Szamanizm w wierzeniach wikingów |
Ślady wierzeń pierwotnych, takich jak animizm, szamanizm i totemizm są obecnie coraz popularniejszym przedmiotem badań historyków zajmujących się religijnością pogańskich ludów indoeuropejskich. Badania te nie ograniczają się jedynie do akademickiej dyskusji, lecz wywierają również wpływ na kształtowanie wizerunku wikinga (np. jawnie zniewieściała postać „boskiego szaleńca” Flokiego w serialu Michaela Hirsta) czy na grupy rekonstruujące dawne wierzenia1.
Szczególnie interesującym reliktem pradawnych wierzeń jest występowanie w religijności Skandynawów pozostałości szamanizmu. Społeczność badaczy nie zgadza się w pełni, co do kwestii czy szamanizm stanowi osobny system religijny, czy też jest zaledwie elementem uzupełniającym inne systemy religijne2. Elementy systemu wierzeń szamańskich przenikały się z wszelkimi religiami. Szamanizm jest czasem centralnym filarem wierzeń danej społeczności (np. w wierzeniach ludów syberyjskich), kiedy indziej odgrywa rolę uboczną wobec głównych nurtów religijności (jak u Skandynawów3), a jeszcze innym razem odgrywa rolę pomniejszą czy wręcz prześladowaną w religiach monoteistycznych (jak wśród muzułmańskich tureckich Alawitów czyli Alewitów i Bektaszytów czy w niektórych nurtach wierzeń zielonoświątkowców wśród chrześcijan).
Centralną postacią szamanizmu jest szaman. Jego rola opiera się na nawiązywaniu kontaktu z tamtym światem. Może to czynić w celu pełnienia np. funkcji uzdrowicielskiej czy funkcji psychopomposa. Szaman ma moc kontaktu i widzenia tamtego świata, lecz by w pełni z niej korzystać musi czasem sięgnąć po szczególne środki, wśród których występują takie praktyki jak modlitwa, nawiązanie łączności za pomocą symboli czy wizerunków. Jednak zadaniem najważniejszym, kluczowym i stanowiącym istotę szamanizmu jest nawiązanie kontaktu bezpośredniego. Szaman nawiązuje go, wprowadzając się w stan ekstatyczny. Jeszcze do niedawna wyróżniano dwa modele popadania w ekstazę – lot do innych światów (niebios lub piekła4) albo wcielanie duchów w siebie (przy czym takie wcielenie różni się od opętania tym, że szaman w odróżnieniu od opętanego kontroluje swój stan)5. Nowsze badania wykazały jednak, że istnieją kultury, w których model podróży do świata duchów nie występuje (np. w Korei), a badania nad kultami posesyjnymi i tzw. szamańską chorobą wykazały, iż początkujący adept praktyk szamańskich wcale nie musi mieć kontroli nad swym stanem. Kandydat na szamana, aby móc wyruszać w zaświaty i wypełniać swą funkcję, musi przejść przez inicjację zawierającą mit śmierci i powtórnego narodzenia.
Duchy opiekuńcze
Szamanowi towarzyszy jego duch opiekuńczy czy też pomocniczy. Duch ten jest niejako drugim ego szamana, jego sobowtórem, cieniem czy wręcz wypełnieniem. Byt ten najczęściej przyjmuje kształt zwierzęcy, ale duchem opiekuńczym może być i roślina, a nawet inny człowiek. Najbardziej rozpowszechnionym symbolicznym, wręcz zwierzęciem-duchem opiekuńczym, jest drapieżny ptak. Takim bytem opiekuńczym, towarzyszącym szamanom w sprawowanych obrzędach, występującym w kręgu mitów ludów żyjących nad morzem bałtyckim, był drapieżnym ptak – kruk w Skandynawii, raróg u Słowian6 czy sokół lub orzeł u Bałtów7.
Wyróżnia się trzy typy kontaktu, jaki nawiązuje szaman z duchem8:
- całkowita identyfikacja – szaman zachowuje się całkowicie zgodnie z wolą ducha, który wchodzi w ciało szamana i przejmuje nad nim kontrolę;
- zdwojenie roli - szaman pełni rolę zarówno swoją, jak i ducha; forma tej relacji przybiera kształt dialogu, w którym szaman rozmawia z duchem;
- Werbalne Odtworzenie – szaman za pomocą opisu przedstawia ducha, jakiego widzi i np. komentuje widziane przez niego wydarzenia albo też przeżywa wizje, które streszcza po powrocie do normalnego stanu świadomości.
Kolejnym elementem wartym uwagi jest fakt, iż zmarłemu towarzyszą w drodze na tamten świat zoomorficzne byty – sokół i wierzchowiec. Zarówno na całym obszarze euroazjatyckim, jak i poza nim występowały w postaci ptaka różnego rodzaju duchy opiekuńcze. np. w wielu kulturach Indian prerii występuje Ptak Gromu, a Czarny Ptak pojawia się u ludów tureckich, kruk bądź orzeł – u Jakutów, a u ludów indoeuropejskich pojawiają się Garuda, perski Simurg czy słowiański Raróg9. Również u Skandynawów święte drapieżne czy też padlinożerne ptaki towarzyszyły największemu szamanowi-królowi, czyli Odynowi (już w XII wieku Snorii Sturlosson uznał, iż Odyn musiał być wielkim wodzem, królem-kapłanem i został upamiętniony jako bóg). Towarzyszami Odyna są dwa kruki – Hugin (Myśl) i Munin (Pamięć), które codziennie przynoszą mu informacje, co się dzieje w dziewięciu światach10. U Prusów owe ptasie duchy opiekuńcze towarzyszą zmarłemu w drodze na tamtym świecie. Świadczy o tym opis pogrzebu całopalnego zawarty w traktacie dzierzgońskim, w którym to określeni przez krzyżaków nibykapłanami Tulissowie i Ligaschowie relacjonują udanie się zmarłego do niebios w towarzystwie sokoła i konia11.
Relacja z duchem opiekuńczym
Kolejną cechą charakterystyczną dla szamanizmu i występującą w świecie wikingów jest specyficzny rodzaj relacji erotycznych. Jednym z najgłębszych źródeł doświadczenia religijnego w czasach starożytnych było przedstawienie aktu seksualnego jako doświadczenia misteryjnego i transcendencyjnego12. Istniejąca w szamanizmie intymna relacja między duchem opiekuńczym a szamanem jest tego przykładem.
W przypadku całkowitej identyfikacji szamana z duchem, duch opiekuńczy, będący zazwyczaj płci przeciwnej (jak u Skandynawów żeńska Fylgia) niż szaman, stanowi niejako uzupełnienie istoty kapłana-szamana. Relacja taka często prowadzi do zjawiska transgresji płciowej. U niektórych ludów np. u Indian północnoamerykańskich niektórzy szamani mają obowiązek noszenia kobiecych strojów, a u Czukczów występują homoseksualni szamani, którzy muszą sformalizować związek z duchem, jak i ziemskim małżonkiem13. Z kolei Herodot wspomina o plemieniu żyjącym w „Scytii, którego mężczyźni krwawili co miesiąc jak kobiety. Z podobną sytuacją mamy do czynienia u Skandynawów – w mitach skandynawskich pojawia się postać Seidkony. Zazwyczaj tłumaczy się ją jako czarodziej lub czarodziejka, czyli osoba, która uprawia nauczoną przez boginię Freję z rodu Wanów magię seidr. Pozwalała ona ludziom zdobywać nadprzyrodzone możliwości, mogące zarówno szkodzić wrogom, jak i pomagać np. w Sadze o Wolsungach pozwala ona zmieniać kształt osób czy odbywać szybkie podróże. Natomiast Volva (wieszczka) władająca magią seidr potrafiła wieszczyć przyszłość i znała wszelkie sekrety. Magię tę praktykowały głównie kobiety, choć nie stronili od niej i mężczyźni, pomimo że wiązało się to z hańbą homoseksualizmu14. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Odyna i Lokiego, gdy ten pierwszy zarzucił drugiemu zarówno homoseksualizm, jak i hermafrodytyzm (co stanowiło powód do banicji, a osoba bezpodstawnie oskarżona o takie czyny mogła w świecie skandynawskim zabić oszczercę bez ponoszenia konsekwencji). Loki jednak sam odpowiedział na stawiany przez Odyna zarzut.
Veiztu, ef ek gaf þeim er ek gefa né skylda,
inum slævurom, sigr,
átta vetrvartu fyr jörð neðan
kýr mólkandi ok kona,
ok hefr þú þar börn borit,
ok hugða ek þat args aðal
En þik síða kóðu Sámseyu í,
ok draptu á vétt sem völur,
vitka líki fórtu verþjóð yfir,
ok hugða ek þat args aðal15
Loki używa terminu völur, czyli wieszczki (liczba mnoga od Volva), co sugeruje, że Odyn sam uprawia magię charakterystyczną dla kobiet. Ponadto nazywa Odyna chłopem-nierządnicą, czyli args aðal (dosłownie kobiecym sposobem). Związek między praktykami homoseksualnymi a dywinacyjnymi właściwymi wieszczkom wydaje się nierozerwalny16. Ani Odyn, ani Loki nie zaprzeczają, że parają się kobiecymi praktykami rytualnymi. Seidr i galdr17) były najbardziej rozpowszechnioną formą magii w świecie skandynawskim. Ślady świadczące o używaniu seidr znajdujemy w Skandynawii, Islandii i na obszarze, gdzie świat wikingów przenikał się ze światem Samów18.
Pochówki mężczyzn praktykujących seidr zawierały elementy charakterystyczne dla kobiet, takie jak falliczne drewniane różdżki czy kociołki19. Osoby praktykujące taką magię chowane były tak jak żyły, na uboczach osad z dala od reszty społeczności lecz z szacunkiem należnym potężnym osobom.
Dziś badania nad rolą praktyk seksualnych i szamanistycznych wywierają duży wpływ na rozwój ruchów neopogańskich. Niektóre organizacje neopogańskie, takie jak brytyjscy wyznawcy Ásatrú, uważają praktyki homoseksualne za niemęskie i antyrodzinne – totalnie ignorując przy tym dorobek naukowców badających zjawisko rytualnego homoseksualizmu wśród Skandynawów20. Inne organizacje neopogańskie pozostające pod wpływem ruchu wiccańskiego (choć sam założyciel Wicca – Gerald Gardner był dość „homosceptyczny”)21 często podkreślają kobiecą stronę natury i akcentują, że choć heteroseksualny mężczyzna może praktykować seidr, to homoseksualiści mają ku temu lepsze predyspozycje22. Pozostaje kwestią otwartą, jak daleki wpływ wywierały praktyki seidr na codzienne funkcjonowanie Skandynawów i jak duży wpływ wywrą dalsze badania na ruchy neopogańskie.
- Rekonstruująca współcześnie szamanistyczne aspekty wierzeń skandynawskich grupa Hrafnar została założona przez pisarkę Dianę Paxon. [↩]
- A. Szyjewski, Szamanizm, Kraków 2005, s.8. [↩]
- P. Buchholz, Shamanism - the Testimony of Old Icelandic Literary Tradition, [w:] Medieval Scandinavia, vol . 4, 1971, s. 7. [↩]
- M. Eliade, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, Kraków 1997, s. 140. [↩]
- P. Vitebsky, Szamanizm, Warszawa 1996, s. 38. [↩]
- A. Szyjewski, op. cit., s.87. [↩]
- P. Cywiński, Ślady szamanizmu w religijności wczesnośredniowiecznych Prusów [w:] „Przegląd Historyczny”, t. 92, 2001, s. 90. [↩]
- A. Szyjewski, op. cit., s. 119. [↩]
- Ibidem, s. 87. [↩]
- F. Jónnson, De Gamle Eddadigte, Kobenhavn 1932, s. 27. [↩]
- Mythologiae Lituanicae Monumenta, t.1, Warszawa 1892, s. 89-90. [↩]
- M. Eliade, Historia wierzeń...., s.199. [↩]
- A. Szyjewski, op. cit., s.88. [↩]
- F. Jónnson, op. cit., s. 105. [↩]
- Jeśli nawet dał, komu nie powinien
Zwycięstwo gnuśnemu,
Toś ty osiem dni pod ziemią
Babą i krowy doiłeś,
Tam dzieci rodziłeś,
A moim zdaniem to natura chłopa-nierządnicy.
A o tobie mówią żeś zamawiania mruczał w Samso,
Żeś czary uprawiał wieszczkom właściwe,
Jak czarownica latałeś między ludźmi,
A moim zdaniem to natura chłopa – nierządnicy.Przekład za A. Załuska-Stornberg, Edda Poetycka, Wrocław 1986, s. 115. [↩]
- N. Pirce, op. cit., s.223. [↩]
- Różnica między Seidr a Galdr jest płynna. Niektórzy przyjmują, że Galdr był magią białą, Seidr był magią szkodzącą, inni zaś wyróżniają Seidr dobroczynny i szkodzący. (patrz. M. MacLeod, B. Mees, Runic Amulets and Magic Objects, Woolbrige 2006, s. 10-11. [↩]
- J. Blain, Nine worlds of seid-magic: ecstasy and neo-shamanism in north European paganism, London 2002. s. 138. [↩]
- N. Pirce, The Viking Way: Religion and War in Late Iron Age Scandinavia, Uppsala 2002 s. 210. [↩]
- J. Blain, op. cit., s. 121 [↩]
- Twórca nowoczesnego czarownictwa miał konserwatywne spojrzenie na relacje rodzinne. Głoszona przez niego religia była co prawda otwarta zarówno na mężczyzn jak i na kobiety. Lecz z czasem nastąpiło szybkie utożsamienie tej religii z feminizmem i nie heteroseksualnymi praktykami łóżkowymi. Już w roku1977 Edmund Buczynski założył „Bractwo Minojskie„ zrzeszające jedynie homo i biseksualnych czarowników. Później powstało ”Siostrzeństwo Minojskie” którego członkostwo zarezerwowane było dla nieheteroseksualnych kobiet. Za O. Majda, Współczesne Czarownictwo Fakty i Mity [w:] Współczesne Czarownictwo, Warszawa 2010, s.28. [↩]
- J. Blain, op. cit., 127. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Fajny ciekawy temat ale dużo kwestii zostało pominiętych. Otóż badacze nie do końca są zgodni czy ‚völva’ lub ‚seiðkona’ były szamankami. ‚Seiðkona’ odnosi się do kobiety (kona) a mężczyzna zwany był ‚seiðmaðr’. W sagach określa się je często Finkami, gdyż to ludy zamieszkujące północną część półwyspu miały parać się szamanizmem (i tak to rzeczywiście było). Pierwszym zarzutem jest to, że w ‚Eírik saga rauða’, gdzie opisana jest sztuka ‚seiðr’ nie ma mowy o podstawowym atrybucie jakim jest czynnik pomagający wejść w trans. Owszem, jak Autor zaznacza były takie kultury, jednak jeśli chodzi o Europę chyba się tutaj czegoś takiego nie doszukano. Poza tym wieszczka potrzebuje kobiety, która nuci jej pieśń (zapewne po fińsku, gdyż przedstawiano ją jako piękną melodię niezrozumiałą dla obecnych) ‚vardlokkur’, która ma za zadanie przywołać duchy, zatrzymać je i od nich się dowiedzieć informacji. Tutaj pojawia się pytanie czy wieszczka z sag była zatem świadoma swych odpowiedzi i czy nie była po prostu naciągaczką.
Zdecydowanie brakuje tutaj literatury, chociażby: R. Simek, Lexikon der germanischen Mythologie; art. Leszka Gardeły, który poświęca wieszczkom sporo miejsca; John McKinnell, Meeting The Other in Old norse myth and legend; S. Flowers, Galdrabok An Icelandic Grimoire; Leszek P. Słupecki, Mitologia Skandynawów w okresie wikingów; Dubois, Nordic Religions in the Viking Age
Leszek P. Słupecki określa ‚seiðr’ jako „wszystkie ekstatyczne rytuały wróżebne, praktyka zbliżona do szamanizmu” . Jednak nie forma szamanizmu! Pochodzenie możliwe od fińskiego, gdyż w sagach często Fina lub Finkę utożsamiano z czarodziejem, czarodziejką. Ludowi temu przypisywany szczególne zdolności magiczne.
Słowo Völva (pl. völur),oznacza f. prophetess, sibyl, wise woman, witch (fóru þá um landit spákonur, er kallaðar vóru völur). Pochodzi od słowa „magiczna różdżka”, stąd Gand-bera – nosząca różdźkę (gambanteinn – różdżka Skirnira i Odyna).Znane sa imiona niektórych wieszcze: Walburga , Gambara, Thiota, Ganna
Innym określeniem magii było: Spá, co można tłumaczyć jako sztukę determinowania ørlög, czyli przyszłości, losu. Wieszczki i czarownice nazywano nieraz:spá-kona; spá-maðr – wiedząca fjölkunnigr-kona – „kobieta pełna przebiegłości”
hamhleypa – zmieniacz skór (postaci). Ørlög, prawo przyszłości – wiąże się bezpośrednio z Nornami. Urðr - „Ta która jest„ (Przeznaczenie) Verðandi - „Ta która się staje„ (Istnienie) Skuld - ”Ta która powinna się stać” (Powinność) Przędą przy źródle przeznaczenia (Urðar-brunnur)(patrz Karen Bek Pedersen, The Norns in Old Norse Mythology).
Ciekawym słowem występującym w źródłach jest ‚Galdr’ co oznacza „śpiewać„ i odnosi się do magicznych pieśni, które były śpiewane w zakresie not. Gladr przeważnie przypisany jest do męskich magicznych inkantacji. Kiedy okazjonalnie widzimy Nordycką kobietę monotonnie śpiewając (nucąc) czasownik jest przeważnie tłumaczony jako „mówić„, wskazując raczej to monotonne śpiewanie aniżeli pieśń (patrz. (Buchholz, Peter. ”Shamanism -- the Testimony of Old Icelandic Literary Tradition”. Medieval Scandinavia 4 (1971), pp. 7-20; Page, R.I. „Lapland Sorcerers.” Saga Book of the Viking Society 16 (1963-1964): 215-232; Steffensen, Jón. „Aspects of Life in Iceland in the Heathen Period.” Saga-Book of the Viking Society. 17:2-3 (1967-1968) pp. 177-205.)
Jeśli chodzi o postać Odyna i jego połączenie z seidr, warto przytoczyć fragment Ynglinga sagi, Snorriego Sturlusona w tłumaczeniu prof. Słupeckiego (1998): „Odyn znał taką sztukę, która dawała największą moc i sam ją uprawiał, nazywano ją seiðr; pozwalała mu ona przewidzieć losy ludzi i niedokonane jeszcze zdarzenia, jak również zgotować ludziom śmierć, albo nieszczęście, albo chorobę; mógł wreszcie każdemu człowiekowi odebrać rozum lub moc i dać innemu. Ale z ową sztuką czarodziejską związana była tak wielka hańba zniewieściałości (mikil ergi), że mężowie wstydzili się ją uprawiać i sztuka ta pozostała znana tylko kapłanką świątynnym (gyðjunum).”
Jako ciekawostkę, zaznaczę, że niektórzy badacze dopatrują się wizerunku ‚völvy’ na tkaninie z Bayeaux, sugerując że Wilhelm słuchał się jej przed wyruszeniem do Anglii: http://www.historytoday.com/sites/default/files/bayeux_main2.jpg - interpretację pozostawię Państwu.
Jeśli chodzi o Europę to można doszukiwać się podobieństw między Skandynawami a... Bałtami. Trzeba jednak wyjść poza ramy praktyk seksualnych i porównać inne praktyki ekstatyczne (takie jak stosowanie środków halucynogennych) czy inicjacyjnych (porównanie rytuału samoofiarownia się Odyna i bałtyjskich praktyk ofiarnych).
Jeśli chodzi zaś o sferę seksualną to u Bałtów mieliśmy opisany przez krzyżaków zakaz wchodzenia w związek małżeński kapłanów. Co przypomina relację jaką zawierali praktykujący seið z Fylgiami (J. Blaine, Nine worlds of Seid Magic, London 2002, s.135).
Uważam więc że można wskazać podobieństwa w dość bliskiej zarówno geograficznie jak i kulturowo grupie.
Co do utożsamienia Seid z Szamanizmem poszedłem śladem Szyjewskiego (który twierdzi że na każdej religii Szamanizm wywarł piętno)i Price’a (jednoznacznie utożsamiającego ten rodzaj praktyk z Szamanizmem).
Co do literatury zwyczajnie nie starczyło miejsca na umieszczenie wszystkiego (zwłaszcza, że zgodnie ze swymi zainteresowaniami chciałem skupić się na wpływie badań na ruch neopogański). Z tej też przyczyny do kasowania poleciały fragmenty m.in.z Słupceckim i Flowersem. Jeśli kiedyś napiszę coś większego to na pewno je uwzględnię.
Dziękuje za uwagi:)