Rozpoczął się II Kongres Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski


W Krakowie rozpoczął się II Kongres Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski. Bierze w nim udział 300 historyków z 32 krajów. W trakcie inauguracji wręczono prestiżową nagrodę Pro Historia Polonorum.

Uroczystą inaugurację Kongresu poprowadzili profesorowie Andrzej Chwalba i Krzysztof Zamorski

Tematyka tegorocznego Zjazdu to „Polska w Europie Środkowej”. Na wyjątkowość tego regionu uwagę zwracali Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i Daria Nałęcz z Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego. Senator zauważył, iż jest to region, który w ostatnim czasie przeżył ogromną metamorfozę - „Polsce zmienili się wszyscy sąsiadzi. Nie ma NRD są Niemcy, nie ma ZSRR są Litwa, Białoruś, Ukraina i Rosja, nie ma wreszcie Czechosłowacji tylko Czechy i Słowacja.” Żartował, że tylko Szwecja pozostała bez zmiany. Borusewicz trafnie zauważył, że 3/4 osób pełniących najważniejsze urzędy państwowe ma wykształcenie historyczne (red. Prezydent, Premier i Marszałek Senatu to historycy, Marszałkiem Sejmu jest lekarz).

Wiceminister Nałęcz podkreślała szczególne dzieje Europy Środkowej. Zaznaczyła jednocześnie iż na świecie losy tego regionu nie są bardzo znane. Kongres na pewno przyczynia się do zmiany takiego stanu rzeczy. Ponadto mówiła o różnych doświadczeniach mieszkańców Polski, czy jej sąsiadów - gdzie zetknęły się dwa totalitaryzmy: hitlerowski i komunistyczny - a doświadczeniach narodów Europy Zachodniej.

prof. Antony Polonsky i Bogdan Borusewicz

W trakcie inauguracji wręczono prestiżową nagrodę Pro Historia Polonorum, która jest przyznawana za najlepszą książkę historyczną wydaną w języku obcym, dotyczącą historii Polski. Otrzymał ją prof. Antony Polonsky został za monografię pt. The Jews in Poland and Russia. Statuetkę z brązu przedstawiającą pierwszego obcego historyka dziejów Polski - Galla Anonima - wręczył przewodniczący kapituły nagrody prof. Andrzej Banach. Laureat przemawiając powiedział, że choć nagroda jest przeznaczona dla cudzoziemców to on się za takiego nie uważa. „Studiowałem w Polsce i tutaj mam przyjaciół, dlatego czuję się Polakiem” - zakończył dostając za to gromkie brawa. Do nagrody nominowanych było w sumie dziewięciu historyków. Natomiast wyróżnienie specjalne przyznano prof. Natalii Lebiediewej z Rosji za zasługi w ujawnieniu i udokumentowaniu prawdy o zbrodni katyńskiej.

Podczas poprzedniego Kongresu główną nagrodę uzyskał Timothy Snyder za książkę - Sketches from a Secret War. A Polish Artist’s Mission to Liberate Soviet Ukraine, Yale 2005. Praca była fascynującą biografią Henryka Józewskiego, artysty, żołnierza i polityka. Zarówno dzieło laureata głównej nagrody jak też szereg prac wyróżnionych przetłumaczono później na język polski i opublikowano w polskich wydawnictwach.

Następnie Prezes Polskiego Towarzystwa Historycznego prof. Krzysztof Mikulski wręczył sześciu badaczom z zagranicy dyplomy członkostwa Polskiego Towarzystwa Historycznego.

Uhonorowano także licealistów w konkursie na najlepszą pracę historyczną w okresie poprzedzającym Kongres.

Uczestnicy inauguracyjnej debaty

Inauguracja zakończyła się debatą poświęconą miejscu, jakie historia zajmuje w życiu publicznym wybranych krajów świata. Uczestniczyli w niej: Byung Kwon Cheong (Korea Południowa), Idesbald Goddeeris (Belgia), Satoshi Koyama (Japonia), Mykoła Riabczuk (Ukraina), Alex Storożyński (USA), Aleksiej Vasiljew (Rosja) oraz Andrzej Chwalba i Krzysztof Zamorski (Polska). Paneliści zaprezentowali sposób nauczania historii w ich krajach oraz wypowiedzieli się na temat obecności w ich dyskursie publicznym polityki historycznej. W kontekście dyskusji na temat nauczania historii w polskiej szkole średniej zaskakujące są doświadczenia azjatyckie. W Japonii owszem nauczana jest historia powszechna i historia Japonii, ale tylko ta pierwsza jest przedmiotem obowiązkowym, ponadto Koyama powiedział, że w jego kraju nie funkcjonuje coś takiego jak polityka historyczna. Z kolei w Korei już dawno wprowadzono system, który od tego roku obowiązuje w Polsce - historia jest nauczana do pierwszej klasy liceum, a następnie uczniowie z klas niehumanistycznych mają już tylko kurs odpowiednika polskiej „wiedzy o społeczeństwie” z elementami historii. Znowu w Rosji naucza się zarówno historii powszechnej i historii Rosji, w której mocno obecna jest historia Polski. Rosyjscy uczniowie dowiedzą się już o Polsce w kontekście wyprawy Bolesława Chrobrego na Kijów. Storożyński reprezentujący USA powiedział znowu, że Amerykanie uczą się tylko historii USA, dzieje przed XVIII w. dla nich nie istnieją. Zwrócił też uwagę, że ostatnio triumfy w Stanach Zjednoczonych zaczyna święcić przede wszystkim społeczne postrzeganie historii.

Kongresowi towarzyszą Targi Książki Historycznej, w których udział bierze 80 wystawców specjalizujących się w książce historycznej. Zjazd potrwa do soboty, wtedy też zaplanowana jest „Wielka Debata Historyczna” z udziałem przedstawicieli największych portal i for historycznych w Polsce (godz. 11.00, Auditorium Maxium, sala średnia B). Prawie wszystkie panele dyskusyjne odbywają się w Auditorium Maximum UJ.

Organizatorem Kongresu jest Polskie Towarzystwo Historyczne we współpracy z towarzystwami z Czech, Słowacji i Węgier.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. Siti pisze:

    Oj jakby w Polsce chcieli nauczać historii powszechnej a nie Polski to LOL, to by się działo zwłaszcza w niektórych środowiskach.

    • Ależ przecież do niedawna w polskiej szkole nauczano również historii powszechnej i wówczas nic specjalnego się nie działo. Ani nie było żadnego uszczerbku, ani negatywnych komentarzy. Wręcz przeciwnie, modelowo było to dosyć dobre, m.in. ze względu na to, iż bez znajomości szerszego kontekstu historycznego epoki, w której dane wydarzenia miały miejsce, nie jesteśmy de facto w stanie zrozumieć także istoty tychże wydarzeń...

  2. Robert pisze:

    No, Amerykanie nie potrzebują znać historii świata. Przecież to najcudowniejszy naród na świecie...

  3. Wojtek Duch pisze:

    A mi się wydaje, że nawet najlepsza edukacja historyczna, do której rzecz jasna powinniśmy dążyć nie jest wstanie rywalizować z pop kulturą i mediami. Jakby ktoś zrobił dobry film np. o „Żołnierzach Wyklętych” to znałaby ich cała Polska. Wiadomości ze szkoły są zapominane, jak ktoś nie interesuje się historią to po latach zapomni nawet ważniejsze daty.

Zostaw własny komentarz