Rozbiory nadal dzielą Polskę. Pomimo 100 lat od ich zakończenia


Pomimo, iż wkrótce od zakończenia 123 lat rozbiorów minie 100 lat, to na wyborczej mapie zwolenników Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości ich echo nadal wybrzmiewa.

CF3k0PBWYAIB9LDAutor bloga minakowski.pl Marek Minakoski na mapę przedstawiającą zwycięstwa w poszczególnych okręgach Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy nałożył mapę Królewstwa Kongresowego z 1816 r.

Wynika, iż na terenie dawnego zaboru niemieckiego (Królestwo Pruskie) wygrywa Komorowski, z kolei na terenie zaborów austriackiego (Cesarstwo Austriackie) i rosyjskiego (Królestwo Polskiego) wygrywa Duda. Podobny rozkład głosów pomiędzy dwoma największymi partiami utrzymuje się od blisko 10 lat.

To nie może być przypadek, więc skąd się biorą te różnice?

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

29 komentarzy

  1. Kochane Prusy 🙂

  2. mid pisze:

    Przydałyby się mapki, dochodów, wykształcenia, osób żyjących z roli etc. Może by się troszkę wyjaśniło.

    • Burak na polu pisze:

      Gwoli ścisłości obszary Polski Zachodnio-Północnej są głównie rolnicze, na obszarach nadmorskich głównie stoczniowcy ... czyli głównie robotnicy i rolnicy ...

  3. Jurek pisze:

    Jest w tym coś. Pamiętam, jak mój świętej pamięci dziadek zabrał mnie pewnego razu na krótki spacer. To było w latach 80-tych. Dziadek mieszkał we wsi leżącej nad Wisłą, po stronie dawnego zaboru austriackiego. Wieś po drugiej stronie leżała niegdyś na terenie zaboru rosyjskiego. Dziadek powiedział: „Popatrz na otoczenia domów po tej stronie i potem porównaj z tymi za rzeką”. Różnica była wyraźnie widoczna. Po stronie „austriackiej” widać było dbałość o estetykę - skromnie, ale czysto i miejsce na kwiaty się znalazło. Po stronie „rosyjskiej” - szkoda gadać. A przecież wówczas od czasów zaborów minęło już ponad 70 lat i obie wsie dzielił tylko most na Wiśle. Pewne nawyki długo pozostają w świadomości i zachowaniach ludzi.

    • Rossi pisze:

      Tak, jasne - a o przysłowiowej „nędzy galicyjskiej” to już nie słyszałeś?

      • Burak na polu pisze:

        Galicja cieszyła się zdecydowanie największą wolnością wśród zaborców. Fakt był prosty, to było Cesarstwo Austro-Węgierskie które składało się z wielu narodowości w odróżnieniu od Rosji czy Prus które miały bardzo monolityczne narodowości 🙂

        • horhe pisze:

          Habsburgowie byli Katolikami nie powstał konflikt na linii Koścół-zaborca to była przyczyna wiekszych swobód w zaborze austryjackim. Nie nastąpił zabór ziemi koscielnej i królewszczyzny jak to miało miejsce w zaborze pruskim i rosyjskim. Praktycznie do początku 20 wieku wsród wiekszości ‚prostch’ mieszkańców I Rzeczypospolitej nie istaniało pojecie toższamości narodowej co najwyżej jakaś forma tożsamości regionalnej, kulturowej czy ekonomicznej może językowej chociaż przeważnie doskonale władali jezykiem zaborcy .W Wielkopolsce bliższy mentalnie i kulturowo był im niemiecko-języczny sąsiad niż Polak z Lwowa.

        • Bilbo pisze:

          Rosja miała monolityczną narodowość? Dobre.

    • Antykaczysta pisze:

      Święte słowa. Moja rodzina też jest z zaboru pruskiego i jestem z tego dumny. Kongresówka to chadziaje.

  4. Michał pisze:

    Nawet coś takiego jak odsetek osób posiadających w swoim mieszkaniu łazienkę dzieli Polskę zgodnie z linią zaborów. Niesamowite, ile musi minąć czasu, żeby zatrzeć tę granicę.

  5. Dante pisze:

    Sens i logika na wschodzie i bezmyślne słuchanie propagandy na zachodzie.
    Jak widać siła germańskiej propagandy ciągle jest silna.
    Na zachodzie ciągle jeszcze wieżą, że telewizja nie kłamie.

    • ha pisze:

      Na wschodzie wciąż ludności brakuje najbardziej podstawowego wykształcenia (vide „wieżą”), trudno więc oczekiwać jakichkolwiek sensowych wyborów. Czy prawdo wyborcze nie powinno być uzależnione od testu na znajomość materiału podstawówki?

      • Burak na polu pisze:

        Tereny polski północno zachodniej to głównie tereny PGRowskie, no i stoczniowcy ... czyli Rolnicy i Robotnicy ... poziom wykształcenia jest raczej oczywisty.

  6. Mader pisze:

    Wydaje mi się, że w w jednym z tych miejsc nie dyskutuje się z władzą, jej rozporządzeniami. Na Wschodzie myśli się samodzielnie,dyskutuje z władzą, protestuje. To wynika wielu lat władzy innej jakości.

    • JFK pisze:

      Ta...przypomnijmy sobie te wszystkie protesty na wschodzie kraju z czasu PRLu...
      Jedyne co sie dzialo na tym terenie to kolejne bezmysle zrywy - Listopadowe, Styczniowe, Warszawskie ktore od poczatku byly skazane na porazke i kazdorazowo prowadzily do pogorszenia sie sytuacji Polski.

  7. Wiesiek pisze:

    Tylko co mają wspólnego „Ziemie Odzyskane” z zaborami?

  8. Bramka pisze:

    Z pruskich części większość autochtonów wysiedlono, a na ich miejsce przypędzono Bosych Antków wszelkiego rodzaju, przeważnie (tak, tak!) z najbardziej wschodnich Kresów. Tym samym najdalszy Wschód Polski znalazł się na Zachodzie.
    Stąd „Sens i logika na wschodzie i bezmyślne słuchanie propagandy na zachodzie.”, bo ludzie na rdzennych polskich ziemiach są wciąż bardziej u siebie, mają zakorzenienie we własnej historii i tradycji, w wielopokoleniowych rodzinach, a u zachodnich mieszkańców wciąż niestety pokutuje kompleks koczownika, który nie jest do końca u siebie.

    • jacek pisze:

      brawo nic dodac nic ujac

    • col pisze:

      bosych antków powiedzmy z Wilna i Lwowa? ale niech będzie. główną przyczyną odmiennych poglądów w mojej opinii jest fakt, że od lat 25 ponad częściej niż bohaterskie słoiki komunikują się z ludźmi wywodzącymi się z innych kultur.

    • JFK pisze:

      Ta... bo wiekszosc najwybitniejszych Polakow 20 wieku nie wywodzi sie albo z Wilna albo ze Lwowa....

  9. Pebs pisze:

    Na zachodzie jest dużo miast i miasteczek i rolnictwo duzohektarowe. Na wschodzie rozdrobnienie rolnictwa więcej wsi niż miast. Ludzie ze wsi i malych miasteczek jest za PiS nie-rolnicy i miasta za PO.

  10. tomtom pisze:

    Z kolei inne mapy, jak już porównujemy:

    Mapa walk żołnierzy wyklętych:

    Mapa zdawalności matur:

    I ostatnia - chyba jedno z wyjaśnień sytacji - mapa Polski przedwojennej:

  11. Bilbo pisze:

    Ludność osiadła, jak ktoś już napisał, zakorzeniona w historii vs. ludność napływowa, wyrwana ze swoich ojcowizn. Potem takie są skutki.

  12. to nieprawda pisze:

    PKW sfałszowało wyniki wyborów na korzyść Andrzeja Dudy. Bronisław Komorowski powinien dodatkowo wygrać w częśći zaboru rosyjskiego należacej potem do III Rzeszy i w zaborze austriackim.

  13. Monika pisze:

    Nie zgadzam się z tym, gdyż osoby, które zamieszkują zachód Polski to w przeważającej części ludność napływowa ze wschodu...

  14. Bilbo pisze:

    Przede wszystkim Komorowski okazał się całkowitym obciachem, podobnie jak obecnie Trzaskowski.

  15. Robert pisze:

    Witam stary temat, a aktualny, zapomnieliśćie jednej rzeczy?!
    Pomorze, Dolny Śląsk, Mazury i Lubuskie ziemie, to Niemcy byli z pochodzenia polskiego z germanizowane.
    Po Wojnie II światowej z kresów wschodnich od wilna do lwowa, przesiedlili Polaków, Ukraińców, Białorusinów do ziem Dolnego śląska, Pomorza, Ziemi Lubuskiej i Mazur.
    To była akcja antygermanizacyjna „oczyszczanie”.

Odpowiedz