„Świadkowie. Zapomniane głosy. Holokaust. Prawdziwe historie.” - L. Smith - recenzja


Bohaterom tej książki naziści odebrali prawo do życia. Mieli zginąć, a ich historie miały zostać nieopowiedziane. Należą do mniejszości, która cudem wyrwała się z objęć śmierci. Ich relacje zburzą Twój spokój, wywołają silne emocje i zrodzą pytania, na które odpowiedzi nie znajdziesz, bo los oszczędził Ci konfrontacji z samym sobą w ekstremalnych warunkach. Ta publikacja zabierze Cię w niesamowitą podróż po najmroczniejszych zakamarkach ludzkiej duszy.

Zdjęcie przedstawiające stertę ciał spychanych buldożerem do masowego grobu w Bergen- Belsen na zawsze zmieniło życie Lyn Smith. Ten niewyobrażalny widok wyznaczył kierunek jej pracy zawodowej. Kolejne, coraz straszniejsze informacje o zbrodniach nazistów nie dawały jej spokoju. Nie potrafiła przejść obojętnie obok tak trudnego tematu. Przez ponad dwadzieścia lat wraz z kolegami po fachu spisywała świadectwa skazanych na śmierć. W archiwum Imperial War Museum znajduje się teraz siedemset osiemdziesiąt pięć nagrań, z których autorka na potrzeby tej książki wybrała ponad sto.

Ogromnym plusem jest całościowe podejście do tematu. Książka jest podzielona na dwanaście części, od prześladowań, przez getta i obozy, aż po gorzkie wyzwolenie. Duże wrażenie robi przedmowa Laurence’a Reesa, który docenia wartość zgromadzonych relacji, ale jednocześnie podkreśla, że pozostali przy życiu są wyjątkiem. W scenariuszu napisanym przez nazistów to śmierć była normą. Lyn Smith otwiera każdy rozdział krótkim, rzeczowym wstępem informującym czytelnika o najważniejszych wydarzeniach z omawianego okresu. Narratorka jednak szybko usuwa się w cień oddając głos ocalonym. Ma świadomość, że liczby pozostaną tylko liczbami, a indywidualne doświadczenie ludzkie nie mieści się w statystykach.

Duże wrażenie robi prolog, w którym Żydzi, Polacy, Świadkowie Jehowi, Cyganie opowiadają o Europie przed dojściem Hitlera do władzy. Nie wiem jakie intencje przyświecały autorce otwierając tę dramatyczną historię tym idyllicznym obrazem, mogę jedynie podejrzewać, że ta codzienność ludzi podobnych do nas, pozwala lepiej poczuć, zrozumieć tragedię, która stała się ich udziałem. Nagle do tego zwykłego życia docierają niepokojące sygnały, od których wszystko się zaczyna. Te drobne incydenty przeradzają się stopniowo w to, co dziś nazywamy Holokaustem. Smith znakomicie uchwyciła wszystkie fazy fali nienawiści, która doprowadziła do śmierci milionów niewinnych ludzi. Momentem przełomowym był 30 stycznia 1933. To wtedy niemieccy Żydzi zaczęli spotykać się z różnymi formami wykluczenia społecznego. Ich swobody znacznie ograniczono, rozpoczęły się prześladowania. Najbardziej wstrząsające w tej części są relacje najmłodszych, którzy nie potrafili zrozumieć tych nagłych zmian. Beate Green miała osiem lat, gdy jej tata wrócił do domu o niezwykłej dla niego porze. Nie chciał z nią rozmawiać, położył się i zamknął w pokoju. Okazało się, że został brutalnie pobity na komisariacie, gdzie jako prawnik występował w obronie swojego klienta. Beate zaczęła rozumieć, że w powietrzu wisi coś niedobrego. W tym samym czasie w niemieckich szkołach zachodziły zmiany programowe:

„pamiętam książki szkolne; ponieważ nazistowscy autorzy byli dobrzy w swoim fachu, indoktrynacja nie raziła agresywnością, ostrością czy obcością. Otwierało się elementarz czy podręcznik, a tam na pierwszym obrazku znajdował się Führer, bardzo miły Führer, grzeczny, w cywilnym ubraniu.„1

Ciągłe prześladowania skłoniły Żydów do szukania schronienia przed nasilającą się falą agresji. Janine Ingram, młoda Greczynka mieszkająca w Salonikach, tak wspomina tamten okres:

„Bardzo trudno wyobrazić sobie, że któregoś dnia przestajesz być obywatelem i z przerażeniem stwierdzasz, że albo musisz znaleźć kryjówkę, albo przyjdą i cię zabiją – to było niewiarygodne.„2

W latach 1933 – 1938 wielu myślało o emigracji, ale wyjazd do Urugwaju lub na Islandię nie wydawał się atrakcyjny. Świadkowie przywołani przez Smith jasno mówią o wątpliwościach, które ich wtedy ogarniały. Mieli porzucić dotychczasowe życie, zostawić majątek, zabrać rodzinę i wyjechać do obcego kraju bez znajomości języka. Dlatego wielu z nich moment wyjazdu odkładało do ostatniej chwili mając nadzieję, że straszne prześladowania zakończą się. Noc kryształowa uświadomiła im jednak, że tak nie będzie.

Lyn Smith na kartach swojej książki udziela głosu również Niemcom. Fritz Moses uważa, że: „ludzie wiedzieli, co się działo – eutanazja, deportacje Żydów – ale wyrzucili to z pamięci”.3 Niezwykle cenne są wspomnienia osób, które zostały pomocnikami nazistów. Jedną z nich jest Juozas Aleksynas, członek dwunastego i trzynastego batalionu policji dowodzonego przez Niemców na Białorusi, opowiadający o rozstrzeliwaniach, w których brał udział. W obozach koncentracyjnych najtrudniejsze zadania, te których naziści nie chcieli się podjąć, zostały przydzielone więźniom. Wydobywanie ciał z komór gazowych, wyrywanie złotych zębów i spalanie zwłok należało do Sonderkommanda. Relacje tych ludzi są szczególnie bolesne. Koszt emocjonalny ich pracy był ogromny.

Autorka opisując getto słowami świadków przywołuje dobrze znane nam obrazy: przeludnienie, choroby, głód. To, co zaskakuje w tych relacjach, to wytchnienie, które początkowo odczuwali skazani

„Można było iść ulicą, nie bojąc się, że jakiś polski chłopak podejdzie i wskaże cię jako Żyda, albo ktoś z Hitlerjugend podejdzie, złapie cię i nie można będzie wrócić... (...) Najpierw było więc poczucie bezpieczeństwa”.4

To uczucie względnego spokoju nie trwało jednak zbyt długo. Świadkowie próbują wskazać cechy, które umożliwiały przeżycie w tych niezwykle trudnych warunkach.

Jeśli komuś udało się przeżyć getto trafiał do obozu koncentracyjnego. Autorka wybrane wspomnienia ułożyła w kolejności chronologicznej, pokazując wszystkie etapy życia obozowego: od transportu, przez selekcje na rampie, aż po przymusową pracę i śmierć w komorach gazowych. Na uwagę zasługują niezwykle sugestywne obrazy drogi do piekła. Czytelnik ma wrażenie, że czuje niemal zapach panujący w przeludnionym wagonie, pełnym ludzkich odchodów. Czujemy strach, przerażenie ludzi wiezionych w nieznane miejsce, którzy spodziewają się już tylko gorszego. Najbardziej porażający jest moment zatrzymania się pociągu w miejscu docelowym:

„Wokół mnie panowało zamieszanie, ludzie krzyczeli, płakali; były tam dzieci, były psy, strażnicy bijący po głowach i wrzeszczący.„5

Widok ludzi w pasiakach z ogolonymi głowami sprawiał wrażenie, że znajdują się w szpitalu dla obłąkanych. Emocjonalny przekaz jest wstrząsający.

Marsze śmierci opisane słowami ocalałych są tak szczegółowe i sugestywne, że czytelnik zaczyna rozumieć uczucia towarzyszące ich uczestnikom. Trzydziestostopniowy mróz, wycieńczenie organizmu, potworny głód pchający ludzi do aktów kanibalizmu, rozstrzeliwania więźniów, którzy nie mają już siły, te wszystkie obrazy nie dają spokoju, nie pozwalają przejść obojętnie. Kolejne strony tego rozdziału nie przynoszą wytchnienia. Nie potrafimy sobie wyobrazić jak straszny musi być poród na wozie z dwudziestoma kobietami chorymi na tyfus i biegającymi wszędzie wszami. Taki obraz wydaje się abstrakcyjny, nierealny, a jednak jest prawdziwy i świadomość tego ogromnie boli.

Rozdział pt. „Wyzwolenie” uświadamia czytelnikowi, że koniec wojny nie oznaczał dla tych ludzi końca cierpień. Ich fizyczne męki dobiegały końca, ale emocjonalne rany dopiero się otwierały. Długotrwała koncentracja na przetrwaniu pozwalała zablokować uczucia, wyłączyć je. Powolny powrót do zdrowia uruchamiał stłamszone emocje. Niezwykle interesujące w tej części są relacje żołnierzy, którzy wyzwalali obozy. Widok, który ukazał się ich oczom, był porażający. Życie po wyzwoleniu nie było usłane różami. Konfrontacja z rzeczywistością powojenną była bardzo gorzka. Wielu nie miało dokąd wrócić, ich majątki rozgrabiono, a bliskich zabrała śmierć. Ich historie wydawały się tak nieprawdopodobne, nierealne, zmyślone, że nie znajdowały posłuchu. Znaczna część ocalałych uświadomiła sobie, że opowiadanie o tych tragicznych przeżyciach ludziom, których taka tragedia ominęła, jest zadaniem niewykonalnym. Polski Żyd, Windermere tak podsumowuje swoje odczucia:

„To wszystko – nieludzkie zachowanie, brutalność strażników, którzy w większości nie byli Niemcami – było tak barbarzyńskie i sadystyczne, że aż nieprawdopodobne. Teraz czasem myślę, że to musiał być sen, bowiem jak naród taki jak Niemcy – naród wykształcony znacznie lepiej niż Polacy, cywilizowany – mógł zaakceptować eksterminację Żydów, a także Cyganów, inwalidów – swoich współbraci, swoich własnych więźniów politycznych, a wszystko w majestacie prawa. Nawet dziś myślę, że to nie do uwierzenia.”6

Zebranie i opracowanie wspomnień ocalałych jest niezwykle istotne dla przyszłych pokoleń. Relacje opisane na łamach tej książki nie pozwalają nam zapomnieć o tym, że zło jest ludzką cechą, która w sprzyjających okolicznościach wybucha z niezwykłą siłą niszcząc na swej drodze uznawane przez nas wartości. Ta książka to przestroga, lekcja, którą każdy powinien odrobić. Jej ogromnym atutem jest indywidualizm ludzkich tragedii. Miliony zabitych w imię ideologii nazistowskiej, to miliony ludzi takich jak my, którym nagle odebrano prawo do życia.

Plus minus:
Na plus:
+ przedmowa autorki wprowadzająca czytelnika w tematykę i wyjaśniające cel publikacji
+ przedmowa Anny Puziewicz (polskie wydanie)
+ przedmowa Laurence’a Reesa
+ całościowe, chronologiczne podejście do tematu
+ wybór wspomnień i ich tematyczny układ
+ wprowadzenie do każdego rozdziału (przedstawienie najważniejszych informacji)
+ odwaga bohaterów książki do szczerych, niezwykle sugestywnych relacji
+ indywidualizm doświadczeń
+ przypisy redakcji czuwającej nad zgodnością historyczną prezentowanych relacji (przypisy na dole strony)
+ mapa przedstawiająca położenie głównych nazistowskich obozów śmierci
+ indeks nazwisk
Na minus:

- nic godnego uwagi

Tytuł: Świadkowie. Zapomniane głosy. Holokaust. Prawdzie historie.
Autor:
 Lyn Smith
Wydanie:
 2011
Wydawca: 
Wydawnictwo RM
ISBN/EAN: 
978-83-7243-844-7
Stron: 
338
Oprawa: 
miękka
Cena:
 ok. 34 zł
Ocena recenzenta: 9,5/10

  1. L. Smith, Świadkowie zapomniane głosy. Holokaust. Prawdziwe historie ocalonych, Wydawnictwo RM, Warszawa 2011, s. 32-33. []
  2. Tamże, s. 47. []
  3. Tamże, s. 87. []
  4. Tamże, s. 107. []
  5. Tamże, s. 157. []
  6. Tamże, s. 307. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz