„Bydgoska krwawa niedziela”? 75 lat po prowokacji


W dniach 3 - 4 września 1939 roku w Bydgoszczy, która jeszcze znajdowała się w rękach polskich, doszło do niemieckiej prowokacji wobec wojska i ludności. Dziś wiemy, że większość takich akcji była zaplanowana przez hitlerowski wywiad, na celu miała wprowadzenie strachu i zamętu na tyłach wojsk polskich.

Historycy polscy i niemieccy od lat spierają się jak w rzeczywistości wyglądały wydarzenia 3 i 4 września, które propaganda niemiecka określiła mianem „krwawej niedzieli”. Badania strony polskiej prowadzone od 2003 roku (zarządzone przez IPN), doprowadziły historyków do przekonania, że była to zbrojna prowokacja mniejszości niemieckiej. Akcja była przygotowywana na długo przed 1 września 1939 roku. Prowokatorzy popierali hitlerowców, mieli przygotowanie w obsłudze broni oraz działaniach dywersyjnych. Uzbrojenie, które posiadali zostało nielegalnie przemycone do Bydgoszczy przez członków różnych niemieckich organizacji.

3 i 4 września Niemcy w cywilnych ubraniach otworzyli ogień (tzw. zza węgła) do wycofujących się polskich żołnierzy i cywilów. Polskie siły zdecydowanie stłumiły działania dywersantów. Trzeba przyznać, że w tych trudnych dniach wojny dochodziło do licznych samosądów i starć między ludnością polską i niemiecką. Nie można jednak przyznać racji propagandzie niemieckiej, która twierdziła, że Polacy jak dzikie zwierzęta zabijali mężczyzn, kobiety i dzieci, a do tego robili to masowo.

Po zajęciu Bydgoszczy i Pomorza zaczęła nakręcać się spirala hitlerowskiej propagandy, której celem było rozpalić gniew Niemców. Podawano do wiadomości publicznej niewyobrażalne liczby ofiar niemieckich, których katami mieli być Polacy. Wkrótce rozpętały się represje wobec ludności polskiej. Na rynku w Bydgoszczy rozstrzelano około 800 osób narodowości polskiej, w operacji Tannenberg rozstrzelano na Fordonie w „Dolinie śmierci” około 3000 mieszkańców Bydgoszczy i okolic. Przez cały okres okupacji niemieckiej zamordowano około 10 000 mieszkańców miasta nad Brdą.

Propaganda niemiecka odniosła niezwykłe sukcesy, przesiąknięci byli nią niemal wszyscy funkcjonariusze aparatu okupacyjnego. Ze wspomnień Wiktorii Foltarz aresztowanej w Toruniu w łapance w 1940 roku wynika, że Niemcy pędząc ludzi do wagonów (które odjeżdżały do obozów koncentracyjnych) krzyczeli: to za krwawą niedzielę wy polskie psy!

Łapanki w Bydgoszczy 1939

Represje na ludności polskiej w Bydgoszczy (1939 r.)

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz