Odkryto tajemnice góry lodowej, przez którą zatonął Titanic


Odkąd w jeden fatalny dzień 1912 roku Titanic zatonął, naukowcy dążą do tego, aby przedstawić „idealny przebieg zdarzeń, które doprowadziły do zagłady luksusowego liniowca”. Poprzednie badania wskazywały na to, że los statku był przesądzony w związku z nagromadzaniem się ekstremalnych warunków środowiskowych, ale nowe odkrycia przeprowadzone na Sheffield University w Anglii sugerują, że rok 1912 nie musiał być wcale wyjątkiem pod tym względem.

Willy Stöwer - Titanic

Willy Stöwer - Titanic

Naukowcy sądzą, że góry lodowe stanowiące zagrożenie dla kursujących statków występują teraz nawet częściej niż kiedyś. „O ile w 1912 ilość gór lodowych była znacząca, liczba ta nie odbiegała zbytnio od danych z lat ubiegłych„ tłumaczy Profesor Grant Bigg w jednym z maili do Huffington Post. ”Natomiast wcześniejsze założenia sugerowały, że rok 1912 był okresem, w którym ryzyko występowania gór lodowych było podwyższone.” Bigg wraz z kolegą przeanalizował zmiany zachodzące w ilości gór lodowych na Oceanie Atlantyckim w XX wieku, zwracając szczególnie uwagę na te, które od strony południowej mijały równoleżnik 48 stopni, znajdujący się na półkuli północnej. W 1912 roku, naukowcy znaleźli 1.038 gór, które przekroczyły tę linię. Podczas gdy liczby te są powyżej przeciętnej dla okresu 12 miesięcy, nawet większa liczba gór lodowych, które przekroczyły wyżej wspomnianą linię, została zaobserwowana także dla innych 12 miesięcy.

Badacze starali się też uzgodnić czy nietypowe warunki atmosferyczne odegrały jakąś rolę w zatonięciu Titanica. Nawet jeśli w 1912 roku pogoda była lekko odchylona od normy, to także w innych latach odnotowano nawet jeszcze bardziej ekstremalne warunki pogodowe. „Warunki pogodowe w dniach poprzedzających zderzenie sprawiały, że góry lodowe poruszały się w kierunku południowym bardziej niż zwykle, lecz nie do niestandardowych szerokości geograficznych„ napisał Bigg w e-mailu. ”Prędkość z jaką poruszał się statek w warunkach lodowych musiała odegrać rolę. Załoga i kapitan byli o to w przeszłości obwiniani.” Analizując bliżej trajektorię ruchu gór lodowych w 1912 roku Bigg i jego kolega zauważyli jedną górę, która wyróżniała się tym, że w 1911 roku odczepiła się od lodowca na południowo- zachodniej Grenlandii i która znajdowała się najbliżej miejsca gdzie zatonął Titanic. Według modela trajektorii, góra ta prawdopodobnie mierzyła 500 metrów długości kiedy się odczepiła, następnie w ciągu kilku miesięcy zmalała do długości 125 metrów. Jak odnotowano, jest to wielkość góry lodowej, w którą uderzył statek.

Góra lodowa, w którą prawdopodobnie uderzył Titanic

Góra lodowa, w którą prawdopodobnie uderzył Titanic

Poza zmianą długo podtrzymywanych teorii dotyczących Titanica, nowe odkrycia, które ukazały się w lipcu tego roku w artykule dziennika Significance publikowanym online, mogą zawierać także ważne ostrzeżenie dla okrętów kursujących w dzisiejszych czasach. „W związku z tym, że w przyszłości liczba rejsów zwłaszcza w rejonach Arktycznych wzrośnie, gdzie zmniejsza się ilość lodu morskiego, ryzyko występowania lodu nasili się na wodach, które wcześniej nie było użytkowane przez statki„ badacze podsumowują w artykule. ”Jako że lądolody coraz bardziej tracą masę, ilość odrywających się od nich gór lodowych rośnie. Co więcej, nasilające się globalne ocieplenie prawdopodobnie sprawi że tendencje te utrzymają się.”

Źródło: Secrets of Iceberg That Sank The Titanic Revealed In New Study

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

7 komentarzy

  1. WItold pisze:

    Nie do końca zgadzam siez tym, że ilość lądolodu maleje. Zwłaszcza w skutek zmian klimatycznych. Ostatnie badania naukowców badajacych biegun południowy przeczą temu kategorycznie. Otóż opublikowano wyniki w których podaje sie że ilość lądolodu w Aktyce wzrasta i to dość szybko. Jest ona obecnie rekordowa. To dowodzi że procesy klimatyczne są na tyle skomplikowane i trudne do rozszyfrowania iż wyciąganie wniosków na podstawie obecnych przesłanek jest conajmniej mylne. NIestety nie potrafię znalźć w swoich zasobach adresu strony na której kilka tygodnie temu czytałem opracowanie w języku angielskim. Zresztą moja Mama, emerytowany meteorolog, od dawna mówiła że ocieplenie klimatu, nawet jeśli jest faktem nie stanowi problemu. Jest bowiem jeszcze jednym efektem nakładających się cykli, których rozumienie daleko wykracza poza możliwości dzisiejszej nauki. Zatem jeszcze raz, wyciąganie wniosków z mylnych przesłanek, prowadzi do nikąd.

  2. Daniel pisze:

    „Według modela trajektorii” - jakiś nowy sławny model? 😉

  3. modela trajektorii ?! pisze:

    Tak...powiedział Patryk Jaki 🙂

  4. Bilbo pisze:

    Patryk Jaki - doskonały kandydat na Prezydenta Warszawy, jeśli już.

  5. kuba pisze:

    Titanic tak naprawdę nie zatoną tylko przez górę lodową tylko też przez to że był pożar

  6. zamknacKW pisze:

    Spójrzcie na miejsce gdzie zatonął, tam nie ma żadnych gór lodowych. Pewnie został storpedowany przez niemiecki u boot, a było za wcześnie dla USA na wojenkę. To wymyślili jakąś górę lodową, zupełnie jak z pandemią.

Odpowiedz