Dymitr Pożarski na Stadionie Narodowym? A może to... |
W meczu Polski z Rosją goście w trakcie odgrywania hymnów rozpostarli wielką flagę przedstawiającą czerwonego rycerza i napis „This is Russia”. Flaga wzbudziła kontrowersje i domysły, co do osoby zbrojnego na niej przedstawionego.
Futbol i w ogóle sport zachowując oczywiście umiar można określić współczesną wojną w warunkach pokoju. Państwa rywalizują między sobą na różnych arenach, a zwycięzcy zostają narodowymi bohaterami. Przed wiekami takimi bohaterami najczęściej byli słynni rycerze, dziś zostają nimi sportowcy. W związku z ogromnymi emocjami jakie towarzyszą rozgrywkom piłkarskim nie da się uciec od politycznego kontekstu. Taki kontekst polityczny mają chociażby mecze Anglii z Argentyną, które toczą spór o Falklandy, podobnie meczom Niemiec z Anglią towarzyszą drugowojenne porównania. Nie inaczej jest przed meczami Polski z Rosją, a wcześniej z ZSRR. Historyczne skojarzenia nasuwają się same.
Właśnie przez ten kontekst polityczny kontrowersje musiała wzbudzić gigantyczna rosyjska flaga z napisem „This is Russia”. Biorąc pod uwagę 123 lata rozbiorów i komunistyczny protektorat ZSRR do 1989 r. kontrowersje i sprzeciw mamy zagwarantowane. Jednak sam napis to nie wszystko. Na sektorówce był także wielki wizerunek czerwonego żołnierza.
Zdaniem „Gazety Polskiej Codziennie” jest to postać kniazia Dymitra Pożarskiego, rosyjskiego bohatera narodowego. Tak jak dla nas wielką narodową zadrą są rozbiory, tak skazą na rosyjskiej dumie jest zdobycie Kremla przez Polaków i upokarzający ich hołd Szujskich. Rosjanie nigdy w swojej historii nie odnieśli tak druzgocącej klęski jak w latach 1609-1611, wbrew pozorom nawet Napoleon i Hitler nie odnieśli takiego sukcesu. Ten pierwszy zdobył Moskwę, gdy nie była stolicą i szybko z niej uciekał, ten drugi nawet do niej nie dotarł. Polacy zresztą w Moskwie byli dwukrotnie najpierw 30 czerwca 1605 r. Dymitr I Samozwaniec, wraz z „polską gwardią” wkroczył do Moskwy, a 31 lipca się koronował. Drugi raz byliśmy tam w wyniku zwycięstwa pod Kłuszynem (29 wrzesień 1610 r. - 7 listopad 1612 r.). Przegoniła nas stamtąd dopiero antypolskie powstanie pod wodzą wymienionego wcześniej Dymitra Pożarskiego. Powstanie zakończyło się sukcesem, a Rosjanie odbili Kreml. Za zasługi Pożarski otrzymał godność bojara. Jego postać została symbolem tego narodowego zrywu Rosjan (podobnie jak w Polsce symbolem zrywu antyrosyjskiego jest Tadeusz Kościuszko), a rocznica odbicia Kremla stała się w 2004 r. rosyjskim Dniem Jedności Narodowej.
Alternatywnie na fladze mógł zostać przedstawiony Kuźma Minin drugi obok Pożarskiego bohater narodowy, który także został włączony w nagrodę do Dumy bojarskiej. Na powyższym obrazie to Minin jest przedstawiony jako rycerz w czerwonej zbroi (obok niego stoi Pożarski). Powyższym zaprzeczają kibice rosyjski mówiąc, że rycerzem na fladze jest Ilia Muromca (postać z legend).
Ciekaw jestem czy FIFA w trakcie Piłkarskich Mistrzostw Świata w 2018 r., które odbędą się w Rosji wydałaby zgodę na polską flagę utrzymaną w takim tonie? Czy byłaby zgoda na flagę z Hetmanem Stanisławem Żółkiewskim i napisem „This is Poland”. Nasi wschodni sąsiedzi uznaliby to za jawną prowokację i przedstawiliby Polaków jako tych, którzy zawsze „coś mają” do Rosjan. Przypomnę, że to właśnie ten hetman zdobył rosyjską stolicę a wcześniej zmiażdżył jej armię w bitwie pod Kłuszynem. O ile w mediach i programach publicystycznych trudno uciec od takich porównań - nasuwają się same - to stadiony powinny być miejscem wyłącznie sportowej rywalizacji i tego strzec powinna i FIFA i UEFA. Czym innym jest flaga w narodowych barwach, czym innym flaga z takim przesłaniem.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.