„Ostrołęka 1831” - M. Leszczyński - recenzja |
Już od wielu lat marzeniem moim było przeczytać monografię bitwy pod Ostrołęką roku 1831, ale wydaną w bellonowskiej serii Historycznych Bitew. Jako, że czasem marzenia się spełniają, w roku 2011, na 180 rocznicę bitwy, ukazała się książka Ostrołęka 1831. Autorem pracy o tej znaczącej o losach całego Powstania Listopadowego bitwie jest Michał Leszczyński.
W ogólnym zarysie książka Ostrołęka 1831 przedstawia nieudaną polską wyprawę przeciwko rosyjskiej gwardii podczas Powstania Listopadowego. Polski manewr zakończony został przegraną bitwą pod Ostrołęką w dniu 26 maja 1831 r.
Praca Michała Leszczyńskiego liczy ogółem 296 stron. Główna treść książki to osiem rozdziałów, kolejno zatytułowanych: Tło historyczne – maj 1831 roku, Walczące strony, teren działań oraz plan wyprawy na gwardię,Początek wyprawy (12 – 14 maja), Kierunki działań wojsk polskich (15 – 17 maja), Osaczenie gwardii (18 – 19 maja), Pościg za gwardią (20 – 22 maja),Działania na pozostałych frontach wyprawy na gwardię (14 – 22 maja), Bitwa pod Ostrołęką (26 maja).
Autor Michał Leszczyński w sposób bardzo udany kreśli dramaturgię sytuacji. Dzięki licznym cytatom relacji i wspomnień uczestników wydarzeń (głównie strony polskiej), można poczuć jakbyśmy uczestniczyli w tej niepomyślnej dla strony powstańczej wyprawie i następnie bitwie. Czytelnik odczuje napięcie i otwarte spory pomiędzy głównodowodzącymi wojsk polskich – naczelnym wodzem gen. Zygmuntem Skrzynecki i głównym kwatermistrzem gen. Ignacym Prądzyńskim. W pewnym momencie musimy chyba przyznać rację sugestii autora, że tak naprawdę to gen. Skrzynecki wcale nie chciał osaczyć i pobić wojsk rosyjskich dowodzonych przez wielkiego księcia Michała, a jedynie zmusić je do ucieczki. Także nieświadomość i pewna opieszałość głównodowodzącego strony rosyjskiej – gen. Iwana Dybicza w pierwszej części operacji, a następnie szybkość i precyzyjność działania – jest przedstawiona w książce w sposób przejrzysty. Ogólnie w drugim rozdziale bardzo udanie w moim przekonaniu Autor zaprezentował strony walczących wojsk, kreśląc postacie wydarzeń (np. Z. Skrzyneckiego, I. Prądzyńskiego, gen. I. Dybicza, K. von Toll), czy rodzaje wojsk i uzbrojenie żołnierzy, poświęcając na to aż 44 strony.
Najważniejszym momentem polskiej nieudanej wyprawy na gwardię, a tym samym najbardziej udaną częścią książki jest bitwa pod Ostrołęką. Nie sposób nie zgodzić się z Autorem, że rozpoczęta o godz. 9:00 bitwa była zaskoczeniem dla strony polskiej (wcześniej wycofano artyleryjskie jaszcze i medykamenty).
M. Leszczyński podzielił bitwę na pięć kolejnych faz:
- ustąpienie Łubieńskiego i obrana Ostrołęki,
- obrona mostów, natarcia 3. Dywizji Piechoty,
- natarcie 1. Dywizji Piechoty oraz szarże kawalerii,
- kontratak Rosjan,
- szarża artylerii konnej Bema, koniec bitwy.
Prócz głównej treści pracy Czytelnik znajdzie Wstęp, Zakończenie, bardzo pomocny przy lekturze Aneks - zawierający szczegółowy skład walczących pod Ostrołęką stron, zmieszczona na trzech stronach Bibliografia oraz Wykaz ilustracji. Książkę uzupełniają cztery mapy (tj. standardowa liczba w serii HB) oraz dwie wkładki z ilustracjami (łącznie 31 czarno - białych ilustracji: postacie opisywanych wydarzeń, wojska, bitwa przedstawiona przez malarzy, współczesne zdjęcia miejsc upamiętniających bitwę).
Styl autora pracy jest bardzo dobry, nie sposób się nudzić podczas lektury. Opis tytułowej bitwy jest nad wyraz udany, ukazujący cała dramaturgię wydarzeń. Dość powiedzieć, że podczas lektury rozdziału o bitwie pod Ostrołęką, miałem swego rodzaju kłopot z odłożeniem na bok czytanej książki. W podsumowaniu Autor słusznie nie szczędzi słów krytyki dowodzącym wojskom polskim.
Książkę charakteryzuje jeszcze miękka oprawa, charakterystyczna dla serii HB. Jednak trwałość klejenia kartek jest dostateczna – nie powstają obawy by te po kilku czytaniach zaczęły wypadać. Ponadto na okładce widnieje ciekawy i ładny rysunek autorstwa Łukasza Mieszkowskiego – natarcie polskiej piechoty widziane z perspektywy „trupa” lub rannego.
Uwagi
W stosunku do treści książki niedosyt pozostawiają mapy. Jak już wspomniałem, jest ich cztery, a przedstawiają kolejno:
- wyprawę na gwardię 12 – 22 V 1831
- okolice Ostrołęki
- pozycje Polaków oraz Rosjan w nocy z 25 na 26 maja
- bitwa pod Ostrołęką 26 V 1831 r.
Nie mam uwag do pierwszej mapy. Druga i trzecia to ta sama mapy, przy czym na trzeciej naniesiono pozycje stron przeciwnych w przeddzień bitwy. Niestety jest to mapa z epoki - „upstrzona” miejscowościami, rzekami, lasami, drogami, bagnami. Naniesione na niej kolorem pozycje wojsk nie są zbyt czytelne. Ostatnia, czwarta mapa jest najbardziej potrzebna, gdyż przedstawia już tytułową bitwę. Niestety choć w książce Autor wyodrębnił pięć kolejnych faz bitwy, mapa przedstawia tylko pierwszą fazę, a w zasadzie ogólne położenie wojsk na początku batalii.
W książce znalazłem też trochę literówek, nie mających naturalnie wpływu na merytoryczny odbiór pracy.
Podsumowanie
Książka Ostrołęka 1831 przeznaczona jest moim zdaniem dla szerokiego grona Czytelników. Osoby zainteresowane historią Powstania Listopadowego, XIX wiecznych bitew polskich i ogólnie historią Polski znajdą wiele przyjemności podczas lektury recenzowanej pozycji. Bardzo polecam książkę Michała Leszczyńskiego.
Plus minus:
Na plus:
+ praca o bitwie Powstania Listopadowego
+ wyczerpujący opis walczących stron (postacie i wojska)
+ poziom merytoryczny
+ sporo cytatów bezpośrednich świadków
+ dobry styl autora
+ seria w której ukazał się tytuł
Na minus:
- mapy
- literówki
Tytuł: Ostrołęka 1831
Autor: Michał Leszczyński
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-11-11997-0
Strony: 296
Oprawa: miękka
Cena: ok. 24 zł
Ocena recenzenta: 8/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.