„Cisi myśliwi” - Praca zbiorowa - recenzja |
Czy o U-bootwaffe okresu II wojny światowej napisano już wszystko lub prawie wszystko? Z pewnością nie. A najlepiej przekonamy się o tym, kiedy sięgniemy po kolejne wznowienie wydawnictwa Finna z Serii z kotwiczką, książkę Cisi myśliwi.
Sześciu specjalistów o sześciu zapomnianych
Jest to zbiorowa praca, w której sześciu cenionych znawców niemieckiej broni podwodnej, w tym jeden były as Dönitza, przybliżają czytelnikom sylwetki kilku mniej znanych, niezwykle ciekawych, lecz zapomnianych dowódców U-bootów. Autorami tekstów są konkretnie: Erich Topp, Timothy P. Mulligan, Gaylord T. M. Kelshall, Eric C. Rust, Jordan Vause oraz Dwight R. Messimer. Nazwiska niewątpliwie dobrze znane marynistom, z kolei mniej wtajemniczeni dokładną odpowiedź na pytanie kim oni są? odnajdą wewnątrz publikacji.
A kim są bohaterowie tekstów? Otóż tytułowi cisi myśliwi to: Engelbert Endrass, Karl-Fridrich Merten, Ralph Kapitsky, Fritz Guggenberger, Victor Otto Oehrn oraz Heinz-Wilhelm Eck. Każda z tych postaci jest interesująca i zasługuje na uwagę. Z krótkich biografii dowiemy się m.in. o sile męskiej przyjaźni, najdłuższej morskiej akcji ratowniczej i równie długiej, co zażartej, bitwie z lotnictwem alianckim. Poznamy wreszcie rzeczywistego autora sukcesów U-bootwaffe oraz jedynego znanego zbrodniarza tej formacji, skazanego po wojnie na karę śmierci za swe haniebne czyny. Warto dodać, że to nie wszystko, co oferuje nam recenzowana tu publikacja.
Czytelnicy znajdą w niej bowiem sporo informacji nt. programu szkolenia niemieckich podwodniaków, typów okrętów podwodnych i ich przeznaczenia, dalej ich działalności na południowym Atlantyku, Morzu Śródziemnym, Karaibach oraz Oceanie Indyjskim. Książka to także ciekawe studium o - nie przesadzając - duchu bojowym i etosie uboociarzy. Wszystko to razem sprawia, że praca, choć objętościowo niewielka, ma jednak bogatą, różnorodną treść. Zachęca to tylko do jej przeczytania.
In plus
Plusem pracy jest wbrew pozorom sam temat. Publikacji o U-bootach jest w istocie sporo na rynku wydawniczym, wydawać by się mogło więc, że w tym temacie została już postawiona przysłowiowa kropka nad „i”. Jak widać nie, są bowiem jeszcze obszary niezbadane, nieodkryte, czekające na „swego” historyka. Tym samym Cisi myśliwi stanowią bardzo cenne uzupełnienie oraz kolejną cegiełkę do pełniejszego poznania niniejszego przedmiotu.
Styl i poziom merytoryczny tekstów to kolejne atuty. Autorzy wykorzystali przy pisaniu biografii opracowania, materiały źródłowe (amerykańskie, angielskie, niemieckie), powojenne wspomnienia marynarzy, przeprowadzili też osobiście wywiady z bohaterami poszczególnych rozdziałów. I choć każdy pisany był przez kogo innego, wszystkie cechuje zwięzły, rzeczowy styl. Czyta się naprawdę dobrze, aczkolwiek czasami razi przesadny zachwyt, odrobina patosu nad niemieckimi podwodniakami, czy nawet próba obrony/usprawiedliwiania ich czynów.
W publikacji znajdziemy ponadto ciekawe dodatki: wkładka z dobrej jakości czarno-białymi fotografiami oraz liczne mapki obrazujące rejony działania U-bootów, miejsca ich zatopienia itp. Większa ich część (jak nie wszystkie, bo nie jest to powiedziane wprost) zaczerpnięta została z dzienników bojowych okrętów, co tylko dodaje tym materiałom smaczku i jest nie lada gratką, zwłaszcza dla marynistów.
In minus
Tyle jeżeli chodzi o plusy, pora więc nieco ponarzekać. Dużym minusem jest spora liczba literówek oraz mniejszych i większych błędów stylistycznych. Te pierwsze wprowadzają nierzadko nieco zamętu, gdy np. pojawiają się w nazwiskach mniej znanych postaci. Nie wiemy wtedy dokładnie jak powinno one właściwie brzmieć, a co więcej, zmiana miejsca jednej lub dwóch liter nadaje niekiedy nazwisku zupełnie odmienne znaczenie, tak jakbyśmy mieli do czynienia nie z jedną, a dwoma różnymi osobami.
Do mankamentów zaliczyć należy ponadto parę błędów rzeczowych, niewychwyconych przez redakcję. Przykładowo w tekście o Mertenie czytamy, że U-37 dowodził Heinrich Liebe, a w rzeczywistości dowodził on U-38. Odrobinę dalej mamy informację, że Merten czekając na powrót U-38 z patrolu przysłuchiwał się rozmowom trzech „asów”: Priena, Lehmana-Willenbrocka oraz Suhrena. Nie było to możliwe z wielu powodów, chociażby faktu, że U-38 należał do 2 Flotylli z bazą w Lorient, podczas gdy okręty trzech ostatnich należały do 7 Flotylli z St. Nazaire. Do tego, na str. 107, możemy jeszcze przeczytać, że Hagenskötter dowodził U-466, co jest nieprawdą. Okrętem tym dowodził (w okresie 1942-1944) tylko jeden oficer - Gerhard Thäter1.
Zapewne potknięcia te mogą troszkę doskwierać podczas lektury, nie mniej nie są to błędy tragiczne, ujemnie rzutujące na pracę jako całość.
Warto przeczytać
Podsumowując, mimo kilku ww. niedogodności, Cisi myśliwi to pozycja jak najbardziej zasługującą na uwagę. Zadowoleni z niej będą oczywiście głównie maryniści i miłośnicy II wojny światowej. Książka jest świetnym uzupełnieniem szeregu innych lektur o U-bootach, wzbogacającym naszą wiedzę w tym temacie. Warto przeczytać. Polecam.
Plus minus:
Na plus:
+ tematyka
+ dobry poziom merytoryczny
+ styl
+ fotografie i mapki
Na minus:
- sporo literówek/ błędów stylistycznych
- drobne błędy rzeczowe
Tytuł: Cisi myśliwi
Autor: praca zbiorowa
Wydawca: Finna
Data wydania: 2003 (wydanie I)
ISBN/EAN: 978-83-89929-41-9
Liczba stron: 250
Oprawa: miękka
Cena: 28 zł
Ocena recenzenta: 8/10
- Dane za http://www.uboat.net. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.