„Epidemie w dawnej Polsce” - Sz. Wrzesiński - recenzja |
„Od tysięcy lat żyjemy w świecie niewidzialnych wrogów. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele razy nasze organizmy dzielnie stają do walki z miliardami bakterii i wirusów, które nas atakują niemal na każdym kroku”. Tymi słowami zaczyna się książka Szymona Wrzesińskiego, która wprowadza czytelnika w świat dziś już nam obcy. W czasy, w których w naszym kraju panowały liczne epidemie; w świat, którego my już na szczęście nie znamy.
Książka rzeczowa, konkretna, nieraz makabryczna w swoich opisach, ale przede wszystkim interesująca. Autor przytacza szczegółowo liczne źródła opisujące czasy, w których panowały różne epidemie. Jak zachowywali się wówczas ludzie, jakie wprowadzano „zwyczaje”, jak radzono sobie z danymi chorobami. Jest to nie tylko cenne źródło dotyczące życia codziennego w tamtym okresie, ale również, dowiadujemy się jaki wpływ miały epidemie na funkcjonowanie państwa, zarówno w organizacji wewnętrznej, jak również w stosunkach międzynarodowych.
W publikacji opisane są epidemie panujące w okresie od XIV do XVIII wieku. Autor zaznacza, że opisuje sytuacje na ziemiach Królestwa Polskiego, niejednokrotnie wspomina także epidemie na Śląsku czy Pomorzu. Należy pamiętać, że z racji uwarunkowań politycznych, tereny te niejednokrotnie były poza granicami państwa polskiego.
Książka dzieli się na trzy główne rozdziały. W rozdziale I Strach ma chore oczy, możemy dowiedzieć się gdzie szukano wyjaśnienia nadejścia epidemii. Uważano, że zgubny wpływ ma układ ciał niebieskich, czy lecące komety, a także zorze, zaćmienia Słońca czy Księżyca. Tylko nieliczni wiązali początki i wybuch epidemii z tragicznym stanem sanitarnym miast i niskim poziomem higieny. Za wszystko byli również obwiniani Żydzi, obcokrajowcy, ludzie chorzy, żebracy, jednym słowem ludzie odmienni, którzy stawali się w tych trudnych chwilach, kozłami ofiarnymi. Gdy już epidemia wybuchła cały kraj był sparaliżowany. Epidemie powodowały zakłócenia w funkcjonowaniu państwa. Niejednokrotnie trzeba było przerywać działania wojenne i stosunki dyplomatyczne. Ludzie pracujący w administracji, sądownictwie, czy księża, również chorowali. Brakował urzędników do spełnienia różnorakich obowiązków związanych np. z pogrzebami. Na porządku dziennym zdarzały się kradzieże, rozboje, gwałty. Jednym słowem moralność i etyka schodziła na drugi plan. Ludzie robili wszystko by przetrwać. Rozdział II Z prawem i na lewo, przybliża nam rodzaje chorób. Autor przedstawia ze szczegółami, rodzaje poszczególnych epidemii, np. dżumy, ospy czy czerwonki. Opisuje tu także metody radzenia sobie z nimi. Oczywiście niejednokrotnie odwoływano się do magii, co wpływało na rozwój zabobonów. W rozdziale III Jak trwoga, to do Boga, znajdziemy opis ciekawych praktyk pokutniczych, które towarzyszyły praktycznie każdej epidemii. Zbiorowe modły, procesje przebłagalne, pielgrzymki, grupy biczowników i kulty świętych, głównie św. Sebastiana, były wówczas na fali popularności. Ludzie poszukiwali pomocy dosłownie gdzie się dało. Jedni uciekali się gorliwie do Boga inni przeciwnie.
Niektóre próby przezwyciężenia chorób, ówczesne metody lecznicze, dziś wydają nam się absurdalne i śmieszne. Niejednokrotnie odrażające i makabryczne są też opisy chorób czy kar za nieprzestrzeganie praw w czasie epidemii. Niewątpliwie jednak to jest w recenzowanej publikacji najciekawsze.
Książkę czyta się dobrze. Lekki i swobodny język autora przeplata się z miejscami dość obszernymi cytatami z różnorakich źródeł. Przytaczane są fragmenty kronik, np. Jana Długosza, Janka z Czarnkowa, Roczników i Kronik poszczególnych miast, także listy, prywatne pamiętniki i teksty kronikarzy, duchownych, świeckich dostojników, czy lekarzy.
W środku książki znajduje się kilka stron z licznymi reprodukcjami i rycinami, głównie ze zbiorów autora, które dotyczą poruszanej tematyki. Znajdziemy tu min. wizję Jeźdźców Apokalipsy Durera, różnego rodzaju wyobrażenia śmierci, chorób z okresu o którym mowa. Na końcu znajdują się różne tabele i zestawienia. Odnajdziemy tu informacje na temat strat ludności w wyniku epidemii na Śląsku w latach 1295-1772, chronologię epidemii w Polsce i krajach sąsiednich w latach 1501-1750, czy ilość epidemii w wybranych miastach Rzeczpospolitej w latach 1501-1750. Za tabelami znajduje się bibliografia, która jest podzielona na źródła drukowane i publikacje.
Minusem książki jest brak przypisów pod tekstem. Na pewno będzie to utrudnienie dla kogoś, kto będzie chciał sięgnąć bezpośrednio do cytowanego źródła
Książka jest godna polecenia dla osób, które chcą poznać przeszłość naszego kraju, w czasach dość nietypowych i ekstremalnych. Publikacja jest przystępnie napisana i jest niewątpliwie próbą oryginalnego spojrzenia na historię, która jak widać składa się nie tylko z wojen, zwycięstw, skandali i romansów, ale również z chorób i ludzkiego nieszczęścia.
Plus minus:
Na plus:
+ ciekawe zagadnienie
+ praca oparta na źródłach, które wielokrotnie cytowane
+ poręczny format
+ lekki język autora
Na minus:
- książka sklejana
- brak przypisów
Tytuł: Epidemie w dawnej Polsce
Autor: Szymon Wrzesiński
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Rok wydania: 2011
ISBN/EAN: 978-83-7674-094-2
Stron: 184
Oprawa: miękka
Cena: ok. 25 zł
Ocena recenzenta: 9/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.