Coming to America - najnowsze wewnątrzamerykańskie trendy migracyjne

Stany Zjednoczone są krajem znanym z niesamowitego zróżnicowania pod względem kulturowym i etnicznym. Prócz badania zróżnicowania samoidentyfikacji narodowej mieszkańców Stanów, obiektem zainteresowania naukowców stały się migracje wewnątrzkrajowe.

Wyoming wg wykresu G. Aischa, R. Gebeloffa i K. Quealy’ego - screen ze strony NYT

Na łamach New York Times Gregor Aisch, Robert Gebeloff i Kevin Quealy zaprezentowali właśnie efekty owych badań i okazały się one nader interesujące. Socjologowie zbadali statystyki urodzeń mieszkańców poszczególnych stanów z ostatnich stu lat i zestawili je z miejscem zamieszkania Amerykanów. Najciekawsze okazały się rezultaty badań pochodzenia mieszkańców żyjących w następujących stanach: Kalifornia, Floryda, Hawaje, Nevada i Luizjana.

Kalifornię dziś zamieszkuje 38 milionów osób z czego jedynie nieco ponad połowa urodziła się w „złotym stanie”. Pozostałe 46% osób tam obecnie zamieszkujących przywędrowało z innych części USA i z zagranicy, przy czym odsetek osób zamieszkujących Kalifornię urodzonych poza granicami Stanów (i tym samym nie mogących zostać prezydentem USA, tak jak były gubernator tego stanu, Arnold Schwarzenegger) wynosił aż 28%. Odsetek ten jest bardzo podobny do wartości jaką przybierał 100 lat temu. Niestety zaprezentowane przez NYT statystyki nie określają, czy zmieniły się kraje, z jakich pochodzą imigranci (u progu XX wieku Kalifornia zmagała się z problemem kolejnej fali imigracji ludności azjatyckiej1 ), czy też kraj pochodzenia pozostał bez zmian. Najciekawszą obserwacją z owej statystyki jest fakt, że obecnie blisko 7 milionów osób urodzonych w Kalifornii przeniosło się do innych stanów.

Stanem jawiącym się jako najatrakcyjniejszy do życia Amerykanom jest licząca 20 milionów mieszkańców Floryda. Blisko dwie trzecie Amerykanów zamieszkujących „słoneczny stan” urodziła się poza jego granicami. Najwięcej przybyszy, aż 20%, pochodzi z północnowschodniego wybrzeża (z czego prawie połowa z Nowego Yorku). Stanowi to zmianę trendu, gdyż do lat 60-tych XX wieku większość przybyłych do tego stanu pochodziła ze stanów południowych, w szczególności z Georgii. Na Florydzie systematycznie wzrasta też imigracja spoza USA. Ilość osób urodzonych poza granicami Stanów, zamieszkujących Florydę, przekroczyła 20%. W stanie tym wiąże się to z licznymi kontrowersjami, gdyż znaczna część przybyszy osiedliła się tam nielegalnie – jeszcze w roku 2008 (według Washington Post) zamieszkiwało ją 675 000 nielegalnych imigrantów2.

Innym celem migracji wewnątrzkrajowej okazały się Hawaje. Znany ten powszechnie fakt doczekał się nawet żartobliwego komentarza w animowanym serialu South Park. W wyemitowanym w roku 2013 odcinku „Going Native” wyszydzono przybyszy z kontynentu udających na pacyficznych wyspach autochtonów. Jednak to nie Hawaje i nie Kalifornia są stanem z najbardziej dynamiczną strukturą pochodzenia. Jest nim Nevada, w której zaledwie co czwarty obecny mieszkaniec przyszedł na świat. Przeciwieństwem Nevady jest Luizjana, z której wywodzą się prawie wszyscy (aż 80%) obecni mieszkańcy. Pod tym względem właściwie nie odnotowano zmiany na przestrzeni stu lat. Innymi stanami o w ten sposób spetryfikowanej strukturze pochodzenia są Michigan, Iowa, Pensylwania oraz stany tzw. Głębokiego Południa (Alabama, Georgia i Missisipi). Co ciekawe, znaczy odsetek osób pochodzących z Luizjany (aż 10%) przeniósł się do Teksasu. Nie wpływa to jednak na strukturę pochodzenia mieszkańców Teksasu, gdyż przybysze z wszystkich stanów Południa stanowią w nim raptem 10% mieszkańców. Rodowitych Teksańczyków jest blisko 70% od praktycznie stu lat.

Źródło: Where We Came From and Where We Went, State by State

1. P. N. Limerick, Amerykański Zachód 1848-1917 [w:] Historia Stanów Zjednoczonych, (red. A. Bartnicki, D. T. Critchlow) t. 3, Warszawa 1995 , s. 119. [↩]
2. http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2010/09/01/AR2010090106940.html [↩]