedziła akcja dezinformacyjna. Na początkowym etapie operacji „Mielonka” pozyskano ciało Glyndwra Michaela. Wielce pomocny w tym wyborze okazał się słynny patomorfolog z Home Office – Sir Bernard Spilsbury, który w swoim bogatym zawodowo życiu przeprowadził 25.000 autopsji. Michael był biednym, bezdomnym mężczyzną, o zaburzeniach psychicznych, którego ciało zostało ujawnione w dniu 26 stycznia 1943 roku w pomieszczeniach gospodarczych w pobliżu Kings Cross. Rozpoznano wówczas u niego silne zatrucie substancją chemiczną, najprawdopodobniej białym fosforem, pochodzącym z trutki na szczury. Okoliczności zdarzenia wskazywały najprawdopodobniej na samobójstwo. Dwa dni później nieszczęśnik zmarł, zaś jego ciało oddało nieocenione usługi wobec Imperium Brytyjskiego. Zwłoki pośmiertnego bohatera umieszczono w kostnicy w Saint Pancras i przystąpiono do dopracowywania dalszych szczegółów operacji. Denat wcielił się w postać kuriera zmierzającego wraz z supertajnymi dokumentami z Wielkiej Brytanii do Algieru (poprzez Gibraltar), który poniósł śmierć w katastrofie lotniczej. Przypisano go do elitarnej formacji Królewskiej Piechoty Morskiej. Konstruując tożsamość fałszywego majora wybór padł na popularne nazwisko Martin. Zaopatrzono go w legitymację o numerze 148228. Major Martin uzyskał przydział do Operacji Połączonych pod dowództwem lorda Louisa Mounbattena. Jako, że dokument identyfikujący był jeszcze nowy i nie nosił cech długotrwałego użytkowania przez właściciela, specjaliści od mistyfikacji zamieścili na nim zapis: „Duplikat wydany na miejsce zagubionego dowodu nr 09650”. Zmarły został przebrany w starannie wyselekcjonowaną garderobę – mundur polowy piechoty morskiej z płaszczem. Sam Cholomondaley – dla uzyskania efektu znoszenia – przez trzy miesiące nosił na sobie mundur majora Martina. Twórcy operacji podczas procesu tworzenia przeszłości i osobowości kuriera Operacji Połączonych doskonale się bawili, dając upust swojej bezgranicznej kreatywności. Postępowali metodycznie i skrupulatnie, każdy element układanki w historii majora Martina musiał pasować do reszty, dopracowana i wiarygodna legenda była gwarancją w procesie wyprowadzenia Niemców w pole. W sumie analizując fikcyjną postać majora Martina, można było odnaleźć w nim wiele cech Montagu i Cholomondaleya. Na potrzeby tej operacji stworzono także wybrankę serca majora – uroczą Pam. Wśród rzeczy osobistych tragicznie zmarłego kuriera znalazła się nawet spreparowana korespondencja miłosna pomiędzy narzeczonymi. Wątek sercowy został uwiarygodniony zdjęciem Pam w stroju kąpielowym z jej

Komandor porucznik Ewen Montagu

Komandor porucznik Ewen Montagu

dedykacją: „Póki śmierć nas nie rozłączy. Twoja kochająca Pam.„. Rozgrywający w operacji „Mielonka” podjęli decyzję, iż wprowadzające w błąd informacje na temat planowanej inwazji na froncie południowym zostaną zamieszczone na kartach prywatnej korespondencji pomiędzy znaczącymi oficerami alianckimi. Wybór padł na wojskowych: generała Archibalda Nyea pełniącego funkcję zastępcy szefa Imperialnego Sztabu Generalnego oraz generała Harolda Alexandra w Tunisie – dowódcy armii znajdującej się pod zwierzchnictwem generała Dwighta Eisenhowera. Osoby zajmujące tak ważne stanowiska w hierarchii wojskowej musiały być wtajemniczone w plany strategiczne Aliantów. Istota mistyfikacji sprowadzała się do wskazania Sardynii, Grecji, względnie ich obu jako alianckich celów głównych, zaś Sycylia miała być zaprezentowana tylko jako cel ataku pozorowanego. List pomiędzy generałami w sposób wyważony łączył informacje oficjalne oraz osobiste. Proces przeredagowywania, dodawania, eliminowania treści trwał kilka tygodni, aż osiągnięto efekt końcowy zadowalający dowództwo na najwyższym szczeblu. Jeszcze w lutym 1943 roku – dzięki pracy kryptologów z osławionego Blechley Park – Brytyjczycy ustalili, iż Niemcy spodziewali się alianckiej inwazji w basenie Morza Śródziemnego przy czym Sardynię lub Korsykę wymieniano dopiero na trzecim miejscu, przyznając palmę pierwszeństwa Sycylii, na drugim miejscu uplasowała się Kreta.

Miejsce porzucenia zwłok majora Martina nie do końca było jasne, wahano się pomiędzy: południową Francją, Portugalią oraz Hiszpanią. Ostatecznie wygrał wariant iberyjski. Hiszpańska policja oraz Seguridad, czyli hiszpańska służba bezpieczeństwa, współpracowały z Niemcami. Brytyjczycy doszli do wniosku, iż pozornie przypadkowe podrzucenie Hiszpanom stwierdzających nieprawdę dokumentów na temat desantu alianckiego, niechybnie spowoduje ich przekazanie niemieckim agentom działającym na terenie Hiszpanii. Wybór planistów mistyfikacji padł na okolice portu hiszpańskiego – Huelva, gdzie działał bardzo niewygodny dla Brytyjczyków szpieg niemiecki – Adolf Clauss, zagorzały kolekcjoner motyli. To on w czwartym roku wojny stał na czele największej i najsprawniej zorganizowanej sieci szpiegowskiej na południu Hiszpanii. Berlin miał wówczas jak najlepsze zdanie o efektach dotychczasowej pracy Adolfa Claussa.

Korespondencja znajdująca się „pod pieczą„ majora Martina składała się z: listu Archibalda Nyea z dnia 23 kwietnia 1943 roku, skierowanego do Harolda Alexandra, listu szefa Operacji Połączonych – lorda Louisa Mounbattena, zaadresowanego do admirała Andrew Cuninghama – naczelnego dowódcy Floty Śródziemnomorskiej z dnia 21 kwietnia 1943 roku oraz listu lorda Louisa Mountbattena do generała Dwighta Eisenhowera z dnia 22 kwietnia 1943 roku. W drugim z wymienionych pism, w ostatnim akapicie – ujętym w sposób humorystyczny – zawarta była sugestia, iż celem ataku sił sprzymierzonych będzie „kraj sardynek„ (czyli Sardynia). Przedmiotowe listy zostały zatwierdzone w dniu 13 kwietnia 1943 roku na siedemdziesiątym szóstym posiedzeniu Komitetu Szefów Sztabów. Operacja „Mincemeat” uzyskała pełną aprobatę premiera Churchila oraz generała Eisenhowera. Sygnałem świadczącym o zapoznaniu się przez wrogów z treścią listu autorstwa Nyea, miała być analiza zgięcia kartki papieru, która została złożona tylko raz i dokładnie sfotografowana przy sprzężeniu z obiektywem mikroskopu. Nadto w zagięciu umieszczono jedną czarną rzęsę. Jej brak miał świadczyć o otwarciu przesyłki przez osoby niepowołane. Następnie list znalazł się w kopercie, którą dwukrotnie opieczętowano pieczęcią YCIGS zawierającą herb Ministerstwa Wojny. W celach porównawczych dokładnie sfotografowano brzegi pieczęci. Korespondencja została umieszczona w skórzanej aktówce z królewskim monogramem wytłoczonym na klapie, którą przypięto do ciała majora Martina. Z uwagi na nieuchronne zmiany pośmiertne, postępujący proces rozkładu Glyndwra Michaela zrezygnowano z wykonania zdjęcia legitymacyjnego z jego udziałem. Udało się znaleźć jego sobowtóra w osobie specjalisty od komunikacji radiowej, ekstechnika BBC – Ronniego Reeda. Podobieństwo było uderzające.

Por.pil. Charles Cholmondeley

Por.pil. Charles Cholmondeley

Niemały problem stanowiło przetransportowanie ciała zmarłego z Londynu w okolice Gibraltaru.  Zwłoki umieszczono w specjalnym kontenerze wypełnionym 9,5 kg suchego lodu dla usunięcia tlenu nasilającego przemiany gnilne. Prowadzona przez słynnego kierowcę wyścigowego – Saint Johna „Jacka„ Harsfalla furgonetka Fordson BBE zaopatrzona w specjalny silnik V 8, przewiozła ciało z kostnicy w Hackney do Szkocji. Kontener o cylindrycznym kształcie przeniesiono na pokład okrętu podwodnego HMS „Seraph„, dowodzonego przez kapitana Jewella. W dniu 19 kwietnia 1943 roku „Seraph” wypłynął z Holly Loch, zaś w dniu 30 kwietnia 1943 roku ciało majora Martina zostało wrzucone do wody w odległości półtora kilometra od plaży w okolicy portu rybackiego Huelva. Jeszcze tego samego dnia dryfujące zwłoki odnalazł poławiacz sardynek – Jose Antonio Rey Maria. Szczęśliwym trafem ciało znalazło się w rękach Hiszpanów, zaś cywilny patolog sądowy – doktor Fernandez przeprowadził autopsję denata, która wykazała, iż brytyjski oficer wpadając do wody żył jeszcze, zaś jego śmierć była wynikiem utonięcia. Jako czas przebywania zwłok w wodzie wskazano okres od ośmiu do dziesięciu dni. Medyk przeoczył jednak objawy zatrucia fosforem. Odnalezione przy zmarłym dokumenty trafiły pod pieczę hiszpańskiej marynarki wojennej. Ciało majora Martina pochowano ze wszystkimi przynależnymi wojskowemu honorami na cmentarzu w Huelvie w dniu 2 maja 1943 roku. Nagrobek opatrzono cytatem z Horacego: „Dulce et decorum est pro patria mori” („Słodko i zaszczytnie jest umierać za ojczyznę”). Dzięki podpułkownikowi Ramonowi Pardo Suarezowi Abwerze udało się dotrzeć do spreparowanych brytyjskich dokumentów. Fotokopie listów bardzo szybko dotarły do Berlina, gdzie baron von Roenne w dniu 11 maja 1943 roku sporządził pierwszą niemiecką ocenę wywiadowczą zaadresowaną do Wydziału Operacyjnego OKW generała Alfreda Jodla. Niemcy zaczęli myśleć i wyciągać wnioski tak jak sobie tego życzyli Brytyjczycy. Hitler pokładał ogromną wiarę w zdolności analityczne von Roennego. Dzięki kryptologom z Blechley Park członkowie sekcji 17M przekonali się, że ich trzymiesięczna praca nie poszła na marne. Niemcy w pełni uwierzyli, iż rzeczywistym celem desantu Aliantów będzie Sardynia i Grecja. Hitler przerzucił 1 Dywizję Pancerną, licząca 18 tysięcy żołnierzy z Francji w okolice Salonik. W okresie od marca do lipca 1943 roku, Niemcy zwiększyli liczbę dywizji na Bałkanach z ośmiu do osiemnastu, z kolei na terenie Grecji do jednej dywizji dołączyło siedem nowych. Nie doszło do wzmocnienia obrony Sycylii. Wyspy broniły zaledwie dwie niemieckie dywizje w sile 40.000 żołnierzy. Rozpoczęty w dniu 10 lipca 1943 roku desant Aliantów na Sycylię zakończył się pełnym sukcesem. Brytyjczycy zakładali w scenariuszy działań wojennych, iż podczas pierwszego tygodnia inwazji zginie lub odniesie rany dziesięć tysięcy ludzi, a w rzeczywistości było ich siedem razy mniej. Siły morskie przewidywały utratę trzystu okrętów, faktycznie zatopiono zaledwie dwanaście jednostek.

Major William Martin spełnił swoje zadanie na medal. Dzięki lekturze przewożonych przez niego listów Adolf Hitler nakazał przerzucenie wojsk niemieckich na południe Grecji i Sardynię, uniemożliwiając im wzięcie udziału w obronie włoskiej wyspy. Upadek Włoch był nieuchronny. Pomysłowość członków sekcji 17M uratowała wiele istnień ludzkich oraz zaoszczędziła cierpień wielu  żołnierzom. Po raz kolejny wywiad brytyjski pokazał swoją klasę i utwierdził wysoką pozycję w świecie tajnych służb.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. ENRIQUE NIELSEN pisze:

    OPERATION MINCEMEAT (THE MAN WHO NEVER WAS)

    In a new book you can read that the U-Boote, U-616 and U-565, transported the body of William Martin to La Spezia

    youtube.com/watch?v=hMUZrStsiv0

Odpowiedz