Organizacja gwardii przybocznej Chana Ugedeja w świetle Tajnej historii Mongołów


Dzieje Imperium Mongolskiego były pisane wojną, jasyrem oraz krwią. Rozwój państwa stepowego znaczony brutalną siłą i okrutnym postępowaniem wobec przeciwników nie byłby tak oszałamiający, gdyby nie liczna i karna armia, której elitę stanowiła gwardia przyboczna.

Ugedej

W niniejszym tekście chciałbym przedstawić organizację straży stojącej u boku władcy w okresie rządów Chana Ugedeja, a więc od kurułtaju w 1229 roku do śmierci trzeciego syna Dżyngis-chan w 1241.

Tajna Historia Mongołów, na której opiera się niniejszy tekst jest źródłem, które powstało ok. 1240 roku i dostarcza wiedzy dotyczącej życia i działalności Dżyngis-Chana oraz jego syna i następcy Ugedeja. Jest to najstarszy zachowany utwór dotyczący historii i kultury mongolskiej. Mimo upływu ponad siedmiu stuleci twarz autora tekstu kroniki ukryta jest w cieniu naszej niewiedzy, podobnie jak cel jej powstania.

Zrozumienie organizacji Keszig, a więc mongolskiej gwardii przybocznej pozwala na wgląd w strukturę i filozofię dowodzenia, co rzutuje na recepcję tatarskiej, jak się przyjęło ten lud nazywać w Europie, taktyki oraz strategii. Siłą gwardii była powszechna znajomość obowiązków i kar, jakim podlegał gwardzista. Wiedza ta płynęła odczytywania co trzy miesiące ukazów chana dotyczących wojska. Edykty Ugedeja określały, iż żołnierz był karany za nieobecność na patrolu. Za pierwszym razem trzema rózgami, za drugim razem karą siedmiu rózg. Jeżeli sytuacja powtórzyła się po raz trzeci, wówczas bito żołnierza trzydzieści siedem razy rózgą oraz przenoszono go karnie w odległe krańce imperium. Jeżeli dowódca oddziału samodzielnie nie sprawdzi stanu osobowego patrolu to wspomniane kary spadną na jego osobę. Każdorazowa sankcja musiała zostać zatwierdzona przez Chana. Jeżeli gwardzista został skarcony bez wiedzy lub zgody władcy, wówczas oprawca otrzymywał taką samą karę. Jednocześnie gwardzista stał wyżej w hierarchii niż dowódcy oddziałów spoza gwardii – tzw. mingów. Wszystko to składało się na elitarność formacji i tworzyło jej mir.

Szacuje się, iż armia mongolska w roku 1206 liczyła ok. sto tysięcy ludzi. Liczebność straży przybocznej na tym tle przedstawiała się całkiem okazale. W świetle badań demograficznych i źródłowych wielkość oddziałów gwardyjskich ustalono na ok. dziesięć tysięcy osób. Żołnierzy rekrutowano spośród synów generałów i wysokich urzędników administracji oraz spośród utalentowanych jednostek, bez względu na ich pochodzenie. Taka polityka prowadzenia werbunku miał trojaki cel:

  1. Utworzenie wszechstronnej straży, dostępnej dla wszystkich warstw społecznych.
  2. Indoktrynację oraz utworzenie wiernej administracji.
  3. Instrument kontroli politycznej. Synowie pełnili rolę zakładników.

Organizacja i podział jednostki wydaje się nie być dziełem przypadku, ale efektem przemyślnej koncepcji, która zapewniała maksymalną ochronę władcy, unikając jednocześnie niepotrzebnej uciążliwości służby. Straż przyboczna Wielkiego Chana dzieliła się na trzy rodzaje. Kebeteul, czyli straż nocna - opiekowała się taborem , buńczukami, a także sprawowała nadzór nad prowincją. Jeżeli nocny patrol napotkał ludzi to miał obowiązek zaaresztować ich i przetrzymać, aż do rana. Jeżeli ludzie ci zostali zatrzymani w chwili, gdy chcieli wtargnąć do obozu, mieli być zabici na miejscu. Turkaut - straż dzienna była najliczniejszą formacją w sile ośmiu tysięcy żołnierzy, dzielonych na cztery oddziały i patrolowali obszar w okół obozu w ciągu dnia. Korczin tzw. Noszący kołczany to najbardziej tajemnicza z formacji. Wiadomo o niej najmniej. Do jej kompetencji było bezpośrednia ochrona chana. Jako jedyni mieli prawo noszenia w obecności chana broni. Z drugiej strony jeden z Korczin musiał stać nad Chanem całą noc z bukłakiem w rękach na wypadek, gdyby zachciało się jemu pić.

Wspomniano wcześniej, iż w skład straży wchodziło około dziesięć tysięcy osób, podzielonych na trzy rodzaje. Jednakże w ramach Kebetuelu Turkautu i Korczin istniały wyspecjalizowane grupy funkcyjne: łuczników, sokolników, skrybów, kronikarzy, kucharzy, odźwiernych, masztalerzy, muzykantów oraz mieczników. Wskazuje to na fakt, iż gwardia przyboczna odgrywała dużo dalszą rolę niźli wyłącznie osobistą ochronę władcy.

Gwardia przyboczna stanowiła elitarną formację o bardzo szerokiej gamie funkcji. Obraza sprawnie funkcjonującej administracji wojskowej oraz jasno określonych obowiązków oddziałów to tylko jedna strona zagadnienia. Fakt występowania w jej szeregach skrybów i pisarzy świadczący o istnieniu często zapominanego, kulturotwórczego aspektu istnienia straży, pokazuje, iż gwardię należy traktować nie tylko jako drapieżną siłę, ale też zaplecze dworskie.

Bibliografia:

  1. Tajna Historia Mongołów, wyd. St. Kałużyński, Warszawa 1970.
  2. Baabar, Dzieje Mongolii, Warszawa 2005.
  3. Hertog L., Dżyngis-chan: zdobywca świata, Warszawa, 2007.
  4. Kałużyński St., Imperium mongolskie, Warszawa 1970.
  5. May T., Najazdy Mongołów, Warszawa 2010.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz