Patriotycznie zakręceni w historii. Jesteśmy w finale, pomóżcie nam wygrać |
Redaktor naczelny „historia.org.pl” wygrał eliminacje lokalne i jest finalistą plebiscytu na „Patriotycznie zakręconych”, którego celem jest promowanie współczesnego patriotyzmu oraz pozytywnych zachowań, mogących stać się inspiracją dla innych.
„Wojciech Duch jest naszym kandydatem w plebiscycie Patriotycznie zakręceni. Jego portal historia.org.pl jest nie tylko kopalnią wiedzy o naszej historii ale także elementarzem patriotyzmu dla wielu czytelników. Uczy patriotyzmu w internecie za pomocą swojego portalu.”
W swoim i Jego imieniu prosimy Was o głosy. Wygrana Wojtka byłaby świetną promocją historii i naszego przedsięwzięcia, do którego wkładamy bardzo wiele serce. Instrukcja jak można pomóc dostępna jest poniżej.
Laureat z każdego województwa, wyłoniony w głosowaniu internetowym, otrzyma w nagrodę statuetkę, proporczyk oraz dyplom Patriotycznie Zakręconego Internautów.
Głosowanie trwa do 2 lutego 2014 r. do godz. 23:59! Przypominamy, że można głosować kilka razy i codziennie.
Honorowy patronat nad akcją objął prezydent RP Bronisław Komorowski. Do akcji dołączyły też znane osobistości, dla których korzenie i miejsce pochodzenia nie są bez znaczenia.
Jak można pomóc?
- Wejść tutaj. Po prawej stronie znajduje się „system” do głosowania.
- Oddać codziennie 5 głosów w sposób tradycyjny.
- Zarejestrować się za pośrednictwem Facebooka w aplikacji do głosowania.
- Potwierdzić rejestrację za pośrednictwem maila.
- Oddać codziennie 3 głosów za pośrednictwem Facebooka, które liczą się x5.
- Głosować na Wojtka systematycznie i wykorzystując wszystkie głosy.
- Kibicować Wojtkowi 🙂
Czytaj także:
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
Będąc złośliwym: jakkolwiek portalowi, gazecie, organizacji „gębę” daje jego naczelny, prezes, szef, przewodniczący etc, to tak naprawdę o jego sile stanowią szarzy userzy, dziennikarze, działacze bez których naczelny czy kto tam chce równie dobrze mógłby sobie wyjść do Hyde Parku i krzyczeć co chce, a jedyne co by dostał to piwo by mu w gardziołku nie zaschło...
Słusznie! Jest jeszcze jedno, trzeba szanować ludzi, którzy tworzą portal, którzy chcą coś zrobić. Kreowanie się na „wielkiego naczelnego” przy obojętności na niektórych współpracowników nie najlepiej wróży. Zresztą, cenzurowanie komentarzy nie zawierających treści wulgarnych, wyrażających osobisty, kulturalny pogląd także! Powodzenia!
Nie cenzurujemy komentarzy. Wymagają zatwierdzenia, czasem działo się to z poślizgiem. Aczkolwiek jakiś czas temu zmieniliśmy politykę w tym zakresie i Pana komentarz jest dowodem, że nie trzeba już takiego zatwierdzenia i nic nie jest cenzurowane. Jeśli chodzi o współpracowników to może Pan się wypowiadać tylko w swoim imieniu. Przyznaję, że w pewnym okresie z różnych powodów nie mogłem być tak aktywny jak teraz i musiał Pan długo czekać na odpowiedź, dziś mogę wyrazić z tego powodu szczere ubolewanie. Aczkolwiek mimo wszystko cieszę się, że nadal zagląda Pan na portal i wzbudza w Panu emocje, zatem nie jest obojętny. Dodam na koniec, że za moją nominacją stoi praca dziesiątek osób, które współtworzą portal i to jest także nominacja dla nich. Serdecznie pozdrawiam.
Spojrzenie z innej strony: dyrektor zakładu dostaje premię, dostaje nagrodę z powodu odkrycia zupełnie nowego materiału o doskonałych właściwościach do tego łatwego w produkcji, taniego... Pytanie: czy on sam tego dokonał? Chyba, że jest wyjątkiem jednym na milion. On jest przedstawicielem owego zakładu, w którym tego dokonano. Gdzie pracuje młody inżynier, co ma pomysł, gdzie nie przeszkadzano mu w realizacji tego pomysłu, gdzie jego szef dał mu taką czy inną rękę, gdzie trwały szeroko pojęte konsultacje etc. Portal, gazeta, instytucja jest tym samym: szef jest przedstawicielem - a jego obraz tworzą ci co piszą, ci co moderują, ci w końcu co tworzą artykuły i cała masa ludzi określanych mianem „ci”, wymienianych w stopkach i przypisach, listach i załącznikach. To oni tworzą lub nie portal, to oni przekazują lub nie opinię o historii, to oni lub nie kłócą się tak lub inaczej. Oni między sobą a nie szef sam z sobą lub lustrem. To oni im ktoś daje gębę na zewnątrz, ale nimi nie jest.