„MASH: A Novel About Three Army Doctors” – R. Hooker – recenzja


Sokole Oko Pierce, Trapper McIntyre, mjr Burns i Hoolihan to postacie, które kojarzy bardzo wiele osób. Kultowy serial liczący aż 11 sezonów przyćmił jednak znakomitą powieść, która w dodatku nie została nawet wydana w Polsce.

Tak to już jest nad Wisłą, że ciekawe pozycje często nie mogą się doczekać tłumaczenia i wydania. Literatura wojenna jest mocno poszkodowana – wiele książkowych pierwowzorów słynnych filmów wciąż dostępnych jest tylko po angielsku. Spośród takich tytułów szczególnie brakowało mi utworu, który stał się podstawą do nakręcenia doskonałego i kochanego przez wielu serialu. Postanowiłem więc przeczytać go w oryginale.

Lektura była wciągająca i wystarczyły dwa dni, żeby stała się tylko miłym wspomnieniem. 211 stron e-booka znikło sam nie wiem kiedy. Działo się tak pomimo sporych różnic w stosunku do serialu, których obecność wszak w ogóle mnie nie zdziwiła.

MASH jest opowieścią o cywilach przebranych w mundury – chirurgach wysłanych do Korei, by tam leczyć rannych żołnierzy ONZ, powstrzymujących napór komunistycznych sił Północy. Głównymi bohaterami są Hawkeye Pierce i John „Trapper” McIntyre, którzy służą w Wojskowym Mobilnym Szpitalu Chirurgicznym 4077. Mieszkańcy namiotu zwanego Bagnem na swój sposób odreagowują wojnę, próbując nie dać się jej zwariować. Jest to, obok operowania rannych, głównym zajęciem dwóch oficerów i licznej rzeszy ich kolegów. Co do reszty personelu – miłośnicy serialu będą zaskoczeni ilością postaci pojawiających się  lub trwale obecnych w MASH 4077, zwłaszcza że wiele z nich mogłoby jeszcze bardziej ubogacić produkcję z Alanem Aldą.

Sposoby na wyparcie traum są różne, przy czym podstawową jest alkohol. Często mowa jest także o romansach i flirtach. Poczucie humoru – czasem wręcz głupie – jest rzeczą konieczną do przetrwania koszmaru wielogodzinnych sesji przy stole operacyjnym i rozłąki z rodzinami. Pojawiają się także wątki sportowe.

Chociaż postacie robią różne dziwne rzeczy, czasem balansujące na granicy dobrego smaku, to jednak humor jest stosunkowo wysoki. Jeśli mógłbym do czegoś go porównać, to wciąż stoi wyżej od polskiej sceny kabaretowej. Mimo licznych komicznych akcentów jest to jednak książka przepełniona goryczą – bohaterowie są zmęczeni, tracą wrażliwość na cierpienie, a jedyne, o czym myślą, to jak najszybszy powrót do domów i wyrwanie się z krwawej jatki. To sprawia, że lektura jest niejednoznaczna i rzuca czytelnika w stronę różnych uczuć i emocji. Ta huśtawka jest alegorią tego, co przeżywali zamknięci w polowym szpitalu żołnierze.

Można spokojnie powiedzieć, że książkowemu pierwowzorowi odpowiada najbardziej pierwszy sezon serialu. Jest tam więcej bohaterów drugoplanowych z powieści, więcej sytuacji nią inspirowanych i więcej gorzkiego humoru antywojennego. Mimo to będę bronił pozostałych 10 serii, gdyż trzymają równy poziom i Richard Hooker z pewnością nie był zawiedziony tym, jak kontynuowano jego dzieło.

Nie jest to lektura łatwa, bo zostawia wiele miejsca na przemyślenia o naturze wojny, wojska i zawodu lekarza, a także każe zastanowić się nad sensem cierpienia. Jej głęboko pacyfistyczna wymowa powinna trafić nawet do zaciekłych militarystów, gdyż humanizm i próba walki o godność i wolność, jakie tam ukazano, są wartościami ważnymi dla każdego człowieka.

 

Plus minus:

Na plus:

+ rzadki temat służb medycznych w Korei

+ ciekawa forma zbeletryzowanych wspomnień

Na minus:

- brak

 

Tytuł: MASH: A Novel About Three Army Doctors

Autor: Richard Hooker

Wydawca: William Morrow

Rok wydania: 1968

ISBN: 978-0-688-02061-3

Liczba stron: 211

Okładka: e-book

Cena: 12,58 USD

Ocena recenzenta: 10/10

 

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko

Korekta: Agata Polte

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Bilbo pisze:

    Niestety, ale głęboko pacyfistyczna wymowa serialu MASH (książki nie czytałem) do mnie nie trafiła, a wręcz przeciwnie - odrzucała mnie okropnie momentami od serialu (zresztą bardzo fajnego). Tak samo totalne przerysowanie postaci mjr Franka Burnsa, jedynego bohatera dostrzegającego sens wojny koreańskiej, było straszne.

Odpowiedz