„Polskie obozy zagłady” znikną raz na zawsze? |
Miła w założeniu uroczystość przyznania Medalu Wolności dla Jana Karskiego przerodziła się w dyplomatyczny skandal. Powodem tego był zwrot „polskie obozy zagłady” jakiego użył Barack Obama.
Sytuacja była tym niezręczniejsza, że odbierającym nagrodę z ramienia Polski był Adam Daniel Rotfeld, były Minister Spraw Zagranicznych, a także dziecko holocaustu uratowane przez Polaków. Na reakcje nie trzeba było długo czekać. Już na spotkaniu w Ambasadzie RP Rotfeld mówił, że „Nie było żadnych polskich obozów śmierci” za co dostał zasłużone brawa. Dziś w tej sprawie głos zabrał Premier Donald Tusk i Prezydent Bronisław Komorowski. Oboje nie wierzą w złe intencje Prezydenta USA, ale podkreślają niekompetencję jego urzędników i żądają sprostowania i przeprosin.
Prezes PiS obarczył winą za tę wypowiedź polski MSZ i naszą politykę zagraniczną. Do krytyki każdych poczynań rządu z ust byłego premiera zdążyliśmy się przyzwyczaić, jednak tym razem wyjątkowo w niej przestrzelił. Od kilku lat wszystkie nasze placówki dyplomatyczne są wyczulone na tego typu sformułowania i zawsze zdecydowanie reagują żądając sprostowania i przeprosin. W większości przypadków je dostają. Dodatkowo presje na władze różnych państw wywiera nasza Polonia. Te wspólne zabiegi w ostatnim czasie zakończyły się sukcesem i to w USA właśnie. „New York Times” i Associated Press w instrukcjach dla swoich dziennikarzy zakazały im używania zwrotów „polskie obozy zagłady”.
Natomiast wart zastanowienia jest głos innego przedstawiciela PiS Ryszarda Czarnieckiego, który wyraził nadzieję, że Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych na długo zapamiętają Obamie „tę zniewagę”. Powiem więcej, nie powinni nigdy zapomnieć i swój głos oddać na innego kandydata. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że Obama pochodzi z Chicago, gdzie mieszka dużo osób pochodzenia polskiego.
To nie pierwsza wpadka Obamy względem Polaków. Wcześniejsza również nie przeszła bez echa. Prezydent USA 17 września, a więc w symbolicznym dla Polski dniu poinformował nasze władze o rezygnacji z programu tarczy antyrakietowej. Rosjanie nie kryli radości. Od lat ciągną się także sprawy wiz dla Polaków i offsetu.
Niestety obok „polskich obozów zagłady” w obiegu prasowym funkcjonują także „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy śmierci” czy „nazistowska Polska” oby szum jaki towarzyszy temu zdarzeniu raz na zawsze stał się przestrogą dla mediów i polityków. Sytuację raz na zawsze ucięłyby publiczne przeprosiny Prezydenta USA. Wówczas na cały świat poszłaby informacja jak nie należy mówić i pisać. Tylko czy Biały Dom przeprosi? Can you Obama?
Wbrew pozorom ta pomyłka, jeśli doczekamy się oficjalnych przeprosin może nawet zamienić się w coś dobrego. Zresztą tu nie chodzi o same przeprosiny, ale o świadectwo prawdy. Już teraz największe agencje prasowe mówią o katastrofalnym błędzie Obamy i niezadowoleniu w Polsce. W depeszach podkreśla się dlaczego to takie dla nas Polaków ważne. Gorzej jeśli się takich przeprosin nie doczekamy. Wtedy będę musiał stwierdzić, że Prezydent USA do odważniejszych nie należy. Najpierw nie przyleciał na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego z powodu chmury pyłu, a teraz nie miałby odwagi przeprosić. Jednak najważniejsze, że już w świat poszło iż takich stwierdzeń zdecydowanie nie akceptujemy.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.