Czy bycie w KOR było hardcorowe? Rozmowa z Janem Lityńskim


Jan Lityński to jedna z legend KOR. Podczas wernisażu wystawy „hardKOR” poświęconej 35-leciu powstaniu KOR-u zapytaliśmy Jana Lityńskiego o emocje związane z wystawą oraz, czy bycie w KORze było hardcorowe?

Jan Lityński

Jan Lityński / fot. Wojtek Duch

Wojtek Duch: Jakie emocje w Panu jako jednej z legend KOR wzbudza ta wystawa?

Jan Lityński: Po pierwsze radość, że ta wystawa powstała. Zrobili to młodzi ludzie, którzy mieli poczucie sztafety pokoleń. Dobrze, że to zauważyli. Myślenie KORowskie było myśleniem bardzo otwartym. Teraz takiego myślenia brakuje. Jest bardzo ważne, by młodzi ludzie przejmowali taki sposób myślenie

Drugie to nostalgia, bo wtedy byliśmy młodzi. Jak jechałem tutaj do Krakowa przejeżdżałem przez Radom. Przypominałem sobie jak kiedyś potrafiłem cały dzień chodzić po Radomiu i szukać ludzi. Teraz nie mam tyle energii. Spotkanie z przyjaciółmi jest również bardzo ważne.

Drogi KORowców po latach się rozeszły...

- W każdym środowisku są przypadki skrajne. Kiedy kilka lat temu mieliśmy uroczystości związane z 30-leciem KOR to jednak wszyscy razem się zebraliśmy, z wyjątkiem jednej, czy dwóch osób. To jest normalne. Myśmy byli - mówiąc z pewną przesadą - rodzącą się polską demokrację. Poglądy polityczne mieliśmy nieco odmienne, ale wówczas nie było to ważne.

Bycie wtedy w KORze wymagało dużej odwagi. Było hardcorowe. Państwo jako pierwsi ujawnili publicznie swoje adresy stając się pierwszą jawną opozycją...

- Pamiętam, że jak pierwszy raz dzwoniliśmy na zachód mieliśmy pewną emocję. Ja bym powiedział, że to nie tylko chodziło o odwagę. To był wybór stylu życia, odmiennego od tego typowego w PRL. Były momenty ciężkie, ale to dawało prawdziwą radość z tworzenia wspólnoty. Kiedyś Havel napisał w Sile bezsilnych, że bycie w opozycji daje szczególne więzi. Później się nas pytał, czy są powtarzalne. Jak się okazało nie są. Te więzi już nie wrócą, ale warto było odrzucić PRL, by je przeżyć.


* Jan Lityński (ur. 1946 r.) - W 1968 r. jeden z głównych oskarżonych w procesach marcowych - skazany na 2,5 roku więzienia. Współorganizator akcji radomskiej, współredaktor „Biuletynu Informacyjnego KSS KOR”, „Robotnik”, „Krytyki”. Doradca „Solidarności” w Wałbrzychu. Po 1989 r. poseł, działacz UD i UW, od 2010 r. doradca Prezydenta RP.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz