„Proces Eichmanna” – D. Lipstadt – recenzja


Czy po ponad pięćdziesięciu latach od procesu Adolfa Eichmanna i opublikowaniu wielu książek na jego temat można powiedzieć jeszcze coś odkrywczego? Można inaczej zinterpretować fakty? Można krytykować klasyczne pozycje? Można. A Deborah Lipstadt czyni to w bardzo ciekawy sposób.

proces-eichmanna-b-iext12035048Proces Adolfa Eichmanna – człowieka odpowiedzialnego za kierowanie masowymi deportacjami Żydów do gett i ich eksterminację w obozach w okupowanej przez Niemców Europie podczas II wojny światowej, złapanego w Argentynie przez Izraelczyków i skazanego na śmierć – jest prawdopodobne najbardziej znanym, po procesach norymberskich, procesem karnym związanym z Holokaustem. Wydarzenie to przyciągnęło także uwagę wielu znakomitych badaczy i pisarzy. Warto tutaj przywołać kompleksowe analizy: Hanny Arendt Eichmann w Jerozolimie (1963), Hanny Yablonki The State of Israel vs. Adolf Eichmann (2001) oraz Davida Ceserani’ego Adolf Eichmann: his Life and Crimes (2004). Do tego grona można dodać także Proces Eichmanna Debory Lipstadt.

Deborah Lipstadt jest amerykańską pisarką i dyrektorką Instytutu Studiów Żydowskich w Uniwersytecie Emory w Atlancie w Stanach Zjednoczonych. Specjalizuje się w badaniu współczesnej historii Żydów oraz Holokaustu. Jest autorką takich publikacji jak: Beyond Belief: The American Press and the Coming of the Holocaust 1933-1945 (1993), Denying the Holocaust: The Growing Assault on Truth and Memory (1994), History on Trial: My day in Court with Holocaust Denier (2005).

Jej publikacja na temat procesu Eichmanna stanowi interesującą pozycję. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że inspiracją do napisania tej pracy i opisania losów człowieka zwanego architektem Holokaustu stał się dla Lipstadt jej własny proces. W 1995 roku David Irwing wniósł pozew przeciwko Lipstadt, która nazwała go, w jednej ze swych publikacji, negacjonistą Holokaustu. Autorka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, gdyż proces odbywał się w Wielkiej Brytanii, gdzie, według prawa, to pozwany musi dowieść swojej niewinności. W tym przypadku Lipstadt musiała udowodnić, że tezy Irvinga to nic innego niż rasistowskie i antysemickie kłamstwa. W toku przygotowań do procesu autorka postanowiła przeczytać dzienniki, które Adolf Eichmann pisał podczas trwania jego procesu w Jerozolimie w latach 1960-1961. Wspomnienia te znajdowały się w depozycie Izraela i nikt wcześniej nie otrzymał pozwolenia na korzystanie z nich. Planowała udowodnić, że nawet Eichmann nie negował Holokaustu, co ostatecznie obaliłoby twierdzenia Irvinga. Proces Lipstadt brytyjska prasa okrzyknęła zwycięstwem na miarę procesów norymberskich i procesu samego Eichmanna. Te osobiste przeżycia autorka przybliża czytelnikowi we wprowadzeniu do książki.

Publikacja Proces Eichmanna podzielona jest na dwie części. Pierwsza to szczegółowy opis życia Eichmanna. Jednak część ta właściwie stanowi powtórzenie dokonań Davida Cesarani’ego z osobistym komentarzem Lipstadt. Pisząc o Eichmannie nie można nie odwołać się do prac tego autora, a chcąc analizować sam proces architekta Holokaustu trudno nie odwołać się najpierw do jego biografii. Z tych powodów należy ocenić tę część publikacji, jako niezbędną, niemniej nie przynosi ona nowych, przełomowych informacji.

Druga część publikacji, w przeciwieństwie do pierwszej, to interesująca i nowatorska analiza samego procesu. Naturalnym jest, że autorka przywołuje tutaj postać Hanny Arendt i jej znane dzieło. Lipstadt podkreśla, że to arogancki sposób komentowania procesu przez Arendt zaciemnił wysuwane przez nią argumenty. Wielu krytyków Arendt wskazuje na zrównanie przez nią postaci oprawców i ofiar oraz głęboką pogardę, którą pisarka żywiła dla Żydów wschodnioeuropejskich (tzw. Ostjuden) pomimo iż jej własna rodzina wywodziła się z rosyjskich Żydów. Arendt krytykowała także formę procesu, który wydawał się jej być wyreżyserowanym przedstawieniem politycznym. Lipstadt zaznacza, że komentatorzy Arendt pominęli jej ogromny szacunek dla izraelskich sędziów, którzy starali się z całych sił prowadzić proces w sprawiedliwy sposób.

Autorka wskazuje na fakt, że Arendt przybyła do Jerozolimy z ugruntowanym i przemyślanym planem: chciała podczas procesu udowodnić swoje hipotezy przedstawione we własnej książce pt. Korzenie totalitaryzmu (1958). Arendt charakteryzowała Eichmanna jako zwykłego człowieka, zabójcę zza biurka, nieświadomego wielkości zła, jakie wyrządzał podczas swojej pracy. Ten obraz architekta Ostatecznego Rozwiązania doskonale pasował do jej poglądów na antysemityzm. Dokładnie przeciwny obraz Eichmanna starał się wykreować prokurator generalny Gideon Hausner. Lipstadt odsłania nową twarz Eichmanna, który w swoim dzienniku potwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich czynów i z pełną świadomością wybiera zło ponad dobro.

Proces Eichmanna to napisana żywym językiem publikacja naukowa na temat Adolfa Eichmanna i okoliczności związanych z procesem w Jerozolimie. Lipstadt korzysta z wszystkich dostępnych materiałów źródłowych, niemniej odwołując się w dużej części do prac Arendt i Cesarani’ego zdaje się pomijać np. publikację Yablonki, która wydaje mi się ważna dla badaczy tematu. Yablonka w swojej pracy korzysta z wywiadów przeprowadzonych z Ocalałymi z Holokaustu, świadkami podczas procesu, sędziami oraz wdową prokuratora generalnego Hausnera. Poświęca dużo miejsca na zanalizowanie wpływu procesu Eichmanna na izraelskie społeczeństwo i percepcję Holokaustu w Izraelu.

Innym mankamentem pracy Lipstadt jest brak bibliografii oraz tytułów rozdziałów, co jak zauważa Charles Landesman1 może stanowić znaczną trudność w śledzeniu toku rozważań oraz korzystaniu z tej pozycji w pracy badawczej i akademickiej.

Wartością książki Lipstadt jest natomiast prezentacja i analiza dziennika Eichmanna. Rzadko się zdarza, by osobiste koleje życia autora miały wpływ i znaczenie dla jego publikacji. Tak było w tym przypadku i także dzięki opisowi sądowej walki Lipstadt z Irvingiem Proces Eichmanna zyskuje dodatkowy walor. Jest to pozycja wartościowa dla ekspertów i osób zainteresowanych tematem, jednak ci, którzy specjalizują się w biografii Adolfa Eichmanna, mogą być nią nieco rozczarowani.

Publikacja jest wydana estetycznie i ma wygodny, zeszytowy format. Na okładce umieszczona jest interesująca grafika przedstawiająca postać Eichmanna ze słuchawkami na uszach, na których namalowany jest znak swastyki, odwołująca się do autentycznych zdjęć nazisty z jego procesu.

Czy książka Lipstadt była konieczna? Czy może być użyteczna? Zdecydowanie tak. Czy będzie ostatnią publikacją na temat Adolfa Eichmanna? Z pewnością nie. W lipcu 2013 roku, jak podaje Iwona D. Metzner na łamach „Deutsche Welle”2, niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza udostępniła w całości akta Eichmanna komisji historyków. Pierwszy raport komisji ma być opublikowany pod koniec 2013 roku. Być może już niedługo poznamy nowe fakty z życia architekta Holokaustu i przeczytamy kolejne publikacje na jego temat.

Plus minus:
Na plus:
+ świetny warsztat metodologiczny
+ odwołanie się do kluczowych publikacji w dziedzinie
+ odważne analizy
+ zajmująca polemika z publikacją Hanny Arendt
+ książka jest dostępna w formie e-booka (format mobi i pub)
Na minus:
- przypisy na końcu publikacji
- brak bibliografii

Tytuł: Proces Eichmanna
Autor: Deborah Lipstadt
Tłumaczenie: Maciej Antosiewicz
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-63387-38-9
Liczba stron: 219 + appendix (kalendarium, indeks)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 32-35 zł
Ocena recenzenta: 7/10

  1. Ch. Landesman, Scholars for Peace in the Middle East, http://spme.org/book-reviews/review-by-charles-landesman-the-eichmann-trial-by-deborah-e-lipstadt/, [data pobrania 17.11.2013]. Uwaga odnosi się zarówno do publikacji w języku angielskim jak i polskim. []
  2. I. D. Metzner, Co zawierają utajnione akta Adolfa Eichmanna? Historycy liczą na przełom, „Deutsche Welle”, http://www.dw.de/co-zawieraj%C4%85-utajnione-akta-adolfa-eichmanna-historycy-licz%C4%85-na-prze%C5%82om/a-16936760, [data pobrania 17.11.2013]. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz