Strzygi, strzygonie i diabeł-zapładniacz!


Średniowiecze – tak różne od dzisiejszych czasów – miało specyficzną mentalność. Do jej obowiązkowego elementu należały wszelkie potwory i demony, którymi dziś straszymy dzieci lub filmy straszą nas. Wtedy – były one jak najbardziej realne.

Święty Wolfgang i diabeł (obraz Michaela Pachera), panel ołtarzowy 1483), Stara Pinakoteka Monachium.

Święty Wolfgang i diabeł (obraz Michaela Pachera), panel ołtarzowy 1483), Stara Pinakoteka Monachium.

W pewnych okresach wczesnego średniowiecza były istne plagi strzyg, strzygoniów, wampirów, demonów i innych upiorów, które nawiedzały przede wszystkim kobiety. Wszak kobieta była niczym córa diabła, więc wybór istot piekielnych nikogo nie dziwił.

Już w IX w. Hincmar, arcybiskup Reims, spostrzegł, że kobieta może paść ofiarą diabła, który przybiera postać jej ukochanego i wodzi ku złemu. Odnotował też cierpienia pewnej zakonnicy, którą stale nawiedzał demon. Skutecznie wygnał go dopiero egzorcysta.

Intensywność nawiedzeń bogobojnych ludzi przez upiory znacznie zwiększyła się w XII w. Odnotowano to w ówczesnych kronikach. Np. Bernard z Clairvaux spotkał się z kobietą z Nantes, którą upiór nawiedzał przez 6 lat i wykorzystywał co noc, podczas gdy jej ślubny małżonek smacznie spał. Nie pomogły ani pielgrzymki ani modlitwy i pokuty. W końcu Bernard dał nieszczęsnej swój pastorał, nakazując, aby położyła go obok siebie w łożu. Pomogło, acz nie do końca. Demon wszak nie zgwałcił jej tej nocy, ale stanął w progu i krzyczał okropne obelgi. W pierwszą niedzielę po owej nocy Bernard wezwał do kościoła wszystkich mieszkańców miasta, wyjawił publicznie sprawę demona i obłożył go klątwą, po czym surowo zakazał mu dalszego molestowania nieszczęsnej parafianki. Nie odnotowano w kronikach, która z tych czynności przyniosła skutek, ale na szczęście demon opuścił swą ofiarę.

Plaga upiorów nasiliła się szczególnie w okresie rozwoju miłości dworskiej i choć demony nie przestrzegały jej zasad, to między jednym a drugim istnieje chyba ścisły związek. Moda na roman courtois zrodzona i funkcjonująca na społecznych wyżynach przenikała w dół, gdzie panowały nieco inne warunki. Gorzej urodzone panny mogły najwyżej marzyć o ślubujących im miłość rycerzach, a piękne marzenia dnia stawały się fantazją nocy. Jest to klasyczny przykład samospełnienia się gorących pragnień. Diabły, przebrane w postać niewiast, nawiedzały również mężczyzn, ale co ciekawe, strzygi nie wywoływały takich koszmarów jak ich męskie odpowiedniki i panowie nie skarżyli się tak głośno jak damy. Nie wyjaśnia sprawy fakt, że mężczyźni są oswojeni z polucjami. Musiał być jeszcze jakiś czynnik zewnętrzny, sprawiający, że kobiety cierpiały koszmary lub przynajmniej twierdziły, że cierpią, a mężczyźni nie. Kościół był wielce zaniepokojony.

Wypędzenie demonów z Arezzo. Bazylika św. Franciszka w Asyżu

Wypędzenie demonów z Arezzo. Bazylika św. Franciszka w Asyżu

Tomasz z Akwinu i inni teologowie głosili nawet przekonanie, że diabeł wykorzystujący kobiety jest w stanie je zapłodnić! Jak? W bardzo przemyślny sposób: przybiera wpierw postać niewiasty i w tym wcieleniu wchodzi w posiadanie męskiego nasienia, następnie wraca do własnej postaci i składa nasienie w łonie kobiety. Wygląda na to, że ponad 700 lat przed wynalezieniem sztucznego zapłodnienia z użyciem nasienia od anonimowego dawcy znano już tę metodę!

Plagi nocnych demonów nie łączono od razu z czarami, choć wiele odwiedzanych nocą przez demona niewiast można by uznać za czarownice. Wielkie polowania na czarownice, tortury i stosy to już następne wieki. Tu (na szczęście) ograniczano się do klątw, egzorcyzmów i święconej wody!

Opracowano na podst: R. Tannahill, Historia seksu, 2006

*Ciekawostka bierze udział w konkursie

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

3 komentarze

  1. Roger pisze:

    bardzo pouczający artykuł 🙂 szczególnie o invitro 😉

  2. Michał pisze:

    ciekawe

  3. Malkolm pisze:

    „W bardzo przemyślny sposób: przybiera wpierw postać niewiasty i w tym wcieleniu wchodzi w posiadanie męskiego nasienia, następnie wraca do własnej postaci i składa nasienie w łonie kobiety.” Ulalala, mocne 😀 Taki gender strapon.

Odpowiedz