Anschluss Austrii


Koniec I wojny światowej przyniósł rozpad wielowiekowej monarchii Austro-Węgier. Jako pierwsi z aspiracjami niepodległościowymi wystąpili Czesi, do których dołączyli Słowacy. Podobnie uczynili Chorwaci i Słoweńcy, którzy deklarowali chęć utworzenia wspólnego państwa z Serbami. Także sejm węgierski zerwał z Austrią i ogłosił Węgry samodzielnym państwem. Wobec czego nie pozostało politykom austriackim nic innego, jak poszukać dla Austrii własnej drogi. 

Niemieccy i austriaccy celnicy demontujący słup graniczny, 15 marca 1938 r.

30 października 1918 r. austriackie Tymczasowe Zgromadzenie Narodowe proklamowało powstanie Niemieckiej Austrii. Mimo istnienia od 27 października cesarskiego rządu Heinricha Lammascha, pełnia władzy znajdowała się w rękach koalicyjnego gabinetu Karla Rennera. W związku z tym jedynym zadaniem rządu Lammascha była likwidacja państwa austro-węgierskiego i już 6 listopada gabinet ten podał się do dymisji. Natomiast 11 listopada zrezygnował z udziału w rządach cesarz Karol I.

Niemiecka Austria została ograniczona jedynie do ziem zamieszkanych przez ludność niemiecką, w związku z czym część polityków austriackich była przekonana, że istnienie takiego państwa jest niemożliwe. Politycy austriaccy 12 listopada 1918 roku uchwalili deklarację przyłączenia się do Rzeszy. Chodziło tutaj przede wszystkim o to, że Niemiecka Austria została pozbawiona swych najlepszych pod względem gospodarczym terenów. Dlatego socjaldemokraci w swych planach politycznych propagowali „Anschluss”, jako jedyne wyjście z fatalnej sytuacji ekonomicznej. Podobne stanowisko zajmowała partia wszechniemiecka, która dodatkowo popierała zjednoczenie z Niemcami z powodów ideologicznych. Natomiast za samodzielnością Niemieckiej Austrii opowiadali się chrześcijańscy demokraci.

Idea „Anschlussu” zaraz po wojnie nie miała jednak szans powodzenia. Przede wszystkim przeciwne były mocarstwa Ententy, które w żaden sposób nie zamierzały wzmacniać Niemiec. Także w samym Berlinie austriacka deklaracja nie wywołała większego zainteresowania. Oczywiście zależało Niemcom na włączeniu Niemieckiej Austrii, ale zdawali sobie sprawę z niechętnej postawy Ententy, wobec czego nie zamierzano zdecydowanie naciskać na „Anschluss”, aby nie zrażać do siebie polityków Ententy przed konferencją pokojową.

Niepodległość Niemieckiej Austrii sankcjonował Traktat w Saint-Germain podpisany 10 września 1919 roku. Potwierdzał on granice państwa, ograniczając republikę tylko do krajów alpejskich. Jednocześnie traktat uznawał odpowiedzialność Wiednia za politykę wojenną Austro-Węgier i nakazał zmienić nazwę państwa z Niemieckiej Austrii na Austria.

W latach 1918-1922 trwały na arenie międzynarodowej zabiegi o utrzymanie niezależnej Austrii. Dla polityków wiedeńskich głównym argumentem za „Anschlussem” była katastrofalna sytuacja austriackiej gospodarki. Mocarstwa Ententy, aby nie dopuścić do połączenia z Niemcami zdecydowały się na zdecydowaną pomoc dla Wiednia. 4 października 1922 roku w Genewie podpisano tzw. Protokoły Genewskie, w których Francja, Wielka Brytania, Włochy i Czechosłowacja gwarantowały niepodległość i samodzielność Austrii, a także udzielały jej 650 mln koron w złocie pożyczki, w celu ustabilizowania austriackiej gospodarki. Tak więc rok 1922 zamykał sprawę przyłączenia Austrii do Niemiec. Warto zwrócić uwagę, że „Anschluss” z lat 1918-1922 ma zupełnie inny charakter niż ten z 1938 roku. Zaraz po wojnie mogło dojść do dobrowolnego zjednoczenia dwóch państw niemieckich. Co istotne w 1918 roku z propozycją „Anschlussu” wyszła Austria, a wydarzenie to nie miało nic wspólnego z agresją roku 1938.

Podpisanie Protokołów Genewskich definitywnie miało zakończyć dyskusję nad problemem austriackim. W Wiedniu dosyć szybko się z tym pogodzono, jednak w Berlinie sprawa wciąż wywoływała emocje. Prasa niemiecka nie ustawała w atakach, co ciekawe nie na Austrię, lecz na Francję i Czechosłowację, które narzuciły jej tak surowe warunki. Niemniej problem jedności wszystkich Niemców nie stanowił długo priorytetu w niemieckiej polityce zagranicznej. W latach dwudziestych pomysł „Anschlussu” zajmował dalsze miejsce. Głównym rzecznikiem przyłączenia Austrii stał się Gustav Stresemann, ale ważniejsza obecnie była rewindykacja granicy z Polską. Rzesza Niemiecka całkowicie zaprzestała „Anschlussu” politycznego, aby prowadzić „Anschluss” ekonomiczny, który miał na celu gospodarcze uzależnienie Austrii od Niemiec. Tym bardziej, że polityczna sytuacja międzynarodowa sprzyjała Berlinowi. Jeszcze bardziej uwidoczniła się różnica zdań między Francją a Wielką Brytanią. We Włoszech do władzy doszli faszyści, a na Węgrzech odżywały nastroje rewizjonistyczne, które cieszyły się poparciem nie tylko w Berlinie, ale także w Warszawie i Rzymie.

Pomysł przyłączenia Austrii do Niemiec pojawił się ponownie w 1930 r., kiedy to oba kraje dotknął kryzys gospodarczy. Podobnie jak w latach poprzednich głównym motywem były sprawy ekonomiczne. 19 marca 1930 r. doszło do podpisania wstępnej umowy celnej między Berlinem a Wiedniem. W Niemczech u władzy w tym czasie był rząd kanclerza Brüninga, który miał bardzo słabe poparcie w kraju, dlatego potrzebny był mu sukces polityczny, a takim niewątpliwie byłaby unia z Austrią. Jednak umowa ta wywołała zdecydowany sprzeciw Francji, Czechosłowacji i Włoch, gdyż słusznie obawiano się, że unia celna jest pierwszym krokiem do wchłonięcia przez Niemcy Austrii. W wyniku sprzeciwu mocarstw zachodnich wycofano się z projektu.

Zdecydowane kroki w kierunku „Anschlussu” podjęto w Niemczech dopiero po dojściu do władzy Adolfa Hitlera. Polityka zagraniczna III Rzeszy chwilowo zmieniła kierunek. Za czasów Republiki Weimarskiej rewizjonizm niemiecki kierował się głównie w stronę rewindykacji granicy z Polską. Hitler zmienił teraz tor ekspansji, zawierając z Polską pakt o nieagresji, czym uśpił czujność polityków z Warszawy. Niemcy zmierzały teraz do włączenia w skład Rzeszy Austrii, a także terenów Czechosłowacji zamieszkanych przez mniejszość niemiecką. A w dalszej konsekwencji także do opanowania całego terytorium państwa Czechów i Słowaków. Warto zaznaczyć, że już pierwszy punkt programu NSDAP mówił, że Niemcy mają być państwem obejmującym wszystkich należących do narodu niemieckiego. Dlatego III Rzesza intensywnie będzie dążyć do obalenia Traktatu Wersalskiego i w Saint-Germain.

Od 1933 r. „Anschluss” Austrii jest priorytetowym celem niemieckiej polityki. Szczególnie zabiegał o to minister sprawiedliwości Rzeszy Hans Frank. Należy podkreślić, że polityka niemiecka wobec Austrii cechowała się w tym okresie dużą agresją. Hitlerowcy na wszystkie sposoby dążyli do osłabienia Wiednia i dokonania przyłączenia. Zakazano nawet niemieckim turystom odwiedzania alpejskiej republiki, co dla gospodarki austriackiej było zabójcze, bowiem z turystyki czerpano ogromne dochody. Coraz silniejsze okazywały się też wpływy austriackich hitlerowców, którzy cały czas otrzymywali wsparcie z Rzeszy. Wobec zwiększających się wystąpień prowokacyjnych działaczy hitlerowskich, rząd w Wiedniu zakazał działalności tej partii w Austrii.

Nienajlepsza też była sytuacja w samej Austrii. Kanclerz Engelbert Dollfuss z katolickiej prawicy próbował ograniczyć wpływy hitlerowców, ale niestety wybrał fatalne w swych skutkach rozwiązania, bowiem 14 marca 1933 r. ogłosił w Austrii ustrój „autorytarnego państwa stanowego”. Oznaczało to odsunięcie od wpływu na władzę wszystkie demokratyczne siły polityczne. Tym samym Dollfuss tracił sojuszników w walce z hitlerowcami. A warto zaznaczyć, że przeciwko połączeniu z Rzeszą była nie tylko rządząca prawica, ale także odsunięci socjaldemokraci. Kanclerz próbował też interweniować u mocarstw zachodnich przeciwko wspieraniu przez Berlin austriackich hitlerowców. Niestety nie uzyskał wiele, jedynie wydanie trójstronnej deklaracji francusko-brytyjsko-włoskiej, która potwierdzała istnienie suwerennego państwa austriackiego. Deklarację tą można było interpretować tylko jako wsparcie moralne, nie należało oczekiwać bardziej zdecydowanych kroków. Austria w wyniku czego musiała szukać sojusznika przeciwko Hitlerowi. W 1934 roku najlepszym rozwiązaniem okazał się sojusz z Włochami. Mussolini od dawna uważał państwa naddunajskie za swoją strefę wpływów. Dla rządu wiedeńskiego nie było innej możliwości jak tylko zdać się na protekcję włoskiego dyktatora. Rozwiązanie takie odpowiadało też Francji, która w ten sposób pozbyła się austriackiego problemu.

Efektem współpracy austriacko-włoskiej było podpisanie 17 marca 1934 r. w Rzymie tzw. Protokołów Rzymskich przez Włochy, Austrię i Węgry. Porozumienie to było wymierzone głównie przeciwko Małej Entencie, ale także przeciwko III Rzeszy. Oznaczało bowiem wzmocnienie Austrii i kazało Hitlerowi zastanowić się nad krokami wobec Wiednia.

Mimo to Hitler nie zrezygnował z planów „Anschlussu”. A jego główną metodą działania było doprowadzenie do chaosu w tym państwie. Udało się Hitlerowi pozyskać do współpracy austriackiego posła w Rzymie Rintelena, który zdradził Dollfussa. Austriaccy hitlerowcy chcieli dokonać zamachu stanu i Rintelena osadzić na stanowisku kanclerza, aby móc przeprowadzić hitleryzację kraju. Na dzień zamachu wybrano 25 lipca 1934 r.

O przygotowaniach do spisku wiedział szef bezpieczeństwa w rządzie Dollfussa major Fey, jednak na początku nie zamierzał ostrzegać kanclerza. Ostatecznie Fey przestraszył się i w dzień zamachu poinformował Dollfussa, który natychmiast przerwał odbywające się właśnie posiedzenie gabinetu, w skutek czego zamachowcy nie zdążyli uwięzić ministrów. Natychmiast zaczęto organizować opór przeciwko hitlerowcom. Zamach nie powiódł się, ale uwięziony i ciężko ranny został Dollfuss, który bez pomocy lekarskiej zmarł. Z powodu zdecydowanego sprzeciwu Mussoliniego nie doszło do żadnej oficjalnej interwencji ze strony Berlina.

Po śmierci Dollfussa kanclerzem został Kurt von Schuschnigg. Hitler zrozumiał, że chwilowo jego agresywna polityka nie przynosi większych efektów. Wobec czego zmieniono strategię wobec Austrii. Nowym posłem niemieckim w Wiedniu został Franz von Papen, który był katolikiem. W Berlinie uważano, że dzięki temu uzyska on większy posłuch w Austrii. Ponadto Papen był zwolennikiem „Anschlussu”, ale drogą ewolucyjną. Dlatego chwilowo Niemcy przystopowały realizację planów wobec Austrii, a uwagę swoją skierowały na Czechosłowację. Sprawa była o tyle łatwiejsza, że Berlin w tej kwestii nie pozostawał sam, bowiem plany rewindykacyjne względem Pragi miała także Polska i Węgry.

Tymczasem Hitler odnosił kolejne sukcesy w polityce. 13 stycznia 1935 r. odbyło się głosowanie w Zagłębiu Saary, które wypadło na korzyść III Rzeszy. 16 marca 1935 r. Hitler ogłosił dekret o wprowadzeniu powszechnej służby wojskowej. Posunięcie to wywołało sprzeciw Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, ale ograniczono się zaledwie do not protestacyjnych. Także w Polsce wydarzenie to nie wywołało niepokoju, bowiem wierzono w pakt o nieagresji z Niemcami. Jak wiadomo miał on obowiązywać 10 lat, wobec czego politycy polscy myśleli, że w tym czasie zdążą się do zbroić. Największy sukces dla III Rzeszy przyniósł rok 1936, kiedy to armia niemiecka zajęła zdemilitaryzowaną strefę Nadrenii. Akt ten spotkał się ze sprzeciwem Francji i Wielkiej Brytanii, jednak Włochy praktycznie go poparły, gdyż w tym czasie zaangażowane były w Afryce co pogorszyło stosunki z Wielką Brytanią i Francją. Pacyfistyczne nastroje w Londynie i Paryżu spowodowały brak jakiejkolwiek reakcji na posunięcia Hitlera w Nadrenii. Tradycyjnie ograniczono się do protestów słownych. Jednocześnie pogorszenie stosunków z Włochami musiało doprowadzić do zbliżenia Mussoliniego do Niemiec. Niestety dla Austrii oznaczało to odstąpienie Włoch od Wiednia.

W samej Austrii nadal nie było porozumienia. Kanclerz Schuschnigg nie potrafił zjednoczyć wokół siebie wszystkich partii politycznych ani też pozyskać poparcia społeczeństwa. Wobec złagodzenia polityki III Rzeszy względem Austrii, postanowiono zbliżyć się do Niemiec. Efektem tego było zawarcie 11 lipca 1936 r. układu o przyjaźni z III Rzeszą. Wydawało się, że z korzyścią dla Austrii może przyjść także nowe posunięcie Mussoliniego, który jeszcze 23 marca 1936 r. zawarł z Austrią i Węgrami nowy układ. Porozumienie to miało charakter podobny do Małej Ententy, a miało być przeciwwagą dla zbliżenia z Niemcami. Niestety sam układ niewiele już znaczył. Węgry były gotowe wejść w każdy układ z Niemcami, który był wymierzony w Czechosłowację, nawet kosztem Austrii. Podobnie Mussolini, który od listopada 1936 r. powoli wycofywał się z poparcia dla Wiednia. Wobec czego ponownie nasiliły się naciski Niemiec na Austrię. Ratunkiem dla Wiednia mogło być porozumienie z Czechosłowacją, jednak w obu krajach nie wykazywano pełnego poparcia dla takiej idei.

Już 24 czerwca 1937 r. minister wojny w Rzeszy Blomberg wydał instrukcję w sprawie przygotowań wojennych wobec Austrii, określanych mianem „Planu Otto”. Takim planom sprzyjała sytuacja międzynarodowa, bowiem od listopada 1936 roku obowiązywał pakt antykominternowski, politycy niemieccy zapewnili sobie poparcie Węgier wobec planów względem Austrii i Czechosłowacji. Posunięciom niemieckim sprzyjała także polityka Wielkiej Brytanii, która cechowała się maksymalnymi ustępstwami wobec Hitlera.

O skuteczności wpływów niemieckich świadczy konferencja państw sygnatariuszy Protokołów Rzymskich, która odbyła się w dniach 10-12 stycznia 1938 r. w Budapeszcie. W komunikacie końcowym zarówno Włochy jak i Węgry odmówiły umieszczenia punktu podkreślającego niepodległość Austrii. Co w praktyce oznaczało zgodę na wchłonięcie republiki przez III Rzeszę.

Schuschnigg próbował też porozumieć się z austriacką NSDAP, kierowaną od niedawna przez Seyss-Inquarta. 12 lutego 1938 r. kanclerz Austrii spotkał się z Hitlerem w jego górskiej rezydencji Berchtesgaden. Spotkanie miało charakter ultymatywny, dyktator Rzeszy groził wojną w razie nie spełnienia niemieckich żądań. Do 20 lutego dano Austriakom czas na zastanowienie się. Po powrocie do Wiednia kanclerz zwołał posiedzenie rządu z udziałem prezydenta Miklasa. Próbował też Schuschnigg zabiegać o pomoc czechosłowacką, ale rząd praski nie chciał oficjalnie się angażować. Wobec czego kanclerz został zmuszony do przyjęcia żądań Hitlera. Przede wszystkim rząd ogłosił amnestię polityczną dla austriackich hitlerowców, zmieniony został także kształt gabinetu, do którego wszedł teraz Seyss-Inquart obejmując ministerstwo spraw wewnętrznych i dodatkowo resort bezpieczeństwa publicznego. „Anschluss” od tego momentu był już tylko kwestią czasu. Tym bardziej, że nie było w Europie państwa chętnego do realnej obrony Austrii. Chociaż nie brakowało przeciwników połączenia obu państw niemieckich. Najbardziej niezadowolona była Francja, ale była zbyt zaabsorbowana konfliktem w Hiszpanii, zresztą politycy francuscy od dawna nie wykazywali chęci zdecydowanego oporu wobec Hitlera. „Anschluss” nie mógł też zadowolić Mussoliniego, gdyż ten obawiał się zbyt silnej Rzeszy przy granicy włoskiej. A na pewno obawiano się go w Pradze, bo to oznaczało okrążenie Czechosłowacji. W Polsce z obojętnością patrzono na posunięcia Hitlera, a nawet z pewną ulgą, gdyż zaangażowanie na południu odciągało Niemcy od Polski. Hitler zapewnił sobie też neutralność Jugosławii i Węgier.

24 lutego 1938 r. Schuschnigg w przemówieniu w parlamencie wiedeńskim mówił, że liczy na pozytywne ułożenie stosunków z Rzeszą, ale jednocześnie zastrzegł, że kolejnych ustępstw nie będzie. Kanclerz zamierzał przeprowadzić plebiscyt w Austrii, który miałby zadecydować o jej losie. Liczył na pewne zwycięstwo podczas głosowania. Jednak nie było to takie pewne, bowiem wpływy hitlerowskie w Austrii były już tak ogromne, że duża część społeczeństwa była w stanie opowiedzieć się za „Anschlussem”. Partia Seyss-Inquarta obawiała się plebiscytu, gdyż nie była pewna jego wyniku i rozpoczęła agresywną akcję zwalczania tego pomysłu. Przeciwny był także Hitler. Austriaccy działacze NSDAP opanowali ulice austriackich miast. Kanclerz nie mógł liczyć na żadne siły zbrojne, wobec czego zrezygnował z organizacji plebiscytu.

Dla Hitlera było to za mało, zresztą i tak już podpisał rozkaz ataku na Austrię. „Plan Otto” miał wejść w życie 12 marca 1938 r. o godzinie 12. Przywódca III Rzeszy nie był do końca pewny reakcji najbliższych sąsiadów. Dlatego zaznaczył, że jeśli niemiecka armia spotka oddziały włoskie to należy traktować je jak sojuszów, natomiast armię czechosłowacką jak wrogów. Sama armia austriacka była w stanie stawiać opór zaledwie dwie doby. Nie należało się też spodziewać żadnej pomocy z zewnątrz, Paryż i Londyn jedynie złożyły protest przeciwko agresji. Wobec braku wsparcia Schuschnigg nakazał wojsku nie stawiać oporu.

O północy prezydent Miklas na żądanie Niemiec nowym kanclerzem Austrii mianował Seyss-Inquarta, który 12 marca powitał Hitlera w Linzu. Warto przy okazji zwrócić uwagę na różnice w podejściu do „Anschlussu” hitlerowców niemieckich i austriackich. Seyss-Inquart liczył, że Austria w Rzeszy będzie równorzędnym partnerem dla Berlina, dla niego zjednoczenie było tylko ideologiczne. Hitler zupełnie inaczej na to patrzył. Dla niego oznaczało to po prostu wchłonięcie Austrii. Na polecenie Hitlera Seyss-Inquart przygotował ustawę, według której Austria stawała się jednym z krajów Rzeszy. W kwietniu zniesiono nawet nazwę Austria i zastąpiono ją Marchią Wschodnią. Jednocześnie z urzędu zrezygnował prezydent Miklas, a powoli także zanikały austriackie ministerstwa, natomiast armia została wcielona do Wehrmachtu. Wyznaczony na 10 kwietnia plebiscyt dał wynik 99 % poparcia za przyłączeniem do Rzeszy.

Zaskakująca jest też reakcja Europy. Swoje niezadowolenie z ustępliwości wobec Hitlera wyrażało społeczeństwo włoskie. Podobne było stanowisko Francji, natomiast brytyjski premier Chamberlain stwierdził, że Wielka Brytania złożyła już protest i nic więcej nie zamierza robić. Ostro zareagował ZSRR, który chciał stworzyć wspólny front antyhitlerowski z Francją, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi. Jednak państwa te nie były zainteresowane bliższą współpracą. Na forum Ligi Narodów zaprotestowały Meksyk i Chile, wyrażając jednocześnie zdziwienie całkowitym brakiem reakcji w tej sprawie. Wkrótce podobny protest złożyły Chiny, republikańska Hiszpania i ZSRR. Wszystkie apele pozostały bez odpowiedzi.

Bibliografia:

  1. H. Batowski, Rok 1938- dwie agresje hitlerowskie, Poznań 1985.
  2. J. Kozeński, Austria 1918-1968. Dzieje społeczne i polityczne, Poznań 1970.
  3. H. Wereszycki, Historia Austrii, Wrocław-Łódź 1986.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz